Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

tili z tymi zboczeniami sie zgadzam, a co do bloggera to fajnie ze ci pasuje :)::) mnie tez sie zdaje ze to najlepsza strona do tworzenia bloga :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza, dobry ten ojciec debiutant, musze mezowi puscic hha Cos slabo nam idzie to pisanie, myslalam ze nie nadrobie, a tu tylko kilka wpisikow. To chyba ta pogoda. My z Karolkiem jak wyjdziemy o 11 to wracamy o 19 do domu. Pieknie jest. Wczoraj bylo tak goraco ze maly byl w body z krotkimi nozkami i bez skarpetek. Nie ma co przegrzewac, niech sie chlopak uodparnia. A zadowolony byl jak nie wiem. Maluszek zaczyna nam sie przewracac, ostatnio maz prawie zawalu dostal bo przeturlal sie prawie na skraj lozka, No i skonczylo sie zostawianie dziecka samego na wyrku. Najbezpieczniej bedzie go wlozyc do bujaczka. Maly usmiecha sie coraz czesciej, a z rana to jest taki rozpromieniony ze az sie serducho cieszy. W czwartek idziemy na szczepionke, zobaczymy ile przytyl. Chociaz mam wrazenie ze strasznie duzo, bo ciezko mi go juz nosic na raczkach. A lubi skubany noszonko az za bardzo... Dziewczyny karmiace piersia, dajecie jakies herbatki? Kiedy w ogole powinnysmy wprowadzac cos do mleka, bo opinie sa rozne, i czlowiek glupieje normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Dziewczynki! Anted, Myszsza, musiłao mi się rzecywiście pozajączkować :) Anted, ja mam jeszcze wój nr telefonu (od lutego, jak się wymieniałyśmy z powodu porodów), także jak będziemy w Ustce, to na pewno i bar odwiedzimy, i zadzwonię do Ciebie. Ale to jeszcze sporo czasu... Myszsza, Kasprowi robi się okresowo biały nalot na języczku i mi położna mówiła, że to od mleka i żeby się nie przejmować. Szwagierka znów mówiła, żeby Aftinem smarować, ale to olałam, bo jemu się to raz robi, a raz znika i najwyraźniej nie przeszkadza. A te poduszki z cyckami, to widziałam na allegro. Fajne są, ale też jakoś mi się nie widzi, żeby mały miał taką przytulankę, hehehe... Danis, jak mi Was szkoda! Ty, a oliwkę stosujesz? Bo mojej kolażanki córa była na oliwkę uczulona (może jakiś składnik zapachowy albo coś, ale koleżanka wypróbowała ileś tam firm i w końcu całkiem zrezygnowała). To może też już się na butlę zdecydujesz, jak Tilli? Wiem, że to szkoda, bo raz że przeciwciała, dwa wygoda, trzy - po prostu taniej, ale jak się macie tak męczyć... Natimp, a Wy dalej walczycie o nie noszenie na rękach? Coś długo już... Może taki przytulas z Twojego synka po prostu :) Kasper, to czasem się ode mnie aż odsuwa, jak go chcę przytulić, więc wręcz odwrotnie, hehehe... Ale i ja taka byłam, jako dziecko, że nie za bardzo do przytulania i mój Tomek chyba też (nawet teraz za bardzo nie lubi, czego nie można powiedzieć o mnie). A wczoraj, jak na dworze dotknęłam Kaspra w kark, żeby sprawdzić, czy mu nie za gorąco, to aż się popłakał i przysięgam, że nie wiem, dlaczego! Bo ani zimnej ręki nie miałam, ani się nie wystraszył... Aż mi się głupio zrobiło, że mama synka dotknęła i się synuś rozdarł, hehehe... A żeby tak się celowo do mamy przytulić, to mu się zdarzyło parę dni temu pierwszy raz, że zrobił to bezinteresownie (tzn. nie z powodu cycka, tylko od tak), a dziś rano po raz drugi. Także taki zimny drań z tego mojego synka, hehehe... Jenny, fajnie, że napisałaś, bo się już zastanawiałam, co tam u Was. Kurcze, co to za firma, co w obliczu takiego nieszczęścia, jakie Was dotknęło, zwalnia pracownika, bo potrzebuje wolnego, żeby mieszkanie po pożarze posprzątać! To już chyba lepiej, że go zwolnili, bo ja bym nie chciała dla takich bezdusznych ludzi pracować... Oby tylko znalazł coś innego w miarę szybko, będę trzymać za Was kciuki! A Katarinie, to rzeczywiście współczuję! Kurcze, z takim maleństwem w przyczepie... Żeby się szybko ta sytuacja rozwiązała... Mam nadzieję, że u Angoli łatwiej o mieszkanie z miasta, niż w Polsce, bo ja już chyba z 9 lat czekam i końca tego czekania nie widać :( OK, spadam budzić tych moich facetów, bo znów pół dnia prześpią, a szkoda takiej ładnej pogody. Trzeba gdzieś tyłki w plener ruszyć :) Miłego dzionka Wam życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita, mi pediatra mówiła, żeby do 5-go miesiąca nie dokarmiać ani nie dopajać, chyba że się będzie zdecydowanie częściej piersi domagać, to wtedy herbatkę podać, bo może mu się chcieć pić, a nie jeść (tzn. w razie upałów). Ale potem z powodu zatwardzeń kazała jabłuszko zacząć podawać lub sok jabłkowy. Także ja myślę, że dlatego różnie mówią, bo to sprawa bardzo indywidualna. Aha, Myszsza, super ten hymn ojca debiutanta :D Muszę mojemu Tomkowi puścić. A dawno się Małpeczka nie odzywała? Hej czytasz nas chociaż? Daj jakiś znak :) Że już nie wspomnę o Mambie, bo tą, to w ogóle wcięło... Od wizyty teściów się nie odzywa... Mamba, gdzie jesteś? Dobra, to na razie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
a co się dzieje z agnes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh ten hymn ojca debiutanta wielce moj maz znalazl ale jakos on do tego nie pasuje bo moj maz w nocy to tylko chrapie :D::D a co do dotyku i placzu to u nas jest tak jak mpoj maz cos powie nei w pore albo wlasnie dotknie malego to jest ryk i to nei wiadomo z jakiego powodu, ja sie smieje ze jka my jemy i maly sie dzre to sie zloscimy to i gdy maly je a tata nagle cos zagada do neigo to ten sie zlosci ze mu ojciec pzreszkadza w jedzeniu :D:D::D ostatnio moj krzyskiek nosil malego na barana i tak mu sie podobalo a nagle placz niewaidomo zcemu wiec blondi nie mysl ze to tylko twoj Kasperek tak reaguje :D::D dzieci sa nieprzewidywalne :) faktycznie malpeczki dlugo nie ma na forum :))) mamba to chyba do polski sie wybierala i mzoe dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś odebrałam ciuszki dla Kaspra, które na allegro kupiłam. M.in. 2 kurtki jeansowe (bo najpierw mi się jedna spodobała, a potem druga). I nie żałuję, bo niby obie są na 3-6 m-cy, ale jedna jest dużo większa od drugiej, więc będzie nosił po kolei :) Śliczne są, a za parę złotych :) OK, uciekam dalej robić, bo dziś za kuchcika robię, bo mój Tomek gotuje (wolne ma w pracy) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo:) Mam nowe zdjęcia Olivci. Adres jest w stopce:) Jak juz wczesniej wspomnialam bardzo przypomina z wygladu bloga myszszy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tilli super ci wyszedl ten blog, ladne zdjecia :D ps. tam jest mnostwo mozliwosci ktorych ja nei wykorzystuje w bloggerze m.in umieszczanie filmow, ankiet itd.. :) i to tlo mozna zrobic samemu ale duzo zachodu bo to w html tzreba zrobic , mnie sie nei chcialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszsza :D dziekuje... wlasnie sie zastanawialam czy mozna to tlo zrobic samemu:D tylko czy ja czas znajde na to?? Ach to lenistwo...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane blondii dokladnie.. caly czas ale kurcze moze ja jakos to zle robie mno bo znów wogóle nie nosic to dziwnie chyba co.. nie wiem chyba zaczynam wymiekac...ale bardzo mi zalezy zeby go odzwyczaic no zobaczymy ale wymiekam :(:(:(:(P kurcze do tego magisterka za 1,5 mca i wogóle dół jakis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natimp...nie czytalam za bardzo wczesniej a probowalas z lezaczkiem??? zeby go posadzic i zabawiac zabawkami? dawac mu do raczek itd? Moja jak sie zakochala w lezaczu tak teraz sama siedzi i sie bawi...i moge wszedzie lezaczek ze soba zabrac.. tylko trzeba najpierw caly czas z dzieckiem sie bawic przy lezaczku zeby zalapalo o co chodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natimp, na razie byś sobie musiała odpuścić noszenie, żeby zaskoczył, o co chodzi. Ja Kaspra w ogóle nie noszę i żyje :) Ale, gwoli sprawiedliwości - nosi go tatuś czasami. Tylko, że Kasper już się nauczył, że od noszenia jest tatuś, a od cycania mama, więc jak mój jest np. w pracy, to się noszenia nie domaga :) Nie wiem, czy to wszystkie dzieci tak mają, czy to tylko moje sobie taki podział zrobiło :) Ale już wieczorem po kąpieli, to jest taki kanon, że się go kładzie do łóżeczka, że on sobie chyba nie wyobraża, żeby mogło być inaczej. I tak sobie leży, dopóki nie zaśnie. Na początku potrafił leżeć i po kilka godzin (!), a teraz zasypia po paru minutach. I jest tak przyzwyczajony, że jak jest noc, zgaszone światło i my leżymy w łóżku, to ma być cicho i nawet czasem jak się w nocy obudzi, to się trochę pokręci i zasypia sam spowrotem. No i już od dawna nie karmię go nocą. A to chyba przez moje lenistwo trochę się nauczył, bo czasem słyszałam go w nocy, jak się budzi, ale tak mi się nie chciało wstawać go karmić... A że jest aniołkiem i nie płacze nawet, jak jest głodny, to dawał pospać mamusi, a w końcu sam usypiał i tak się przyzwyczailiśmy, że jemy dopiero o 6-tej rano, a potem śpimy dalej (tzn. ja śpię, a on czeka, aż się wyśpię :) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja tylko wpadłam na moment żeby się zameldować,że jestem,podczytuję codziennie ale najczęściej brak czasu na napisanie czegokolwiek.Coś się ostatnio stało z moją organizacją czasu.Póżno się kładziemy spać z Kacperkiem i póżno wstajemy...a jak śpi w dzień to najpierw porządki,potem spanie na które zwykle już czasu niewiele i na kompa niestarcza mi już czasu:( Ale niejest tak żle:) Moje dziecko jest z dnia na dzien bardziej rozgadane i coraz głośniej i dłużej się śmieje:) Usg pod kątem refluksu odbyło się z wynikiem pomyślnym:) Dziś mieliśmy wycieczkę 80km w jedną stronę do rodzinki..było suuuper.Kacperek dał popis:)Śmiał się i bawił tak głośno,że wszędzie było go słychać!:) Ogólnie ok...pomału planujemy już wakacje w domku nad jeziorkiem jak wszystko dobrze pójdzie w lipcu:) Uciekam,bo bączek wstał i woła...pappapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mysza no ja bym nie chciła tak szybko grugiej dzidzi, chociaż rok poczekaj,sama miałam chłopców po dwóch latach i lekko nie było....fakt,że teraz jest super , mają dobry kontakt i razem się bawią, no Ola to raczej będzie \"jedynaczką \" w tej kwestii,bo róznicz do chłopców 8 i 10 lat Musisz zdecydowac czy pomęczyc się teraz czy nie... A!!!No przecież zapomniałam dodac,że @ przyszła, dwa tygodnie się spóźniła!Frania jedna!!!! Ale dobrze,że jest A Oleńka gaworzy, piszczy na cały dom, mamy niezły z niej ubaw, przekręca się na boczki a właściwie na prawy,śmieje się do wszystkich, jest pogodna, dobrze spi i wszystko super, nie piszę już więcej superlatyw,żeby nie zapeszyc... buziaki,no i piszcie coś,bo trzeba się będzie przenieśc gdzieś indziej .....tylko gdzie b ędzie tak fajnie jak nie tu... _________________

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
ktoś nazwał się rózwnież danis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapka, fajne ciuszki, ja jzu zalicytowalam, ale powiedz ile tak na prawde za nie chcesz? bo wiesz licytacja od zl itd.. ale na pewno masz jakas cene za ktora chcesz spzredac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Widze, że z frekwencją coraz gorzej. Mnie nie było ponad tydzień, ale jak widzę nikt za mna nie tęsknił :( Niestety mam problem z kolanem i to taki, że chodzę o kulach. Od zeszłej środy nie byłam na spacerze z córcią, nie jestem w stanie normalnie się nią opiekować. Koszmar jakiś! I nie wiadomo co jest przyczyną, kolano boli jak cholera, zbiera się woda i nie mogę się leczyć, bo wszystkie leki wykluczaja karmienie, a ja nie chce przestać. Najpierw lekarze mówili, że sie przetrenowałam - długie (i szybkie) spacery, stepper (wróciłam do ćwiczeń ok 2 tyg. temu - 10 km dziennie) Ale teraz mówią, że to jakaś infekcja o nieznanej przyczynie. I rozkładaja ręcę, bo nie ma jak mnie leczyc. A ja cały czas czekam na dzień kiedy wreszcie bedzie lepiej. No i nie byłam przez to na komunii mojego chrzesniaka, nie byłam w stanie. A tak na to czekałam. Za to moja córeńka to sama radość. Jest cudowna! Cały czas sie śmieje, często głośno, gaworzy super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
sylwia pozdrwiwam gorąco! dziś byliśmy na usg bioderek jak przypuszczałam zalecone pieluchowanie. Prawe bioderko nie odchyla się zupełnie. Nic Ulcią bylo to samo.z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ! Sylwia, b. ci wspolczuje, kolano aby jak najszybciej doszlo do swojej sprawnosci, ale wspolczuje ci tez z powodu ograniczenia w opiece nad coreczka. danis dobrze ze sie az tak bardzo nie martwisz tym zaleceniem pieluszkowania, nie ma to jak doswiadczona mama :) Paty super ze twoja Olenka tak dobrze sie rozwija i przynosi ci same radosci :) malpeczka ale macie fajne plany, hmm, ja tylko moge sobie pomarzyc, w lipcy ruszamy ze swoim biznesem, wakacji w tym roku nie bedzie :( blondi cos jest ze nasze chlopaki z jednego dnia, ja tez tak nauczylam Matiego, tzn.po kapieli jeszcze chwila czulosci z tatusiem,a potem do lozeczka , zwierzaczki obok, karuzelka gra, i Mati zaypia, bezemnie. z ta roznica ze budzi sie okolo 2 w nocy na karmienie, alenie doskwiera mi to :) Mojemu Mateuszkowi,zaczyna sie zakrecac loczek na srodku glowki, taki jeden , fajnie to wyglada :) i zaczelam mu czytac ksiazeczke,i kumojemu zdziweiniu, patrzy na kolorowe obrazki jak zaczarowany,normalnie mu czytam, ale wiadomo na razie pochlaniaja go kolorowe strony ksiazeczki, a ze sa dosyc kontrastowe i wyrazne kolory to jest na co patrzec, :) poprostu Mati dostal od mojego brata w prezencie ta ksiazeczke, i przypatkowo , okazalo sie ze jest nia zainteresowany, wiec wybieram sie do ksiegarni i zamierzam kupic 2 ksiazeczki, kolorowe, z duzymi obrazkami,no i trzeba bedzie zalozyc synkowi biblioteczke :) Mati zaczyna sie przewracac ale smiesnie z brzucha przewraca sie na bok i lezy na boku , haha a do plecow nie dochodzi, czyli takie pol obrotu, coraz lepiej chwyta zabawki, tzn. juz mu niewkladam , sam wyciaga raczki. pozdrawiam serdecznie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małpeczka, a ja już myślałam, że Cię ciucia wpapała, hehehe... Dobrze, że u Was wszystko dobrze. My też pomału planujemy wakacje, chcemy w sierpniu nad Bałtyk pojechać, prawdopodobnie do Ustki. Sylwia, tak szczerze, to nawet nie zauważyłam, że Cię tak długo nie było! Ale to pewnie dlatego, że ja też miałam 2 dni przerwy, a potem tak szybko nadrabiałam, że to przeoczyłam. No ale co z tym Twoim kolanem? Infekcja? Jesssssu... Mój znajomy miał kiedyś coś takiego, że mu kostka spuchła jak bania. Też na początku myśleli lekarze, że zwichnął, ale on się upierał, że nie, jakikolwiek uraz mechaniczny wykluczony, no i w końcu wylądował w szpitalu i się okazało, że to infekcja tkanek miękkich, niewiadomego pochodzenia! Po prostu wdało się zapalenie w skórę, bakteryjne. I musiał końskie dawki leków brać. Słuchaj, Ty się nie wygłupiaj dziewczyno, bo co prawda mleko matki najlepsze, ale ważniejsze jest to, żeby mama była zadowolona, uśmiechnięta i zdrowa! Nie chodzi przecież o to, żebyś się doczołgiwała do dzieciątka z cyckiem na wierzchu, a potem padała na twarz od razu... Uwierz mi, że nie o taką mamusię chodzi Twojemu dziecku! Także może zdecyduj się lepiej na leczenie, a dzidzia - trudno. Dzisiejsze odżywki są już tak dobre dla dzieci, że na pewno krzywda mu się żadna nie stanie! A dziś do południa cafe nie chodziło, pewnie stąd te pustki. Próbowałam kilka razy się dostać i nici :P Wiecie co, faceci, to jednak dziwne stworzenia są. Opierdzieliłam mojego, bo kumpel mu na komórę zadzwonił, a komóra w pokoju leżała i mały się obudził, na co wspaniałomyślny ojciec... wybudził dziecko kompletnie biorąc je na ręce! No jak dostał ode mnie kuksańca w plecy, to od razu go odłożył spowrotem do łóżeczka. Ale i tak mu już zapowiedziałam, że dziś w nocy ma pobudkę o 2.30 - najpierw mu włączę muzę na vol, a potem za nogę z łóżka zrzucę, żeby miał pojęcie, jak się dziecko poczuło, jak je ktoś nagle w środku nocy z wyrka wyciągnął. Kompletny brak wyobraźni jakiejkolwiek! A jak chce tak bardzo dziecko na rękach ponosić, to jutro będzie miał okazję w dzień - nie podaruję mu tego! Ma wolne, to jutro ma dyżur cały dzień przy małym - będzie miał okazję się wykazać! :/ OK, spadam spać, bo dziś wyjątkowo śpiąca jakaś jestem. Niskie ciśnienie, czy coś... Miłego wieczoru i nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anted dobrze, że mi przypomniałaś - też muszę Kaspra postępy pochwalić! On z kolei obraca się z pleców na bok i tak sobie leży :) Przeważnie na prawy. A co do loczków - co prawda Kasprowi się nie kręcą, ale za to zauważyłam, że od paru dni podczas karmienia chwyta się rączką za włoski z tyłu głowy i kręci paluszkiem po nich... To tak słodko wygląda, hehehe... A ma to po tatusiu, bo podobno mój Tomek tak robił, jego mama mi mówiła :) Ale zabawek jeszcze Kasper nie łapie, z wyjątkiem swojego miękkiego misia, ale to już od dawna. A misia musiałam ostatnio wyprać i z beżowego zrobił się niebieski :( Coś musiało zafarbować. Ciekawe zjawisko, bo miałam więcej jasnych rzeczy tam i tylko misia "złapało". Dobrze, że chociaż równomiernie i to do tego stopnia, że jak go z pralki wyciągnęłam, to mnie dosłownie zatkało i na zdjęciach sprawdzałam, czy on rzeczywiście był beżowy, czy to ja mam schizy, hehehe... Także wygląda, jak fabrycznie niebieski. A Kasprowi to w ogóle nie przeszkadza :) A co do wakacji - Anted, ja to się akurat cieszę, że Wy ten bar otwieracie, bo będziemy mieli gdzie siedzieć wieczorami, hehehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze temat wakacji nastal :) my sie wybioeramy do wloch 20 czerwca ale neiw iem jeszcze jak z kasa bedzie bo teraz bardzo krucho stoimy odkad moj mezulek praktycznie nie zarabia :/ blondi z tym budzeniem to dobre :D::D ale moj chlop tez tak robi i mnie to wkurza ale moj maz to bardziej takie numery z jedzeniem, ze jak ja karmie malego to ten musi do niego zagadywac i draznic, wiec kilka dni temu mojemu chlopu przeszkadzalam w obiedzie i uslyszalam \"kurde przestan bo jem, nie widzisz\" hhehe wiec mu przypomnilaam jak on robi tadziowi sylwia wspolczuje kolana :/ ja przedwczoraj pzrechodzilam na odmiane poczatek zapalenia cyca ale szybko zadzialalam :))) z tymi lekami i karmieniem to faktycznie przemysl, wiesz ja jak mialam straszliwa grype to wylewalam mleko a wzielam mocne antybiotyki bo co malemu po chorej matce z mlekiem, chyba lepiej bylo jak mu dalam 3 dni sztuczne a ja szybko wyzdrowialam :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blondi z tym misiem to jajca :D:D ale ja kiedys tez wypralam zabawke i byla koloru jasny nieb a zafarbowala sie na rozowy :/ za to nic innego nie zafarbowala, a w pralce byly tylko nieb i granatowe i zcarne rzeczy wiec na roz niemozliwe by cos pofarbowalo, z tymi wloknami sztucznymi nigdy nic nie wiadomo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli, poczytała i pooglądałam, cały blog, od deski do deski. Jest super! Będzie miała Oliwka pamiątkę... A z tym Elfikiem, to nieźle Wam wyszło, hehehe... Znów siedzę i siedzę, i nie mogę się od kompa oderwać. To się nazywa nałóg, hehehe... Lecę pod prysznic. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszsza, Tomek Kasprowi też przeszkadzał, ale kilka razy dostał od Kaspra w szczękę, hehehe... Niby niechcący się dziecko wymachnęło rączka i np. w kiniol tatusia trafiło... No powiedzieć nic tato nie mógł, bo po co kiniol tak blisko dziecka trzymał. No i się oduczył tatuś przeszkadzania. Ale ja, wg porad Tracy, kilka razy bardziej lub mniej brutalnie, pokazałam tatusiowi, co dziecku robi. Już nie pamiętam, co to było... Aha! Pchał małemu swój palec do buzi. I ja mu swoją rękę do jego paszczy wepchałam znienacka i się na mnie obraził śmiertelnie mówiąc, że jestem nienormalna. Tak to jakoś było... Więc już też mu zapowiedziałam inną rzecz. Ponieważ twierdzi, że karmienie nie wlicza się do oppieki nad dzieckiem, bo to nic takiego, to mu powiedziałam, że mu dam 6 kg cukru luzem w miękki, papierowy worek (żeby musiał uważać, by nie uszkodzić), na sutka mu klamerkę przypnę i obudzę o 5-tej i posadzę z tym ekwipunkiem w fotelu na 30 min. A potem tak co 2,5 godz. aż do wieczora. I żeby się nie mądrzył, bo cukier się nie rusza i nie ciągnie sutka we wszystkie strony świata... No bo też sobie sprawy nie zdają te chłopy, że to karmienie zajmuje nam 1/5 doby! I to wciąż i naokrągło. Więc trzeba tłumaczyć obrazowo, hehehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda troche ze nasz topik obumiera :), ale z tego wynika ze nasze Mamusie sa zajete swoimi pociechami,ja teraz tez pisze jedna dlonia, a na drugim ramieniu Mati je sniadanko,i zaraz tez zostawiam go tesciowej i jade wybierac meble, blaty itp. do biznesu, i wiecie co przerasta mnie to, az sie wzruszylam do lez ze musze go tak czesto zostawiac, ...., wlasnie przyszedl moj maz i haha zostajemy,dopiero o 15 na godzinke maly wyskok, wiec idziemy na spacerek, ale nie wiem jak dam sobie rade emocjonalnie w lipcu, kiedy ruszy juz biznes i trzeba bedzie poswiecic troche czasu pracy, a we wrzesniu to juz wogole, praca w przedszkolu, studia, i jeszcze boston-bar(czyli nasz biznesik), ok. koncze moje sloneczko najadlo sie i pieknie sie usmiecha do mamy, wiec czas sie zbierac na spacerek. Blondi juz sie ciesze na nasze spotkanie :) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×