Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

ja nie daje Olivii zadnych witamin bo mi tutaj nic takiego nie kazano... ale ja mam troche ulatwiona sprawe bo w odzywkach jest zawsze taka zawartosc witamin jaka maluszki potrzebuja np. o zelazo w ogole sie nie martwie... Malpeczka - ja sie kompletnie nie znam na lekach i w ogole jestem im niesamowicie przeciwna, szczegolnie to co sie dzieje w Polsce...maly bol, mala choroba i juz antybiotyk... to tak na prawde zamiast wyleczyc dziecko to mu strasznie obniza odpornosc na przyszlosc :( ale jesli chodzi o witaminki...to wydaje mi sie ze lekarz wie co i jak.. moze po prostu Twoj synek powinien tyle jesc skoro mu tego brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również jestem bardzo przeciwna szprycowaniu lekami a już szczególnie jeśli chodzi o dziecko:( Dzwoniłam przed chwilką do tej pani doktorki i powiedziała mi,ze ja niemam wyjścia,bo jeśli niebęde podawać dziecku leków to za chwilę będe go miała do transfuzji....więc chyba niemam wyjścia i muszę tego pilnować. Poryczałam się:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małpeczka nie martw się na pewno lekarka dobrze ci mówi.Nam sie wydaje że może za duzo tych leków ale to przecież praktycznie same witaminy więc na pewno nie szkodzą na żołądeczek ale pomagają także głowa do góry.Jak trzeba to trrzeba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malpeczko:) tak jak mowi Gosiaczek to tylko witaminki, a nie antybiotyki bedzie dobrze:) zobaczysz wszystko sie unormuje i nie bedzie zadnej transfuzji i w ogole tfu! nie mysl o czyms takim witaminki sa dobre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli, no tak, zapomniałam :) Ale tak czy inaczej co 4 godziny jest fajnie. Ja dziś Kaspra karmiłam już 4 razy, ale chyba rzeczywiście tylko mu się pić chce, bo 2 razy ssał tylko po 5 min. Zaraz zrobię mu rumianek :) Małpeczko, nie martw się. Większości tych witamin nie da się przedawkować - po prostu jak by miało ich być za dużo w organizmie, to je Kacperek wysiusia :) A co do żelaza, to u nas nie robili morfologii ani Kasprowi, ani mnie. Od kilku dni mam co chwilę zawroty głowy i jest mi słabo. Sama już nie wiem, czy to anemia, czy może za niski poziom cukru... Pożyczyłam mój glukometr ojcu, chyba muszę wziąć go spowrotem. Przy tej wysokiej temperaturze, to wszystko z człowieka wylezie... Jak pójdę teraz do szczepienia trzeciego w czerwcu, to zapytam o tę morfologię, bo też się zaczynam niepokoić. Mnie, to tam pal licho, bo sobie pójdę i sama zrobię najwyżej za 8,- zł (laboratorium mam 2 min. od domu), ale co z Młodym...? OK, uciekam, bo chyba się obudził. Normalnie aż się go dziś dźwigać boję, żeby mi nie spadł... Żebym miała większe mieszkanie, to bym go wózek wsadziła i woziła po mieszkaniu, ale nie dam rady, bo się nie obrócę z wózkiem w tej moje kawalerce, hehehe... Na spacerek, to chyba tylko przed blok na ławeczkę. Na szczęście przed samymi oknami mam skwerek i plac zabaw :) A jakby mi się słabo zrobiło, to sąsiedzi najwyżej poratują :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Blondi niedobrze ze tak ci słabo, calkiem mozliwe ze to anemia ja miałam po pierwszym porodzie, teraz nie badalam krwi ani sobie ani małemu ale ja dobrze sie czuje małpeczko a ty tak kontrolnie zbadałas Kacperka??? Bo ja sie zastanaiwam czy kłuc to dziecko jak ja nie zauwazam zeby cos z nim było nie tak jest zarózowiony ładnie nawet wiatr go opalil fajnie, po czym poznac ze ma niską hemoglobine???? a topik nie umrze napewno co najwyzej spowolni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
alpeczka cebio i cebion multi to witamina w większości ktora pozwala przyswoić żelażo. Wtedy będą lepsze wyniki krwi, nie ma obaw o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak się wybrałam na spacerek i połaziłam nawet trochę :) Głównie w cieniu, żeby nam za bardzo nie przygrzało :) Nie było tak źle. Na dworze się trochę ożywiłam. Byłam w Biedronce i nakupiłam Kasprowi ciuszków po 5 zł - dwa bodziaki, jednego rampersa i jedne niby śpiochy, ale bez stópek. Fajne, kolorowe, z cienkiej i delikatnej bawełenki - nie ma się do czego przyczepić :) Jutro idziemy na USG bioderek. Co prawda pani pediatra bada mu za każdym razem (tzn. maca) i powiedziała, że jest wszystko OK, ale pomimo to i tak się trochę denerwuję. A naczekaliśmy się na tę wizytę ponad dwa miesiące! Zobaczymy, czy będzie z Kapra piłkarz :) OK, uciekam, bo korzystając ze snu Kaspra wzięłam się za robienie obiadu. Tomek wraca z pracy po 18-tej, więc to właściwie obiadokolacja, ale przy tej temperaturze i tak się za bardzo jeść nie chce. Oby tylko laktacja na tym nie ucierpiała! Ale zjadłam rano 2 śniadania i na spacerze zapiekankę, a oprócz tego Danio, to nie jest chyba tak źle ;) Miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc ]u mnie tragedia.. opiekunka dzis nei przyszla i sie nei odzywa.. bylam dzis w robocie z tadkiem ale tak sie nei da... wiec mam zwiazane rece nie wiem co mama robic jutro musze isc do pracy maz tez a nie amma gdzie dziecka dac :/ malpeczka z tym,i lekarstwami to moim zdaniem gleboko przesadzasz moj tez mial potezna anemie a po tygodniu dawania marchewki i jablka ma idealna teraz :D nawet mu biale krwinki odstapily i nigdy nei dawalam zadnych witamin malemu, lekarz mi powiedziala ze witaminy sa dla tych co sie im nie chce dobzre odzywiac i mysle ze ma racje ja dla siebei tez nei biore nigdy wittamin i zyje, w ciazy nei bralam i maly sie zdrowy urodzil, wiec rob jak chcesz ale ja bym proszkowych witamin dziewcku nei pakowala, wole mu dac marchewke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! Tilli fajnie masz z tym karmieniem co 4 godziny. Ja mam cały czas co 2, ale cycka, bo mała cholera nadal nie chce butli. Teraz jak wróciłam do pracy to jest szczególnie uciążliwe. Moja córcia znosi nienajlepiej te spacerki przez 4 godziny. Mąż ma teraz niezłą próbę ojcostwa :) Tez już zamienilismy gondole na spacerówkę, więc może sobie oglądać świat, ale i tak urządza tatusiowi mały cyrk co 2 godziny. Byłam dzisiaj małą zważyć i ładnie mi przybrała przez 2 tygodnie. Pewnie nie pamiętacie, ale pomiędzy ostatnimi sczepieniami przybrała kiepsko. Ale to moja choroba musiała wpłynąć na treściowośc pokarmu, bo teraz waga ruszyła. Pozdrawiam was gorąco i uciekam, bo padam ze zmęczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
Igor z karmieniem super, spanie też fajnie. Od 11-14 spi potem od 15-17.30, poźniej po kapieli ok 20. Żyć nie umierać. jutro stanie hihi na wadze ciekawe ile przybrał. Sylwia super że Ulcia tak przybiera. Dziewczyny co do witamin czsami trzeba wspomóc organizm bo sama marcheweczka to za malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Danis pokazałam mężowi ile śpi twój maluch, tylko pozazdrościć.Moj spał wczoraj przez cały dzień....1 godzinke i to na 3 raty, szok!!! Dzisiaj przywieźli mi orbitrek mąż go poskręcał niezły sprzęt.Wreszcie mozna bedzie się za siebie wziąść:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anastazja pani doktor zaleciła badanie krwi jak zobaczyła jaki Kacperek jest bladziutki.Blada bużka i szczególnie usteczka. Pamiętaj,że dzieci w tym okresie życia zawsze mają niską hemoglobinę,bo krwinki które dostały jeszcze od nas obumierają i tworzą się nowe. Ja na własnej skórze przekonałam się jakie są konsekwencje niskiej hemoglobiny i skończyło się transfuzją,która uratowała mi życie. Dlatego bardzo poważnie podchodzę do wyników krwi mojego dziecka. Konsultowałam wyniki krwi i podawane leki z dwiema bardzo dobrymi lekarzami(jedna z nich jest zastępcą ordynatora szpitala w którym rodziłam).Jak już pisałam osobiście jestem bardzo przeciwna szprycowaniu się lekami a w szczególności dzieci w odpowiedzi na moje wątpliwości usłyszałam,ze może się skończyć transfuzją jeśli niedopilnuję podawania tych leków. Mój syn ma niedokrwistość i niski poziom żelaza...zresztą inne wyniki też niemieszcza się w normie.Pewnie ma to po mnie. Codziennie się modlę o jego zdrowie,wczoraj nawet byłam w kościele co mi się niezdarza w środku tygodnia a często nawet niedziele sobie odpuszczam. myszsza jeśli nierozumiesz powagi sytuacji to niepisz proszę mi tu takich tekstów,że głeboko przesadzam i że niechce mi się dobrze odżywiać,bo szlak mnie trafia jak czytam coś takiego. Ja od urodzenia Kacperka byłam na specjalnej diecie i stac mnie na wszystkie wyrzeczenia dla swojego dziecka.Cokolwiek miałoby to być zrobiłabym dla niego absolutnie wszystko! Piszesz,że podajesz marchewkę itp...a moje dziecko ma dopiero 3 i pół miesiąca i niemam zamiaru podawać mu słoiczków skoro poprostu niepodaje się w tym wieku. Ja będe wprowadzać słoiczki przynajmniej po upływie 5 miesiąca,albo po 6m.Tak jak zalecają lekarze,ksiązki i poradniki żywieniowe. Jeśli chodzi o witaminy w ciązy to wszędzie lekarze zalecają witaminy a nie jakiś tam jeden lekarz i nikt ich niebierze z kaprysu! Czyta się Ciebie bardzo miło ale czasem piszesz takie rzeczy o których coś sobie człowiek pomyśli ale niepisze,bo to Twoje sprawy i nienależy krytykować postępowania które Ty jako matka(która wie najlepiej co dla jej dziecka najlepsze)uważasz za słuszne,więc i Ty tego nierób!!!Szczególnie jesli widzisz,że moja sytuacja to niesą jakieś żarty tylko problemy ze zdrowiem mojego dziecka,które mogą żle się skończyć,więc pomyśl zanim coś palniesz bezmyślnie i kogoś bardzo zranisz. Twoje postępowanie w stosuku do Twojego dziecka niepodlega żadnym dyskusją,ale czy niezauważyłaś że czesto robisz coś z czym kompletnie nikt tu się niezgadza??? Nienapisałabym tego myszsza gdyby nie to,ze to niepierwszy raz podważasz moje postępowanie. Nigdy w życiu niepozwoliłabym nawet w najmniejszym stopniu skrzywdzić mojego dziecka,więc niepisz takich bzdur,ze czegoś mi się niechce!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dla Ciebie problemem jest...TRAGEDIĄ jak to nazwałaś,że opiekunka nieprzyszła a dla mnie,zeby moje dziecko zdrowe było! Dziękuję Wam dziewczyny za kilka słów otuchy,właśnie dzięki Wam jest tu po co zaglądać. Dziś mieliśmy drugą rocznicę ślubu postanowiliśmy spędzic ten dzień inaczej.Mąż wziął dzień wolny i pojechaliśmy do Jastarni na lody:) Było wspaniale a Kacperek przeszedł samego siebie.Zmiana z gondoli na spacerówkę wyszła nam na zdrowie:)Był bardzo grzeczny. Kupiliśmy mu takiego dużego czerwono-złoto-srebrnego wiatraka i przyczepiliśmy do wózka,ale mu się podobało:) Echhh z kazdym dniem jest coraz bardziej kontaktowy i już wspaniale potrafi okazać,że nas kocha...uśmiechem czy wyciąganiem rączek:)śmieje się głośno i wspaniale i gada tyle...no cudownie poprostu!:):):) W niedzielę płyniemy na hel o ile pogoda dopisze. Uciekam i niegniewaj się myszsza ale ja musiałam to z siebie wyrzucić.Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie. Buziaki dla gdynianek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malpeczka dobzre ze to napisalas bo glupio bylo mi sie pozegnac z kafe ale teraz to jzu wiem na pewno ze mowie wszystkim ZEGNAm a ty sama pytalas o opinie dot lekow, sama widzisz ze leki sa do dupy a dalej swoje gadasz.. no nic widze ze to jednak prawda z tym ze na kafe siedza tylko przewrazliwione matki co nie maja co robic tylko wynajdywac mankamenty swoich dzieci i na sile leczyc :((( papapa dziewczyny!!!! widocznie nie pasuje do stereotypu dobrej matki, biedne moje dziecko bo go nie lecze na wymyslone choroby i sie nim nie pzrejmuje jak zakweka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej....ale sie porobilo dziewczyny:) no co wy.... myszsza...czemu sie zegnasz? czy na prawde myslisz ze kazda matka jest przewrazliwiona? ja tak o sobie nie uwazam...moja nie dostaje zadnych witamin, je odzywke, wczoraj dostala jabluszko ze sloiczka choc skonczyla dopiero 3 miesiace a na chorobe miala paracetamol malinowy :D ale wiem ze jestem dobra mama bo usmiech mojego dziecka i jego idealny rozwoj wiele mi o tym mowia:) ja wcale nie jestem za tym by czekac na 5 albo 6 miesiac z jedzonkiem bo moja mala je odzywke i chce jak najwczesniej wprowadzac naturalne jedzonko...kiedys w 3 miesiacu sie wlasnie wprowadzalo...mojich dwoch znajomych w wieku 3 miesiecy juz kapusniak z butelki zajadali i sa zdrowi, silni i nic im nie jest....wszystko zalezy od dziecka..trzeba, trzeba obserwowac i isc z intuicja :D Malpeczko:) ja uwazam ze jestes przeswietna mama bo sie bardzo martwisz o synka i chcesz dla niego jak najlepiej. Postepujesz tak jak ty uwazasz za sluszne i to jest ok. My tylko mozemy podpowiedziec co jest wedlug naszym zdaniem dobre..ale to ty wybierzesz co i jak masz zrobic:) ehh...dla kazdej z nas Maluszek jest najwazniejszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza nie wiem czy to jeszcze przeczytasz ale ja też zauważyłąm że często krytykujesz inne dziewczyny.Widocznie masz taki sposób bycia i mówienia bezpośredni ale niestety czasem można na prawdę kogoś urazić.Muszę przyznać Małpeczce rację bo ona nie po to nam to pisze żebyśmy jeszcze dokładały jej do pieca ale najzwyczajniej chce się komuś wyżalić.Rozumiem to i nie potępiam a juz daleka jestem od jakichkolwiek rad bo my nie znamy dokładnie sytuacjii. Ja tam tez pisałam wam że mam problem z małym bo ma zrośnięte palusazki u nóżek i oczywiście pocieszyłyście mnie jestem wdzięczna Małpeczka też pewnie oczekuje pocieszenia a nie wiecznej krytyki. Ja też napisałam co o tej sytuacjii sądzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, dziewczyny! Kafeteria jest po to, żeby się wygadać :) A raczej \"wypisać\", hehehe... Ja myślę, że ile matek, tyle opinii na temat jedzenia, kupek, wychowania i w ogóle, i nie ma się o co obrażać :) W końcu forum jest po to, by wyrazić swoją opinię, a nie po to, żeby każdy się z każdym zgadzał :) A to, co jedni nazywają kłótnią, inni nazwą różnicą zdań, a jeszcze inni... burzą mózgów, z której tylko dobre rzeczy mogą wyniknąć, bo można porównać czyjeś poglądy, czasem skrajnie różne, z własnymi, a potem pomnożyć przez 5, podzielić przez 10 i wyciągnąć wnioski potrzebne akurat sobie :) Także Wy się nie obrażajcie, nie żegnajcie, tylko dyskutujcie, to tylko na dobre wyjdzie i Wam, i nam :D Ja Was podzielę po równo - Małpeczka dużo się przejmuje i wszystko przed nami \"wylewa\", wszystkie swoje żale i wątpliwości, Myszsza znów jest \"twarda baba\" i swój problem z opiekunką skwitowała jednym zdaniem, a właściwie słowem (\"tragedia\"). Po prostu każda z nich jest skrajnie inna, a ja to akurat rozumiem, bo jestem czasem każdą z Was po trochu. Zazwyczaj staram się być twarda, jak Myszsza, ale czasem jak mam już wszystkiego dość, to się robię wrażliwa, jak Małpeczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, mysle ze Blondi slusznie ujela sprawe, ja tez czasami zgadzam sie a czasami nie z pogladami naszych mam, analizuje, niektore rzeczy wprowadzam w zycie niektore mnie dziwia lub smiesza,ale ogolnie uwazam ze to jest super miejsce, aby sie wygadac , wyzalic, i podzielic troskami i radosciami. Rozumiem Malpeczke, moj Mati to okaz zdrowia, wiec nie mam okazji martwic sie o cos tak bardzo,ale podejrzewam ze bylabym takze zatroskana, ale znowu co niektorzy mowia mi ze, za lekko ubieram malego, albo za cieplo, lub inne pierdoly, tak juz jest z punktu jednych osob jestes nadwraliwa, z z pkt. drugich osob to samo postepowanie oceniaja jako niedobre.Wiec nie odchodzcie, i piszcie dalej:) teraz ja sie pozale, mam pecha, pierwszy raz jak kupilam szczepionke, to byla akurat wycofana seria, i zaszczepili malego tylko na wzw, i ta skojarzona pierwsza przesunela sie o caly m-c, a teraz byla by ta druga skojarzona, jutro lub w piatek jest termin, i okazalo sie ze nigdzie ani w Ustce, ani w Slupsku, nie ma szczepionek, ani w aptekach ani w hurtowniach,i kazdy rozklada rece.Moj Mati jutro ma 4 m-ce a byl szcepiony tylko raz ta skojarzona. W bierdonce sa fajne cieniutkie kolorowe rampersy na lato, tylko za 4,99, mysle ze jak za te pieniadze to fajne,na mojego Matiego rozm.68 jest luzny, taki akurat i sa super mieciutkie , takie pluszowe poszewki na podusiei jednolite i we wzorki, i dla chlopcow i dla dziewczynek za 9,99. A tak poza tym to u nas super,Mati rozwija sie ksiazkowo, jest pogodny i zawsze usmiechniety, od wrzesnia, Mati nie idzie do zlobka, poniewaz znalazlam super opiekunke. pozdrawiam goraco,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u Nas dzien minal pieknie:) Chodzilismy 7 godzin i nogi to mi odpadaja normalnie:) Olivicia poznala juz smak jabluszka i gruszki:) Na razie wiecej wypluwa niz je ;) Robi przy tym smieszne minki:D Zakupilam jej duzo zabawek do wody i bylo dzisiaj zabawy co niemiara..pluskalismy sie chyba z 30 minut...po tej calej przeprawie, kapieli i papu...Olivka zasnela mi przy odkladaniu do lozeczka, normalnie padla:D Aaa...no i juz od prawie 2 tygodni schemat nocny jest taki sam, godzina 20 spi, o 4 papu, zasypia i wstajemy o 6 30 razem z tatusiem ktory sie szykuje do pracy...chodze pieknie wyspana;) mam nowe zdjątka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anted, ja już kupiłam Kasprowi parę ciuszków w tej Biedronce - dwa bodziaki z krótkimi rękawami, jendego rampersa z krótkimi rękawkami i jednego na ramiączkach :) Fajniutkie są :) Tilli, mój Kasper jak wczoraj zasnął o 20-tej, to dziś rano obudził się pierwszy raz o 7-mej (zwykle budzi się o 5.45 lub 6-tej), także też się wysypiam :) A, i byliśmy dziś na USG bioderek. Co prawda ominęliśmy jedną wizytę, w drugim miesiącu (nie wiedziałam, że się chodzi, a pediatra nic mi nie powiedziała ani nie dała skierowania na pierwszej wizycie, dopiero na drugiej wizycie distałam skierowanie, a na termin czeka się 2 miesiące u nas), ale okazało się, że wszystko jest OK. Co prawda mam zalecenie, żeby do 6-go miesiąca pieluchować na noc, ale większość dzieci ma zalecenia na cały dzień na pieluchowanie, czyli myślę, że dmuchają na zimne. Dziś zresztą zapomniałam Kasprowi założyć tę pieluchę, a już śpi, to to oleję. Mam nadzieję, że jutro nie zapomnę, bo ostatnio mam pamięć dobrą, ale krótką, hehehe... O witaminach zapomniałam dwa dni temu i przedwczoraj, a wczoraj całe wypluł i dopiero dziś uczciwie je łyknął :) Na początku się stresowałam, jak zapomniałam mu dać witaminy, ale potem sobie pomyślałam, że jak my byłyśmy małe, to takich cudów nie było, a jesteśmy silne i zdrowe, hehehe... Uciekam, bo \"Na Wspólnej\" leci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli, zdjęcia super! Myśmy też kupili Kasprowi taki leżaczek do kąpieli, teraz na Dzień Dziecka i radocha jest, jak sto pięćdziesiąt, hehehe... Kurcze, a kaczuszkę i hipopotama w szufladzie trzymam! Ale ze mnie blondynka! Jutro mu wymyję i wrzucę do wanny. Zobaczymy, jak się będzie bawił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosadna
Mysza czy ty jesteś zielona, zauważyłam, że oni tylko natura ,ziołki ,pierdułki, religia a własciwie chodzi mi o falszywie rozumiana gorliwośc krzywi ludzi i sprawia, że ludzie dostaja klapki na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Jestem strasznie zmęczona,ale byłam ciekawa co tam myszsza napisała.Ja bardzo nielubię się kłócić i mówić komuś przykre żeczy,ale wszystko ma swoje granice.A myszsza skrytykowała mnie w przykry sposób już kilka razy a to był o jeden raz zadużo.Zresztą to nawet niechodzi o krytykę,bo niemam problemów z przyjmowaniem jej ale o teksty typu,że niechce mi się dobrze od żywiać i grubo przesadzam...echhh,nieważne juz. Chodzę podłamana tą sytuacją i mam nadzieję,że dzięki lekom które podaje morfologia szybko wróci do normy. Kupiłam sobie pietruszkę,sałatę,buraki...jutro kupię szpinak i będe jadła...może tak pomogę mu odzyskać prawidłowe wyniki. Sama stwierdziłam,że jutro pojadę rano na morfologię sobie zrobić bo od transfuzji nierobiłam i nawet trochę się obawiam wyników,ale muszę wiedzieć jakie one są. myszsza przykro się czyta,że już wcześniej chciałaś się z nami pożegnać,ale było Ci głupio...widać czekalaś na pretekst od którejś z \"przewrażliwionych matek kwekających dzieci\"jak to brzydko napisałaś! Niestety znów palnęłaś głupstwo pisząc że leczę swoje dziecko na wymyślone choroby...a ja wyników krwi sobie niewymyśliłam! Nieżyczę ani Tobie ani Tadkowi,żeby kiedykolwiek potrzebował jakichkolwiek leków!!!A tak pozatym moje dziecko jakoś niekweka a czasem tylko marudzi. Dziewczyny macie rację tyle jest opini ile matek,ale łączy nas wielka i bezgraniczna miłość do swoich pociech i to nas tu łączy. Dziękuję Wam raz jeszcze za poparcie,bo jestem taka podłamana że kompletnie nic mnie niecieszy prócz uśmiechów Kacperka. Całuję Was wszystkie i życzę spokojnej nocki!:) gosiaczek POMARAŃCZOWYCH OLEWAMY!!! Prócz danis oczywiście,którą serdecznie pozdrawiam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... nie było mnie całe wieki...nie dam rady Was nadrobić, spojrzałam tylko na ostatnią stronę i bardzo mi przykro małpeczka że twoje szczęscie jest na lekach, mam nadzieję, że morfologia mu się szybciutko poprawi. Rozumiem Ciebie bo ja też tak podchodzę do Zuzi jak ty do Kaspra :) Nie było mnie bo niestety mieliśmy masę problemów, do któych wolę nie wracać :( trochę przez to wszystko nie było nas w domu, więc nie miałam netu :( U nas dobrze, wczoraj byliśmy z Zuzią w poradnii ryzyka okołoporodowego i neonatolog mowila ze juz dawno nie miala tak wspaniale rozwinietego wczesniaka, Zuzia rozwija się rewelacyjnie, bawi sie zabawkami, przeklada je z rak do rak, obraca sie na brzuszek, siada z pozycji połleżącej, gaworzy, non strop sie usmiecha i czesto smieje w głos :) prawie w ogole nie placze. Tak jakby nie była wcześniakiem :) Idą jej dwie dolne jedynki ale nie marudzi, może to potrwać jeszcze ze 4 tygodnie... w niedzielę mamy chrzest, wkleję Wam trochę zdjęć :). Zuzia w sobotę kończy 5 miesięcy,mamy za sobą 3 szczepienia i zostało jeszcze 1 a potem dopiero po roczku. Mam nadzieję, że Wasze maleństwa są zdrowiutkie :) Buziaki dziewczynki Sylwia a jak nogi? Idę bo Zuzia wstała papapa ale się stęskniłam za Wami 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lula :D gratuluje zdolnej córci :D jejciuu...jak te nasze dzieci rosna:) szok Zuzia konczy piec miesiecy:D :D fajnie czytac co Zuzia umie bo wiem ze juz niedlugo i Olivcia tak bedzie robic:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, to o takich \"zielonych\" chodziło Dosadnej! Bo prawdę mówiąc, jak to przeczytałam, to nie miałam bladego pojęcia, o co kobiecinie chodzi... Mi się \"zieloni\" kojarzą bardziej z GreenPeace i jakoś nijak mi to tu pasowało, hehehe... W dodatku albo przecinki nie w tych miejscach, albo zaimki pomylone, bo ja ni w ząb nie kumam tej wypowiedzi. Nawet nie wiem, czy chciała Myszszę poprzeć, czy skrytykować, hehehe... Także - droga Dosadna. Jak następnym razem będziesz się chciała dosadnie wypowiedzieć, to zrób to tak, żeby oprócz Ciebie kto inny też się zorientował, o co Ci chodzi, hehehe... Jak się chciałaś popisać, to Ci się zdecydowanie nie udało. No chyba, że to ja tylko taka blondynka jestem, że nie wiem, o co chodzi :) A poza tym szkoda, że ktoś się wtrąca do naszej dyskusji na pomarańczowo. Oprócz Danis, oczywiście :) Próbuję Kaspra przyzwyczaić na nowo do herabtki rumiankowej, bo już kiedyś pił, a teraz znów nie chce. Jak mu podaję butlę, to ma tak nieszczęśliwą minę, jakby chciał powiedzieć \"No mamo, przestań mnie tym poić! Przeciez wiesz, że tego nie lubię. Dawaj cycka!\" Ale problem w tym, że on przy tych upałach che cycka co godzinę, a mi się już po prostu nie chce... Poza tym skoro od lipca wracam do pracy, to muszę go pomału uniezależniać ode mnie, bo cycka mu w domu nie zostawię, hehehe... Próbowałam mu zrobić zdjęcie tej miny, ale on jak widzi aparat, to natychmiast poważnieje i trudno coś innego uchwycić, jak jego kamienną twarz, hehehe... http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a1599f1391ad9c33 OK, idę z nim gdzieś, bo leży w wózku i marudzi :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi:D :D nie tylko ty nie skumalas hehe ja to jeszcze inaczej zrozumialam...a raczej nie zrozumialam bo mi sie to kupy nie trzymalo mi sie slowo 'zielony' kojazy z 'niedoswiadczony' :D a moja wczoraj tez herbatki w ogole nie chciala pic..nie wiem czemu..dopiero wieczorem wydoila 100ml ale to tez po uprzejmym pomajtaniu jej ta butelka w buzi:D Olivia musi pic bo inaczej kupka bardzo twarda sie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×