Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Gość danis
malpeczka nie nastawiaj się, ze Kacperk zje od razu sloiczek, pamiętam , że Ulcia zjadała na początek 2 łyżeczki jabłka dlatego nie kupowałam, a sama skrobałam jabłko lyżeczką. Szkoda mi było sloiczka wyrzucić bo ile dni jadłaby go. Igor fajnie pije z butli w przeciwieńctwie do siostry i dostaje herbatki. Zawsze mam z sobą w razie czego gdyby na specerze czegoś chciał to oszukuje go herbatką zamiast cycka. po skończonym 4 miesiącu zamierzam dać mu coś na ząb hihi. Bo w 6 , 7 miesiącu chcę go odstawić, nie mam sił na dalszą dietę. Kupiłam sobie 2 tyg temu 2 pary jeansów były takie dopasowane. Wczoraj jedne z nich siągam z linki, wkladam i mimo, że po praniu zawsze jeansy są obciśnięte to mo0je latają, stąd wniosek schudłam. Moj mąż mówi że myślał że mi tyłeczek zostanie, co wybijałam mu z glowy, ale nie dowierzał, a tu znowu pupa chuda, że z boku wyglądam jak nitka. Spacerki i dieta zrobiły swoje. Brzucha też nie mam ale skora jest taka miękka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli moze masz racje z tym trawieniem...od dzis zaczen probowac tak jak mowisz wydłuzac mu ten nocny sen bo jest juz duzy chłopak i mogłby juz pospac w nocy...a napewno przestane go sama budzic na jedzenie! Małpeczka ja supróbowałam od słoiczka z jabłako+gruszka przedwczoraj to pierwsze trzy łyzeczki(bo tyle dostał na poczatek) tak sobie mu poszły nie wiedzial jak jesc jak sie smiałam jak próbował ssac łyzke:D no i mysle ze zrobiłam bład bo dałam mu na wieczor to popłakał troche ale juz wczoraj dostał po południu jakos godzine po cycu kolejne 3 łyzeczki i było ok no i dzis własnie skonsumowła 4 łyzeczki swojego pierwsze pudingu-tez słoiczek banan z ryzem i jest zadowolony:) Danis jak ja ci zazdrosze takiej figury i to po2 dzieci Mamba fajnie by było:) ale nie wiem czy to wykonalne hehe moj organizm sie zaparł Moje jedzenie wyglada tak ze na sniadanie przewaznie jem musli z mleiem albo jajecznice bez chleba bez soli bez tłuszczu no i albo zjem jakis owoc gdzies po południu albo nie zalezy czy mam czas ok 6 dopiero jem obiad tzn obiado-kolacje raczej staram sie jesc gotowana lub grilowana piers indyka z warzywami lub zupki no czasem cos ciezzego jak moj kucharz przygotuje ..no i pozniej ok 21 jak jestem głodna a zazwyczaj jestem wafle ryzowe lub ananasa. tak mniejwiecej codziennie zrezygnowałam ze słodyczy nie jem i praie wogole. Kupiłam sobie bierznie i po południu sobie szybko na niej maszeruje z 10 min lub wiecej jak Robcio pozwoli ,no i jeszcze spacerki 1-2 godzinne po południu. A waga jak zaczarowana czy sie objem strasznie i przegne czy sie głodze zawsze taka sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dałam mu herbatki z kopru włoskiego hippa,bo widać że chciałby kupkę zrobić,ale potrzymał tego dyda w bużce.pomielił go a herbatke wypluwa...ciurkiem po policzku leciała. Może dać mu innej herbatki?Co proponujecie? Teraz jak skończył 3m.chcę mu od czasu do czasu dać herbatki jak jest ciepło na dworzu a w piątym miesiącu zacznę od tego co danis. Zetrę na tarce jabłuszka...a mogą takie zwykłe jabłuka czy muszą być jakieś ekologiczne? I najpierw dałabym mu łyżeczkę a na drugi dzień już dwie itd.a potem zacznę wprowadzać warzywka ze słoiczka i deserki. Dziewczyny mogę taką kolejność,czy coś żle wymyśliłam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malpeczka moj maly do dzis nie trawi jablka nieparzonego :/ wiec uwazaj z tartym jablkiem, mojego bardzo bolal brzuch po takim nie gotowanym jablku a herbatke kup mu jakas owocowa one sa smaczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Anted współczuję Ci bardzo, bo musisz być strasznie wyczerpana tym zatruciem, ale Mati na pewno na tym nie ucierpi. Nie wiem jak wy, ale ja czuje, że moja córcia wyciaga ze mnie z tym karmieniem wszystko. Włosy mi wypadają, no i robie się coraz bardziej sucha. Siedze na kanapie (tzn nie mam ruchu) a spodnie coraz luźniejsze. Widze, że piszecie o jedzonku dla maluchów. W tvn style jest nowy program \"Zdrowy start\" i mówia tam o wprowadzaniu poszczególnych pokarmów. No i radzili, żeby najpierw podac marchewkę, bo dzięki temu jest większe prawdopodobieństwo, że dziecko bedzie lubiło warzywa. Jak dostanie słodkie jabłuszko to marchewka nie bedzie juz taka dobra. Ja tak zrobie, bo mój synek był bardzo oporny na warzywka. Danis - szkoda, że nie mówiłaś, że te Ulcie takie są, może bym rowazyła inny wariant imienia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia:) mi tez wlosy garsciami wypadaja...podobno normalne..hmm moze wypadaja te ktore mi powyrastaly w czasie ciazy? bo wtedy mialam takie geste i piekne ;) Malpeczka...ja bym radzila jabluszka tylko eco bo te w sklepach czasem to plastik dmuchany:( szczerze to bardziej ufam jablku w sloiczku...chyba ze masz dostep do jakis zaufanych Myszsza...a te herbatki owocowe to nie sa po 4 miesiacu??? mi sie tak wydawalo na opakowaniu. Malpeczka - ja daje rumiankowa Hipp od 1 tyg i moja przepada za nia:) Jest slodziutka i rumianek ma duzo dobrych wlasciwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj Tomek jak kupowal rumiankowa zadzwonil do mnie i sie pyta czy jablko z melisa kupic..ja na to ze nie bo Olivcia jest bardzo spokojna wiec melisa niepotrzebna...na co on ze to nie dla Niuni tylko dla mnie... zartownis :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupiliscie Twoje dziecko? byl tam kisiel dolaczony marchewkowo -bananowy... bardzo dobry:) wlasnie szamam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na niektorych herbatkach pisze od 4 mca a na innych po 4 mcu , ja daje wszystkie jak leci bo maly jzu dawno wszystko je, ale dzieci 3m to juz raczej nie beda mialy problemu z przetrawieneim herbatki z jablka :) a wlosy tez mi wypadaja garsciami, wszystko jest w moich klakach moj maly dzis zastrajkowal ze szpinakiem nei chcial ale i tak mu wepchnelam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie tez włosy wyłażą ,że hej!!!Łysa zostanę jak nic! raczej zacznę Olę dokarmiac po 6 misiącu , na razie leci tylko cycuś :) Sylwia to i fajnie ,że Ulcia wysysa z ciebie , figurke masz juz na pewno super, i mnie ledwie kolejny kilogram poszedł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
malpeczka to normalne że na poczatek herbatke wypluje próbuj dalej to nie kwestia herbatki tylko jego umiejętności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
tak wlosy wypadające zupełnie o tym zapomniałam na razie poki co nie wyłażą ale nadejdzie ten moment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jenny-to nie ma tak ze sie zaparl. musisz troszke poczekac ale po 2 tyg musi sie ruszyc jesli nie to cos nie tak robisz. MOje rady: -musli owszem al ebez mleka, jogurt ewentualnie albo platki owsiane na wodzie(moje aktualne sniadanie:) troche cukru do smaku jak nie lubisz. -jajecznica-fajnie ze bez chleba bo szybciej sie trawi ale z drugiej strony mniej utzrymuje uczucie sytosci i w rzeczywistosci szybciej jestes glodna i w sumie wiecej sie je. -owoce najzdrowiej jest jesc naczczo. po pol godziny mozesz zjesc cos innego bo mniej wiecej tyle sie je trawi jesli oprocz tego niczym nie zasmiecisz zoladka. wtedy nie odlozy sie cukier w nich zawarty w tluszczyk bo spozytkujesz wszystko w wcuiagu intensywnego dnia z Robercikiem:)wszyscy zapominaja ze owoce to przeciez cukier jest i przy odchudzaniu za duzo nie mozna. -kurczak z warzywami superasto, szczegolnie z zielonymi np ogorek bo pozwala przyswoic lepiej bialko. no i bez tluszcu bo to utrudnia przyswajabnie bialka no i trawienie. -wafle ryzowe -jak lubisz.. :) maszeruj tyle ile dasz rade naprwade szybko 10min to troche za malo, dolacz brzuszki i troche przysiadow i po 2 tyg powinno sie ruszyc. Jesli chodzi o odchudzenie samo w sobie to samym jedzeniem mozna dac rade, cwiczenia to bardziej dla ksztaltow, sily i ogolego zdrowia ale same niewiele dadza bez diety:( a szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wafli ryzowych...odkrylam wafle ryzowe z chilli :)))))))) sa po prostu przepyszne!! smakuja jak chipsy paprykowe...idealnie jak chce sie cos pochrupac.. no po prostu miodzio. Ja nie jem zadnych slodyczy i chleba...a reszte w malych porcjach, na sniadanie jogurt, potem 2 wafle z jakas wedlinka, potem owoc, potem znowu cos konkretniejszego np. salata z rzodkiewkami ogorkami i pomidorem, wafle z zoltym serem :) a na kolacje np kawalek kurczaka i ziemniak...(godzina 18/19) potem jak co to tylko wafle:D jak mam ochote na slodkie to jem wafla z dzemem albo brzoskwinie z puszki...albo jak dzisiaj kisielek:) i waga spada:D oprocz tego ostro jade hantelkami na rece i brzuszki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
już cisza, jak dobrze jakoś jestem dziś padnięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jak czytam, co jecie, to aż mi się słabo robi - ja bym chyba przy takiej diecie z głodu zdechła! Właśnie zszamałam kilka ciasteczek owsianych + herbatników maślanych z pełnego ziarna i popiłam mlekiem z dwiema łyżeczkami miodu! Może i figurki nie mam, jak przed ciążą, ale cały czas się pocieszam, że jak wrócę do pracy i skończę karmić (czyli tak gdzieś sierpień/wrzesień, bo chę do 6-go miesiąca karmić), to mi te parę kilo, co mam za dużo, samo spadnie. W zeszłym roku na wiosnę zrzuciłam 6 kilo bez żadnych specjanych diet - ot, piłam więcej wody i zamiast czarnej herbaty zaczęłam pić czerwoną. Jak więcej piłam, to mniej mi się jeść chciało i to wszystko. Tylko potem się zrobił Kasperek w brzuszku no i... :) Wczoraj przyjechała moja siostra z Niemiec i pierwszy raz spaliśmy z Kasprem poza domem, tzn. u babci (naszej mamy). Kasper się wyspał, czego nie można powiedzieć o mnie, bo wzięłam mu jego kocyk i chyba mu za lekki był, bo przez całą noc majtał nogami przez sen. I jak on majtał, to ja się bałam, że się odkryje, albo co gorsza - nakryje, i cały czas go pilnowałam :( A tak poza tym, to zniósł tę nockę pięknie - zasnął sam w osobnym pokoju (bo my siedzieliśmy w salonie i gadaliśmy), tylko mu tam babcia co chwilę zaglądała, bo się nie mogła powstrzymać :) Potem go przeniosłam do mnie do łóżka. Co prawda obudził się o 3.30 na dodatkowe karmienie, ale to trochę i moja wina, bo wieczorem mi za pomału jadł (chciałam już iść pogadać) i może trochę za szybko go od cycka odstawiłam. A do tego moi rodzice w tym pokoju, gdzie spaliśmy, mają przepiękny zabytkowy zegar, który co godzinę bije, a Kasper mimo to się nie budził, więc myślę, że było spoko :) Z tą jego zmierzłością, to wczoraj mu przeszło, być może pod wpływem nowych wrażeń. Dziś tylko trochę przed chwilą przez sen \"płaknął\" (tak piszę, bo \"płaknął\" tylko raz i przestał). Nie wiem, jak tam w dzień, bo pół dnia dziś spędziłyśmy z siostrą u fryzjera. Wreszcie zrobiłam odrosty i wyglądam jak człowiek. Kasper wytrzymał 3,5 godziny bez jedzenia (Tomek mu tylko herbatkę zrobił, a mleko zdążył rozmrozić, ale już mama z cyckiem przyszła :) ), a może by i dłużej wytzrymał, bo spał, tylko ciekawska mama od fryzjera zadzwoniła taty spytać, jak tam mały no i dziecko się od komórki obudziło... Małpeczko, jak nie musisz, to po co masz dokarmiać. Ja na razie nic nie daję, dopiero jak do pracy wrócę, to chcę mu najpierw mleko modyfikowane na dzień wprowadzić, a rano i wieczorem dalej cyc. Jeszcze się naje w życiu czego innego, ma czas - takie jest moje zdanie :) Tym bardziej, że w cycu ma i jabłuszko, i marchewkę, i wszystko inne, co mu do życia potrzebne :) A paple mu takie urosły na samym mleku moim, że wszyscy się dziwią, że na samym mleku tak można, hehehe... No chyba, że będzie mieć problem z kupkami, to wtedy za radą pediatry dostanie jabłko (znów 2 dni jesteśmy bez kupy :( ) Sylwia, oby Ci ten antybiotyk zadziałał i żebyś już przestała cierpieć! Kurcze, że Ci się takie paskudztwo przyplątało... Co za pech :( Anted, współczuję tego zatrucia. Próbowałaś tej Smecty? To łagodny środek, a dość skuteczny :) A Matiemu pupę przewietrz, posmaruj maścią z tlenkiem cynku i mu przejdzie :) Nic mu nie będzie, jak go raz pupa zaszczypi :) Danis, ale dobrze wiedzieć, że jesteś ternerką :) Co myślisz o orbitrecku? Tak pytam, bo mam, tylko u rodziców moich stoi. Ale chyba to dobre urządzenie, bo jak tam kiedyś próbowałam na siłownię pochodzić, to mnie zawsze na orbitreck na rozgrzewkę \"wsadzali\" :) No i też m.in. z tego powodu przestałam chodzić, bo po co miałam płacić, jak orbitreck stał w domu... Ale jak się przeprowadziłam na kawalerkę, to orbotreck dostał eksmisję do rodziców, bo nie mam go gdzie postawić :( Tak myślę, że jak do pracy zacznę jeździć, to sobie po pracy będę może do rodziców wstępować (mieszkają po drodze) i sobie będę jeździć. Miałam kiedyś takiego kumpla-kulturystę, to mi powiedział, że wystarczy, żebym sobie na nim pedałowała tak z 30-45 min. codziennie, a będę się lepiej czuc i, jak to ładnie okreśłiłaś, wymodeluję sylwetkę :) OK, uciekam, bo dziś będę odsypiać Kaspra majtanie nogami, hehehe... Miłej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, nie Danis, tylko Mamba miało być! Ja już chyba naprawdę muszę iść spać, bo kręcę :) A jeszcze mi się przypomniało - Tilli, to Ty pisałaś o tym odzwyczajaniu od nocnego karmienia? Ja już to kiedyś pisałam, że Kasper na początku też się budził o 3-ciej, ale że się nigdy głośno nie upomina, tylko czeka, aż się mama obudzi, no to się parę razy nie doczekał i to olał :) I zaczął się budzić dopiero o 6-tej. Ja też coś tam słyszałam przez sen, że się kręci w łóżeczku i tak jakby na cycka czeka, ale znów doszłam do wniosku, że jakby naprawdę musiał zjeść, bo byłby tak straaaaasznie głodny, to by zaczął płakać, a on nie zaczynał... :) I w ten sposób moje 2 czy 3-tygodniowe dziecko oduczyło się jeść w nocy, hehehe :) Teraz, to tylko ma takie przypadkowe przebudzenia czasem, tak raz na 2 tygodnie, że w nocy jeszcze chce :) OK, to naprawdę już spadam :) Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blondi czyli Twój Kasperek cały czas na piersi a od września dodatkowo mleko modyfikowane,tak? A tak można dawać i takie mleko i cyca???A modyfikowane tzn.zagęszczone,tak? Kurcze może masz rację,że z tym jedzeniem to wcale niema co się spieszyć,a herbatki jakieś dajesz? danis masz rację,może to wina tego,że poprostu pić nieumie ale założę się,ze gdyby w tej butelce było mamine mleczko to zaraz byłaby opróżniona...już kiedyś pił z butli mleko odciągnięte. Coś czuję,że będe miała dylemat z tym karmieniem,bo kazda z Was pisze co innego.Napewno niezacznę od jabłuszka tylko od marchewki gdybym miała już coś dać i najpierw niech herbatki nauczy się pić....ale już sama niewiem,może do 6m.też te herbatki odpuścić:(...mam MEGA mętlik w głowie. Oj marudny dziś ten mój syneczek,płacze,marudzi i niechce spać...w takich momentach zawsze się zastanawiam czy czasem coś go nieboli:(:(:(Teraz tatuś lula do snu...mój kochany synuś,taki bidulek jest dzisiaj:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spanie coś mi dziś jednak ciężko wychodzi, hehehe... Małpeczko, modyfikowane, to sztuczne po prostu, czyli jakieś tam Bebiko. Bebilon czy inne ze sklepu. A co do herbatek, to przy pierwszej wizycie pediatra mi powiedziała, że tylko gdyby był upał (ale był luty, więc nie wchodziła w szczegóły), a ostatnio powiedziała mi, że gdyby było ciepło i zauważyłabym, że skracają się znacznie przerwy pomiędzy karmieniami. Bo to mogłoby oznaczać, że chce mu się pić, a nie że jest głodny. A że chwilowo mamy \"zimnych ogrodników\", to też mogę zapomnieć. Ja już Kasprowi dawałam herbatki od 1-go tygodnia (koperek i rumianek), ale potem gdzieś wyczytałam, że to zaburza karmienia dziecku i przez to może mniej przybierać na wadze (bo zamiast wartościowego mleczka od mamy dostaje jakąs \"pustą\" herbatkę, a żołądeczek się zapełnia) i sobie całkiem te herbatki odpuściłam. No dziś wyjątkowo tata mu zrobił, bo chciał go ocyganić, jak mama była u fryzjera :) Ale tak na zdrowy, chłopski rozum, to ja myślę, że w czasach, gdy byliśmy wszyscy bliżej natury, bo nie było supermarketów, matki karmiły piersią swoje dzieci beż dodatkowych \"wynalazków\", aż się dziecko nie nauczyło jeść chelbka i kiełbaski (hehehe), więc wlaściwie, to po co mu mam coś tam pchać. Skoro mleka mam dość, Kasper szczęścliwy na cycku i nie narzeka, to nie będę go na razie uszczęśliwiać na siłę :) A mleka mam na razie w sam raz, chwała Bogu :) Wstawiam kilka fotek z chrzcin, bo się bawiłam i na Fotosik wkleiłam :) I tak się zastanawiam, że to są chyba pierwsze fotki, na których macie okazję oprócz Kasperka zobaczyć mamusię (czyli mnie) oraz tatusia (Tomka) :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/487c9547766beb9e.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a031420f15bd9919.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7ef5916691604abb.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1341a5b98a634364.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi:D fajnie wiedziec z kim sie rozmawia:) Co do diety...ja 21 czerwca wychodze za maz...i to jest dla mnie niesamowita mobilizacja i dlatego tak jem...chce jakos wygladac a mam niecaly miesiac:D gdyby nie to...wierz mi...w zyciu bym sie nie zmobilizowala bo ja za slodyczami szaleje i w ogole lubie sobie zjesc:D ;) Co do herbatek, poniewaz ja karmie tylko odzywka herbatka jest konieczna:) Mi pokarm w cycu sie konczyl i podjelam decyzje tylko butla i nie zaluje kompletnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam !! dziewczyny tak poczytalam was szybciutko, bardzo dziekuje wam za slowa wsparcia tilli-tilli, Sylwia, Blondi, i wszystkim kogo przeoczylam, widze ze weszlyscie na temat jedzonka, nawet nie chce mi sie teraz otwierac kompa, waze juz 45 kg, czyli 4 kg na minusie, czyli wrocilam do wagi sprzed ciazy, ale wcale sie z tego nie ciesze, kreci mi sie w glowie i na nic nie mam sily, dostalam kupe lekarstw, elektrolity do picia, i choc jem tylko kisielek, marchwianke i ryz to w dalszym ciagu mam rewolucje podczas wizyty w toalecie, ...., zeby juz sie skonczylo :( dzisiaj nie pojechalam na studia ale jutro bede musiala. jak tylko dojde do siebie popisze wiecej i lepiej was poczytam pa, milej soboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! anted chyba wcześniej coś przeoczyłam jak pisałaś o zatruciu,współczuję serdecznie.Trzymaj się kochana!Mam nadzieję,że szybko przejdzie.Strasznie waga Ci zleciała,kochana dużo dbaj o siebie i odpoczywaj jak najwięcej. Blondi ogladałam sobie Wasze foteczki:)Superowe są te nasze Kaspry i Kacperki:)Wogóle to jakieś podobieństwo widzę...hmmm,budowa ciała taka sama i te poliki takie fajne!:)Wygladasz badzo ładnie. tilli oooo no to niedługo świętujemy Twój dzień!21 czerwca będziemy Ci składać najserdeczniejsze życzenia:)Ja brałam ślub 3czerwca dwa lata temu...ehhhh,wspaniale było!:) Pogoda w Gdyni taka dziwaczna.Chciałam nad morzem pospacerować dziś w Dębkach ale skoro taki wiatr tutaj to nad morzem urwie mi łeb chyba:) Ja juz dawno wyszykowana,śniadanie zjedzone a mój synek nadal śpi...czekam aż się obudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny...bardzo dziwnie sie czuje...mam mdlosci, rano wymiotowalam i kreci mi sie w glowie..i w ogole jestem blee jakas.. mam nadzieje ze to nie cos podobnego co ma Anted albo...kolejna ciaza...o boze...ale by bylo ...:o a moze to przez kielbaske jaka zjadlam rano..moze za ciezka byla, przeciez ostatnio tak malo i lekko jem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malpeczka:D o 11 Olivia ma chrzciny a o 16 mam slub :D bedzie cudownie zalatany dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tilli oj to rzeczywiście zalatany dzień niesamowicie a niedało rady na jedej mszy zrobić i chrzciny i ślub???Byłoby Wam łatwiej. A bierzesz jakieś antykoncepcyjne???Miałaś już@? Ja biorę cerezette ale już kilka razy spóżniłam się żeby wziąść tabletkę i musimy dodatkowo w gumce,bo ja teraz absolutnie niechcę ciąży. Muszę się wybrać jak będzie wiecej czasu jakoś w tygodniu na badanie krwi,bo jestem ciekawa jaką mam hemoglobinę. Od porodu i tej transfuzji codziennie kręci mi się w głowie a już szczególnie jak schylam się i wstanę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz mój mąż wróci z pracy i idziemy na spacerek z Kacperkiem.Wiecie co te nasze spacerki jak mąż jest w pracy to ja niedługo chyba znienawidzę.Od momentu gdy Kacperka ubiorę jest taka histeria,ze niemam sił go już przez conajmniej 20min kołysać w tym wózku...a ludzie gapią się jakbym krzywdę dziecku robiła jakąś:(:(:( Teraz żałuję bardzo,że niekupiłam takiego wózka co go można posadzić w pozycji półleżacej:(...a na specerówkę z 3m dzieckiem za szybko:(I tak się będe męczyć jeszcze ze dwa,trzy miesiące:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
hej dziewczynki gdzie jesteście? Igi śpi i siostrzyczka też. Probowałam obejrze Eurowizje ale szmira toatlna.Zimno dzis bylo jak diabli, nawet na działce nie chcialo się mi nic robić, mój mąż tylko śkosił trawe, wypilismy kawe, herbatke i do domku.Zdazrylo się dziś , że włączyłam ogrzewanie bo zimno w łaziemce jak diabli, a Ulcia kaszląca. Może jutro będzie cieplej bo chcę na spacerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli, rewelka te zdjęcia! :) Trzymam kciuki, żeby Ci się udał chrzest i ślub tak, jak sobie wymarzyłaś. No i czekamy potem na zdjęcia :) O właśnie, licytuję dla Kasperka matę edukacyjną na Dzień Dziecka. Chciałabym taką z Tiny Love, z melodyjkami i z Mozartem :) Podobno Mozart jest bardzo dobry dla dzidziusiów :) No, Małpeczka, ja już też zwróciłam uwagę, że te nasze chłopaki podobne do siebie są :) Tylko górna połowa głowy ma troszkę inny kształt, hehehe... Fajnie, że Ci się zdjątka podobają :) A co do samotnych spacerków... Jajuż przywykłam. Wciąż jestem sama, bo Tomek ostatnio albo pracuje, albo śpi :( No, w przerwach jeszcze chodzi do kumpli, ale to właściwie nocami, kiedy my i tak śpimy, więc nam wszystko jedno. Jestem ciekawa, jak to się wszystko poukłada, jak wrócę do pracy... Anted, sorry, że walę tak prosto z mostu, ale jeśli tylko zauważysz krew lub śluz przy tej swojej biegunce, od razu leć do gastrologa! U mnie problemy z jelitami też zaczęły się od biegunki. Skończyło się na tym, że chodziłam do ubikacji po dwadzieścia parę razy na dobę, czyli w praktyce nie spałam... Z tym, że biegunka była krwawa. I nie trawiłam, czyli jak coś zjadłam, to od razu przeze mnie przelatywało. Jak w tym kawale, co przychodzi facet do lekarza i się skarży, że sra tym, co zje, a lekarz radzi pacjentowi \"Chcesz Pan srać g..., jedz Pan g...!\" A propo\'s - dziś Kasper znów zrobił kupę - giganta po dwóch dniach nie robienia. Chyba taka jego uroda, że czasem robi raz na trzy dni. A już myślałam, że pójdzie w ruch najpierw czopek, a potem soczek jabłkowy... Uciekam, bo ostatni odcinek \"Kryminalnych\" leci na tvn-ie :) Dobranoc, Dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×