Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Hej troche poczytalam ale skoncze jak napisze co u nas bo nie wiem czy zaraz maluch nie wstanie spi juz ładnie ponad godzine Dziewczyny widze ze sasiedzi cujni :) ale to dobrze po moze wkoncu cos sie zmieni i dzieci nie bedą tak cierpiec, Piotrus malo placze ale przed bozym cialem cały dzien tak krzyczal ze tylko wypatrywalam sasiadek hehe nikt nie przyszedł :) A ja dzis bylam w mega szoku lezy Piotr na brzuchu ja mu fotki strzelam głowa oczywiscie wysoko i sie smieje a tu nagle fik i na pleckach lezy a ja z tym aparatem normalnie mnie zatkało, na boczki to juz wczesniej z pleców sie przekrecał ale ten trik pierwszy raz mu wyszedł sam tez byl zdziwiony :D Sylwia mam nadzieje ze z nogami juz troche lepiej ja teraz tyle chodze ze nie wyobrazam sobie jakby mnie rozbolały Ja sie troche opaliłam bo pogoda wreszcie sliczna :) Malpeczka duzy twoj Kacperek tzn ciezki my skonczylismy 4 miesiace ale nastepne wazenie dopiero ok 5 miesiaca ok moze jeszcze cos poczytam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No doczytałam :) Gosiaczek nic sie nie martw napewno nie bedzie sladu ze paluszki miał zrosniete on sie duzy urodził to pewnie były sklejone w brzuszku mocno i stad to Mysza wspłczuje szefa i problemów w przychodni kurde napewno jest wszystko dobrze z maluchem tylko potrzebuje wiecej czasu trzymam za was kciuki Heh widze ze wasze dzieci tez juz umieją ten trik ja jakos sie go jeszcze nie spodziewałam :) buuuuuuuuu ja coprawda wracam do pracy dopiero 18 sierpnia juz złozyłam podanie o urlop wypoczynkowy do tego czasu ale juz sie martwie jak to bedzie ide na 8 h :( mam nadzieje ze ani placy ani stanowiska mi nie zmienią ale raczej nie. Z jednej strony ciesze sie ze bedzie wiecej kasy ale z drugiej zaplacze sie za małym juz nie bede przy wszystkim, mam nadzieje ze jeszcze pierwszego ząbka choc ja znajde :) Lece robic obiad a potem na spacer jak maluch wstanie milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U mnie dzisiaj znowu noc koszmarna. Kupiliśmy żel na dziąsełka, może to cos da. Danis zazdroszczę nocy :) Z moimi nogami juz lepiej, poruszam się bez kul, ale wolno o na ugietych kolanach. Niestety to przez wodę, która tak zalega. Ale lekarze mówią, żebym nie spuszczała tej wody, bo ma sie sama rozejść. Mam nadzieję, że dojdę w niedzielę na chrzest do kościoła i będę mogła założyć spódniczke :D Anastazja moja córcia jeszcze nie fika z brzuszka na plecki, ale ona w ogóle nie chce leżeć na brzuszku, więc nie wiem kiedy to nastąpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Myszsza, jak już znajdziesz nową, porządną pracę, to idź do tego swojego Szefa i mu powiedz, że nie dość, że cham, to jeszcze przestępca (no bo w końcu działa wbrew prawu) i że szkoda, że jego matka się na aborcję nie zdecydowała ze względu na swoją pracę, jakby ją też miał jej Szef zwolnić! A z tą lekarką, to też jakiś przypał. Kasper też na razie niczego nie łapie, z wyjątkiem pieluchy i pluszowego misia, a tak, jak grzechotkę mu chcę dać czy gryzaczek, to zapomnij - nic nie kuma. I też się nie obraca jeszcze z brzuszka, tylko czasem z pleców na boki. I jakoś mi lekarka powiedziała, że to jeszcze nie jego czas i nie kierowała na żadne badania! A jabłko też mi kazała dać, choć jeszcze młody. No więc widzisz - jakaś przybita ta Twoja lekarka była. Może ją mąż z rana objechał, że mu źle kanapki do pracy uszykowała albo co, i się musiała na kimś wyżyć, i na Ciebie trafiło! Trzymam za Ciebie kciuki z tą robotą, tym bardziej, że jesteś \"żywicielką rodziny\". Ale podobno teraz już nie jest tak ciężko z robotą, skoro wszyscy powyjeżdżali... Ja akurat dziś byłam u siebie w firmie z małym i wszyscy uśmiechnięci, serdecznie, a Szefowa, to chyba ze 3 razy spytała, kiedy wracam, bo się z robotą nie wyrabiają :) Mieli niby kogoś zatrudnić na moje miejsce, tzn. stworzyć jakby drugie stanowisko pracy takie samo, jak moje (firma się rozrosła od kiedy mnie nie ma), ale jakoś nie zatrudnili i wygląda na to, że jak wrócę do pracy, to będę mieć więcej pracy i więcej kasy, o ile się będę wyrabiać, oczywiście :) Co do godzin pracy, to ja sobie chyba sama ustawię od 11-tej do 18-tej. Niby kijowo jest tak pracować, ale jakbym sobie chodziła od 7-mej do 14-tej, to bym nic nie zarobiła, bo na prowizji od obsłużonych klientów jestem, a wiadomo, że ruch jest największy popołudniami. Choć w sumie, jak wcześniej pracowałam po 8 godzin, to robiłam tydzień na tydzień - raz 7.00 - 15.00, a raz 10.00 - 18.00. Może teraz też tak zrobię, z tą różnicą, że krócej o tę jedną godzinę. Jeszcze się nad tym zastanowię. Mam o tyle fajnie, że o takich rzeczach, jak godziny pracy, poniekąd mogę sama decydować, oczywiście w granicach rozsądku :) Kasper coś ostatnio z apetytem ma nie tak - to, że zaczął jeść rzadziej, bo co 3,5, a nawet 4,5 godziny, to sobie tłumaczę, że już urósł i dlatego tak, ale martwi mnie to, że \"ciągnie\" tylko 5-7 min. czasem i kończy. Tak porządnie, czyli ok 20-25 min. je teraz tylko rano, w południe i wieczorem przed snem, a wciągu dnia, to se takie przekąski robi. Ale w międzyczasie jest wesoły, uśmiechnięty, nie płacze, nie narzeka, więc chyba tak ma być? Zacznę go ważyć codziennie przed kąpielą (wagę mam w domu), to jak będę jego wagę kontrolować, to może się uspokoję. A może on w nocy wstaje i z lodówki wyjada? Hehehe... Dostał od taty taką wkładkę plastikową do kąpieli i wczoraj pierwszy raz nalałam mu tak duuuużo wody i go posadziłam na tej wkładce - ale miał radochę! Mógł sobie chlapać do woli, nie miał ograniczonych ruchów i był baaardzo zadowolony. Już się dzisiejszej kąpieli nie mogę doczekać :) A dziś byliśmy w Urzędzie Miejskim zgłosić sprzedaż pojazdu (sprzedałam kiedyś starego \"malucha\" mojej koleżance, ale go nie przerejestrowywała na siebie, a teraz go sprzedała z moich papierów) i Kasper w kolejce do okienka zaczął w nosidełku trochę marudzić (gorąco strasznie było). I wzięłam go na ramię, tak jak do bekania, a ten jak się zaczął rozglądać z ciekawością po tym Urzędzie, to aż się urzędniczka zaczęła śmiać :) Takiego ciekawskiego mam synka :) OK, to lecimy się kąpać :) Miłego wieczorka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uzupelniam tabelke Antoś.......28.12.07...Szymek.......2350/48... ..........cc Lula.........07.01.08...Zuzia..........3400/51 ..16tydz-6750g/64 Jenny.......14.01.08 ..Robcio........3600/50....18tydz-5900/62 myszsza....19.01.08....Tadeuszek...2900/54...17tydz-7100 /69 Angelika.....22.01.08...Kamilka.......3820/57.... .........cc Anastazja...25.01.08..Piotruś.......3780/57.....13tydz-6 300/... Mania 84....28.01.08 ...Mateuszek..3330/53sn..13tydz 6200 Mala86.......29.01.08...Wiktor.......3010...... ...........cc oga...........29.01.08...Wojtek.......4000/60.. ..........cc paty......... 04.02.08...Oleńka.......3520/59....12 tydz.5720g./?anted .......05.02.08...Mateuszek...3820/57... 11tydz. 5680/66 Blondi........05.02.08...Kasper ......3710/58.....14tydz.6480/? ziuuutek....06.02.08...Marysia......2800 /53.............sn neska........06.02.08...Mikołaj.......3880/58. ............sn Olcia_M......06.02.08..Oliwier........3800/57. ............cc Lidka81......07.02.08...Emilka........3340/55. ............sn agnes 23.....09.02.08...Zuzia..........3370/52.......... ..sn nikita27.....12.02.08...Karolek.....3800/54...13tydz 6280 cc Mala fu.......13.02.08...Jasmin........4230/58........ ......cc martella......13.02.08...Antosia.......3550/57.... ..........sn 9 luty.........14.02.08..Vanessa.......3400/52...... .......cc mamba9......15.02.08..Viktoria.......2800....3mc 6000....sn titi............16.02.08...Zosia..........3400/54. .............sn fruskawka...16.02.08..Aleksander...3630/53... ............sn gosiaczek ...17.02.08..Oliwer.........5500/66..12 tydz 7000g zapka.........18.02.08..córcia.........3220/54 .............sn AnnaSzn. ....18.02.08..Tymon........3650/53.. 6tydz 5400/58 Sylwia 72.....20.02.08..Uleńka.......3500/55..12tydz.5400 malpeczka81..20.02.08..Kacper........3500/54...8tydz.5600 danis...........21.02.08..Igorek.........3150/55. ... 8tyg. 5120g. paula1984....21.02.08..Mikołajek.....3560/54... ...........sn panna Klara...24.02.08..Natalia........3000/52........... ...sn idrisi...........25.02.08..Zosia.....2550/48. ..6 tydz..3500/49 katarina3x3..26.02.08..Filipek....3489/49.6tydz.4 .700/56cm tilli..............28.02.08..Olivia.........385 0/52...13ty 6500/68 Żabuleńka.....03.03.08..Milenka........4380/61. .............sn natimp1. ......06.03.08..synek.........4090/56..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
piękna poggoda wreszcie idzie ku lepszemu.Dzieciaki spią, wieczor dla nas. Jutro moja Ulcia jedie na wycieczke musze z rana wstać i zaprowadzić ją do przedszkola, mąż dalej na szkoleniu, ciężko będzie ale cóz. Widzę że coraz nas mniej. Nie to co jak byłyśmy brzuchate, tylko siedzialyśmy przy necie teraz obowiazki sprawiły, że nie ma czasu poklikac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Jeszcze do konca nie nadrobilam czytania. Dlugo mnie nie bylo bo moi znajomi przyjechali na pare dni. 10 osob, cala ekipa ze studiow. Super bylo, tesknie za nimi jak diabli. Ale takie sa uroki przeprowadzki. Maly rosnie jak na drozdzach. Jest coraz fajniejszy. Tylko zaczal mi czesciej wstawac w nocy i jestem padnieta. Cycka tez mi ciagnie czesciej bo co 2 godziny. Ostatnio bylismy z Karolkiem na basenie. Takim z cieplymi wodami termalnymi, ale mial radoche. Naprade dzieci maja odruch z brzuszka bo ruszal nozkami jak staty plywak. Ale to w koncu chlopak z nad morza wiec kocha wode haha. Uciekam bo padnieta jestem. Pozdrowionka dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blondi moj szef jest ok ale warszawka ma swoje widzi mi sie, na moje miejsce zatrudnili jzu w zeszlym roku w sierpniu dziewczyne jak ja nie moglam pracowac od 8 :/ miala byc na zastepstwo po czym w styczniu pod pretekstem ze firma potzrebuje 2 osob na tym stanowisku przyjeli ja na stale, do mnie do ostatniego dnia byli mili, podgadywali kiedy wracam ze sie eniw yrabiaja itd.. pamietacie ze pracowalam 2 tyg przed swietami bo sobie nei radzili a teraz taki numer bo wawa sobei tak zazyczyla :/ a lekarka to jzu dawno wiedzialam ze jest glupia ale tutaj jest nasza karta szczepien no i... dlatego bylam tu na szczepieniu, mnie najbardziej wkurzylo ze tyle czekalam i mowilam ze pracuje i nei amma czasu przychodzic tyle razy i stac w tych kolejkach to ona jakby mi na zlosc zrobila i nie zaszczepila :/ moj mlody dzis zaczal powoli lapac grzechotke ta malutka ale to jak ma aochote, chociaz jak mu wloze w raczke to nei chce puscic i sie nia bawi i lize itd mnie dzis wkurzyla opiekunka wracam do domu 30st upalu a maly w dlugich spodniach, koszuli z dl rek i swetzre w czapce i jeszcze przykryty kocem a ona mi na to ze od rana nei chce jesc i chyba chory bo placze.. kurna dziecko wypilo chyba z pol litra herbaty jak poszla, ona mu pic wcale nei dAla a ubrala jak na mrozy :/ maly nei chcial jesc i plakal bo mu bylo goraco i pic sie chcialo, dalam mu pic i jesc i zadowolony ze hej a ta laska kurde jest jak robot jak napisze jeje ze o 10 maly zwykle je to punkt 10 ona mu zarcie wpycha, jak nie napisze to niczego sie eni domysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blondi pracy jest mnostwo tylko za male pieniadze niestety z dobra praca tez nie jest fajnie :/ ale w poniedzialek ide na rozmowe o prace do fiata wiec moze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszsza...co to za opiekunka?? boze... no niestety ale mama najlepiej zna swoje dziecko ja sie tak bardzo boje zostawic dziecko z obca osoba...a na wesele bede musiala... wiem po prostu ze ja wiem najlepiej co Olivka potrzebuje...bo to ja caly czas z nia jestem... i wspolczuje tym mamom ktore musza wrocic do pracy:( a ja dzisiaj sie smialam bo poznalam kolejna mamusie z 6 miesieczna dziewczynka no i ta mama sie pyta czemu Olivka nie ma czapeczki a ja na to ze jak jest zimno badz wieje wiatr to jej zakladam kurteczke z kapturkiem a czapeczki nie nosi, a ona na to..boze jakie Olivka ma zimne rece..ja na to ze ona ma tak bo ja tak mam, na co ona ale Olivka ma zimny nosek...na co ja juz nie wyrobilam i mowie ze karczek ma cieply....nie rozumiem...chciala na sile mi cos udowodnic?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Myszsza, to może będziemy w tej samej branży pracować, hehehe... Bo ja w Skodzie, nie wiem, czy pamiętasz :) Ale jestem od ubezpieczeń, więc z autami mam niewiele wspólnego. A jak wczoraj byłam w robocie to tak patrzyłam na to moje puste biurko i... zatęskniłam już za pracą. Ale z drugiej strony nie chciałabym Kaspra zostawiać samego! Żebym go tak mogła zabierać ze sobą... A, i wczoraj się dowiediałam, że następne \"salonowe\" dziecko będziemy mieli - żona mojego kolegi z pracy jest w 4-tym miesiącu :) Kurcze, chyba na serio pogadam z Szefami o tym przedszkolu zakładowym, tym bardziej, że teraz ma być łatwiej, jeśli chodzi o przepisy... U nas co prawda są dzieci w bardzo różnym wieku i niektórzy dość daleko pracują, ale jakie to by było wygodne, gdyby tatuś zabierał małego czy małą ze sobą do pracy i przywoził po pracy do domu. No byłoby super! Ja bym była w stanie nawet 2 razy więcej zapłacić, niż za zwykłe przedszkole... No ale z tym muszę poczekać, aż mój dzidziuś trochę podrośnie :) Tilli, mnie też wkurza, jak mnie wszyscy pouczają, co do czapki. No bo żar się z nieba leje, 30 stopni w cieniu, w aucie, to już w ogóle 70 stopni, a teściowa do mnie \"Tylko tę czapeczke mu poraw, bo ma uszka odkryte\". No bo ja już dla świętego spokoju mu czapkę zakładam, ale kupiłam mu czapkę z daszkiem, czyli jest jako ochrona przed słońcem, a nie na uszy w 70 stopniach... Poza tym wyobrażacie sobie, jak można na uszy naciągnąć czapkę z daszkiem? Bo ja nie bardzo, hehehe... No i Kasper też tak ma, że nogi chłodne, rączki chłodne, a kark ciepły. I wczoraj np. na spacerze zaczął mi się buntować w wózku i marudzić. Łapię go za rączki - ok, łapię go za kark, a tam mokry od potu i gorący. No to zdjęłam mu czapkę (w wózku głębokim i tak w środku mu nie wieje), ro zpięłam kaftanik (bo miał na bodziaka założony) i za chwilę podchodzimy do mojego do pracy (bo mamy po drodze, to zawsze tam zachodzimy, jak jesteśmy na spacerku), a on do mnie - czapkę mu załóż. No i masz. Znowu tłumaczenie, że się dziecko z gorąca prawie popłakało przed chwilą. Zaczęłam Kaspra ważyć częściej, bo mnie wkurza z tym jedzeniem. No i tak - wczoraj wieczorem - 6750g (trochę zawyżona, bo zawsze go w ciuchach ważę i w pampersie), dziś rano przed jedzeniem 6800g, a po 20 min. cycania \"takiego sobie\", bo z przerwami - 6950g. Nie wiem, jak to jest z przeliczaniem mleka z gram na mililitry, ale wychodzi na to, że przy takim sobie posiłku zjada 150 g mleka. No to przy porządnym, jak ma apetyt, to musi pewnie z 200 albo z 250 g ze mnie wysysać :) Ale dziś za to jadł co prawda w małych ilościach, ale już 3 razy, bo o 6-tej, o 8-mej i potem o 10-tej. A rano go wzięłam do siebie do łóżka i znów się zbuntował i aż mi się popłakał - tak bardzo nie chce ze mną spać. Normalnie aż mi smutno :( A jak go włożyłam do łóżeczka, to zadowolony i zasnął po 5 min. Aha Myszsza, pisałaś, że Tadzio nie cieszy się jakoś specjalnie, jak wracasz z pracy - mi to mówiła babka w żłobku, że jak mama zamierza być aktywna zawodowo, to żeby właśnie dziecko do żłobka jak najwcześniej dawać, bo jak jest poniżej roku, to jak ma ciepło, sucho i jest najedzone, to niczego mu nie brakuje i nie czuje takiego \"porzucenia\" przez matkę przez te parę godzin. No i jak się już przyzwyczai, to jest potem ok. Natomiast, jak się dziecko powyżej roczne daje, to może płakać całymi godzinami, bo już ma właśnie takie poczucie, że go mama zostawia i zdarza się nawet, że matki muszą z pracy rezygnować, bo dziecko za bardzo rozstanie przeżywa. Z tego wynika, że to jest normalne :) I nawet lepsze dla naszych dzieci, że od małego są przyzwyczajane takiej \"samodzielności\" :) U nas dziś upał, jak się patrzy. A ja muszę na pocztę, bo sprzedałam dwie rzeczy na allegro i jedną mam do odbioru... Najgorsze jest to, że tam nie ma podjazdu dla wózków i ja zawsze autem jeżdżę dlatego. Bo jak widzę, że potrafią mnie z nosidełkiem w drzwiach ominąć, byle tylko stanąć przede mną w kolejce, no to sobie nie wyobrażam, jakby mi miał ktoś pomóc wózek wnieść... Choć może jestem zbyt pesymistycznie do życia nastawiona. Ale wczoraj w tym urzędzie jak byłam, to przede mną stał w kolejce taki młody chłopak i jak tylko stanełam za nim z Kasprem, to się taki przestraszony obracał co chwilę i chyba się modlił w duchu, żebym go tylko nie poprosiła, żeby mnie przepuścił... Ale się okazało, że nie ma jakiśtam druków wypełnionych i i tak musiał iść najpierw do informacji... Dobra, spadam, bo znów siedzę w nocnej koszuli o 11.30 - wstyd! Ale ostatnio stwierdziłam, że muszę korzystać z resztek \"wolności\", zanim do pracy wrócę, hehehe... Nie ma się co spinać, skoro na razie można sobie pofolgować :) Miłego dzionka Wam życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antoś.......28.12.07...Szymek.......2350/48... ..........cc Lula.........07.01.08...Zuzia..........3400/51 ..16tydz-6750g/64 Jenny.......14.01.08 ..Robcio........3600/50....18tydz-5900/62 myszsza....19.01.08....Tadeuszek...2900/54...17tydz-7100 /69 Angelika.....22.01.08...Kamilka.......3820/57.... .........cc Anastazja...25.01.08..Piotruś.......3780/57.....13tydz-6 300/... Mania 84....28.01.08 ...Mateuszek..3330/53sn..13tydz 6200 Mala86.......29.01.08...Wiktor.......3010...... ...........cc oga...........29.01.08...Wojtek.......4000/60.. ..........cc paty......... 04.02.08...Oleńka.......3520/59....12 tydz.5720g./?anted .......05.02.08...Mateuszek...3820/57... 11tydz. 5680/66 Blondi........05.02.08...Kasper ......3710/58.....17tydz.6900/68 ziuuutek....06.02.08...Marysia......2800 /53.............sn neska........06.02.08...Mikołaj.......3880/58. ............sn Olcia_M......06.02.08..Oliwier........3800/57. ............cc Lidka81......07.02.08...Emilka........3340/55. ............sn agnes 23.....09.02.08...Zuzia..........3370/52.......... ..sn nikita27.....12.02.08...Karolek.....3800/54...13tydz 6280 cc Mala fu.......13.02.08...Jasmin........4230/58........ ......cc martella......13.02.08...Antosia.......3550/57.... ..........sn 9 luty.........14.02.08..Vanessa.......3400/52...... .......cc mamba9......15.02.08..Viktoria.......2800....3mc 6000....sn titi............16.02.08...Zosia..........3400/54. .............sn fruskawka...16.02.08..Aleksander...3630/53... ............sn gosiaczek ...17.02.08..Oliwer.........5500/66..12 tydz 7000g zapka.........18.02.08..córcia.........3220/54 .............sn AnnaSzn. ....18.02.08..Tymon........3650/53.. 6tydz 5400/58 Sylwia 72.....20.02.08..Uleńka.......3500/55..12tydz.5400 malpeczka81..20.02.08..Kacper........3500/54...8tydz.5600 danis...........21.02.08..Igorek.........3150/55. ... 8tyg. 5120g. paula1984....21.02.08..Mikołajek.....3560/54... ...........sn panna Klara...24.02.08..Natalia........3000/52........... ...sn idrisi...........25.02.08..Zosia.....2550/48. ..6 tydz..3500/49 katarina3x3..26.02.08..Filipek....3489/49.6tydz.4 .700/56cm tilli..............28.02.08..Olivia.........385 0/52...13ty 6500/68 Żabuleńka.....03.03.08..Milenka........4380/61. .............sn natimp1. ......06.03.08..synek.........4090/56..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blondi ja jzu pracuje w salonie samochodowym :D jestem administratorem oddzialy w scanii :))) a w fiacie mialabym zajmowac sie amrketingiem tylko a czapeczke z daszkiem kupilam malemy z takimi wiazanymi uszami lub w gore lub w dol na uszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Byłam dzisiaj na spacerze z córcia pierwszy raz od 4 tygodni! Wózek służył mi za oparcie :) Długo nie dałam rady chodzić, ale zawsze. Poza tym mamy mnóstwo drobiazgów do załatwienia w związku z chrzcinami, które już w niedzielę. A w ogóle pisałyście o chwytaniu - moja Uleńka od kilku dni chwyta zabawki i od razu wkłada je do buźki. Aż sie cała trzęsie tak bardzo chce je wziąć. Pieluszkę brała juz dawno, ale zabawek nie chciała. Jestem zachwycona moją córcią, uwielbiam patrzec na jej codzienne postepy w rozwoju. Dobrze, że mam takie elastyczne godziny pracy to nie będe dużo tracic z jej osiągnięć. Dziewczyny gdzie wy znowu sie ukrywacie? Lula, Anted, Malpeczka, Zapka, Ziuuutek i wiele innych lutówek - gdzie jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
zaglądam, ale nie bylo Was tutaj dużo. dzień jak codzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Mój mały też juz ładnie chwyta zabaweczji nawet potrafi już wyjąć sobie smoka z buzi i go z powrotem sobie wsadzić. Słoiczki juz wprowadziła od tygodnia jadł juzmarchewkę, ziemniaki, szpinak, jabłuszko i jest zachwycony.Daję mu tak około 12-13 i jeszcze do tego 100 ml picia i jest ok. Dzisiaj wieczorem jak jadłam truskawki łyżką to jak zobaczył że jem to zaczął płakać i jak żartowałam że mu daję to aż buzię szeroko otworzył. także już wie że łyżka służy do jedzenia:) w ogóle rośnie jest strasznie długi może nie grubuitki ale długaśny.A obiadki podałam sama bez zgody lekarza bo nawet pisałam już o tym lekarz mi nie kazał ale ja tak na włąsną rękę podałam i mały bardzo ładnie je połyka dość szybko i tak cmoka jakby chciał to jedzenie wessać.Fajnie to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tilli tilli mój ma ly też tak próbuje siadać słodka ta Twoja kruszynka chociaż ciałka też troszkę ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja dosłownie na moment zameldować się Wam:) U nas wielkie marudzenie:(...Kacperkowi ząbki zaczęły się wyrzynać i niejest wesoło,kiedy się patrzy jak go dziąsełka bolą:( Te maluszki to mają bardzo ciężko od samego przyjścia na świat.Kolki,bóle brzuszka,ząbki....ehhhhhhh. W niedzielę mamy wizytę u dr.Zagórskiej to poprosimy o coś sprawdzonego na te ząbkowanie.Zobaczymy jak teraz będą wyglądać wyniki morfologii.Oby wszystko było dobrze! Pozatym to chyba przestanę chodzić na spacerki z tym moim łobuzem,bo za kazdym razem urządza mi taką histerię że nawet sobie niewyobrazacie.Od momentu ubrania i wsadzenia do wózka zaczyna się histeria,że wszyscy wiedzą że Kacperek na spacerek poszedł.Ludzie na ulicy patrzą się jak na wyrodną matkę a ja jak głupia i cała w nerwach gadam do niego,grzechoczę na uspokojenie jego ulubioną grzechotką i wózka mało nierozwalę od tego bujania a ręce mi odpadają. Także w zasadzie u nas wszystko jest ok tylko te ząbkowanie i spacery tragedia:( Po szczepieniach na szczęście wszystko bardzo dobrze:) Sylwia co dajesz Usi na ząbkowanie?Bardzo się cieszę,że już coraz lepiej z nogami:)Nadal się dziwię,że ostatnio tyle żeczy Ci się przytrafiło paskudnych,ale niema co rozpatrywać i do zdrowia wracać:)Mam nadzieję,że chrzciny super wypadną:) myszsza współczuje Ci tej sytuacji w pracy i opiekunki,może zmień? Uciekam do marudy....papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia dziekuje :D wiem dokladnie co masz na mysli mowiac o postepach coreczki. Ja mam dokladnie to samo...kazdy dzien przynosi cos nowego i to jest niewiarygonie wspaniale...czuje sie jak wybrana majac taki skarb:) Gosiaczek - ojjj..masz racje:) cialko to moja ma hihi...zawsze jak sie Olivcia kapie to spiewam \' a kto sie pluska? moja kluska sie pluska:)\' hehe ale ona byla duzia przy porodzie i rosnie idealnie :) ja zawsze dziekuje ze moja Niunia ma apetyt:) Malpeczko...wiem co masz na mysli mowiac o placzu na spacerkach...moja tak miala przez 3 tyg kiedys..za kazdym razem kiedy wychodzilam byl taki placz ze az zanoszenie sie...i nic nie pomagalo... i nagle przeszlo...nie wiem co to bylo...autentycznie...ale przez pewien czas mialam traume na wychodzenie.. teraz kocham wychodzic...czasem chodze po 6 godzin i ani razu mi mala nie zaplacze, oglada wszystko, smieje sie..czasem ja wezme na raczki. pokaze drzewko, ptaszka... dziewczyny...wypilam wlasnie 3 kieliszki wina i sie uwalilam hihi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszsza, no rzeczywiście, przecież mi jużk iedyś pisałaś, że to Scania! Ja, to jednak mam sklerozę... Tilli, super ta historyjka obrazkowa Oliwci z rana :) Jakie fajne minki robi, hihihi... Małpeczko, ja już pisałam, że Kasper marudził kiedyś, ale teraz mam naniego sposób i mu oparcie pod pleckami do pozycji półsiedzącej podnoszę, i jak ręką odjął. Choć Kasper ogólnie mało marudzi i raczej bywa grzeczny :) Ja tylko na chwilkę, bo mieliśmy dziś intensywny dzień - byliśmy na urodzinach mojej siostry, a potem jechaliśmy jeszcze auto umyć i zatankować, i jak wróciliśmy o 22-giej, to było dodatkowe karmienie, bo się Kasper po drodze zdążył wyspać, hehehe... A potem, pnieważ miał oczy jak 5 zł i nie wyglądał na śpiącego, to go jeszcze pod prysznicem na szybko wymyłam (jego pierwszy prysznic w życiu). No i jak go w końcu położyłam, to marudził chwilę jeszcze, bo był już przemęczony. Ale wyłączyłam światło, zgasiłam tv, czy tam na odwrót (też już zmęczona jestem, hehehe) i od pewnego czasu jest cisza, więc pewnie padł w końcu :) Coś mnie dziś wszystko zaczęło swędzieć i patrzę, a ja mam pełno takich małych bąbli wszędzie (mniejszych, niż od komarów). Albo mnie coś pogryzło u siostry na tarasie, albo uczulenie jakieś paskudne. Na wszelki wypadek wypiłam wapno i czekam, aż przestanie :/ A jutro jedziemy do wujka do Krakowa, bo nas trzeci raz zaprasza, a nam zawsze coś wypada (a to wyjazd na wczasy, a to chrzciny...) i w końcu zobaczę, jak tam ten wujo mieszka (to Tomka wujek, jadę tam pierwszy raz, bo zawsze to on do Zabrza przyjeżdża, bo matkę tu odwiedza). To jest taka ogólnorodzinna impreza, jedziemy na 4 auta. Nie wiem tylko, jak Kasper zniesie taką długą podróż (pierwszy raz w życiu pojedzie 100 km w jedną stronę) - może będziemy musieli się zatrzymywać, żeby go nakarmić... Dziś było tak gorąco, że Kasper popołudniu co rusz chciał cyca tak na 5-10 min. - najwyższy czas chyba mu herbatkę podać znów po dłuższej przerwie. Oby tylko chciał ją pić :) Jutro na podróż wezmę. OK, to lecę spać, choć nie wiem, czy się nie zadrapię na amen w nocy, bo normalnie nie mogę się powstrzymać. Ciekawe, od czego to... Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, Małpeczko, a próbowałaś go brać na ręce na chwilę na dworze, jak tak rozpaczliwie płacze? Może mu się odbić chce? Szkoda mi Ciebie, bo to rzeczywiście bardzo stresujące musi dla Ciebie być, a przecież nie możesz zrezygnować z wychodzenia w ogóle... A może go coś uwiera w tym wózku? Ja mam wielofunkcyjny, a ponieważ z gondolki już wyrósł, to teraz mam spacerówkę na płasko rozłożoną i pod pleckami Kasper ma szelki, których na razie mu nie zapinam. Ale położyłam na dnie wózka rożek i tak się staram, żeby te szelki były w miarę po zewnętrznych stronach i żeby Kasper między nimi leżał i na tym rożku właśnie, żeby go nie uciskały. A może mu za gorąco jest? Też się ostatnio mi Kasper zbuntował, ale zdjęłam mu bluzę i czapkę i w krótkim rękawku śmigał. Ja wiem, że Ty już pewnie wszystko wypróbowałaś, ale tak się zastanawiam, żeby Ci może jakoś pomóc - wiesz, co dwie głowy, to nie jedna :) O, mój Kasper jeszcze nie lubi, jak mu słonko w oczy świeci, więc staram się tak iść, żeby mu nie świeciło, a jak już się nie da, to swoim ciałem zasłaniam (wyglądam przy tym czasami, jak pokręcona, ale co tam - moje kochanie najważniejsze :) ). Jak mi jeszcze coś do głowy wpadnie, to Ci napiszę. Aha, a może on z powodu tego przebierania tak? Spróbuj go może w... pidżamce wziąc na spacer! :) Jeśli będzie wystarczająco ciepło, oczywiście... Bo może on kojarzy to przebieranie tak negatywnie? To by trzeba właśnie go bez przebrania spróbować wziąć na dwór, żeby zobaczyć, jak zareaguje. No już sama nie wiem... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malpeczka-sprobuj ubrac Kacperka prezd wyjsciem, dopiero wtedy nakarmic, moze zasnie. U mnie tak poskutkowalo. Moja Viki to musi wszystko widziec jesli nie spi. Dzisiaj tez mi sie obudzila na spacerku to ja posadzilam i podparlam kocykiem i poduszka i juz bylo ok bo wszystko ogladala. Sprobuj moze to cos da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam !!! Zaniedbalam troche czytanie i pisanie, ale zaraz nadrobie. u nas wporzadeczku, teraz bezprzerwy jestesmy na podworku,Mati uwielbia, odwrotnie jak u Malpeczki,nawet jak w domu jest maruda (choc rzado mu sie zdarza)to poczuje swieze powietrze i jak zaczarowany , dlatego wspolczuje ci malpeczka, moze sprobuj go potrzymac na raczkach usiasc na lawce, moze nie lubi czapeczki, moze sprobuj kaptur, ojej, trudno tak doradzac, zycze powodzenia, i aby zabkowanie przeszlo jak najbardziej bezbolesnie. mamba swietne zdj., piekna jest twoja Viki :) Blondi ja mam to samo z tymi szelkami, i polozylam jeden kocyk tak na stale, i drugi klade taki ozdobny na wierzch i dopiero Mati, i szelki na boki, z tym sloneczkiem to polecam na alegro kup parasolke, przyda sie na ten rok i na kolejny. blondi obseruj te bable, moja mama miala polpascia, jak Mati sie urodzil, i wlasnie to byly male swedzace bąble. a gdzie je masz? musze konczyc , jeszcze wroce, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamba :D masz takie elfiki i motylki na scianie jak ja hehe :D super sprawa tez kupione w B&Q ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dziś znowu piękna pogoda czy wsze szkraby też ubieracie na krótki rękaw?Bo patrze ze różnie ludzie maluchy ubierają.Ja wolę nie przegrzewać. Ostatnio mój mały miał cały kark spocony. Małpeczka a może jemu właśnie jest za gorąco?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja tylko wpadlam na karmienie i przy okazji was czytam, co do ubrania moj Mati ma krociutkie spodenki , podkoszulke i skarpetki, ale widzialam ubrane dzieci na dl. rekawki, i im wspolczuje, ok. spadam, lece do ogrodu,a jutro robimy grilla na dzien dziecka, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku dziewczyny normalnie nie mam czasu na czytani i pisanie, tyle piszecie, ze hoooho, przejzalalm tylko pobieznie, bo nie sposob nadrobic malpeczko wspolczuje takich spacerkow, ale moze rady dziewczyn pomoga, ja poki co nie narzekam, mala tylko nadwor wyniesc to spi :), wogole to jakos duzo spi w porowaniu z waszymi brzdacami oj zeby tylko kupki byly juz normalne, same bez pomocy, bo u nas nadal bieda, kurcze nie doczytalam, kilka malenstw mialo problemy z kupkami - unormowalo sie?? postaram sie czesciej zagladac w miare mozliwosci teraz troszke poswiecilam wiecej czasu na zdjecia, bo chce zaniesc do wywolania, a staram sie je troszke zmienic oto moja corcia http://im.bobasy.pl/f/d/65/659619.jpg http://im.bobasy.pl/f/d/65/659618.jpg http://im.bobasy.pl/f/d/65/659617.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×