Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marghi

Dwie obumarłe ciąże

Polecane posty

witaj dorka :) no jakos sie nie moge uporac z tym kaszlem i dzis ide do lekarza internisty zeby mnie zbadał i wykluczył cos powazniejszego. mam glównie kaszel ale dzis w nocy zaczeło mnie bolec w klatce piersiowej tylko nie wiem czy to własnie od kaszlu czy to cos innego mam nadzieje ze nie... troche sie martwie... siedze w domku od poniedziałku, bede miec zaległosci na zajeciach ale co tam Dzidzia najwazniejszy przeciez :) marghi i co z tymi fotkami czekamy czekamy czekamy... :D 28latko raczej to ta sama marghi... :) marghi jest jedna i niezmienna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28latkaa
Przeczytałam tylko pierwsza stronę wątku i poszłam na koniec stąd pytanie. Aż miło się czyta. Taka smutna była a teraz tyle optymizmu:))) I widzę, że dzidzia jest:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ta zaczerniona Marghi to ja:) Założyłam ten topik będąc jeszcze w szoku po stracie kolejnego dziecka,szukałam pomocy , wsparcia i równocześnie nadzieji,że po mimo to co mnie spotkało i tak doczekam się dzieciątka.Nie było łatwo,ale dzisiaj jestem szczęśliwą mamą 16-sto miesięcznego synka:) Pozdrawiam serdecznie:D❤️ Kinusia prześle Ci obiecane fotki,tylko musze je zegrać z aparatu do kompa Ciumki👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinusia Teraz doczytałama,masz iść KONIECZNIE DO LEKARZA! i po wizycie napisz co Ci powiedział. Ja także ide z Kubusiem do lekarza,chce aby mi go obsłuchano ,ponieważ troszke mi pokasłuje i tak mu harczy,zalega coś na klatce piersiowej.Teraz tyle się słyszy o grypie,wirusach ...itp-nie chciałabym coś zaniedbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien doberek ;) byłam wczoraj u internisty i kazał mi jeszcze dzis zostac w domku i sie wygrzewac :) konkretnego nic nie powiedziała... ze albo cos sie jeszcze z tego wykluje albo to po duphastonie moge miec taki kaszel bo on powoduje cofanie sie soków zołodkowych w nocy i dlatego moze mnie kazlec. Tak wiec dala mi tylko leki homeopatyczne, syropek, tabletki do ssania i kazała czaekac, gdyby sie cos pogorszyło mam przyjsc. aha i kazała mi spac na pół siedziąco i przez to mnie kark boli dzis bo sie nie wyspałam :-o a co tam u was słychac dziewczynki? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka2
Witam,witam!!!:) Kiniusia jak sie czujesz?mam nadzieje ze juz jest dobrze:) 👄 A u mnie jakos leci,ostatnio cos nie mnialam weny do pisania,wlasciwie to nie mialam o czym pisac,ja nadal czekam do 2 grudnia na @ i jakos sie specjalnie nie nastawiam pozytywnie:( Pozdrowionka i milej niedzieli zycze 👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki :) opisałam sie tyle i mi sie zmazało :/ wiec pisze jeszcze raz... :) marghi cos nas zaniedbujesz, odezwij sie :) ja nadal mecze sie z kaszlem, zmieniłam syrop na inny homepopatyczny, i zaczełam sie inhalowac specjalnym inhalatorem, sól fizjologiczna nawilza gradło wiec moze pomoże... ginekolog i internista powiedzieli ze taki kaszel nie szkodzi maluszkowi ale ja sie itak martwie :( wczoraj miałam koszmarana na spałam tylko 2 godziny bo mnie tak męczyło, i rano z niewyspania, bezsilnosci i zmartwienia az mi sie popłakało :( zaczynam sie juz stresowac kolejna wizyta wtorkowa.... dorka a jak tam u ciebie? jutro 2 grudnia :) bedzie prezent mikołajkowy? :) napisz co wyszło z waszych eksperymentów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka2
Halo:) Kiniusia zdrowiej nam tu szybciutko i sie nie martw wszystko bedzie dobrze,dzidzi napewno ten kaszelek nie zaszkodzi:) A z naszych eksperymentow chyba zadnych owocow w tym miesiacu nie bedzie,bo juz zaczyny mnie bolec brzuszek:( i pewnie jutro przyjdzie ta zmora😡ale dzialac bedziemy dalej;) Pozdrowionka🌼 i przespanej nocy kiniusia zycze👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka2
Hej Kiniusia:) niestety @ dostalam:(:(:( a jak Ty sie czujesz,mam nadzieje ze juz jest ok.🌻 Pozdrowionka👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka2
hej dziewczynki:) Gdzie jestescie?????jak tam Mikolaj byl u Was?:D kiniusia melduj sie tu szybciutko bo sie zaczynam martwic:( pozdrowionka👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj dorka :) u mnie ok, kaszel przeszedł na szczescie :) dzis miałam bliskie ale krótkie spotkanie z muszla klozetowa :P po za tym czuje sie dobrze czasem mi zgaga dokucza. Jutro ide na wizyte i nie ukrywam ze sie denerwuje, bo to mój 11 tc i to taka decydujaca wizyta... bo wiesz... uf.... ale nie dopuszczam innej mysli do siebie ma byc wszystko w porzadku :D A marghi gdzies nam znikła???? MARGHI !!!!! Odezwij sie!!!!!! Dorka a ty próbowałas testów owulacyjnych? tak pytam tylko? bo ja uzywałąm i nic z tego nie wychodziło... ale moze tobie by pomogły.. chociaz z drugiej strony to bedziesz sie nastawiac kiedy owulka - to bez sensu. a tera swieta i sylwester :) macie juz plany? my na sylwestra do znajomych idziemy posiedziec na impreze sie nie piszemy bo ja sie nie nadaje teraz na balangi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka2
kiniusia👄 trzymam dzisiaj kciuki,napewno bedzie wszystko dobrze,nie denerwuj sie,daj znac po wizycie🌻 milego dnia👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka2
Kiniusia👄 trzymam dzisiaj kciuki,nie denerwuj sie napewno jest wszystko ok.z dzidzia,daj znac po wizycie:) milego dnia👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka2
no pieknie,najpierw mi wszystko wykasowalo,a teraz juz jest!!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3,22 cm szczescia :D :D :D serducho bije, malec rosnie jak na drożdżach :) ruchliwy strasznie lekarz nie mógł go zbadac... mach rączkami i nóżkami :) uf... dziewczynki tak strasznie mi ulżyło :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka2
Kiniusia,jestes juz po wizycie???to melduj sie tu szybciutko:D pytasz o testy owulacyjne,ja ich nigdy nie uzywalam bo jakos nie wierze w nie za bardzo,kilka moich znajomych je mialo i nie zawsze sie sprawdzaly,zreszta u Ciebie tez nie sie nie spisaly,a po drugie to pytalam sie lekarza,i on tez mi ich nie polecal,a zreszta tak jak piszesz gdybym je uzywala to znowu bym sie za bardzo na nich skupiala:( a co do Swiat to w tym roku na wigilii jestesmy u tesciow,a na sylwestra jeszcze nie mamy planow,ale tez pewnie na jakies prywatce:) Czekam na wiesci od Ciebie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka2
Oj kiniusia nie widzialam Twojego wpisu:) widzisz jest wszystko dobrze,bardzo sie ciesze🌻 teraz napewno bedziesz spokojniejsza,kiedy minie ten czas...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka 2 Proszę mi tu bez stresu i myśleć pozytywnie!!!ZOBACZYSZ,że i Ty wnet ujrzysz piekne dwie kreseczki:)Nie pamiętam czy Ci już nadmieniałam,ale mam koleżankę która 2 lata nie mogła zajść w ciąże,a na dzień dzisiejszy jest mamą 3 skarbów:D,a Ty bedziesz mieć jeszcze więcej:D:D:D Kinunia:D❤️ Faktycznie Twój skarbuś rośnie jak na drożdzach-przybiera na wadze bardziej jak mój,a mój Kubuś podobno był wielkoludem:D Pamiętam jak'' wylądowałam'' w szpitalu w 22 tyg. ciąży to lekarz przyjmujący mnie powiedział;co to dziecko jest takie duże?-ważył 1380g,a Twój skarbuś jest większy od mojego-w 9tyg. ciąży miał 2,5cm. Kinga bardzo cieszę się razem z Tobą:DNajgorsze masz już za sobą,teraz to możesz być tylko dobrej myśli ,no i oczywiście uważać na siebie:) A!dodam jeszcze,ze w 17tyg.ciąży dowiedziałam się,że będe mieć synka:) Przepraszam,że się nie odzywałam tak długo,ale dziewczyny mam Kubusia chorego:( 2 tydzień na antybiotyku.Byłam z nim u lekarza rodzinnego i doktorka powiedziała,że jest troche zaflegmiony i dała mu jakiś tam antybiotyk,po 7 dniach poszłam do kontroli, doktorka powiedziała,ze jest lepiej przepisując ponownie ten sam antybiotyk.To było tydzień temu w czwartek,a z czwartku na piątek dziecko obudziło mi się z gorączką 39',charczący i z katrem . Pojechałam do lekarza prywatnie i okazało się ,że jest o krok od zapalenia płuc:(Na dzień dzisiejszy jest lepiej,ale to jeszcze nie to co ma być.Wczoraj rozmawiałam telefonicznie z lekarzem i w sobote jade z nim do kontroli.Lekarz rodzinny nas do takiego stanu doprowadził ,żle postawił diagnoze,złe dał lekarstwa.Brał na darmo 7 dni antybiotyk,a jego stan zapalny się pogłebiał. Nie umie Wam dziewczyny wyrazić tego co to znaczy strach o dziecko:( A jeszcze jedno,Kubuś przez te antybiotyki,po mimo to,że podawałam osłonowe jest wyjałowiony,boli go siusiaczek,ma taki czerwony dołem i robią mu się serki:( to też leczymy. Kinia sorry,że jeszcze Ci nie przesłałam obiecanych fotrek,ale Ci je prześle.Problem tkwi w tym,że nie umię sobie ich sama pomniejszyć,ale dzisiaj mi je mąż wgra w kompa i Ci je prześle:) Pozdrawiam Was serdecznie dziewczyny i życzę miłego dnia:D👄❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żanetka
witajcie . jestem nowa na tym forum ale czuje że mogę z wami porozmawiać o moim problemie. Mam 24 lata mam już synka który ma 5 lat z którym zaszłam za pierwszym razem dodam że ciąża przebiegała bez jakichkowiek konfliktów. obecnie pragniemy z mężem drugiego dzieciaczka staraliśmy sie 8 ms zanim sie udało byłam w szoku jak zobaczyłam dwie kreseczki na teście poleciały łzy ze szczęścia lecz nie trfało ono zbyt długo w 4 tyg poroniłam moją fasolkę prawdopodobnie nie wytworzył sie zarodek. miałam w pażdzierniku łyżeczkowanie macicy po czym lekarz uznał że dobrze by było odczekac ze 3 miesiące aby odbudowała sie śluzówka macicy gdy zapytałamc zy mogłabym sie starać po 2 cyklu dodał że nic sie nie stanie i możemy sie starać organizm i natura w parze idą. jestem z mężem po starankach cały listopad prawie czułam nawet kiedy mam owulacje i temp i w ogóle a tu dzisiaj w spodziewanym dniu znowu [przyszła@ uwierzcie mi że serce mnie boli z przykrości bo nie wiem co ja mam już myśleć na ten temat niby jestem zdrowa a tu nic nie wiem gdzie mami i jakiej pomocy szukać bym mogła przeprowadzić konsultacjee odnośnie mojego problemu mój lekarz jakoś lajtowo do tego podchodzi i dodał że jak jeszcze przez ten cały rok nie zajde to dopiero mi pomoże jakoś mnie on chyba za bardzo nie rozumię poradzcie mi proszę.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka2
Witam nowa kolezanke:) zanetka rozumie Cie co czujesz,my z mezem staramy sie juz prawie rok i nic z tego nie wychodzi,w poprzednie dwie ciaze zaszlam dosc szybko,ale niestety nie bylo mi dane zostac mama,w 9 tygodniu moje ciaze obumieraly:(:(u nas tez z medycznego punktu widzenia jestesmy zdrowi a jednak nie wychodzi:(ja mysle-a wlasciwie jestem pewna ze to psychika tak dziala ze nie moge zajsc,poniewasz bardzo bym juz chciala byc w ciazy,a z drugiej strony panicznie sie boje zeby sytuacja sie nie powtorzyla:(wiec u Ciebie jest pewnie tak samo,postaraj sie nie myslec o tym ze bardzo chcesz zajsc w ciaze,wiem ze to nie jest latwe bo u mnie sie to nie sprawdza,ale sprobuj:) Kiniusia jak tam samopoczucie❤️ Margi caluski dla Twojego synka,zeby szybciutko wyzdrowial🌻 Dobranoc dziewczynki🌻 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki :) marghi jak tam twój synek lepiej? kurcze teraz to taki bezsensu czas same choróbska sie przyczepiają... ja tez od 3 dni znów siedze w domu bo mam katar i mnie kaszle normalnie paranoja... Zanetka witaj, i pisz u nas jak najczesciej. Wiesz lekarze tak podchodza, i do mnie tez tak podchodzili... a to ze masz trudnosci z zajsciem w ciąze to wiedzisz ja tez tak miałam. wczesniej nie miałam z tym problemu, 2 razy udało sie w pierwszym cyklu a teraz, a za trzecim razem to trwało ponad pół roku i nic... liczenie... mierzenie temp.... duphaston zeby zagniezdzenie było dobre a ciazy nie było... no iodpuscilismy, stwierdzilismy ze odpuszczamy lekarzy na 3 miesiace a potem pójdziemy do kliniki niepłodnosci... i co? :D :D :D pierwszy cykl odpuszczenia totalnego i sie udało :D Zanetka tobie tez sie uda Dorka to bie tez ja trzymam kciuki za was bardzo mocno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość testerka3
Uwolnij Mikołaja - Zgarnij Laptopa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeżeli odpowiesz na 2 proste pytania możesz otrzymać najnowszej generacji laptopa. Wystarczy się zarejestrować i uwolnić Św. Mikołaja http://uwolnijmikolaja.pl/konkurs/5201 Kilka super laptopów czeka !!! Rejestracja trwa 15 sekund:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinia Uważaj na przeziębienia!używaj starych sposobów,typu sok malinowy, mleko z czosnkiem syrop z cebuli,miodu,czosnku i cytryny. O fotkach nie zazpomniałam.... Żanetka🖐️ Bez paniki! masz już jedno dziecko,to jest znak pozytywny.Teraz straciłaś-wiem co to znaczy,bo ja także straciłam dwójke,robiłam MASE BADAŃ i po dzień dzisiejszy jest dla mnie tajemnicą dlaczego płody mi obumarły. Przypadków jak Twój jest naprawde bardzo dużo.Ja np.mam ciocie która 5 -cioro dzieci urodziła,6-ste poroniła,a potem miała jeszcze dwoje.Mam także kuzynke i 2 koleżanki które tak jak ty pierwsze dziecko mają,drugie poroniły a następne mają.Może zarodek był słaby i dlatego stało się jak się stało.Naprawdę głowa do góry!Wiem,że masz ból w sercu/JA GO ZNAM!!!/ ale będziesz mieć jeszcze dzieci.A! doktorka mówiła mi,że najlepiej jest zaraz po poronieniu do 6-sciu miesięcy starać się o następne ponieważ jest łatwiej zajść.Ty straciłaś zaraz a więc spokojnie możesz myśleć o kolejnym:D Życze powodzenia❤️ Dorka2 ❤️👄 Mój Kubuś nadal jest chory:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żanetka
dziękuję dziewczyny za słowa otuchy, z moją rodziną nie rozmawiam o tym problemie a moim poronienu wie tylko mój mąż i mija mama, a ztym problemem wzmagam sie sama. kurcze dlaczego nie mogę zajść w ciążę, dlaczego jest tak że w wiekszości pary które naprawde pragną maleństwo mają problemy a tacy co o to nie dbają to szybciutko i już jest. teraz kończy mi się @ postaramy sie z mężulkiem może się uda lecz wiem napewno że teraz podejdę do tego bez nastawienia:) bo wiem że bedę póżniej nieco rozczarowana:( okropnie mnie boli jak znajomi mówią no no czas na drugie itp itd a co mam im powiedzieć że staramy sie od prawie roku w tym jedno poroniłam, mój mąż mówi kochanie jeszcze jesteśmy młodzi zobaczysz uda sie tylko potrzeba do tego jednak czasu choć ja twardo i nievierpliwie zadaję pytanie ile czasu? pozdrawiam was ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki chciałam Wam życzyc wspaniałych, radosnych świat, duzo radości i miłosci no i sniegu białego i mrożiku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×