Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marghi

Dwie obumarłe ciąże

Polecane posty

Gość smutna33
Kingusia a jak byłaś w ciąży z Filipkiem to łykałaś coś przed zajściem i w trakcie? Nie mam na myśli oczywiście foliku zwykłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna, ja miałam bardzo duzy problem z zajsciem w ciaze z Filipem, bardzo chciałam lekarz kazał mi mierzyć temperature, sluz, dostałam duphaston który jak sie okazało przeszkadzał bo po nim nie miałam normalnego okresu tylko brazowe plamienie, około 7 miesiecy sie stralismy, i juz zaczynałam myslec ze znów cos jest nie tak. Ale odpuscilismy całkiem, wszystko sama odstawiłam duphaston, temperature i ta cala otoczke i sie wtedy udało. U mnie było troche dziwnie bo lekarz podszedł bardzo "lajtowo" nie dał mi nic... nawet magnezu bo twierdził ze morfologie mam dobra, ja jestem farmaceutka i dopiero jak zaczełam drazyc temat to wypisał mi luteine dopochwowo. Z magnezem przkonał mnie ze nie trzeba wiec mu uwierzyłam i w 7 miesiacu wyladowałam w szpitalu z wczesnym skurczami.... wiec zmieniłam lekarza.... Co do genetycznych ja w pierwszych 2 ciazach ktore obumarły miałąm innego lekarze i to on mi zasugerował i powiedział ze on mi da skierowanie ale bede długo czekac, dlatego podjelismy decyzje o prywatnym. A potem zmianiałam lekarza bo jak wchodziłam do poczekalni to juz miałam wszystko przed oczami... jak sie okazało nie był to dobry pomysł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna33
Ale mimo wszystko Ci się udało :) szczere GRATULACJE!!! Jesteś dzielna. Ja dziś byłam u gina. Mam jeszcze poczekać, aż organizm wróci do normy i zaczniemy badania. Mówił, że da mi skierowania i przede wszystkim genetykę musimy zrobić. Mówił też, że ma pacjentkę, której 6 razy się nie udało. Teraz jest w 7 ciąży, 12 tydzień i jest ok. Dajecie mi nadzieję, oby i mi się udało... Kingusia, a jak Ty się czujesz? Trzymam w kciuki, będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna zobaczysz ze w koncu Twoje marzenie sie spełni. Trzymam za Ciebie kciuki :) U mnie narazie ok, ze wzgledu na problemy wczesniejsze i terazniejsze na poczatku tej ciazy musze wiecej lezec i odpoczywac, ale jak narazie żyje od wizyty do wizyty to narazie 11 tydzien.... wiec... oby do 4 miesiaca i zeby poczuc ruchy wtedy bede spokojniejsza. A jak narazie pozostaje czekanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna33
hej, ja wylądowałam w szpitalu na 8 dni, poronienie septycznie czyli zatrucie organizmu obumarłą ciążą. Gorączka, wymioty, odwodnienie, zabieg łyżeczkowania. Przeżyłam koszmar... śni mi się to wszystko po nocach... Ale już jestem w domu. Dochodzę do siebie no i z badaniami muszę chwilę poczekać. A jak u Ciebie? Mam nadzieję, że ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna strasznie mi przykro ze musiałas przez to przechodzic, ja z pierwsza ciaza miałam to samo. 3 tygodnie chodziłam z martwym dzickiem i na usg juz było wiadac jak wszystko zaczeło sie rozkładac i tylko cud to był ze nie dostałam zatrucia.... A tobie nie zrobili odrazu łyzeczkowania tylko czekałas na to zeby sie samo oczysciło? Ja teraz niby ok, zaczełam 16 tydzien, tyle ze w przeciwienstwie do ciazy z Filipkiem teraz łapie kazde przeziebienie, a na dodatek zaczeło mi ropiec oko... nie wiem czy o zapalenie... juz mam dosc... bo nic nie moge wziasc na te przeziebienie. Aczkolwiek juz jestem po jednym antybiotyku 3 tyg temu... Zaczynam sie martwic czy to wszystko wpłynie na malucha :( koszmar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna33
dokładnie, czekałam, aż samo się oczyści. Za pierwszym razem tak się stało i było wszystko ok, teraz niestety niby szło dobrze, bo się zmniejszało, ale niestety wylądowałam w szpitalu. Dobrze, że u Ciebie z dzieciątkiem wszystko ok. Cieszę się :-) no i Tobie życzę zdrówka, uważaj na siebie bardzo. Pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny nie jesteście same, ja tez jestem po dwóch ciazach obumarłych 10 i 11 tydz. aktualnie staram sie o 3 ciąże i tylko wiara mnie pcha do przodu- innym sie udało to i nam się uda. Dziekuje za wpisy zwłaszcza te pozytywne bo to jak miód na nasze krwawiące serce. Uważam ze kobieta bez dziecka jest nieszczesliwa dlatego musimy byc dobrej mysli bo jest o co walczyc. Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna33
gość masz rację! Innym się udało to i nam się musi udać! Mnie jeszcze czekają badania, mam nadzieję, że też już niedługo będę mogła się starać o trzecią ciąże... Trzymaj się i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisze aby dodać Wam otuchy. Jeszcze niedawno pisałam ze mam dwie ciąże obumarłe za sobą. Aktualnie jestem w 3 ciąży i na półmetku. Dziewczyny najważniejsze to wiara i badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna33
"gość" a możesz mi napisać jakie badania robiłaś? Ja jak narazie to usg jajeczka i badanie nasienia, do tego tarczyca, toksoplazmoza i cytomegalia. Ciężko znaleźć lekarza, który się przejmnie, za m-c mam wizyte w poradni genetycznej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dusia28
czesc dziewczyny, poczytalam Was ale przyznam ze troche przelotnie bo duzo tego a ja jestem na srodkach uspakajajacych. najpierw chcialam bardzo pogratulowac Wam dziewczyny :) to musi byc cudowne uczucie, zajsc w ciaze ale i ja donosic i urodzic!! Marze o tym. poronilam dwa razy pod rzad. Najpierw w maju 2013, pozniej w listopadzie 2013 i od tamtej pory sie juz nie staramy, chcielismy odpoczac, porobic badania i po tym etapie zaczac starania. Narazie stoje na tym ze zrobilam po drugim poronieniu badanie genetyczne tego obumarlego zarodka, wyszlo ze byla to trisomia chromosomu 16. Zrobilismy tez oboje kariotyp- wyszedl prawidlowo. Noi oczywiscie toxo, cytomegalie, tsh, prolaktyne, mocz, morfologie itp. Wszystko super w normie. poszlismy do kliniki nieplodnosci zeby zdecydowali czy jeszcze jakies badania robic czy co dalej. Lekarz powiedzial ze skoro poronilam przez trisomie to napewno mamy wady genetyczne i tylko in vitro. Ale wiem ze tez istnieja takie przypadki ze te chromosomy sie dziela tak same z siebie a nie ze my jestesmy nosicielami, tym bardziej ze kariotyp wyszedl nam ok, lekarz poza in vitro powiedzial ze trzeba zrobic glebniejsze badania i zaproponowal nam badania za 6 tys. Widzialam, ze sa tu dziewczyny ktore tez poronily 2 razy a jednak urodzily pozniej zdrowe dzieci i to nawet dwoje :D gratuluje :) co powinnam zrobic, nie ufam az tak lekarzowi skoro odrazu zaproponowal in vitro poza tym byla to klinika in victa lecza tam nie plodnosc, jak ktos nie moze zajsc w ciaze. ja w ciaze zakazdym razem zaszlam za 1 razem ale poronilam w 6/7 tygodniu. Boje sie ze juz faktycznie nie bede miala dzieci, ze tylko in vitro. Chcialam bym normalnie, naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dusia28
boje sie in vitro, zeby nie wyszlo ze uwazam ze to cos zlego czy cos, poprostu sie boje. Ale czy ten lekarz nie przesadzil??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna33
Dusia28 może spróbuj iść jeszcze do innego lekarza i zobaczysz co powie. Wiem z doświadczenia, że nie jest fajne latać po lekarzach, ale cóż... musimy walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musmon
Dziewczyny szukajcie za wszelką cenę przyczyny, niestety lekarze często mówią, że tak się zdarza - próbujcie dalej itp. A my często po raz kolejny przechodzimy przez tą tragedię. Ja miałam pierwszą ciążę obumarłą 9 tydzień potem zdrowa córka i po 3 latach znów ciąża obumarła. Teraz wydaje mi się, że córka żyje tylko dlatego, że mądry lekarz przepisał mi i mężowi antybiotyk przeciwirusowy (profillaktycznie, bo inne wyniki badań były ok). I po zdrowej ciąży znów lekarze podchodzili masz zdrowe dziecko to nie musisz nic brać, będzie dobrze itp a skończyło się tak, że lekarz nie zauważył martwego płodu, z którym chodziłam kilka tyg i znów pytanie o przyczynę. Teraz trafiłam na lekarza który sądzi, że przyczyną mogła być moja krzepliwość krwi , przepisał acard i mówił, że mogę się starać po 2 cyklach ( zaznaczam, że ten lekarz uważa, że to nie wina bakterii, bo jego zdaniem poroniłabym a nie chodziłabym z martwym płodem tak długo). I komu tu ufać, bardzo chcę zajść w kolejną ciążę, ale myślę, że pójdę jeszcze do jakiegoś lekarza zapytać o opinię. Prawda jest taka, że każdy lekarz mówi co innego, przykładem może być czas starania po obumarłej ciąży(znam przypadek, że po pierwszym cyklu, i słyszałam, że po 6 miesiącach). Ja odczekam maksymalnie 2 cykle i spróbuję jakiemuś lekarzowi zaufać. Życzę Wam powodzenia i wierzę, że Nam się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja straciłam 3cią ciążę właśnie.Trzecia moja ciąża obumarła....już nie jestem w stanie funkcjonować ....wszystkie wyniki prawidłowe,nie mamy żadnego punktu zaczepienia...nie wiem co jest przyczyną tych strat....jejciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna33
Przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja straciłam tak jedną ciążę i podziwiam Was dziewczyny, które straciły więcej ciąż. Ja boję się próbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×