Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marghi

Dwie obumarłe ciąże

Polecane posty

fatalnie sie czuje w nocy bolal mnie brzuch ale tak do gory ... nie wiem czy mały rosnie i dlatego mnie boli , czesto mi twardnieje brzuch ale juz coraz mocniej , robie sie kwadratowy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marghi mam przypuszczac ze jestes na porodówce ? ... wogole sie nie odzywasz ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny🖐️ Mialaś dobre przeczucie Nati,że rodze. Urodziłam 15.03. o godz. 19;52.Ważył 3430 i ma 55cm. Dzisiaj wróciłam ze szpitala.Jutro napiszę więcej,teraz naprawdę nie mam siły. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiedziałam :D:D !!!!!!! Wielkie gratulacje :) duzy dzidzius :) . Naturalnie urodziłas ? Filip tez sie urodzil o 19.52 :D:D:D Jejuuuu ale fajnie :) Czekam na zdjecia i relacje :) Ja jeszcze nie rodze ale cały czas mnie brzuch boli ... paciorkowca nie mam , odebrałam wynik :) W piatek ide do szpitala chyba ze urodze do piatku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marghi kochanie wiem ze teraz nie masz czasu siedziec na forum ...ale jak wejdziesz to prosze odpisz mi Wczoraj pochodziłam po galerii troche (bardzo) jak przyjechalam do domu to chodzic nie mogłam tak mnie pachwiny bolaly. Pomyslalam ze jak pojde spac i wstane rano to bedzie ok i ból zniknie ... przeliczyłam sie Nadal mnie bardzo boli jak chodze ... cały brzuch ciągnie na dół ... Marghi mialas tak przed porodem ? Co tam u Ciebie ? Jak dzidzia ? Jak ma naimie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO Marghi
serdecznie gratuluję:) i naprawdę bardzo się cieszę:) niech mały chowa się zdrowo i żeby był taki ładniutki jak braciszek, bo widziałam, że Kubuś jest ślicznym chłopcem;) jeśli przypominasz sobie, to na początku tej ciąży przypomniałam się Tobie, bo też zaszłam w ciążę jakoś 2 tygodnie przed Tobą, a naszych chłopców z 2008 roku dzieli raptem 4 tygodnie różnicy:) to Ty mi pomogłaś wtedy bardzo po poronieniu i zawsze będę Ci to pamiętać:) chyba teraz kojarzysz?;) ja też już urodziłam (3 dni przed Tobą) - córeczkę i jestem cała szczęśliwa, że okres ciąży czyli zamartwiania się czy wszystko jest dobrze już za mną;) podczytywałam Was przez cały czas, ale wolałam nie wcinać się ze swoimi wizjami czarnymi:O dobrze, że to wszystko już za mną i moja córeczka jest już ze mną:) nati------> Tobie też kibicuję cały czas zatem lekkiego porodu:) wszystkiego dobrego dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Marghi Kochana,🌼GRATULUJĘ CI SERDECZNIE🌼 niech Córunia chowa się zdrowo,a Tobie szczęśliwa Mamusiu życzę jak naj,najlepiej:)❤️ Pół godziny już siedzę przed komputerem i myślę kim jesteś,nie mogę sobie skojarzyć kim jestes,z pod jakiego niku,będe myśleć dajej;) Słodkie całuski dla Ciebie👄👄👄 Dziewczynki:) Póżniej opiszę poród,bo teraz muszę zająć się dzieckiem,czuję się nie bardzo jak i fizycznie tak i psychicznie,ale to potem.... Natalka odczuwałam to co piszesz z jakieś 2 tyg. przed porodem ,równocześnie z tymi dolegliwościami zauwazyłam ,że mi opadł brzuch,ale skoro nie masz skurczy,plamień zółtawych czy wchodzących w brunatny to się nie martw. Całuski👄❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka2
Marghi kochana ogromne gratulacje🌼🌼🌼 Jak juz troszke odpoczniesz i dojdziesz do siebie to opisz porod:) Do Marghi Tobie rowniez gratuluje🌼 Nati A za Ciebie trzymam kciuki🌼 Pozdrawiam👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki,przepraszam,że Wam wklejam wpis który pisałam na innym topiku-piszę na marcówkach 2012. Nie ,że nie chce,ale nie mam siły ani zbytnio czasu,aby pisać na nowo.Kubuś jest zazdrosny o małego,zrobił się bardzo niegrzeczny-po części go rozumię-staram sie jak mogę poświęcac mu czas i uwagę,ale to nie jest takie proste-ja sama potrzebuję ciszy iświętego spokoju dla samej siebie-czuję się zdruzgotana. Natalka,a Ty się niczym nie przejmuj,zrobią Ci cc bez problemu ,bez komplikacji po kilku dnaich wrócisz do domku i będziesz się cieszyć do szaleństwa z wspaniałego szczęścia jakim jest macierzyństwo. Czwartek 15 MARCA -coś około godz.10;00 zauważyłam jakąś dziwną klejącą się wydzielinę na wkładce,było tego ''jakby kot napłakał'' za jakąś chwilkę poczułam jakby coś się ze mnie lekko ulało,ale na wkładce praktycznie nie było śladu-przeszła mnie nagle myśl czy to nie wody płodowe-za kolejną chwilę/tak za godzinę/zauważyłam śluz brunatny i to było dla mnie już niepodważalnym sygnałem,że coś się zaczyna dziać,że muszę jechać do szpitala,aby mnie przebadano.Zapewne pamiętacie mój strach,abym tylko zdążyła dojechać do szpitala na czas,by dostać antybiotyk. Pojechałam do szpitala,przebadano mnie i w momencie badania polały się ze mnie trochę wody płodowe.Doktorka do mnie;wody zaczynają odchodzić,pani będzie rodzić-rozwarcie na 1cm.Jakoś to do mnie nie docierało.Zarejestrowano mnie i podano o godz.14;00 pierwszą dawkę ampiciliny.Po za sączącymi się wodami nie odczuwałam nic.O godz.16;00 przyszedł do mnie lekarz zbadał-rozwarcie było nadal na 1 cm i powiedział,że jeżeli mnie nie wezmie do godz. 20;00 to dostanę kroplówkę oxy na wywołanie skurczy. O godz.17;00 tak nagle poczulam ogromny ból w pochwie,poczułam jakby mi tam coś pękło i zaraz po tym dostałam pierwszy skurcz/był lekki/ następny po 15minutach-tez bardzo lekki,a po nim skurcze zaczeły się pojawiać co 2,3,4 minuty-tak było do godz.18;00 -wtedy rozwarcie było już na 3cm.Po godz.18;00 bóle zaczeły powoli być coraz to mocniejsze,ale nie można było tego jeszcze nazwać bólem.Po godz.19;00 bóle robiły się straszne-rozwarcie było już na 6cm.Za krótką chwilę po badaniu na sali prze porodowej dostałam ogromny ból party-wpadła wtedy położna-ja siedziałam na takiej piłce,ni fotelu,który dobiera kształt i formę do ciała.Na tym fotelu mnie przebadała i szybko prosila mojego męża,aby pomógl jej mnie przeprowadzić na porodówkę.Na porodówce mąż pomagał mi ''wyskrobać'' się na fotel porodowy a ona się ubierała.Za 7 minut mój syn był już na świecie.Nie było nikogo przy mnie jak wychodziła główka,lekarz ,pediatra i pane z noworotków przyszły jak już urodziłam.Główkę rodziłam na 2x w bólu partym i potem kazano mi przeć dalej po mimo to,że bólu partego nie było,a przy następnym bólu partym mały wyskoczył cały.Namęczyłam się bardzo przy główce,bo obwód głowy miał 37cm a obwód klatki piersiowej 35cm. Nie nacięto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nacięto mnie,pękłam,mam szew jeden ale ciągły,oprócz tego jak sikam to nie potrafię moczu zatrzymać i sikać dalej-sikam już do końca-nie wiem co mi się stało-jestem tym załamana.Lekarz powiedział,że mi to minie,że to przez porażone nerwy od wysiłku,wynaciągane mięśnie,aczkolwiek nie daje daje mi to spokoju,mam strasznego doła. To tyle co do mnie,natomiast dziecko zaraz po porodzie przebadano ważył 3430g i ma 55cm,dostał 10 punktów.W niedługim czasie po porodzie przyszła do mnie doktorka od noworotków mówiąc,że dziecko ma szmery w serduszku-wtedy myślałam,że już umre.Zaczeli mu robić badania,obserwacje,experymenty,miał tlen,saturacje,usg,ekg,rtg,badania z krwi i wszystko powychodziło mu dobrze.Mieli mnie jeszcze kierować na badanie echo serca,ale w poniedziałek pediatra powiedział,że tych szmerów już nie słychać i echo nie jest koniecznie. Strach i nerwy których nie da się opisać.Cos tam prawdopodobnie mu się jeszcze nie domykalo w lewej komorze i stąd były te szmery-to się podobno zdarza.Dzięki Bogu,że tak się to zakończzyło,że to nie jakaś wada serca,ale tak czy inaczej echo serca dziecku pójdę zrobić,tylko muszę się zdobyć namiar na dobrego prywatnego kardiologa dziecięcego. Pierwszy poród był dużo dluższy,ale o niebo lżejszy,bez komplikacji,a ten?Boooooże Krutki,3h-Nesia miała racje ,że będzie krótki,mam go nagranego,ale odwagi na chwilę obecną mi brak,aby zobaczyć jak to naprawdę wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marghi kochanie dobvrze ze wszystko zakonczyło sie dobrze :) . Nic sie nie martw sloneczko :* . Krocze Ci sie wygoi i wszystko napewno wroci do normy , przeciez tam jest jeszcze wszystko ponaciągane i świeże ... bedzie dobrze , nic sie nie denerwuj. Co do Kubusia - to wydaje mi sie ze mój Filipek tez bedziue zazdrosny przeciez nasze pierwsze dzieci dłuuugo były TYLKO z nami a teraz musimy poswiecac duzo uwagi noworodkowi ... Szybko urodziłas to fakt - ja bede miec cc wiec zobaczymy jak sie bede czuc ... przy pierwszej cesarce jak wyciagali Filipka to troche "odpłynęłam" - straszne uczucie boje sie ze teraz znowu to sie powtorzy ... Byłam dzisiaj na USG - szyjka mocno skrocona , rozwarcia brak. Dzidzius na USG wazył 2750- prawie nic nie przybrał przez ostatnie 2 tyg ... ale lekarz powiedział ze USG moze sie mylic i na jego oko Alanek jest wiekszy i ma jakies 3 kg ... mam nadzieje ze bedzie zdrowy. W Piątek na 16 ide juz do szpitala- CC w poniedziałek albo we wtorek- 3majcie kciuki :) Marghi jak odpoczniesz i bedziesz miała chec i chwile czasu wyslij mi na maila albo nasza klase zdjecie Twojego synka :) - drugiego synka bo Kubusia juz widziałam :) nataliat@poczta.onet.pl - mój mail

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka2
Marghi wierze Ci ze przeszlas duzo stresu,nerwow i bolu,ale najwarzniejsze ze wszystko dobrze sie skonczylo i malutki jest caly i zdrowy:) a tak dla pocieszenia to moj synek jak sie urodzil to mial obwod glowki 38cm. Co do sikania to sie nie martw bo to jest faktycznie normalne,tez tak mialam,czasami zdazylo mie sie nawet popuscic:P pamietam ze polozna pokazala mi jakies cwiczenia ktore moge robic,ale z braku czasu i ochoty nie robilam tych cwiczen,ale z czasem wszystko bylo ok.wiec nie zalamuj sie tym bo to jest normalne:) Ja rowniez czekam niecierpliwie na zdjecia i imie Twojego skarba:) Nati za Ciebie trzymam kciuki,aby wszystko przebieglo bezproblemowo... Powodzenia:) Pozdrowionka👄🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka,ale mnie podniosłaś na duchu:D:D:D Kiedy zauważyłam,że nie mam kontroli nad sikaniem jak już zaczne,to wpadłam w panike,to było dla mnie straszne:( mam naprawdę nadzieje,że mi to minie. Dorotka,bardzo długo to trwało za nim wszystko powróciło do normy? teraz nie masz już zadnych problemów? Przy porodzie z Kubusiem nie miałam zadnych komplikacji-poród byl o 3 h dluższy ale zdecydowanie mniej boleśniejszy.Teraz tez troche trzeba wziac pod uwagę,że ob.głowy Kuby był 35cm a Karola 37cm,natomiast ob. klatki piersiowej obaj mieli po 35cm.Ty piszesz,ze smerfuś miał 38cm w ob.głowy-matko chyba bym już nie wypchała takiego kolosa. Co do fotek to muszę mu porobić jakieś fajne i wrzucę na nk.Mam kilka za szpitala,Nati prześlę Ci na maila,a Twojego Dorka adresu mailowego nie mam. Pozdrawiam:D Dorka jeszcze raz za słowa nadziei,naprawdę podniosłaś mnie na duchu:)❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO NIE!!! JUŻ SAMA NIE WIEM,CZY TO JA PISAĆ NE UMIĘ,CZY MÓJ LAPTOP KOMPLETNE ZWARIOWAŁ:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Marghi Kochana,co ja się o myślę kim jesteś......muszę jak tylko dopadnę chwilę wolną zerknąć sobie na wpisy z 2008. Tak czy inaczej bardzo się cieszę,że mogłam Ci kiedyś pomóc dobrym słowem:) Cieszę się,że jesteś szczęśliwa,cieszę się razem z Tobą i naprawdę życzę Ci jak naj,naj,najlepiej❤️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marghi Karolek jest przesłodki !!! :D:D:D Jakie włoski ma długie :) Przesliczny słodziutki normalnie wycałowałabym gdybym nie była tak daleko od Was :) Ogromne gratulacje :) Masz przeslicznych synków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marghi Karolek jest przesłodki !!! :D:D:D Jakie włoski ma długie :) Przesliczny słodziutki normalnie wycałowałabym gdybym nie była tak daleko od Was :) Ogromne gratulacje :) Masz przeslicznych synków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka2
Marghi,powiem Ci szczeze ze juz dokladnie nie pamietam jak to dlugo z tym sikaniem trwala,ale wiem ze jak juz czas ,,pologu'' minal to bylo juz wszystko ok. Ja rowniez bylam tym zalamana jak to mialam,balam sie ze bede juz tak miala do konca zycia,ale polozna mnie uspokoila,powiedziala za to jest normalne,wiec kochana wszystko bedzie ok.nie martw sie:) Co do wypchania takiego koloska,to nie bylo latwo,i lekarze po porodzie powiedzieli,ze gdyby wiedzieli ze glowka bedzie miala38cm to na pewno miala bym cc,ale ciesze sie ze dalam rade urodzis sn:) moj e-mail: steven823@poczta.onet.pl Z gory dziekuje:) Pozdrawiam👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde dziewczyny te wasze dzidziusie sa naprawde duze :) Mój Filipek miał głowke 33cm hehe P.S. brzuch mnie boli jak na okres ... pomyłam okna , poodkurzałam , poprasowałam , zrobiłam obiad, wyprałam poscierałam kurze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka2
Marghi,dziekuje bardzo za zdjecia Karolka:) slodziutki bobasek,nic tylko schrupac:) az sama nabralam ochoty zeby miec takiego bobaska:P Nati,Ty sie tak nie przepracowuj,bo jeszcze trafisz do szpitala przed czasem:) skoro Cie juz brzuszek boli to kto wie:) Trzymam kciuki... 👄🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ostatni mój wpis z brzuszkiem :) Jade do szpitala na 16 ... w poniedziałek albo we wtorek cc ... 3majcie kciuki zeby Alanek był zdrowy i w miare 3-kilogramowy :) Papa kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalka,będzie szystko dobrze,zobaczysz! Zastanawiam się dlaczego już dzisiaj masz się zgłosićdo szpitala ,a cc będzie dopiero w poniedziałek lub wtorek,aczkolwiek skoro tak Ci kazał lekazrz,to widocznie tak ma być,lepiej 2 dni dłużej a szczęśliwie i zdrowo:) Trzymam kciuki ,aby Alanek ważył 3kg,ale jakby wazył mniej to sie nie zamartwiaj,bo Filipek też się urodził malutki,a spójrz dzisiaj na niego jaki wielki facet:) Trzymaj się dzielnie:)wiedz,że my Cię tutaj mocno wspieramy i czekamy na Wasz powrót do domu,do nas na kafe:D Buziaki:) Dorcia❤️ Kochana,proszę postaraj się przypomnieć sobie jak się czułaś po porodzie-ja jestem już tydzień po ,a boli mnie krocze ,kości w okolicach pochwy,mam wrażenie bólu takiej pobitej,posiniaczonej. Po porodzie z Kubusiem tak nie było,czulam się można powiedzieć dobrze,a teraz to jeszcze troche i w jakąś depresej wpadne-przerasta i przeosło mnie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka2
Nati,wszystko bedzie dobrze:) Alanek przyjdzie na swiat caly i zdrowy:) jestes juz od dzis pod stala opieka lekarska,wiec nie ma innej opcji:) Trzymam kciuki i czekamy tu na Was:)👄 Marghi,Kochana jestes DOPIERO tydzien po porodzie nie JUZ!!!!!:) to ze odczuwasz jeszcze pewien dyskomfort i bole kosci to jest to normalne,z Kubusiem sie tak nie czulas bo,tak jak kazda ciaza jest inna,tak samo kazdy porod jest inny.Ja tez dlugo czulam,,moje krocze'':P jak 8 tyg.po porodzie szlam do lekarza na kontrole to jeszcze nie bylo wszystko ok.ale lekarz mnie uspokoil,powiedzial ze przy porodach,,operacyjnych''czyli przy nacieciu/peknieciu krocza,tak jest,nie pisze tego zeby Cie jeszcze bardziej zdolowac,ze u mnie powrot do normalnosci trwal tak dlugo,tylko pisze Ci to po to,zebys sie tak nie martwila bo jestes DOPIERO tydz.po i napewno dojdziesz szybciutko do siebie:) Kochana prosze Cie nie przejmuj sie,wszystko wroci do normy:) Jeszcze raz dziekuje za fotki KAROLEK JEST SLODZIUTKI.) Buziorki🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka:) Dziękuję Ci za odpowiedz❤️ Czuję się beznadziejnie,boli mnie całe krocze,byłam szyta,bo pękłam,to wyobraz sobie,że od kilku dni zauważyłam ,że mi wisi,wystaje z pochwy nitka taka 5cm,mam cichą nadzieje,że szwy mi nie popuszczały,kukałam sobie z pomocą lusterka do pochwy,to powiem Ci,że jestem przerażona-myślę,że się tam jeszcze wszystko poobkurcza.Strasznie jestem poturbowana po tym porodzie:( i to moje sikanie.... Mały natomiast je i śpi,jest grzeczniutki:)dzisiaj zrobię mu kilka fotek i wrzucę je na nk. Co słychać u Ciebie? u nas pogoda jest piękna,ślicznie świeci słoneczko,tylko jest bardzo wietrznie i boję się wziąć małego na dwór Natalka od jutra będzie mamą po raz drugi:) Zyczę Ci miłej niedzieli:)❤️🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tutaj znowu cisza zapanowała:( Dorka.proszę powiedz mi,że mój problem z sikaniem minie:( tak bardzo się martwię:( jestem już równe dwa tyg. po porodzie,ale poprawy nie ma żadnej:( Oprcz tego pobolewa mnie brzuch dołem,krwawie dalej:(po pierwszym porodzie tak nie było,zaczynam naprawde doła łapać:( Natalka,Kochana co słychać u Ciebie? podejrzewam,że na weekend wrócicie do domu:) czekam na jakąś kolwiek wiadomość od CIEBIE:) Kochane życzę Wam dobrej nocki:) Do Marghi:) Jak się czujesz? jak CI się chowa maleństwo? Pozdrawiam i tulę mocno:)❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalka,odezwij się!Alanek jest cudowny:) Pozdrawiam Dorka❤️ U mnie wciąż bez zmian....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×