Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sex bez zobowiązań

Psychika po związku opartym na sexie bez zobowiązan

Polecane posty

Gość nie chciałąbym mieć
sarkastyczna - popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Llafirynda - na pewno masz bardzo dużo racji, wiem tym. Tylko chcę wierzyć że \"bywa\" inaczej, że nie wszyscy są tacy sami. Ja znalazłam kogoś z kim zakładam rodzinę, choć różne przykre wydarzenia zawsze jakiś cień będą na to kładły. To prawda że doznając braku miłości czy doświadczając przemocy (niekoniecznie fizycznej) w dzieciństwie, jak ćmy do świecy, my ciągniemy do takich układów w dorosłości. Ale nie jest to też takie proste - nie wybieramy celowo takich facetów, nie zaniedbujemy sygnałów ostrzegawczych, po prostu tacy faceci sami się napatoczą i to od nas zależy jak sobie z tym poradzimy, jak to \"przepracujemy\", czy zmienimy ten schemat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój ojciec ciagle był bezrobotny ( dopiero gdzies od 3 lat ma prace i jest nam troszke lepiej bo i ja pracuje i zarabiam na siebie), gdy poznałam tego faceta miałam za sobą związek 2 letni z chłopakiem z klasy ale taki jeszcze dziecinny, bez sexu, dziecinny ale chyba własnie taki czysty i niewinny....ale jak to dzieciaki posprzecalismy sie a jego rodzice byli zadowoleni ze ja z takiej rodziny ( wtedy sie tez na studia nie dostałam) ze nie bede z tym chłopakiem.....ten facet pierwszy dostrzegł we mnie kobiete, wiedział jak mnie podbudowac za wygląd ( mówi w czym byłoby mi dobrze, bardziej kobieco, bardziej sseksownie....tylko on wymagał na kazdym spotkaniu makijaz, i nowe, modne, seksowne i kobiece ciuchy a mi w pewnym momencie zaczynało brakowac kasy i kupowałam rzeczy w ktorych nie mogłam sie pokazac przeciez w pracy czy na uczelni) , męczyło mnie to a on ciągle wmawiał mi ze dla faceta ja sie musze starac i mam zapamiętac ze inaczej facet odejdzie a ja zostane sama......teraz w głowie mi sie nie miesci ze dałam sie tak manipulowac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chciałąbym mieć
a ja powiem przewrotnie my "szukamy" takich układów, przyciągamy takich ludzi. Obieramy na poziomie podświadomości te sygnały i lgniemy do nich dopóki.... ... no właśnie dopóty ich potrzebujemy, póki wpasowują się w nasz schemat i nasze "potrzeby". Psycholog jest o tyle cenny, że pomaga zmienić te schematy i te potrzeby. Wtedy zaczynamy szukać/zauważać/przyciągać innych ludzi. Oczywiście od każdej reguły są wyjątki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LLafiryndaaaa
Kochane Kobiety, czytałam kiedyś, że 18letnia dziewczyna została zbiorowo zgwałcona przez swoich kolegów z klasy i sam gwałt nie dokopał jej tak, jak to, że po skończonym gwałcie "koledzy" kazali jej powiedzieć, że "to był najlepszy seks w jej życiu" Przez długi czas nie mogła się uwolnić od tego, bo uważał, że przecież nie musiała wcale tak powiedzieć. Dopiero psycholog uzmysłowił jej, że to jest własnie forma obrony. Gdyby tego nie zrobiła to nie mogłaby odejść stamtąd. TO właśnie jest przemoc. W takiej sytuacji to bezsilność powoduje to odczucie - to niestety dzieki bezsilności czujemy się tak kiepsko. To wrażenie Wam przejdzie gdy uznacie, że Ci faceci byli OKROPNI i BEZWGLEDNI, a Wy byłeście bezsilne wobec ich chamstwa. Trzeba przestać mieć wyrzuty sumienia, ale po prostu odczuć złość. Można napisać do nich list, o tym jak bardzo Was skrzywidzili. Ja napisałam do adresata. A miłość? Tacy faceci-uwodziciele są perfakcyjni w uwodzeniu, a potem równie perfekcyjni w kontrolowaniu swojej ofiary. Powiedzmy otwarcie, ze on wie to, czego my nie wiemy - wie, że coś zrobi i nic go nie obchodzi czy nam się to podoba. Jesteście wrażliwymi wspaniałymi kobietami i dlatego NIE zachowujecie się tak jak oni. Wręcz stwierdzenie "bez zobowiązań" sankcjonuje takie zachowania. Otwiera drzwi, których my wcale nie uważamy za otwarte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chciałąbym mieć
wspominałam, że to skurwysyn? Durny bejsbol wie, za jak się chce, żeby kobieta wyglądała i jak się tego wymaga to daje się na to kasę. Każda niezahukana kobieta od razu by to wyciągnęła! Przy okazji... jak wyglądają teraz wasze stosunki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie chciałam od niego kasy...najpierw czułam sie super w nowych modnych i takich kobiecych ciuchach al eja mam taki styl jak to kiedys okreslił mój kumpel bardzo delikatny tzn nie wulgarny i nie wyzywający , ja sie czułam fantastycznie a on....za mało ekstrawagancko, za mało wyzywająco bo nie obejzał by sie za mną na ulicy:( czułam sie głupio siedzac takz nim w restauracji bo taki kelner czesto widzi rózne rzeczy i wiedział od razu o co chodzi:( nasze relacje teraz??? praktycznie nie rozmawiamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim przypadku - jestem z moim mężem już 4,5 roku. Zazwyczaj czuje się przy nim bezpiecznie. Wiem że mnie nie skrzywdzi. Ale.. No właśnie i nie zrozumcie mnie źle, to jest tylko i wyłącznie mija jazda - kiedy się sprzeczamy, ja czuję się zagrożona. To są takie normalne sprzeczki jak w większości związków, żadnych ciężkich klimatów, ale ja jestem wtedy bardzo wyczulona na każde podniesienie głosu, na jego tempo i barwę i czasem to ja zaczynam być trochę agresywna (słownie). Mam chyba taki schemat zakodowany, że zanim jeszcze ktoś zaatakuje, to ja muszę zaatakować pierwsza żeby się obronić. Pracujemy nad tym i są postępy, bardzo duże. Ale to ciężka praca. Mój mąż wie co i dlaczego się ze mną dzieje i bardzo mi pomaga w poukładaniu siebie. Stara się mnie tez dowartościowywać, ale tutaj nadal mam problem - nie potrafię po prostu zwyczajnie uwierzyć że ktoś uważa mnie za kogoś naprawdę wyjątkowego, pięknego itd. Czasem myślę że on prawi mi komplementy bo \"tak trzeba\". Wiem że to głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chciałąbym mieć
Muszę już iść, ale posłuchaj. Nie jesteś sama, wiele osób to przeżywało, przeżywa i niestety będzie przeżywać:( To brzmi jak banał, ale naprwdę całe życie przed Tobą,m choć moze już nie wierzysz w to, że coś się zmieni. Jesteś wspaniałą kobietą, ciepłą i wrażliwą, zasługujesz na miłość i prawdziwego Mężczyznę. Teraz jeszcze nie rozuemiesz raczej kogo spotkałaś, ale do tego potrzebujesz kontrastu. Naprwdę, jest ktoś komui będzie na Tobie bardzo zależało, kto Cię pokocha tak, jak Ty nie kochasz samej siebie. Daj mu szansę. Zawalcz o siebie dla siebie i dla niego. Właśnie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sarkastyczna...rozumiem doskonale tego sie nie da słowami opisac ale wiem o co chodzi ja mam np zakodowane ze jestem obiektem do pier... ( za przeproszeniem) i ze kazdy facet patrzy na kobiete tymi kategoriami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chciałąbym mieć
dizewczyny, żegnam się pozdrawiam serdecznie, trzymajcie się dzielnie Kobiety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie problem polega na tym, ze ja nie wierze w czystą miłosc , sa jedynie układy i czysty biznes:( tak mi to wpajał przez 2 lata ze teraz nie widze juz nic innego:( a kiedys byłam inna...moze jeszcze dziecinnie naiwna ale było mi z tym dobrze bo wierzyłam ze są ludzie kochający, zdolni do pomocy i poswięcen...teraz nie wierze juz w nic jak miałam tak z 19 lat chciałam miec dzieci i rodzine, meza....chciałam tego od zawsze, i to w najblizszych latach...jasne ze najpierw studia, praca ale w sumie nie przeraało mnie mysl bycia młoda mamą, w ogóle mamą....teraz nienawidze facetów, dzieci mnie draznią i nie chce ich miec....on wmawiał mi ze sie roztyje po porodzie i facet mnie wtedy zostawi a jak juz sie nie bede starała to zacznie rozgladac sie za innymi....to straszne uczucie byc przy facecie ciągle w napięciu i \"jak na sziplkach\":(nie wiem czy rozumiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też już spadam ale tu jeszcze zajrzę na pewno. Jakbyś chciała pogadać to możemy się też jakoś mailowo zahaczyć, ale nie wiem jak to zrobić, bo nie chciałabym tu upubliczniać swojego maila. Mam nadzieję że kiedyś poskładamy się do końca, ja już wiem że warto, mam dla kogo, a takie wsparcie dużo daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość realne az do bolu
mozecie gadac sobie jeszcze tysiac stron, a seks bez zobowiazan mozna uprawiac tylko z wlasna raczka i to nie zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno prędzej czy później znajdziesz kogoś takiego, bardzo Ci tego życzę. A póki co, nawet takie anonimowe internetowe kontakty mogą trochę pomóc. Ja nie mam odwagi rozmawiać o tym ze znajomymi, więc wiem jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie podglądam ten topic i myślę, że strasznie was życie skrzywdziło dziewczyny. Nie dajcie sobie nigdy wmówić, że jesteście niewiele warte, a miłość prawdziwa istnieje, troszkę trudu i szczęścia a wszystko się ułoży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie nie chce nad sobą uzalac a wiem ze inni maja jeszcze gorzej.....ale wiem jak bardzo sie zmieniłam po tym związku/układzie:( mimo ze wczesniej przeciez nie miałam oparcia ani mołosci od ojca jakos sobie zyłam....teraz nie potrafie i nie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm ale czy chodzi o użalanie się nad sobą? raczej nie, chodzi o to żebyś Ty miała lepiej, dużo lepiej, bo przecież na to w 100% zasługujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maciek--> cieszę się bardzo że są ludzie którzy myślą tak jak Ty Tu faktycznie nie chodzi o użalanie się, chodzi o zrozumienie, a tego społeczeństwo za dużo nie ma niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chciałąbym mieć
to jeszcze ja właśnie w tym ten człowiek Cię skrzywdził najbardziej. Ja miałam tylko próbkę tego, co masz Ty:( ale wiem jak z tym potem trudno żyć i jak bardzo zmienia sięczłowiek. A teraz nutka optymizmu. Nie wracasz do punktu wyjściowego, bo jesteś jużbogatsza o doświadczenia, ale można odzyskać wiarę w miłość, rodzinę, można odzyskać marzenia, pragnienia i patrzeć w przyszłość z nadzieją. p.s. znam dobrą psycholożkę, ale on jest w Lublinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chciałąbym mieć
szkoda poleciłabym Ci ją;) nie ma jeszcze odpowiedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LLafiryndaaaa
po przeszkoleniu się w temacie przemocy i ... tzw. miłosnych uniesień zostałam realistką każdy nasz krok jest uwarunkowany przeszłością odkąd przestałam się buntować przeciw oczywistej rzeczywistości znalazłam spokój najlepsze efekty daje pogodzenie się z rzeczywistością ucieczka od niej nic nie daje zaakceptowałam swoją porażkę, dopiero wtedy zaczęłam budować normalne życie to jest tak proste, że aż czasem przygnębiające Wiecie, że szukamy [partnerów życiowych, w których doskonale widoczne są cechy NEGATYWNE naszych rodziców?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sex bez zobowiązń
dzis sobota to pewnie nie dostane odpowiedzi na maila:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×