Psychika po związku opartym na sexie bez zobowiązan

ale jest wiele gwałtów innych niz takie ze facet wyskakuje zza roku i napada na kobiete.....tak jak pisałam lezą obydwoje i w pewnym momencie facet zmusza kobiete do zblizenia mimo ze ona nie ma ochoty, mówiła mu o tym , nie prowokuje a facet robi to na siłe a ona sie z nim szarpie jednak nie daje rady bo jest słabsza...to według Ciebie nie jest gwałt???

własnie gwałt i zmuszanie ma wiele wspólnego z moim tematem...moze nie napisałam od razu ale chodzi mi o to, ze dwoje ludzi wchodzi w układ oparty na sexie i : - albo jest fajnie...ale potem i tak odbija sie to na psychice , najczesciek kobiety ( chyba ze jest bardzo silna psychicznie) - albo facet zaczyna uwazac ze moze wszystko i zaczyna kobiete do czegos zmuszac i traktowac ją jak rzecz i zabawke, uzywa jej ciała..

jestem kobietą juz po....zgadzam sie w 100 %

sorry xyzed ale ty teraz naparwde mijasz sie z realnoscia. jak mnie ktos uderzy, pobije nie trace przytomnosci ale strach mnie paralizuje i robie co mi sie kaze. oczywiscie nie bylam w tej sytuacji i jest pewnie tyle reakcji jak i kobiet, ale zaden facet nie powinnien teraz wyrazac sie w ten sposob, ze kazda kobieta nawet ta nastraszona przez fizycznie silniejszego mezczyzne powinna sie jeszcze bronic. nawet jak ma rece skrepowane! xyzed dziwie sie teraz troche........:-(

xyzed sex bez zobawiązań jest ok, ale tylko z odpowiednim partnerem i naprawdę nie zostawia zmian w psychice

ciekawy temat, oczywiscie ze gwalt ma rozne oblicza. od dopiero niedawna nasze prawodawstwo i spoleczenstwo uznaje cos takiego jak gwalt w malzenstwie. gwalt zaczyna sie tam, gdzie twoj ZAKOMUNIKOWANY brak zgody sie zaczyna. obojetnie czy jestes naga czy nie. tylko problem w tym, ze facet moze tego nie rozumiec (bo oni maja tendencje rozumiec takie sytuacje tylko w jeden sposob)

ja pytam o taki związek, który jednak zostawia slad na psychice... moze własnie gwałtm jakas inna forma przemocy vzy wykorzystanie uczuc partnera

grosiku byłem swego czasu na rozprawie nie o gwałt tylko o próbę gwałtu i tam właśnie kobieta opowiedziała jak mimo strachu itp się obroniła nie przebierając w środkach i wierz mi pomimo tego ,że facet był gnojkiem to mi go żal trochę było :)

zyx wysłałem Ci śmiesznego miela ale otrzymałem wiadomość ,że skrzynkę masz przepełnioną :) Zazdrosny będę :)

mój partner np powiedział mi, ze gwałt mozna róznie interpretowac i to ze leze nago obok niego to moja wina i ja tego chce ....niestety byłam własnie w takim związku i w taki sposób zostałam zmuszona do sexu mimo ze mówiłam wyraznie juz przed spotkaniem ze dzis tylko przytulanko i pogadamy bo zle sie czuje ( bo miałam dostac okres) i mówiłam a raczej krzyczałam ze nie chce i ma mnie puscic :( ale nie pomogło...broniłam sie ale nie miałam tyle siły:( a po wszystkim powiedział ze mogłam zaspokoic go w inny sposób jesli nie chciałam tak ...nie docierało do niego ze ja nie chciałam wcale!!!!!i co to znaczy ze ja musze go w taki czy inny sposób zaspokoic???!!!! teraz nie mam do nikogo zaufania a do sexu czyje wstret i nie dam sie nikomu dotknac:(

gdy sie broniłam on był jeszcze bardziej podniecony i powiedział do mnie ze jak sie bede tak wyrywała to bedzie bardziej bolało...i to jest prawda bo mimo tego miałam wiele siniaków .....dla niego było podniecające ze sie wyrywam i myslał ze sie z nim bawie:(

no ale xyzed chyba zgodzisz sie ze nie wszystkie kobiety sa na tyle odwazen i nie wszyscy faceci pierdola sie w wybieraniu srodkow. i jako sedzia nigdy nie wytykalabym kobiecie ze sie nie bronila do ostatniego.....

teraz jaja sobie robisz? ktos sie podszywa czy na serio piszesz?

xyzed....teraz czuje sie wszystkiemu winna :( dzieki:( czy to co opisałam to był gwałt??? czy moze nie?? czy to moja wina ???

no i sędziowie tego nie robią :) Przyjemnego i bez gwałtów weekendu wszystkim życzę

seks bez .... nie Twoja wina.Po prostu trafiłaś na takiego faceta :o

wieczorem przeczytam, jestem przez chwilkę, zaraz znowu wychodzę

grosik...to do mnie było??? to wszystko ja pisałam i nikt sie nie podszył....byłam w takim układzie i tak wygladało to wszystko i dlatego załozyłam topik by dowiedziec sie czy ktos miał podobne doswiadczenia i czy tez tak to wszystko odbiera czy ja przesadzam??? bo nie wiem:(

sex bez.... w kategoriach prawnych byłby niemały problem udowodnić w tym wypadku gwałt,bo sama weszłaś mu do łóżka, nikt Cię siłą tam nie zaciągnął.mamy takie prawo a nie inne i w przypadkach gwałtu, na rozprawach sądowych często są bronieni faceci, nie wiem dlaczego ale tak jest. za to kobieta jest winna, bo np. swoim wyglądem sprowokowała samca do takiego zachowania. to co przeżyłaś jest nie do pozazroszczenia i w kategoiach moralnych na 100% był to gwałt. nie czuj się jednak winna, miałaś do niego całkowite zaufanie, a on je nadwyrężył, trafiłaś na dupka egoistę czas leczy rany i myślę że z czasem jak poznasz tego odpowiedniego sex będzie dla Ciebie znowu czymś ważnym, czego serdecznie Ci życzę xyzed do wieczora

Mialam 2 takich stalych kochankow. Z jednym spotykalam sie raz w tygodniu, najpierw lazilismy po miescie, wymyslalismy cos ciekawego, a potem sie seksilismy u niego. To byla znajomosc weekendowa. Zerwalam ja jak zaczelam sie spotykac z kims, na kim mi zalezalo. Rozstalismy sie kulturlanie, potem czasem jeszcze dzwonil, tak, zeby pogadac. Potem mialam inny taki zwiazek, z kolega. To byla przyjazn polaczona z seksem. Spedzalismy razem swietnie czas, potrafilismy fgadac godzinami, a potem isc do lozka. Swietny chlopak. Z gory bylo wiadomo, ze nie bedzie z tego nic na powaznie, bo ja wyjezdzalam za granice. Wspominam go z duzym senstymentem, do tej pory sie przyjaznimy i czesto dzwonimy do siebie, choc teraz jestesmy juz obydwoje w stalych zwiazkach i mieszkamy w roznych krajach. Kiedy zweiazki tylko dla seksu zdaja egzamin: kiedy zadna ze stron nie liczy na milosc oraz gdy obie strony maja do tego zdrowe podejscie, wiedza czego chca i nawzajem sie szanuja.

według prawa to nie był gwałt....a ja sie nie domagam ukarania tego faceta bo nie chce go widziec na oczy ale to strasznie boli:( ze on jest bezkarny, ze wyrządził mi krzywde...tylko ze ja sie czuje winna, czuje wstyd i lęk, czuje sie jak szmata i jak dziwka bo ...sama tego chciałam i sama sie w to wpakowałam:(

mozna zmusic poprzez wywarcie presji psychicznej, nigdy o czyms takim nie slyszales?

ja bym sie z nim rozliczyla na twoim miejscu moze wtedy bol by ci przeszedl?

idź do psychologa, mówię poważnie. Jak dobrze trafisz to powinno Ci się udać dosćszybko z tego wyjsć (o ile to świeże). Potem jest tylko trudniej :(

jak ja mam sie z nim rozliczyc??? nie rozumiem:( o psychologu juz myslałam a duzo czasu nie mineło...a moze duzo..jakies 2 miesiące:(

to malutko naprawdę. Da Ci to więcej niż jakaś zemsta, która dodatkowo moze Cię poranić i niczego nie zmieni. Idź kobieto do tego psychologa.

i co powiem??? przepraszam ale wydaje mi sie, ze facet przegioł??:(

jesteś mądrą osobą - dajesz odbre rady psycholog pomaga w takich przypadkach inaczej to może wracać i się nasilać