Najgłupszy tekst jaki usłyszałyście od swojego faceta!

A ja jestem facetem i czasami zdarza mi się coś palnąć głupiego swojej narzeczonej . Ona się odgryza i mówi że wszystko to opisze na tym forum , hehhehe . A ostatnio po stosunku moja kobitka powiedziała że czuje się niezaspokojona , a ja jej na to .... \" bo się nie upominasz\" A co ?!

:))

tak czytam te wypowiedzi i stwierdzam, że faceci to naprawdę kretyni... a myślałam że tylko ja trafiam na idiotów :) a tutaj kilka perełek z ust różnych półgłówków: - skoro było ci dobze, możesz mnie polecac swoim koleżankom? - wiesz, poznałem zajebistą dupę. podobno lubi trojkąty. co ty na to? - nie możemy teraz wyjść, bo właśnie rozgrywam BARDZO ważny mecz między arsenal london a real madrid (albo miedzy innymi bardzo"poważnymi" drużynami) - ogoliłabyś mi nogi?? (POWAGA!!!!) - to nie tak jak myślisz....

Mój facet jak nie pojawia się parę dni i potem pytam go czemu go nie było, odpowiada, że przecież nie wysłałam mu sms-a zapraszającego...jakbyśmy się nie znali już 4 lata.

spieszmy sie kochac ludzi bo tak szybko odchodza!

podciagam

mam siostr blizniaczke po zroztaniu z chłopakiem on domnie z tekstem: --gdybys sie nie zgodziła zemna chodzic to wzioł bym sie za twoja siostre poprostu mi sie pierwsza nawinełaś-- fajne co nie? zajebiste słowa usłyszane prze zemnie o 8 miesiacach chodzenia....

nie on tak specyficznie urywał słowo wzioł bym.. nie wiem chyba miał jaks wade wymowy.....całe sczescie ze znim nie jestem

:)

teraz wiem jaki z niego wiesniak-czerwsniak ciesze sie jednak ze ktoś przeczytał

moj facet powiedział mi czemu jest zemna "gdybs wiedziała ile szczescia mi dajesz?To byś juz nie była zemna" jak mam te słowa sobie wytłumaczyc?

O matko... ręce mi coraz niżej opadają od czytania :o - jacy potrafimy być \"błyskotliwi\". On chciał ci chyba powiedzieć, że jesteś beznadziejna, ale nie ma nic lepszego na oku, no i że powinnaś skakać z radości, że obdarzył cię mianem \"jego dziewczyny\"... Uszy by mi chyba od razu zwiędły. Narcyz jakiś. Phi!

ależ mi się brunetki podobają, mam na brunetkę ochotę I tak w kółko Jestem blondynką

"kochanie zostaw ja zrobie sniadanko...podaj mi masło podaj mi chleb...gdzie jest wedlina...połóz na tych kanapkach szynke...a herbatke zrobiłas?...nalej tu wody...obierzesz jajaka?"

facet niechcaco uderzyl mnie z lokcia w noc,bardzo bolalo wiec sie poplakalam a on sie smieje i mowi ze udaje ze tak naprawde sie smieje...jednak jak zobaczyl ze placze to powiedzial zebym nieplakala bo go stawiam w niezrecznej sytuacji (dodam,ze jestesmy zareczeni!!!!)

Nie możesz tego meczu oglądać z nim? :)

moze go jeszcze łokiec bolał? nieładnie tak chłopak sie załamał a ty sie jeszcze popłakałas...hihihih:)

czesc dziewczyny!! Pytalam mojego bylego kiedy planuje spowazniec i znalezc jakas stala prace. Powiedzial ze gdy patrzy na tych wszystkich mlodych ludzi zazdrosci im zabawy i postanowil chodzic przez jakis czas na dyskoteki. Rzucil prace majac kupe dlugow. I zaplanowal nasze wakacje za granica i nad naszym polskim morzem. Cieszylismy sie ze bedzie cudownie razem podrozowac. Potwm poprosil mnie o pieniadze bo nie ma za co jechac i postara sie wszystko zwrocic, tylko zebym nie mowila jego znajomym bo im tez musi oddac i beda sie dziwili ze nagle ma za co wyjechac:) To bylo naprawde bardzo zenujace. FACET MA 28 LAT:)

ja mu na to ze nie a on: to sam sobie wezme...................................................................................i wyszedł z domu

i wrocił?

ZASŁYSZANE Mówi chlopak do dziewczyny: Jak chcesz to mogę cię przedstawić mojej babci, a wiesz, że ona jest bardzo wybredna.

Na pytanie: "Staje Ci na widok seksownej lask?" Odpowiedź:"Nie wiem..." No comments ;D

Zanim wyszłam za mąż byliśmy narzeczeństwem 1,5 roku. Po 5 latach nasze małżeństwo się rozpadało.... Na pytanie dlaczego się ze mną ożenił ex odpowiedział: "To była chwila słabości...."

.

Mnie zaś już eks-pan małżonek powiedział kiedyś że ożenil się ze mną bo: miałam mieszkanie w mieście w którym on zawsze chciał mieszkać lub myślał że jak się z brzydką ożeni (czyli z taką która się jemu nie podoba) to będzie mu wdzięczna i będzie dobrą żoną - używał tych pożal się Boże argumentów w dowolnej kolejności.

A mój mężczyzna takimi oto mnie uraczył tekstami : Siedzimy w pubie, podchodzi kelnerka, podaje nam kawę, odchodzi. On: Ładna jest.. Ja: A ja jaka jestem??? On: Normalna, a jaka masz byc??? :) słodkie... Inna sytuacja: On siedzi na krześle, ja podchodzę, siadam mu na kolanach, a on: Chyba zaraz krzesło się złamie!! Następna: Jesteśmy u dobrych znajomych. Koleżanka mnie pyta: - Jaki nosisz rozmiar stanika? Ja: -Zapytaj sie xxx (mojego męzczyznę) On: - A jaki?? Najmniejszy!!! :) A dodam, że należe do tych kobiet, które siłą rzeczy nie narzekają na rozmiar swoich piersi. Kolejna perełka: Rozmawiamy przez gg o tym, że ój facet będzie jutro nocował u mnie, że będziemy spać razem itd. Ja mówię (nie pamiętam mojej kwestii dokładnie, ale coś w tym stylu): - Już się zaczynam bać :) On: Ale ja nie chcę się z Tobą kochać! Hmm.., to dziwnie zabrzmiało...:) Na szczęście oboje się z tych tekstów śmiejemy i już nie mogę się doczekać na kolejne jego perełki, później jest co wypominać, hehe :) Na pewno tu niedługo wrócę, aby coś dorzucić :D

Droga Lellu :) niewiedziałem, że nasze zycie zaczyna przybierać formę publiczną :) no cóż, ale widać tak teraz trzeba. nie wiem jak się mam do tego ustosunkować...