Najgłupszy tekst jaki usłyszałyście od swojego faceta!

No więc moj facet nagle zaczął się zastanawiać czy mnie kocha i czy chce byc ze mną (a jestesmy razem 3 lata). No wiec rozmawialiśmy o tym wszystkim i ja mu mówię, że nie chce takiego zwiazku bo bedę się bała, że za 10 lat on stwierdzi że jednak nasz związek to pomyłka. I powiedziałam, że chcę się rozstac (dłuuuuga rozmowa). Na to on stwierdził, że jak się rozstaniemy to on będzie wysyłał mi sms, dzwonił i będzie się ze mną spotykal! ja na to, że nie chce go widzieć, jak się rozsatniemy a on, że nie bedzie mogł żyć beze mnie, bo lubi się ze mna spotykac;)

malawi => no, skoro lubi się z tobą spotykać... to zawsze jakiś plus hihi Szczery był po prostu ;)

+

A mi moja pierwsza miłość- facet starszy ode mnie o 7 lat - powiedział tak.......".......jesteś jak lekarstwo, które zażywałem i czułem się coraz lepiej, kocham Cię , ale chyba to lekarstwo przedawkowałem....." Filozof z niego był- to fakt!!!:):)):):))))

a ja miałam okazję wysłuchać takiego teksu: kocham cie,ale ty mnie nie kochaj.wystarczy jak mnie bedziesz lubiła :D było jeszcze kilka,ale są tak żenujące,ze jeszcze nie jestem w stanie o nich pisac...dzięki Bogu nawet nie dosięgnął zaszczytu by być moim eks.opatrznosć jakas...:) :) :) teraz mam takiego bobska słodkiego....mówi mi : Kwiatuszku jestes najpiękniejsza. Przynosi sniadanko do łózeczka.Normalnie kocham Go jak mały dzik.

-->Kwiatuszek extra okreslenie jak maly dzik hihi:)musze to przekazac dalej jesli pozwolisz:) kolejny tekst chociaz lajtowy od mojego ukochanego to ppytanko(tak na marginesie , to opowiadal mi jak sobie palec przebil igla z maszyny na wylot jak byl dzieckiem:)):a Ty wiesz co to jest maszyna do szycia?no taka elektryczna...a 2 minuty wczesniej opowiadalam mu jak to z mama przesadzilysmy ze skracaniem spodni na maszynie...

no wlasnie,jak z tymi wieczorkami kawalerskimi? porzadny facet niepowinien moim zdaniem zapraszac sobie jakichs panienek ale czy kiedykowiek sie o tym dowiemy jak bylo naprawde....

do ummm niektorzy faceci i niektore laski uwazaja, ze to nic zlego. Ja tak nie uwazam, bo gdy go spytalam, czy by mu odpowiadalo gdybym ja urzadzila taki babski wieczor ze striptizerem albo sama zaczela pracowac w charakterze hmmm "tancerki egzotycznej" jak to sie infantylnie nazywa to jakos nie byl zachwycony, ot faceci.....sami lubia pobrykac ale swoje dziewczyny to najchetniej na smyczy by trzymali..... Podwojana moralnosc. Facet moze jesli ma ochote, kobiecie nie wypada....

a moj powiedzial mi tak, tzn. napisal sms ,mial przyjsc do mnie ale w ostatnim momencie napisal mi ze jednak nie przyjdzie. kiedy go zapytalam dlaczego nie to odpisal mi tak : czy ty tego nie rozumisz , ze mi sie nie chce ? myslalam ze padne

up up up

Zostałam powiadomiona ,iż jestem kłoda drewna ,,,z powodu braku ochoty na sex..nalezy nadto podkreslic ,ze znalismy sie krotko ( bardzo) ...........Poza tym kazał mi sie zamknac kiedy podawalam argumenty na to, ze chodzilo mu tylko i wylacznie o jedno...I jak tu ufac facetom ?????????Chyba wole zostac sama..................bo ja juz dziekuje...za "wspanialy material na mojego chlopaka" ...Chamstwo po prostu

a moj facet po pierwszej randce zaproponowal kolacje... ze sniadaniem. A gdy popatrzylam na niego w dosc wymowny sposob zapytal: no a co w tym dziwnego? Dzis jest moim mezem, mimo ze na samej kolacji sie wieczor zakonczyl...

Nakryłam go na kłamstwie i powiedzialam mu "a widzisz!mówiłes ze byłeś a tak naprawde nie!" to on mi odpowiedział" wkurwiasz mnie" i odeszłam od niego:-)

I tak ci to łatwo poszło?

Nie przyszlo latwo ale latwo poszlo!to byl dupek do kwadratu!

pewnie by wszysko przebiły :( Ale nic nie wpiszę.Nadal bardzo Ją kocham :(

Siedzimy sobie, popijamy herbatkę, ja swoją skończyłam i dalej mi się chciało herbatki, więc sięgnęłam po jego kubek. Piliśmy to samo ale jego herbata jakoś inaczej smakowała. Mówię: \"jakoś dziwnie smakuje ta twoja herbata\". \"Bo naplułem\". very fany po prostu

było

Przeczytałam wszystko....mialam niezła zabawę z niektórych tekstów. Ja byłam kiedyś z facetem, który mieszkał dość daleko ode mnie. Przyjeżdżał do mnie albo wyjeżdżaliśmy razem, nie miałam okazji nigdy pojechać do niego ponieważ tweirdził, że mieszka z kolegą i z dziewczyną kolegi. I wogóle sypia na polówce itd....Niczego nie podejrzewałam, znajomośc się rozwijała. Po mniej więcej 2 miesiącach zadzwoniła do mnie na komórkę.....jego żona :D Jak się okazało, był żonaty od 2 lat i miał dziecko. Najgorsze jest to, że kiedyś przysłał mi zdjęcie, na którym był z dzieckiem i powiedział mi, że to jego chrześniak...wyparł się własnego syna!!!! Z tego co wiem nadal kiwa swoją żonę, miałam z nią kontakt przez jakiś czas. Po ok 6 miesiącach okazało się, że ma następną kochankę. Ta jednak mieszka już bliżej, więc powiedział jej, że mieszka z siostrą i dzieckiem siostry. Siostry mąż jest marynarzem, który aktualnie pływa i siostra boi się sama mieszkać, więc jej towarzyszy :) wiem to wszystko od jego żóny, kótra biedna nadal jest z tym kretynem. Nie rozumiem dlaczego.... Byłam koszmarnie naiwna i później miałam sama do siebie o to pretensję. ale jak chce się w coś wierzyć to można się nieźle nadziać...

To były chyba pretensje, że nie jestem dziewicą. Wiedział, że nie jestem, a miał przez cały czas o to pretensje.

a moj gdy opowiadal cos o jakiejs dziewczynie powiedzual na nia "dupa" pytam s ie go dlazcego tak mowi a on na to ze to jest pospolite, a poza tym wsrod chlopakow jescze sie wulgarniej wyraza o dziewczynach.. no i stwierdzil ze dziewczyna jest jedna,ta ktora sie kocha ,czyli ja. a reszta to dupy,panienki laski i dziewuchy.. hmm

za małe cycki...................hahahahahahhaha dodam że mam miseczki D

Czas akcji: Walentynki Miejsce akcji:U mnie w domu Daje swojemu facetowi walentynke(wiersz i wyznanie milosne). On czyta, nagle na jego twarzy maluje sie usmiech po czym stwierdza ladne...ale ja nie mam dla ciebie kartki,...z reszta i tak bym nie wiedzial co napisac...przyznacie ze to bylo slodkie.zdarzylo Mu sie jeszcze popelnic kilka "fajnych" tekstow ale ten przebil wszystkie.Ale ja i tak bardzo Go kocham i uwazam za wspanialego czlowieka ( nigdy nie uwazalam Cie za idiote Misiaczku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!)

kiedys chodzilam z takim jednym palantem(Juz z nim nie chodze) Bylismy ze soba 7 miesiecy...(dodam ze mialam17 lat)..Spoko chłopak opanowany ja mu proponaowałam cos ale on nic ....kiedy zerwalismy on Okrzyknol mnie \"zakonnica\"ze strachuze moge powiedziec ze to on niechcial...smiałam sie ztego bo niewarto było sie kucic.Szkoda ze jego koledzy nie znali prawdy...ale coz to było dawno i nie prawda...

mój eks- jedzimy autem od kilku dobrych godzin, zero postojów na szamkę, w brzuszkam nam buczy nagle on wyciaga skądś dużego, pachnącego banana, konsumuje z pomrukiem rozkoszy, wyrzuca przez okno skórkę i mówi-"Ale dupny banan, myślałem,że go nie zjem"....... bez komentarza..... albo to-jesteśmy na plaży,słońce, upał, ja chuda, apetyczna w malutkim bikini leżę i opalam plecki, on podnosi się , rozgląda dookoła i patrząc na laseczkę przchodzącą obok mówi głośno- "ale bym coś przerżnął"!!!!!! Fajne , nie???

Drogie kobiety powiedzcie gdzie znajdujecie takich debili bo jak czytam to płacze ze śmiechu

mój facet, którego dnia wyrwał mi wafelka z rąk, z tekstem: nie opychaj sie bo bedziesz za gruba, a chwile poźniej jak nie chciałam zjesc obiadu, wyjechał z hasłem" czemu nie jesz? ej co ty myślisz, że ja pies jestem, żebym na kościach leżał?" No cóż, niech żyje zdecydowanie.

a ja sie wciekłam i powiedziałam mojemu ze mam oczy i widze jak wygladam kontroluje swoją wage wiec niech sie nie wtrąca do moich czekoladek efekt konczowy jest taki ze sie nie wtrąca nawet dokarmia