Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fantomka

Najgłupszy tekst jaki usłyszałyście od swojego faceta!

Polecane posty

Gość klade sie ostatnio klo niego
juz do snu chce sie ulozyc a ten do mnie (z niejakim oburzeniem, ale smial sie;) inaczej juz by nie zyl...): gdzue ty sie tu kladziesz??!! lozko jest moje! ty masz miejsce na dywaniku na podlodze.... "Wyjdziesz z psem? bo strasznie pada i nie chce zmoknac" " ale masz wlochaty odbyt!!!!!!!!!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julietta2
Kobiety słuchajcie tego! Bylismy w klubie, rozmawialiśmy sobie i moj facet mowi mi, ze jest mu ze mna dobrze, fajnie. Ja sie rozesmialam gdyz wylewny nie jest w ogole, rzadko mowi cokolwiek w takim stylu, a ze byl po alkoholu to cos powiedzial.Wiec mowie do niego, ze robi sie wylewny po alkoholu, a tsak normalnie to nic nigdy nie mowi. Oczywiscie stwierdzil, ze chial mi to juz wczesniej powiedziec i zwrocil mi uwage, ze ja jak na razie tez nic nie mowie, nie jestem wylewna, nic nie okazuje. A ja do niego, ze odezwal sie ten co cos okazuje. Na to uslyszałam taki text: \"NA RAZIE NIE OKAZUJE BO NIE MA CO\". Dziwne ze wtedy nie uderzylam glowa z wrazenia o bar i o posadzke. Jak nic sie nie czuje do kogos to sie nie mowi nic, a nie wali takim textem. pozdrawiam panie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *8*
Facet chcial być miły dla mnie (tak twierdził) i powiedział do mnie \" Mój Ty Grubasku\" ... no nie było to miłe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusha
posluchajcie tego: poznalam faceta, od razu zostalismy para, bylo cudownie, kochalam go, myslalam ze on mnie tez (wydawal sie byc taaaki szczesliwy ze mnie ma) z poczatku super sie nam ukladalo, az pewnego dnia ni z gruszki ni z pietruszki napisal mi ze niestety nie mozemy sie juz spotykac, ze bardzo mnie kocha, jestem dla niego za dobra itp, poniewaz ma porachunki z mafia i nie moze mnie narazac... ja glupia uwierzylam, modlilam sie za niego, nadal utrzymywalismy "pisemny kontakt" zapewnial ze nadal jestem w jego sercu, po jakichs 2 miesiacach wrocil do mnie by po miesiacu odejsc... jednak prawda zawsze wychodzi na jaw, przypadkiem dowiedzialam sie ze przez caly ten czas spotykal sie ze swoja byla, prowadzil podwojne zycie:( i potem wierz tu facetom 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marian_
To ja wam Szanowne Panie napiszę jak to jest z drugiej strony, kilka historyjek z mojego życia wziętych: Po ok. 3 miesiącach bycia razem (jej ostatni ex miał na imię, powiedzmy, Kazio): Wiesz co, miałam ostatnio doła i sobie musiałam porozmawiać z Kaziem. Wiesz, on jest taki fajny, jak mu dam sygnał to do mnie zawsze oddzwania i sobie mogę porozmawiać. Na moje pytanie, dlaczego nie zadzwoniła do mnie: "Wiesz, ja jestem z nim bardzo związana bo byliśmy razem 2 lata, z Tobą to jest inaczej, wiesz przecież.. ja się po prostu z nim rozumiem i on mnie rozumie i tylko on umie mnie pocieszyć". Przez pare miesięcy te same słowa słyszałem. Sytuacja intymna, dzwoni mi telefon, nie odbieram: Wiesz, ten mój ex, pamiętasz, ten co mnie zabrał na Rodos - on jak u mnie nocował to nigdy nie wyłączał komórki i czasem po kilka razy w nocy mu dzwoniła (tak jej się na wspomnienia zebrało, oczywiście z sytuacji intymnej nici). Ona: "A ten pierścionek mam od kolegi. On jest taki śmieszny, chyba się we mnie podkochuje.. Na moje pytanie dlaczego przyjęła pierścionek: Jego ojciec jest złotnikiem, nic mu się nie stanie, jak dał to czemu nie brać.." Inna sytuacja - ja: "Po co trzymasz zdjęcia tego swojego byłego, zresztą on jakiś taki przy kości jest, jak widzę" ona: "Ty go wcale nie znasz, to taki kochany człowiek, naprawdę było mi z nim dobrze" ja: "To dlaczego się z nim rozstałaś" ona: "A bo on myślał że jak ma pieniądze i mnie weźmie na Rodos na urodziny to za niego wyjdę. A ja nie będe nigdy z gościem dla kasy, bo bym się czuła uzależniona od niego" (miesiąc po tym jak się rozstaliśmy usłyszałem że za trzy miesiące bierze ślub z synem swojego szefa, pracę w tej firmie załatwił jej jej były Kazio.. no i wzięła ten ślub...). Na początku znajomości, jak jeszcze nie wiedziałem z czego mogą być problemy.. miałem spotkanie ważne ze znajomymi z pracy ale musiałem się z nią codziennie widywać, bo inaczej czułaby się opuszczona. Posiedzieliśmy godzinę na herbatce i się żegnamy. Biegnę na autobus aby zdążyć na umówione wcześniej spotkanie o którym dobrze wiedziała. Następnego dnia spotkanie, mina typu "nie odzywam się i jest mi z tobą źle". - Coś się stało? - Nic. - Ale widzę że coś jest nie tak. - Nie nic nie jest. - No ale dlaczego się nie odzywasz? Cisza. Wiem już że coś jest bardzo nie tak. Gdzieś poszliśmy, zamówiłem coś do picia, siedzimy. Po pół godzinie: - Powiem ci, bo jesteś taki niedomyślny. Ale to będzie ostatni raz. Wszyscy moi byli faceci nie musieliby pytać, od razu by wiedzieli, a w ogóle to by nigdy czegoś tak chamskiego nie zrobili. Oni byli o klasę wyżej od ciebie! Nie odprowadziłeś mnie wczoraj na autobus!!!! W ogóle pełno scenek typu: - Dlaczego jesteś taka smutna i się nie odzywasz, czy coś źle zrobiłem? - Nie. - To może wczoraj coś źle zrobiłem? - Nie. - To może wczoraj chciałem zrobić coś złego? - Nie. - A może powiedziałem coś nie tak? - Nie. - A może wczoraj pomyślałem żeby zrobić lub powiedzieć coś złego? - Może. (piszę to całkiem serio.. mnie ten dowcip niestety nigdy nie śmieszył). Pomijam już notoryczne spóźnianie się (prawdziwa kobieta zawsze się spóźnia, mężczyzna jak kocha to musi poczekać). Raz ja się spóźniłem - Ty mnie w ogóle nie szanujesz, jak mogłeś coś takiego zrobić, moi byli... itd. Właściwie zawsze gdy byliśmy innych zdań, okazywało się że jej byli oraz wszyscy jej znajomi myślą tak jak ona, a ja to jestem jakiś dziwny. Przez pół roku przed rozstaniem codziennie słyszałem teksty (bo np. zwróciłem jej uwagę że mnie rani wspominając ciągle o swoich byłych): Nie podoba ci się? Ja jestem jaka jestem i to jest część mnie. Mogę o tym mówić kiedy tylko mi się chce, a ty musisz mnie akceptować. Może się ze mną rozstań i poszukaj jakiejś prostszej dziewczyny. Taka na pewno będzie Ci odpowiadać i będziesz z nią na szczęśliwy. Chcesz się rozstać? Oczywiście przerażony perspektywą utraty mojej jedynej miłości zmieniałem front i mówiłem że ma rację itd. Ostatnim razem nie wytrzymałem i powiedziałem "TAK, CHCĘ SIĘ Z TOBĄ ROZSTAĆ! Jest mi z Tobą źle i mnie ciągle ranisz. Nie chcę z Tobą być, chociaż Cię kocham." Dopiero po jakimś czasie zaczęło do mnie docierać jak to wszystko wyglądało - dziesiątki spotkań ze znajomymi, na które nie poszedłem bo ona nie chciała a przecież nie mógłbym pójść bez niej.. (No bo: - Jak możesz chcieć bawić się beze mnie, jak ja siedzę sama w domu? - No ale przecież nie chcesz iść? - Dlatego powinieneś zostać ze mną, oni chyba nie są tacy ważni dla ciebie jak ja jestem?). Setki kłotni kończących się oczywiście na tym że jestem zły, beznadziejny i że ona się musi bardzo poświęcać żeby ze mną być i że mnie kocha bardzo a ja ją tak straszliwie ranię. Na szczęście to już daleko za mną :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edyta21
a moj kolega do mnie napisal "bardzo mi sie podobasz dlategio nie daje ci spokoju" na co mu odp "i tak nic z tego nie bedzie wiec sie tak nie staraj.b.cie lubie ale nic wiecej" a on dowalil tekstem "o ale mnie lubisz to juz cos oznacza " bueheh :P natręt jakich mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karioka_____
Marian_, to dlaczego z nia byles? na czym opieral sie ten zwiazek?ma przypuszczenia, ze dziewczyna byla wypacykowana laleczka, sliczniutka, zapatrzona w siebie i z pusta glowka, zgadlam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a mój chłopak przed chwilą
śpiewał sobie coś w tym stylu ,, mam cie w dupie" i tak sobie podśpiewywał do jakieś melodii, a ja siedze obok i nie wiem o co chodzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisal laleczko
BO JA KOCHAŁ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karioka_____
w takim razie dlaczego kochal dziewczyne, ktora dreczyla go psychicznie, wiecznie miala pretensje i stroila fochy? mezczyzni sa racjonalni i nie chca takich dziewczyn!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janina z kozielowa
a ty zaspiewaj" o sole mijo ,ja ciebie tez" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marian_
karioka____: nie była to 'wypacykowana laleczka, sliczniutka, zapatrzona w siebie i z pusta glowka', była ładną i bardzo inteligentną osobą, zresztą pracuje teraz na niezłym stanowisku.. byłem z nią bo był to mój pierwszy długi związek, który starałem się utrzymać wierząc że ona wie lepiej ode mnie jak związek powinien wyglądać.. dopiero później sobie uświadomiłem że nie powinienem dostosowywać wszystkiego do drugiej osoby.. uważam że mimo wszystko mi się to przydało - była to niezła lekcja związków. Wiadomo przecież że wina zazwyczaj leży po obu stronach. Moje niedoświadczenie spowodowało taki a nie inny obrót sprawy. Tutaj wyciągnąłem parę śmieszniejszych rzeczy (teraz już nawet śmiesznych, wcześniej zdawały się ciosami prosto w serce).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rodzicach
Mój facet na szczęście jest kochany i nie ma talentu do tekstów tego typu, ale opowiem może coś o moich rodzicach :) Słuchałam historii o ich pierwszym spotkaniu, jak do tego doszło, dzięki komu itd. Wspomnienia mojego Taty: "Pamiętam, że byłaś w takiej krótkiej spódniczce i widać było Twoje krzywe, grube nogi" Może dokładnie tak to nie brzmiało, ale tekst był powalający, tym bardziej, że Mamę mam śliczną i do tej pory oglądają się za nią faceci na ulicy. Niestety niektórzy nie doceniają tego, co mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość at123
moj kumpel, "wypada wlozyc koszule pod swetr z kolnierzem na wierzchu" hmm zalezy jaki swetr i jaka koszule.. "swetr zajebisty, taki zielonkawowy".............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lubię tu czytać :) ja nie kojarzę takich tekstów w moim życiu... może jeden, ale to było jeszcze w szkole podstawowej: miałam koleżankę, niezbyt \"rozgarnietą\", nasz wspólny kolega niby ją podrywał, kiedś zaczął do niej mówić \"moja latryno\", \"jesteś jak latrynka\" wzięłam ja na bok i uświadomiłam, bo ona myślała, że to komplement czy jakieś miłe zdrobnienie.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tera śmieszny tekst dziewczyny
kiedyś w tv leciał odnowiony (pokolorowany) film "Sami Swoi", a laska do mnie (mniej więcej tak) : - szkoda, to juz nie to samo - czemu? - tak, z kolorami to juz inaczej... - to se wyłącz kolory w tv :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyutyu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-letni prawiczek...
wprowadzenie: Moje Kochanie często ściąga filmy z netu, które później wspólnie oglądamy. W kinie byliśmy może dwa razy na krzyż a jesteśmy parą ok. 1,5 roku. Jest taki film (komedia zresztą) "40-letni prawiczek"... miejsce akcji: zatłoczony autobus współpasażerowie: głównie staruszki i licealiści (z przewagą tych pierwszych) ON: (swoim niskim, donośnym głosem) -"a wiesz kochanie, mam dzis dla ciebie PRAWICZKA !" JA: :0 ON: "cieszysz się?" JA: musisz mówić tak głośno? ON: "ale o co ci chodzi?" JA: (z uśmiechem na ustach) ja tego pana nie znam /i odwróciłam się do szyby/ ON: (cały czas trzymając mnie za rękę -oczywiście już zorientowany w czym rzecz) "tak?:) a od kiedy to ty się pozwalasz obcym facetom dotykać? i uhahany się przytulił. A z tego prawiczka to się przez pół drogi śmialiśmy... Wyobraźcie sobie zniesmaczone miny tych nieszczęsnych staruszek i uśmieszki licealistów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooonna
Mialam chore plecy: sucha i swedzaca skore plecow.Gdy moj facet to zobaczyl, stwierdzil: wiesz ze cie kocham, pomimo ze masz szpetne plecy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooonna
Albo: ten twoj krem do twarzy smierdzi jak jakis smar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on i jego plan oszczędnośćiowy
Rozmowa o mieszkaniu - naszym przyszłym, wspólnym rzecz jasna (na które na chwilę obecną i tak nie ma perspektyw...). ON: kochanie, jak już będziemy razem mieszkać musimy kupić same energooszczędne żarówki! JA: to ciekawe, że myślisz o oszczędzaniu energii w momencie, kiedy wizja wspólnego mieszkania jest tak odległa... ON: a pierwszym meblem który zakupimy będzie zmywarka do naczyń ! JA: dlaczego? (myślę sobie, że to kolejne plany oszczędzania -tym razem na wodzie) ON: (z pełną powagą) no przecież umówiliśmy się, że ty będziesz gotować a ja będę zmywał JA: :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitkka
najglupszy tekst?najglupsze bylo to ze chlopak z ktorym chodzilam rok przestal sie odzywac tak z dnia na dzien.dzis juz prawie 3ci tydzien jak telefon milczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam tego troszke. Np: Chciałam zeby mi wyprostował włosy, bo sie akurat tego dnia strasznie rozleniwiłam a on: Nie lubie tego robic, nie bede tego robic Nie umiem , musiałem kiedys wyprostowac siotrze włosy i mnie obrzydziło Ja : ? :/ Ktoregos dnia chciał wyjsc z kolegami na piwo, zapytał czy niemam nic przeciwko powiedziałam , ze oczywiscie ze nie, ale ma wrocic o stosownej porze tzn o 24. Nie mieszkamy razem, ale obiecał mi puscic sygnał z telefonu domowego Godzina 24 : 05 nie ma go... 24:30 nadal go niema 01: 00 dzwonie do niego! Nie odbiera znowu dzwonie... Po dłuzszej chwili odebrał. Strasznie zaspanym głosem \"kochanie obudziłas mnie, a tak dobrze mi sie spało.. Ja strzeliłam głupia mine, nagle trzask na klatce schodowej, jego kolega spadł ze schodów.. pytam spałes? no jak to? gdzie? Pod blokiem kochanie na ławce... Myslałam ze padne, probował mnie oszukac, ale mu nie wyszło. Ostanio tez usłyszałam tekst: Pomasowac Ci piersi? Przeciez chciałas zeby Ci urosły... Na porzadku dziennym jest tez tekst gdy sie pokłocimy a siedzimy w aucie \"WYSIADAJ\" po czym sam wysiada na 5 min , mysli, wraca a pozniej mnie przeprasza. Raz tez sobie ze mnie zazartował i powiedział , ze jestem paskuda, i ze gdy bedziemy gdzies szli razem to on idze po drugiej stronie chodnika. do dzisiaj mu to wypominam, a on sie strasznie złosci ;) Juz dwa razy w dzień gdy był u mnie powiedział mojej mamie na do widzenia- dobranoc Ogolnie to sporo ma takich przypałow ale i tak go strasznie kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahaa
moj misiek maca mnie po plecach i pyta sie----gdzie one sa ? z takim oburzeniem w glosie....pytam sie coooooooooo?boze jakies pryszcze tam mam mysle sobie....no te Twoje piersi....;) albo tez z samochodem----jedziemy sobie srodek ulicy....ja cos marudze ...bo lubie....a on do mnie wysiadaj .....a ja nieeeeeeee wysiadaj, nie moge Cie juz sluchac i mnie pcha w strone drzwi....a potem sie polewa ze mam mine jak bym miala w majty zrobic...;) w ogole takie docinki w stylu boze jak Ty brzydka jestes... a nie moze sie biedaczek beze mnie wysrac:D pomysle jeszcze ....bo moje sloneczko jak czegos mi niedowlai to jest chore.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o cholera jasna
on: nie miałbym nic przeciwko temu gdyby kobieta poprosiła mnie o rękę... ja: ja cie proszę :-D ozenisz się ze mna? on:...... hm....hm.....hmm.... no...... taak ja: :-D trzymam Cię za słowo! mija pól roku ja: pamietasz naszą ważną rozmowę przedwigilijną? on: nie?..... a! że miałem sie do ciebie wprowadzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość backspace
on do niej-nie bede sie z toba kochal podczas okresu ona do niego- dlaczego? on do niej- bo sie zaraze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ona do niego- czym sie zarazisz?????????????\ on do niej- nie wiem..... aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa no comments!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
to teraz ja. bylismy na imprezie.caly czas za moim mezem biegala jakas maloletnia blondzia. zadawala mi jakies glupie pytania typu wywiad o malzenstwo. za chwile patrze a moj mezuch wpisuje do telefonu jakis numer.oczywiscie ona stala obok. ja go pytam : a ty co? pojebalo ci sie cos? a on do mnie : kotku,to dla ciebie bo ona chciala zebys kiedys do niej zadzwonila - widzisz jaka jestes sympatyczna? porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
malo tego,ja stalam wtedy obok niego z drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppppppppppppppp
uppppppppppppppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×