Najgłupszy tekst jaki usłyszałyście od swojego faceta!

spotykalam sie z facetem przez 6 miesiecy,juz nawet pomyslalam ze to jest to!az ktoregos wieczoru kiedy sie kochalismy i bylo naprawde zajefajnie on mówi do mnie: -jestes lepsza niz moja zona........ oniemialam i tyle mnie widzial.

wieczór siedzimy sobie w końcu .... ja: wiesz co? on: ??? ja: dzis jes dzień kobiet... on ( całkiem serio): pierdolisz! ja: nie. dzis jest dzień kobiet on (całkiem serio) yhyyyyy to wszystkiego najlepszego ( i dalej gpi sie w tv)

"pierdolisz" to dostałby tak w pysk, że by mu się łeb o łopatki odbił

"jak mógłbym olać taką dziewczynę jak Ty... to niemożliwe"- dwa tygosnie później już go nie było, bez słowa, fajnie, nie??!!;)

jestes piekna, cudowna, inteligentna, wspaniala... ale nie mozemy byc razem. Idiota, co nie? :D

Chiara Izabella Gonzales - KONKRETNY IDIOTA, mi jeden kiedyś do tych słów dorzucił "jakbym miał z kimś być to tylko z tobą" hehehe

ale czesc dalsza jest lepsza... nie mozemy byc razem, bo... Ty (czyli ja) jestes taka dobra i cudowna, a ja?(czyli On) dziewczyno co Ty w ogole we mnie widzisz? hehe nie zrozumialam, ze chlopak chce mnie splawic i dosc dlugo staralam sie, zebysmy byli razem... bylismy... nie wyszlo...

hmmm mi kiedyś jeden powiedział że musimy się rzadziej widywać ( spotykaliśmy się tylko w weekendy, bo studiowałam w innym mieście, i to tylko kilka godzin) a uzasadnienie jakie podał też było super: bo jego mama twierdziła że za często się spotykaliśmy:) żenada:P

podnosze

up

nie dajmy topikowi umrzec

może już faceci nie mówią nic głupiego.... było by miło i topik mógł by przestać istnieć

No tak...hmmm....z moim obecnym studiujemy w innych miastach, bardzo daleko od siebie, oczywiście teraz zbliża się sesja i przed wyjazdem z długiego weekendu(pod koniec ostatniegho spotkania) pytam się: Kiedy sie zobaczymy? on: hmmm...wiesz teraz będziemy mieli dużo zajęć, Ty i ja ja: ??? on:no po ostatnim egzaminie Kiedy ma ostatni egzamin??- 30 czerwca (rozmowa była w początku maja). SUPER

:P

hm kiedys jak moj facet mnie podniosl w parku, powiedzial,\' ale z ciebie klocuś\';-( do dziś mu to wypominam

up

topikowi umrzec!!!!

tzw. "chodzenia" pytam mojego uwczesnego chłopaka, jakiego koloru, jego zdaniem mam oczy (są niebieskie) a on bez mrugnięcia powieką, bez wahania odrzekł: brązowe!!

ówczesnego

"po co mi dziewczyna skoro mam komputer" Zenada!!!!!

powiedzial mi ze jestem stara i gruba!! oczywiscie stwierdzil ze to zart ale dopiero jak zauwazyl ze sie prawie poryczalam...

jeden debil po pocałunku: tylko nie licz na nic z mojej strony ten sam debil na ktorejs randce: no i wtedy moja dziewczyna, z która sie nadal spotykam, no wiesz.... no, ja wiedzialam co. panie boze, gdzie ja wtedy mialam mozg?

kiedyś z pewnym byłym , robiliśmy to w samochodzie , odpływam a tu nagle słyszę - kochanie myślałam , że tak sobie mówi za chwilę głośniej -kochanie!!! patrzen na niego , pytam się - taaak... a on - wypierdol mnie no więc otworzyłam mu drzwi i powiedziałam - wypierdalaj

mój obecny , spóźniał się chyba z dwie godziny po treningu z którego wracał rowerem , nagle wpada do chaty, ja udaje , że śpie a on misiu , misu , nie uwierzysz co się stało zrywam się na równe nogi , myślę , pewnie go auto potrąciło albo cholera jeszcze gorzej , na co on taki mnie skurcz złapał , że na piwo z kumplem musiałem iść odpadłam

stoje na przystanku z moim byłym , nagle jakiś menel wyciąga ze spodni swoją fujarke i do mnie posmyrasz???? ja oczy jak pięć złotych , a mój ex ty rób co chcesz , ja uciekam

albo , spóźnił się dwa dni i jeszcze się obraził , że nie czekałam

wpada do domu przed treningiem z bukietem kwiatów i mówi nic nie szykuj po treningu zamówimy coś i urządzimy sobie romantyczny wieczór no więc przygotowałam co trzeba , siebie też , miał być o 20 - nie ma , 20.30 nie ma , 21 nie ma, 21.30 nie ma , położyłam się do łóżka , 22.30 - wpada zziajany i do mnie co ugotowałaś bo taki głodny jestem myślałam, że go opluje

a moj wziąl ostatnie 10 zlotych i wyszedl rano do sklepu po sniadanie,w domu zero jedzenia a on wrocil gdzies po 5 godz bo spotkal kumli i poszli na piwo.oczywiscie kase przepil a potem oni mu stawiali.