Głupoty jakie faceci robią w łóżku, myśląc ze to na nas działa

A ja nie lubie jak niby przez przypadek wklada penisa do odbytu.Czasem wjezdza tam palcem i jakos tak mimo mojego wyraznego sprzeciwu grrr :-/

tak naciskanie palcem jak na guzik od windy,brr,zdążyło się..Ale języczek delikatnie do ucha,mniam.

mi lechtaczke pomimo ze sie bronie zboczeniec

ja tez nie nawidze wsadzania jezyka do ucha :| Nie wiem czemu wszyscy tam maja, ALE MYSLE ZE ONI WSADZAJA JEZYK WSZEDZIE GDZIE JEST DZIURKA !! :)))))) nie znosze jak mnie lize apotem caluje.... tarmoszenie piersi to chyba podstawa u nich:| albo jak jako gre wstepna traktuje sciaganie majtek i stanika:| najgorsze jak robia cos, patrza na nas, widza ze nie sprawia nam przyjemnosc, to zamiast zrobic cos innego, robia to mocniej, glebiej intensywniej etc. :| skad te pomysly:)

mi akurat się to nie zdarzyło, ale faceci czasem wydają z siebie chore odgłosy w czasie seksu :) głośno sapią, burczą, porykują... słyszałyście coś takiego kiedyś? Jakby ktoś tak przy mnie zaczął to bym się chyb roześmiała :D

Z tym pieszczeniem łechtaczki to prawda: jak widzą że kobieta dochodzi to zamiast robic to coraz subtelniej, zaczynaja sprawiac ból zbyt mocnymi pieszczotami.. Mi od razu podniecenie spada do zera..

tez to zauważyłam i też tego nie cierpie. Ale za to chyba każdy facet, z którym miałam jakieś bliższe kontakty to uwielbiał więc pewnie męzczyźni uważaja że jak ich to kręci to kobiety też. Dodam jeszcze wszystkie dziwne akcje z moim kroczem- chyba żaden facet który sie nim zajmował nie ominął jakiejś wpadki, choćby drobnej- za mocno, za lekko, nie tam gdzie trzeba.. :-o

Myślicie że wszyscy faceci są super domyślni i wiedzą co wam sprawia przyjemność? Niestety nam trzeba często pokazać krok po kroku i dokładnie gdzie ma całować, jak pieścić. Zamiast narzekać na facetów polecam następnym razem zwrócenie subtelnie uwagi na to co dla was przyjemne. A gwarantuję, że żaden facet na takie sugestie się nie obrazi, wręcz przeciwnie - będzie robił to tak, żeby wam było miło. Jak moja dziewczyna mówi mi np. że nie lubi gdy gryzę jej szyję, to tego nie robię. Ale najlepiej leżeć jak kłoda, a potem narzekać, że faceci są do kitu, a wy takie wspaniałe.

- język w uchu - palec w pupie - dłoń w cipce

ale ja nie lezałam jak kłoda, tylko on był głuchy na moje wskazówki.

No ale większość tych opisów tak wygląda jakbyście tylko leżały i czekały aż facet się sam domyśli co wam sprawia przyjemność. Zresztą o czym ja tu piszę. Jak związek opiera się na mocnych fundamentach i istnieje coś takiego jak porozumienie to takie sytuacje nie mają miejsca. Wystarczy porozmawiać i problem z głowy. Ale niektórym nawet ciężko rozmowa przychodzi, to co tu w ogóle mówić o seksie.

vann nie poidniecaj sie to ze ty miales klode nie znaczy ze wszystkie laseczki sa klodami :P

\"Z tym pieszczeniem łechtaczki to prawda: jak widzą że kobieta dochodzi to zamiast robic to coraz subtelniej, zaczynaja sprawiac ból zbyt mocnymi pieszczotami.. Mi od razu podniecenie spada do zera..\" zgadzam sie z tą opinią w 100% :/

wpadki są zawsze -nawet po 15 latach-czasami mi przyjdzie coś głupiego do głowy ale jestem korygowany-prawie nigdy nie jest tak samo .zalezy , że tak powiem ,od pziomu emocjonalnego dwojga partnerów w danym momencie.CHYBA żE DUREń JEST NIEREFORMOWALNY.

Ja UWIELBIAM jezyk w uchu. :) Mam wtedy rozkoszne dreszcze i gesia skórke n całym ciele. NIE LUBIE!!! - zbyt delikatnych pieszczot... np. jak mnie mój głaszcze... zamisat się podniecać, relaksuje się, robi mi sie błogo i zaczynam zasypiać. ;) - kiedy robie mojemu loda i On w pewnym momencie wyciaga mi ptaka z buzi i zaczyna mnie nim, takim wilgotnym i lepkim, klepac po buzi (ustach, policzkch) i jak sie już naklepie (nie wiem co to za frajda) dalej wkłada mi go do ust, bym ssała. \"Super\" sprawa. :O

fasceci sa pod presja plotek i oczekiwan malodoswidczonych gowniar ktore sie z czerwonymi uzami nasluchaly bajek od starszych kolezanek najlepsze to troche moze starsze doswiadczone laski ktore wiedza co kiedy i jak robic a jak czasem cos nie tak dziala to nie robia obrazonych min ani wymowek .

sorry topiki mi sie po......baly :D

Nienawidzę, jak godzinę grzebie mi w pipce i kiedy daję znaki , że mam dość mówi: ale ja chcę Cię tak porządnie wypieścić. Koszmar, wszystko boli i jestem wkurzona, a nie podniecona. Nie lubię jak facet mówi: "Chcę Cię słyszeć", albo w czasie stosunku: " Co czujesz?" No i ten palec w tyłek to koszmar.

Ja lubie palec w pupę. Kiedy się kochamy od tyłu. Tzn. nie lubie jak wkłada ale jak mi masuje palcem pupę. Mam intensywniejsze orgazmy.

Ja uwielbiam palec w tylku, milosc grecka i rozne zabaweczki. Lubie rowniez jezyczek w uchu i pozostalych dziurkach... Uwielbiam niegrzeczne teksty i intensywne pieszczoty.. Nie lubie natomiast mocnego uciskania lechtaczki. Lubie takze przeciwienstwa wyzej wymienionych sytuacji, bo tak naprawde to wszystko zalezy od dekoracji, checi, zgrania, zaufania i milosci :P

nie lubię jak facet jest przesadnie delikatny bo w końcu zaczynam się nudzić, podniecenie spada itd. Nie lubię też mocnego uciskania łechtaczki i tego że pod koniec zamiast zwolnić przyspiesza i może tym sprawic ból bo robi to za mocno. Mogę dodać jeszcze że nie lubię wdmuchiwania powietrza do ust... bardzo to śmieszne ;/

z tym powietrzen do ust to prawda, sam kiedys tak zrobilem i dziewczynie wyleciala zawartosc nosa prosto na moje wasy. smiechu bylo co niemiara, ale nie powtarzalismy tego manewru wiecej :)

bardzo ciekawy temat - obserwuję go jako przedstawiciel płci brzydkiej i tak się zastanawiam... skoro takie są różnice między waszymi odczuciami to chyba jasne, że to są indywidualne sprawy i trzeba przed po prostu porozmawiać z partnerem i się dowiedzieć albo w trakcie delikatnie wskazywać co ma robić. Ja byłbym w 7 niebie gdyby mi ktoś pokazywał co mam robić - robiłbym to bez zająknięcia. Gorzej jak dziewczyna lubi ostro i może się wtedy wstydzić do tego przyznać albo taka cnotka, która nie potrafi się określić i odblokować - też nie powie co lubi :/ Co do błędów jakie wymieniałyście - sam kiedyś próbowałem lizać w ucho, ale jakoś średnio mi się to podobało - nie wiem czy jej też czy przeciwnie, ale nie powtarzałem tego zbyt często. Niby ucho czyste a jednak nie do końca. Błee.. Jej cipką zajmowałem się chyba dobrze - chyba, że lubiła ostro, no to jednak nie spisałem się bo byłem delikatny i zawsze tylko język i usta. No, może czasem paluszek. A właśnie - dlaczego nie lubicie niektóre być całowane po pieszczotach waszej cipki? Brzydzicie sie sobą? Tak samo pewnie brzydzicie się robić lodzika? Nie rozumiem takich kobiet. Ciekaw jestem też jakie wy gafy robicie.

a moj facet kiedy mam orgazm usiluje wsadzic mi palec w pupe i mysli ze bardzo mnie to podnieca.a ja wtedy mysle ze on moze potem powachac ten palec i co wtedy???

Nie cierpie kiedy jezdzi mi zarostem po sutkach :O

I kiedy robie mi dobrze ustami a on zadaje pytanie czy moze mi sie spuscic do ust... A dobrze wie ze nie :O

nie lubicie takich rzeczy jak spuszczanie sie do ust, itp.? Czy to wynika z tego, ze jako kobiety brzydzicie sie filmami porno i nie macie z czego czerpać "natchnienia" czy po prostu nie dorosłyście do seksu na pełnych obrotach (mam na myśli jak już się kogoś kocha naprawdę, a nie po miesiącu spotykania gdy nagle lądujecie w łóżku)?

Z moim "kochaniem" znam sie juz 5 lat a nie miesiac. Nie odpowiada mi spuszczanie sie do ust i nie bede sie do tego zmuszac bo to chyba nie o to chodzi. Ot i cala tajemnica :O

Ok, ale dlaczego? Możesz to jakoś ubrać w słowa czy po prostu "bo tak"? Z ciekawości pytam - nie poluje na czarownice.

dla jednych cos jest głupotą, dla innych oczekiwnym zachowaniem. uwielbiam jak maż ma taki czterodniowy zarost i wtedy jego policzki na piersiach i udach,albo tuż przed szczytowaniem leciutko paluszek wsuniety do pupy.