Kubica jest tez ateista bo wierzy ze przezyl tylko dzieki technologii !

i dobrze myśli: Żebra - wybacz, nie moglam sie powstrzymac;)

każda wiara jest kwestią w pewnym sensie irracjonalną pomimo to jednak ludzie potrzebują nadziei na wieczne istnienie,ateista skazuje wszelkie zamierzenia jakie podejmuje i podejmie za życia na nieuniknioną porażkę jako że z chwilą śmierci przestaje istniec,ja wierzę w głębszy sens swojego istnienia którego źródło powstania jest tak niezwykle tajemnicze i fascynujące że przypisywanie życiu człowieka tak prozaicznego charakteru jak to czynią ateiści-(ludzie rodzili się ,cierpieli i umierali) jest niedorzeczne

tak tak wiem ...literówka:)

hellishbloodystorm nie migam sie tylko pokazuje, ze w tych kwestiach zadna konkretna odpowiedz jest niemozliwa. atakujmy sie do smierci

a tfu.... "zadna konkretna odpowiedz nie jest mozliwa"

tak jak mówiłam kompromisu nie będzie :O

Jak można do tego stopnia nei znać biblii, zeby nei wiedzieć, że Stary Testament opisuje co sie działo nawet kilka tysięcy lat p.n.e i myśleć, ze według Biblii świat istneije 2007 lat :d Do tego trzeba chbya być skończonym debilem bez mózgu :D

koniec pracy na dzisiaj trza isc do domu :D

himself - ludzie potrzebuja nadzieji na wieczne istnienie? jak widac ja nie jestem czlowiekiem :O ateista skazuje wszelkie zamierzenia jakie podejmuje i podejmie za życia na nieuniknioną porażkę - skad ten wniosek, ze to porazka? ludzie rodzili się, cierpieli i umierali - łoj, chyba to cierpienie to tak nie bardzo :) czy twierdzisz, ze nie ma glebokiego sensu zycie czlowieka, bo po smierci przestaje istniec?

albo sterujecie samymi sobą(wolna wola) albo jesteście zewnętrznie sterowani(ingerencja sił nadprzyrodzonych) ja wierzę w Boga który tak pokochał swoje stworzenie że dał mu wolną wole a nie uczynił go automatem odgórnie zaprogramowanym

a skąd wiesz że bog jest - ja tam nikogo nie atakuje, ale a propos tematu, racjonalne i najbardziej konkretne argumenty jak na razie stoja po stronie ateistow, nauki (oczywiscie nie pozbawionej niedoskonalosci) yhy - nie bedzie, bo religia jest kwestia hierarchii wartosci, a nikt nie chce, zeby jego h.w. zostala zaburzona :)

himself - ale czyz nie jest tak, ze bog w ktorego wierzysz, zna cale twoje zycie? wtedy ta wolna wola jest naciagana z lekka ;)

dlaczego wiem że Bóg jest? pisałem że wierzę że jest a wiara nijak się ma do pewności wierzę bo chyba chcę by tak było w myśl istoty która jest właścicielem wolnej woli-prawdą jest to co ludzie rzeczywiście za takie uznają:)

himself - zle mnie zrozumialas. chodzi o to, ze niby bog dal czlowiekowi wolna wole, right? ALE skoro bog zna cale twoje zycie od momentu poczecia do smierci, to jak moze byc mowa o wolnej woli? wtedy to tylko realizacja bozego planu naszego zycia

jeśli natura wyposażyła człowieka w jakiś homeostat który pozwala kontynuowac człowiekowi jego egzystencję na tym szalonym świecie to byc może idea wiary w opatrznośc pełni taką funkcję

przeczytajcie....nawet jak boga nie ma, to powinno sie znac religie chrzescijanską, to nasza kultura....ale z tekstu ze swiat istnieje 2007 lat to sie usmiałam, albo ze Adam i Ewa byli pierwszymi ludzmi na swiecie, przeciez tego nie mozna brac dosłownie....

jeden zakłada że bóg zna wszystko co robimy inny że stworzył nas i pożucił inni w coiś jeszcze innego wierzą ateista też jakoś pożadkuje swoją filozofię transcendentalną - warto jednak zwrucic uwagę na fenomen wiary w opatrznośc różnie manifestowaną na wszystkich szerokościach geograficznych przez ludzi różnej rasy kultury......itd

to bylby w takim razie taki wielki ewolucyjny (sic!) psikus ;)

*zwrÓcić filozofia transcendentalna? :D5 dróg św Tomasza powinno sie znac religie chrzescijanską, to nasza kultura - masz na mysli polska, europejska, zachodnia czy globalna ;) przeciez tego nie mozna brac dosłownie - i z tego wniosek, ze to lipa a nie slowo boze, to raz, a dwa, ze kazdy niemal moze stworzyc sobie religie :)

kosmonałci radzieccy szukali Boga w kosmosie ja szukam i znajduję go w sobie (Bóg to droga życia ta właśiwa pozytywna) jak ją znalęsc to sprawa naszych życiowych wolnych wyborów

oczywiście kosmonauci:)

czy ty tego boga utozsamiasz z dobra (tzn.?) droga zyciowa? bo jesli tak, to po co to nazywac bogiem?

a czemu nie Bogiem? jakbym nazwał to moralnością również mógłbyś zadac podobne pytanie(czyż nie?)

w Polsce dominuje religia chrzescijanska, wstyd nie znac nawet podstaw....a co do tego ze kazdy moze stworzyc sobie religie, to moze i tak, ale gdzie znajdzie wyznawców i czy ta religia przetrwa? a jesli już to ile? a jak wyjasnic wszystkie cuda? to jakies wypadki w naturze?? i skad wszystko sie wzieło?? z niczego??

Jesli moge cos powiedziec, to wydaje mi sie, ze odczytujemy pismo swiete zbyt doslownie...stad wiele nieporozumien.

A przeciez podobno Kubica mial na kasku napis: Jan Pawel II

ta od \"RZEBRA\" napisała :\"ewa i adam mieli dwóch synów\",po czym wnioskuje że pierwsza kobieta miała stosunki seksualne z synami.Adam i Ewa mieli przecież więc dzieci wiec nie pisz głupot

religia to \"droga życia\" wymyślili ją ludzie bo do ludzie jej idee się odnoszą to taka sama \"droga życia\" jak doktryny filozoficzne -marksizm,cZy kazania szalonych rezonerów -jedna droga życia się sprawdza inna nie ,z jedną ludzie się utożsamiają (dziedziczenie idei) z inną nie .......itd

ta od Tomasza - wyczuwam brak czytania ze zrozumieniem moich postow :O czy ta religia przetrwa? a jesli już to ile? - sekcie jezusowej jakos sie udalo ;) himself - nie:), tylko ze bog, jakby nie patrzec, jest uwazany za twor/istote/sile czy co tam jeszcze wyzsza niz czlowiek. moralnosc \"wychodzi\" od czlowieka :) _ff_ - to swoją droga, ALE przynajmniej odczytujemy, nie to co w sredniowieczu, gdzie pomijajac analfabetyzm, nie wolno bylo tego robic :D

himself - hm, moze troche racji w tym jest, ale nadal ten bog mi nie pasuje dementia - nawet jesli mieli wiele dzieci, to i tak wychodzi na kazirodztwo ;)