Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna bardzo

to juz koniec

Polecane posty

Gość smutna bardzo
myszkaa chodzi o to ze z mezem jest oki...nawet corazlepeije z biegiem lat ..mimo ze tyle ze soba jestesmy,umiemy sie soba cieszyc,mamy wspolny biznesik,w łózku jest bosko ..mrrr...chwilami sama siebie nie rozumiem..jak moglam w to zabrnac?!?!? tacomanadzieje no nie mamy 15 lat ale wiesz jak ciezko normalnie funkcjonowac..ja czasami sie ciesze ze mnie alergia dopadła bo moje załzawione oczy czy zasmarkany nos nie daja poznac prawdziwej przyczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to nie wiem jak autem jeździłam jak zamilkł to wstawać mi się nie chciało,cierpiałam strasznie- psychicznie sto lat starsza to było takie twarde lądowanie z chmur teraz jest ok ,ale jak go spotkam to trupem padnę ,daję słowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
on gdzies blisko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niby tak ale prawie rok go nie widziałam i dobrze bo dłużej bym się leczyła i męczyła u CIEBIE będzie dobrze zobaczysz,Ty masz oparcie w mężu ,\"będziesz żyła,wyjdziesz z tego ......\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
tak bedzie dobrze...kocham moja rodzinke.... no i te 500 km ,teraz powinnam sie z nich cieszyc...im dalej tym lepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
sorki...własnie popadłam w letarg :( przyszedł sygnał od niego..co robic ?? help!! 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
O matko, no nie wiem. A rozmawialiście o zakończeniu tego 'związku'??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
No ja tez mam to szczęście, że nr2 mieszka daleko i na co dzień sie z nim ie widuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
nie wiem co robic :( najchetniej napisalabym ze tesknie..ale musze byc dzielna.. nie rozmawialismy o tym..on twierdzi ze nic sie z jeog strony nie zmieniło, ze ja cos zaczynam wymyslac ale jednak oddala sie(nie pisze tak jak kiedys tylko duzo zadziej) mowi ze nie moze zrobic nic wiecej(w sensie -walczyc o mnie )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
A mój nr2 jest na gg i mi znowu odwaliło i do niego napisałam. NIe odpowiada na razie. Zero godności:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
Kurde, opis sugeruje radość wielką. Może jakąś dziewczynę poznał..ulzyłoby mi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
tacomanadzieje ma rację >> trzeba tez pomyśleć o tym chłopaku, dla którego przecież nie odejdziesz od męża. To nie jest fair równiez wobec niego, nie da się z dwoma naraz. Choć chciałoby się, wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
Ja jestem jakas nienormalna - koles mnie przeleciał i olał, a jeszcze chcę utrzymywać z nim kontakt...chyba go musze skasować z listy gg, jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
ja rozumiem...nigdy nic sobie nie obiecywalismy..od poczatku wiedział ze jestem w zwiazku i ze jest miedzy nami oki...zawsze tez wiedzialam ze nastapi dzien ze kogos sobie znajdzie i odejdzie...wszystko wiem..ale chcialabym obu..niestety.. pisanie...błaznienie sie tez tak mialam ostatnio...eski ,uzalanie sie...wybieranie numeru.. myszkaa ale ja nigdy mu nie obiecałam ze bedziemy razem...choc powiedzialam mu ze go kocham..wzajemnie zreszta...i on twierdzi ze z nikim nie bedzie ,ze zostanie całe zycie sam...cholercia..same sie nakrecamy...juz teraz wszystkie widze...to myslenie jednak dobija..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) miałam się już nie odzywać,ale jak zobaczylam ,że Natia strzeliła focha to jeszcze cos napiszę;) Natia...jeśli to czytasz to wiedz,że nikt Cię stad nie wyganiał i jesli nie chcesz tu zaglądac to tylko twoja decyzja.Nie uważam tez,że ze względu NA WIEK nie jesteś równorzędnym partnerem do rozmowy.Ale ze wzgl.NA BRAK DOŚWIADCZENIA w tym przypadku tak;) To co dla innych jest jakimś przeżyciem dla Ciebie jest tylko teorią,więc zarzekanie się\"ja nigdy\",\"ja na pewno\" itp jest po prostu smieszne. I sorki,gdybys napisała teraz coś na temat np.karmienia piersią albo wychowywania dzieci skoro ich nie masz to moje zdanie byłoby takie samo. dla mnie np.kłopoty z klimakterium,syndrom pustego gniazda czy niedołężnośc Rodziców jest na razie(odpukać:P) czystą abstrakcją...dlatego nie mogę TERAZ przewidzieć jak zachowam w takiej sytuacji. I nie ośmielam się krytykować osób,które znalazły się w sytuacji , której sama nie przeżyłam i postąpili tak, a nie inaczej:P Sorki dziewczyny trochę nie na temat;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
chyba lepiej skasuj...patrzysz..jest...juz myslisz,wspominasz...ma jakis fajny opis to juz dedukujesz co i jak..ech,dobrze ze ten moj niema neta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
Jolucha fajnie ze wrociłas..witaj w naszym skromnym gronie :) no natia po mnie pojechała ale szczerze mowiac nic innego nie spodziewalam sie tu usłyszec...bardzo sie ciesze ze jednak znalazłąm grono takich fajnych dziewczy i mozemy pogadac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
smutna, racja... Jak widze, że jest dostępny, jak mi to imię mruga, to trace kontrolę nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz czemu pojechalam po Tobie> Wlasnie po to zebys przejrzala na oczy. Bo teraz Ci przytakuja i co, lepiej jest, ale ciezko skonczyc. Wiec wybacz, ale naprawde lepiej jak uslyszys slowa krytyki a nie tylko przytakiwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
dziewczyny a macie dzieci? ..musze zapisac wasze maile..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Smutnej jeszcze jedno zdanie...Jesli jesteś na etapie\"POWINNAM zakończyć ten związek\" to jeszcze trochę pocierpisz...jak już dojdziesz do \"CHCĘ zakończyć\" to będziesz miała siłę nawet zmienić nr tel.Tylko,że to \"chcę\" musi być bardzo szczere. Myszka...wywal gg bo sie torturujesz..też tak miałam:> Ta co ma nadzieje...ile głupich mesow po alko poszło...i to przezyłam;) A do siebie dochodziłam ponad rok...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
widze natia ze niedokladnie doczytalas co piszemy :to juz skonczone to raz a dwa własnie dzieki dziewczynom jakos sie trzymam..i nie odpisalam kochane moje..trwam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam taki charakter ze nie pakuje sie w takie dwuznaczne sytuacje i nie mam problemu z konczeniem czegos takiego, stad moje \"wiem\" ze tak nie bedzie. nawet jesli cos by sie zaczynalo szybko bym to skonczyla wiedzac jakie moga byc konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zycze silnej woli i wiele szczescie, bo domyslam sie ze jest Wam ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natia jednak czyta...szkoda,że wybiórczo:> Natia czy ty masz moze jakieś złe doświadczenia ze strony starszych kobiet? Któraś Ci faceta odbiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×