Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna bardzo

to juz koniec

Polecane posty

Smutna opowiadasz głupoty!!!!!!! Jeśli taka pewna jesteś, że twój wygląd jest taki okropny, to popatrz jak to musiała być Wielka Miłość, aż Ci zazdroszcze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój 2 musiał zobaczyć w Tobie ogromny potencjał ;-), dostrzegł to co w tobie jest najpiękniejsze ;-)))) a swoją drogą, to chyba nie trudno zakochać się w Twoich oczach???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym, każda z nasz pewnie zadawała sobie pytanie, co on we mnie widzi???? Zresztą jeśli o mnie chodzi, to teraz z perspektywy czasu wiem, że to tylko ja się emocjonalnie zaangazowałam ;-) on we mnie nic nie dostrzegł ;-) Żyłam w swoim wyimaginowanym świecie przez dwa długie lata ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż, biorąc pod uwagę całokształt, tzn teraz kiedy juz trzeźwo mogę nyśleć, bez emocji, dochodzę do wniosku, że z jego strony była to tylko zabawa, ot rzucone kilka ciepłych słówek "niech sie baba cieszy" ;-))) no i bab sie cieszyła, a potem nawet sie zakochała i pewnie tez nie w nim tylko w słowach, słowach, słowach ;-) Bo przecież trudno mówić o prwdziwej miłości jeśli sie człowieka prawie nie zna i widziało sie go zaledwie pare razy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie bardziej pomaga jak mówię, że byłam tylko zabawką ;-) Bo w innym przypadku pewnie bym sie odezwała ;-) bo byłoby mi go szkoda, że cierpi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie juz nie boli..chociaz pewnie jakby pisał to bym odp. nawet tylko na kolezenskiej stopie...nie potrafie go nienawidzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja tez nie nienawidzę. Ba, nawet jestem wdzięczna za ten czas ;-) Było wtedy baaardzo milutko ;-) Szkoda mi tylko tamtego roku, ból był okropny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tak boli bardzo i długo...ale potem ten błogi stan jak teraz..bezcenny :) ja tylk załuje ze nie dane nam bylo sprawdzic sie w realu,na codzien :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tego żałuje, ale kto wie jak przeżyły byśmy rozstanie?!!! Byłoby pewnie jeszcze gorzej!!!! Wspomnienia czasami bardzo bolą ;( Ja uciekam. Pozdrawiam i do nastepneg razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Jak zaczełam czytac wasze wpisy to sie popłakałam-tak sie ciesze ze jestescie. poskładana do kupy on był bardziej zazdrosny ode mnie i to on wszystko zepsuł ta swoja zazdroscia bo gdyby nie jego chora zazdrosc to nie doszłoby do takiej kłotni i byłoby wszystko ok ale moze chciał to zakonczyc i to był tylko pretekst-nie wiem.Zreszta Magda K wie jak było miedzy nami jakie jazdy były,zreszta on ma miłosc w d...e-tak mi napisał podczas naszej ostatniej kłotni wiec po takich słowach nie pozostało mi nic innego jak napisac mu zegnaj i ja na pewno sie nie odezwe a jesli on tego nie rozumie to trudno-bede cierpiec widocznie ma inny obiekt i nawet nie powinnam za nim płakac,wzdychac i myslec. A jednak to robie bo ja go kochałam i kocham na prawde a on widocznie nie.Musze w koncu postawic jakas kreske i oddzielic ten przeszły swiat od terazniejeszego-to bardzo trudne ale trzeba.Nastał koniec i czas sie w koncu z tym pogodzic.On zawsze wstawia tego buziaka jak jestem na kompie .Teraz nie ma zadnego opisu ale ten wczesniejszy buziak mnie zdołował strasznie-czyzby tak szybko znalazł pocieszenie w innej ?Nieważne!!! Musze przestac właczac gg poskładana do kupy ma racje jak tego nie bede widziec to bedzie mi lepiej.Tylko że jest ta ciekawosc-niestety.Jak pomysle ze juz nigdy nikt nie napisze mi takich smsow to wyc mi sie chce:( nawiazujac do waszego ostatniego tematu to ja tez zastanawiałam sie co on we mnie widzi przeciez ma takie piekne i młode kolezanki a ja....?No ale widac jednak wybral jedna z tych kolezanek.I przyznam szczerze że jak sobie pomysle ze nie walczył ze mnie oszukał dopuscił do tego rozstania to tez jest mi lepiej -niz wspominanie pieknych chwil ktore tylko dołuja. Byłam dzisiaj na imprezce ale wciaz myslałam o nim jeszcze jak usłyszałam 2 piosenki ktore mi sie z nim kojarza to juz w ogole humor okropny.Ile top jeszcze potrwa?Nie potrafie sie wziasc w garsc wyładowuje złosc na rodzinie-to jest straszne Ide spac bo juz ledwo widze. Pozdrawiam was i całuje-dziekuje za wszystko-jestescie kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski! ja po pracy,juz wykapana,wcinam lody z ajerkoniakiem ..mniammm tez sie ciesze ze Was poznałam :) dziewczyny piszcie krotkie niusy o was :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuyna bardzo
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla was
1.Ukrywana pod nickiem, ty mnie najlepiej znasz ja twój głos odgaduję, ty malujesz mą twarz Zawitałem na chwilę, pozostałem po świt nie liczyłem na wiele, teraz liczysz się Ty. Ref: Otwieram czas, gorzki realny dzień, smutny realny świat, wirtualem się stał (wirtualem się stał) Otwieram się na wirtualny świat, na wirtualny dzień, aby w realu trwał. (aby w realu trwał) 2. Każde słowo rozczula, każdy pamiętam post Pragnę poczuć twój dotyk, ty chcesz usłyszeć głos W wirtualnym pokoju tyle namiętnych dróg a pragnienia realne chcą przekroczyć ten próg Ref. x2 Wciąż szukałem miłości, logowałem do sieci drzwi enter na klawiaturze, wirtualnie otwierasz Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękujemy bardzo 😘 a od kogo ?fajnie byłoby wiedziec :) j a nie spałam od 2 w nocy bo mi sie córcia rozchorowała i caly czas męczył ją kaszel!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Ja mam dzisiaj doła jak cholera. Ciągle rozmyślam i analizuje i to mnie dobija, meczy a jednak nie potrafię przestać.Boje się że wpadnę w jakaś depresje:( Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poradzisz sobie ;-) głowa do góry... My juz przez to przeszłyśmy, teraz twoja kolej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Coś wam powiem-trafiłam na psychopatę-dzisiaj właśnie mnie zastraszył.No i teraz się boję:( Co ja mam robić....? Boże...:( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja własnie siadłam..byłam jeszcze na zebraniu,na dworze mrzawka pada :o paskudnie,maz wraca tzn ze szwagrem bo mowi ze go połamało,no świetnie :/ Agatko ?!?!?! co sie dzieje? jak to zastraszył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Właśnie ta jego chora zazdrość do tego doprowadziła.Nie przeprosiłam go -chociaż chciałam się ostatnio pogodzić-nic z tego nie powiedziałam słowa przepraszam i to chyba zaważyło na całej sprawie.Ubzdurał sobie że go oszukiwałam,flirtowałam z innymi i ze teraz poniosę za to kare i pożałuje tego, ze mąż mi powie.... dał mi do zrozumienia ze spiep...y mi życie:( Jestem załamana,kochałam wariata.Teraz w ciągu jednego popołudnia wyleczył mnie z miłości do siebie .Zaczęłam się go bać! :( Co ja mam teraz robić...? Pomóżcie-proszę-ja już teraz całkiem zwariuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co??? zwariował? mysle ze tylko cie straszy! a wogole ma jakies namiary zeby sie skontaktowac z twoim mezem? nie no to juz zakrawa...bylo jak bylo,potem soe rozwalilo ale nigdy nic nie zrobilisbysmy przeciwko sobie! zatkalo mnie normalnie... a u mnie ze corcia chora to maz tez wrocil chory :( tzn połamało go znów i szwagier specjalnie przyjechal z nim bo nie byl w stanie prowadzic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
No mnie tez zatkało-nie spodziewałam się tego ale co jest dziwne kilka min wcześniej jak paliłam papierosa to uderzyła mnie w głowę myśl czy on mi czasem nie narobi koło d..y? i masz za kilka min wiadomość-i szok.Nie wiem co wymyślił i co będzie dalej....-zobaczymy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
U mnie jeszcze bardziej do d..y nie wiem co się stanie w najbliższym czasie ale pewne jest to że się boje:( Chyba niedługo zacznę wariować.Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poskładana do kupy
Ojej. A tu co za smutek. Kobietki, ten mój mnie śledził, inwigilował na całego, ale to nie z zazdrości a z czystej ciekawości chyba.. Sprawdzał detale na zdjęciach i potem się chwalił swoją wiedzą, podejrzewam,że szpiegował moje archiwum, bo kilka razy w krasomówczym zapędzie powiedział o rzeczach, o których nie mogł się dowiedzieć znikąd inąd jak tylko z gg z mojego innymi osobami. Miałam dziwne telefony od małoprofesjonalnych a moim zdaniem fałszywych pracowników sieci komórkowej o podanie hasła abonenckiego. Kilka razy prosił mnie o wyłączenie zapory i antywirusa, bo rzekomo plik, który mi przesyłał nie mógł wyjśc od niego z komputera i ja głupia tak robiłam. Chciał szczególowo znać zainstalowane programy na moim komputerze, a jak nie chciałam mu podac nazw to się uatentycznie zdenerwował. Wtedy byłam zauroczona i logika na ten czas była zupełnie u mnie wyłaczona. Teraz wiem,że było to bardzo niebezpieczne bo mogł kontrolowac każdy moj krok na komputerze. Przyznał się raz tylko, że sprawdzał za pomocą jakiegoś programu moja dotępnośc na GG. Może nawet po części dlatego wyznałam wszystko mężowi, bo trochę się go bałąm. Nie męża oczywiście a tamtego drugiego. Powysyłałam mu całą masę zdjęć, każdy dzień praktycznie ilustrowałam jakimis fotkami, aby bardziej przybliżyc mu siebie. Ma pewnie kilka tysięcy moich zdjęć, relacji z każdego dnia. Ale cóż taka byłam wtedy zauroczona nim,żę nie myśłałm o konsekwencjach. O żadnych przykrościach, które mogły i nawet mgą jeszcze z tego powodu spotkać. Jedno wiem napewno. Już się nie wplączę w taki układ. Wybaczyłam mu i koniec. Nie ma nic poza tym. Próbowałam jakoś tak miło o nim pomyśleć jak kiedyś, ale już nie potrafię, nie ma tej magii i choćbym chciała n asiłę jej nie przywołam. Myślę,że zostałam całkowicie wyleczona z tego zauroczenia. Głowa do góry dziewczyny. U mnie też kiepska pogaoda, wiatry i taki deszcz paskudny co chcwilkę. Smutek prosiłą o skrobnięcie na swój temat zdania. Otóż ja mam 34 lata, on ma w tej chwili 30, moj mąż 38. Jestem między nimi tak po środku:) Jeszce sobie przypomniałąm, że ten drugi był jakiś dziecinny, taki nawet niekiedy infantylny. Miał owszem wiedzę ogromną w wielu dziedzinach, ale jakaś taka niedojrzałaośc biła od niego...Jakie myśli mi przychodza po czasie,żebym ja wtedy tak myślała jak teraz...echh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×