Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna bardzo

to juz koniec

Polecane posty

Gość asiorek33lat
Zielone jabluszko a powiesz cos wiecej? ;) Intrygujaco zabrzmialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Wrzuciłam go do kontaktów taka jestem mądra-nawiedzona ale powiedziałam sobie że wieczorem leci bo chce mieć spokojne święta, a najlepsze jest to ze on się później odezwał-szok,szok ,szok czyżbym miała jakieś wyczucie?Znowu został zniszczony mój spokój nad którym pracowałam.Nie mogę się znowu złamać,nie mogę rozmyślać była rozmowa ale już się skończyła nie chce się znowu wkręcać i nakręcać bo ktoś ma kaprysy.A pewnie tak będzie no tak właśnie będzie. I tak to jest z uczuciami -miłość jest ślepa,głucha i głupia...hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiorek33lat
Zielone jabluszko wystarczy abys byla soba. Nie panikuj. Normalnie z nim rozmawiaj staraj sie byc kumplem. Opieprz jak trzeba , nie daj sobie w kasze dmuchac! :) ciesze sie ze sie odezwal:) powodzenia i nie zmarnuj tej okazji, kochanka moze nie bedziesz miala, ale byc moze zyskasz przyjaciela, ktory Cie wyslucha gdy trzeba. Takie jest moje zdanie. Moj M. wczoraj nudzil straznie, tylko motor i motor. Dzis juz byl bardziej rozmowny, ale odkrywam w sobie ze juz mnie tak nie kreci. Zblizaja sie wakacje- tylko 2 miesiace zostaly. remonty, zabawa, slonce! Nie mam zamiaru plakc juz przez Marka. Albo on mi da radosc i satysfakcje z tej znajomosci albo niech go nie ma wcale. Lez to ja mialam dosyc od meza, wystarczy. Jakbym juz nie zdazyla to radosnych swiat dziewczyny zycze Wam i Waszym rodzinkom :) I nie pozalewajcie sasiadow w poniedzialek!!!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Nie wiem jak dalej będzie... czas pokaże może znowu odezwie się za jakiś czas jak będę miała puzzle poukładane i znowu mi je rozsypie? I tak w kółko.Nie chce się zagłębiać,myśleć i nakręcać się chociaż wiem że tak będzie.Dobra Koniec rozmyślań na dziś.Trzeba iść spać i myśleć o zającach hehehe Dobrej nocki wszystkim i dużo buziaków :*:*:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczaczków Zielonych Baranków Czerwonych Bazi Różowych Pisanek Kolorowych Dyngusa Tęczowego I Wszystkiego Dobrego... WESOŁEGO ALLELUJA!!!! ja spadam do pracy a Wy piszcie...troche jestem zdołowana,za duzo mam na głowie...trzymajcie sie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Tęczowych pisanek, na stole pyszności, mokrego dyngusa i wspaniałych gości. Niech to będzie czas uroczy, życzę miłej Wielkanocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiorek33lat
Witajcie po swietach! jestem przejedzona az milo:) Zaszly male zmiany u mnie, z mezem. Calowalismy sie w niedziele tak ze od tego az sie rzucil na mnie. a w poniedzialek dlugo rozmawialismy. O wszystkim. Robi sie coraz lepszy albo ja patrze na niego tak lepiej i inaczej. Marek za to, co mnie teraz dziwi zaczyna przynudzac. Nie spodziewalam sie tego ze kiedykolwiek ten inteligentny mezczyzna zacznie mnie nudzic. Wczoraj wieczorem prawie zasnelam nad klawiatura. Dzis rano juz napisal sms ale tez nic specjalnego. Wydaje mi sie ze zaczynam dostrzegac duze roznice pomiedzy moim mezem a Markiem. Maz jest juz dojrzalym mezczyzna a M. jak nastolatek, ciagle zmienia zdanie, miewa humorki jak kobieta prawie, ale ostatnio widze ze zachowuje sie zupelnie zwyczajnie. Nie jest kims nieprzecietnym i wyjatkowym. Zrobil sie szary i pospolity, zwykly chlopak. Spada zaslona oczarowania. lubie go , ale napewno! nie kocham. Napewno nie zrobilabym dla niego wielu rzeczy, a juz na 100% nie zostawilabym mojej rodzinki. Namieszal mi w glowie bo mialam ukryte potrzeby, chcialm miec poczucie ze jestem kochana. Teraz wiem o tym i nie musze sluchac dluzej klamliwych komplementow i poswiecac swoj czas na glupie wielogodzinne rozmowy o niczym w sumie ciekawym. Wole zadzwonic do kolezanek, siostry lub pobawic sie z dzieckiem. Nikt mu nie kazal mnie zaczepaic i gadac ze mna od poczatku. Nie chce mi sie juz o nim pisac, nawet mowic mi sie nie chce. On mi stara sie robic jakies niespodzianki, zabawia mnie na sile ale ja czuje ze z tego juz nic nie bedzie. Moze dlatego ze on jest taki ulegly i nawet jak mu wale prawde miedzy oczy i mowie to co mysle o nim to sie nie gniewa jak kiedys. Moze dlatego ze widze w nim coraz wiecej slabych stron, moze tez dlatego ze nie jest taki jak o sobie mowil. Nie wiem juz sama, ale coraz mniej mnie obchodzi M. a coraz mocniej kocham J. I czuje sie ztym bardzo dobrze. Milego popoludnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Witajcie kobietki:) Ja nie jestem tak bardzo przejedzona ale boli mnie noga i biodro bo za bardzo się wyginałam wczoraj coś mi strzeliło i boli jak nie wiem-mam nadzieje ze i przejdzie za kilka dni.Człowiek to jest jednak głupi. No Asiorku piekny wpis-bardzo mi sie to podoba i zyczę Ci żeby tak zostało i zmieniało sie jeszcze na lepsze.Fajnie że zaczełaś inaczej patrzec na męża i że zmieniaja sie wasze relacje na lepsze.Ja po rozstaniu tez zaczełam sie bardziej interesowac moim mężem i patrzec na niego w inny sposob.Myslę o nim i tesknie gdy go nie ma a to dobre objawy.Przeciez to nasi mężowie powinni być dla nas najważniejsi a te nasze romansiki to powinny byc tylko dodatkiem a u mnie było odwrotnie,On był całym światem a rodzina na boku-wielki bład!No ale coz zrobic, wszystko trzeba przezyc zeby dojsc do jakis wnioskow i czegos sie nauczyc. U mnie też nastapiły zmiany.On sie odezwał i bardzo mnie zaskoczył.Ciekawa jestem co dalej bedzie? Pozdrawiam Was:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka,widze kobitki ze u was coraz lepiej,ciesze sie ze wreszcie zaczynacie myslec pozytywnie i ze mezusiami zaczyna sie ukladac... ja dzis od rana zolądek mi nawala i głowa,bylam w pracy potem corcia egzamin z bierzmowania a my do lekarza tak wiec córcia mi pisze nie zdalam,ja juz lzy w oczach a ta zartowalam zdałam!!! rany co za ulga..a mąż jutro na 10 do szpitala do jastrzebia zdroju i lekarz powiedzial ze mysli ze jeszcze w tym tygodniu bedzie operacja..mam taki mętlik ze nie wiem co mam robic..a jeszcze pogrzeb w czwartek nam wypadl :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
NO widzę że smutna ma prawdziwe życiowe problemy teraz a nie te nasze wirtualne głupoty no ale że w grę wchodzą emocje i to dla nas tez jest jakiś tam problem.Ja czuje że znowu się w to wpakuje i znowu będzie to samo.Będę cierpieć na własne życzenie.Mam nadzieje że dostane jakiejś siły że będę trochę silniejsza niż ostatnio.Nie wiem już sama.Musze chyba sobie znowu zrobić przerwę w siedzeniu na kompie bo to pomaga,wtedy człowiek zajmuje się normalnym życiem i normalnymi codziennymi sprawami,problemami a nie buja w obłokach. Myślę,myślę,myślę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiorek33lat
Smutna my trzymamy kciuki za Jacka! bedzie dobrze, zobaczysz:) Jabluszko, musze sie Tobie czyms pochwalic. Teraz przed chwila moj maz mnie wkurzyl strasznie, ale to nie zmienilo mojego postanowienia aby zablokowac mojego Marka na gadu. Zrobilam tak ze tylko z listy i nie chce wiadomosci od nikogo spoza, ale jego nie usunelam tylko zignorowalam. Niech wie ze nie chce z nim miec kontaktu. Bo tak moglby sie nie domyslec o co chodzi, albo by pomyslal ze mnie nie ma w kompie i by pisal eski. Juz mam dosc. Kolejne godziny o niczym. Takie wymiany spostrzezen glupie obrazki i w zasadzie zadnych konkretnych tresci. Ja zaczelam cos, to on o czym innym. On mi jakies dziecinne bajeczki a ja przemilczalm glupote. Zlosc do mojego mi przejdzie a tamten nie bedzie zastepstwem na gorsze momenty. Niech sobie pogada z innymi. Mi naprawde szkoda czasu na niego. jednak jak pisal mi takie fajne rzeczy, to az sie chcialo z nim siedziec przy tym kompie. A teraz jako kolega sie nie sprawdza. Wcale. Jest za dziecinny jakis, widac chyba ta roznice wieku. I ja mam obowiazki, a on tylko obiadek podany i jedynie co to przy lub na motorze sie pokreci. Tylko rozrywka, zadnych obowiazkow. Dlatego mu jeszcze pstro w glowie. Korzysta ile wlezie. Po 30-stce pewnie sie ustatkuje, albo i nie. Niewazne juz. Teraz wazne sa tylko chwile spedzone z rodzina. i plany na ten rok, na nasze dalsze zycie. czas stanac na ziemi a nie bujac w oblokach. dobranoc dziewczyny. Milo ze jestescie. Moze mi sie uda dolaczyc do dziewczyn ktore zapomnialy o swoich wirtualnych chlopakach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Asiorek moje gratulacje:)Jestem z Ciebie dumna.Ciesze się że dochodzisz do pewnych wniosków i następują u Ciebie pozytywne zmiany.U mnie jest odwrotnie ja chyba głupieje-sama już nie wiem-wszystko się pokręciło... Widzisz ja wcześniej jak już nie wytrzymałam to usunęłam go całkowicie z gg nie widziałam opisów i byłam szczęśliwa aż pewnego dnia mi coś odbiło i wpisałam go z powrotem i w tym samym dniu napisał do mnie.I mam go cały czas na liście-piszemy od jakiegoś czasu-krótkiego.U mnie sytuacja zaczęła się komplikować i mam teraz burze w mózgu,dlatego chce przez kilka dni spędzać mniej czasu na kompie bo wtedy lepiej się czuje-muszę tak zrobić żeby sobie poukładać i uzmysłowić niektóre sprawy oby mi się to udało.Kobieta to taka słabiutka istota:( Miłej i spokojnej nocki Wam życzę kobietki:) Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Miałam dać sobie spokój z kompem i jakoś nie mogę-jestem okropna.Już mi brak słów do samej siebie.Jak stara tak głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiorek33lat
asiorek sie dzis napije chyba z nieszczescia i ze szczescia. Pomyslalm ze bedzie milo jezeli skupie sie na rodzinie i zapomne o Marku. Napisalam mu list, maila, ze nie chce byc jego kolega, bo jak sie mowi o milosci to potem juz sie nie daje rady przyjaznic i ze to glupie tak tylko pisac ze soba aby pisac. To byly moje przemyslenia po tych nudnych ostatnio wieczorach spedzonych na pisaniu z Mareczkiem. Ale zaraz po wyslaniu maila pozalowalam tego. Chyba zle zrobilam moglam to wykonczyc na zasadzie znudze sie az tak bardzo ze samo minie . a jednak chyba nie wygaslo skoro pozalowalam. Nasama mysl ze juz nigdy nie zagada do mnie, ze nie napisze, ze sie nie odezwie zrobilo mi sie przykro. chyba wyszlam przed szereg z tym pomyslem. Ja jestem juz tym zmeczona. Albo woz albo przewoz , musze sie na cos zdecydowac. podjelam taka decyzje i musze teraz byc konsekwentna. tak mi przykro tylko. I smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Asiorek... podjełas decyzje chyba pod wpływem emocji i czasami tak jest ze poźniej człowiek tego żałuje-cóz zrobic...? Zobaczysz jak bedzie.Ja tez mam teraz metlik w głowie i juz zaczełam chodzic nerwowa zauwazyłam to ja i moj mąż też.Nie wiem jak u mnie dalej sprawy sie potocza no czas pokaze.Szkoda gadac ale najlepszym wyjsciem chyba jest skonczenie tego,boli to jak cholera ale pozniej człowiek ma swiety spokoj a tak ciagle cos...Ahhhh mnie juz to tez zaczyna dobijac. Asiorek głowa do góry jakos damy rade-musimy!!!Bedziemy meczyc sie razem-jestem z Toba-trzymaj sie!Czasami trzeba podjac jakas decyzje niz tkwic w jakiejs prozni w czyms co juz faktycznie nie daje satysfakcji a nawet zaczyna draznic...Do d..y z tym wszystkim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiorek33lat
zgadzam sie jabluszko. Ja z nim rozmawialm dzisiaj, ale czuje ze on teskni i mysli o kims zupelnie innym. Lubi mnie ale teskni za swoja byla dziewczyna. Mialam byc prawdopodobnie lekarstwem na szybkie zapomnienie o niej, ale czuje ze jest inaczej. zasugerowal mi dzis takie cos podczas rozmowy, ze teskni za nia a mnie zwyczajnie lubi. Kur**two tak wykorzystywac innych aby samemu poczuc sie lepiej. Ja chcialm udawac ze taka moge byc ale nie jestem a on tak wlasnie zrobil. Przeszedl to rozstanie z miniejszym bolem , bo ja wypelnialam mu czas. Od jutra milcze. Sprobuje do piatku. nic zero. nie powiem nic do niego. Usuwam na ten czas ze znajomych. albo nie zostawie ale bede ukryta. milczec bede jednak, bo czas to skonczyc Kur** mac dla Was dobranoc dziewczyny i milych snow o wszytskim tylko nie o nich! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Asiorek faceci tak robią potrzebują kobiet takich jak my dla lepszego samopoczucia lub dowartościowania się.Miałam wrażenie ze u mnie tak było.Takie typy nie liczą się z uczuciami innych ważni są oni sami dla siebie samych a my jesteśmy lekarstwem albo maskotkami tak żeby było miło.Nie wiem co ja mam zrobić...zastanawiam się cały czas ale chyba dzisiaj coś zrobię w tej sprawie.Znowu zaczynam się męczyć i nikomu nie wychodzi to na dobre.Co za popaprane sytuacje,nie wiadomo co człowiek ma zrobić,jak postąpić, niby pierdoły a przeżycia ogromne...ahhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiorek33lat
i jak? wszystko w porzadku? mam nadzieje ze tak. pewnie jestes zmeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wykonczona, padam...do niego jechalam 2,5 godziny takie korki..ale juz szczesliwa ze go widzialam dotykalam...spie,przepraszam,dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiorek33lat
Mam chwilke to szybko napisze swoje przemyslenia dotyczace Mareczka. W ciagu ostatnich dni stal sie troche nudnawy, ale chetnie rozmawia ze mna. Nawet ponad godzine przez telefon gadalismy i dalo sie przezyc. Wydaje mi sie, ze on albo mnie naprawde lubi, albo nie ma co robic z czasem i gada ze mna. Powiedzial mi wczoraj ze jestem dobra i jakby mnie nie bylo to byloby mu smutno. zreszta ja tez wieczorami wole sobie z kims popisac niz ogladac w tv nudne seriale. Nie bede tez wykraczac przeciwko czemus co jest i na sile usmiercac, tak jak nie bede reanimowac czegos co umrze. Nie wiem tylko ile w tym co mowi prawdy a ile zwyklej gry i kogos kto zabiju jego nude. Denerwuje mnie czasem, bo przez niemozliwosc osobistego kontaktu ciagle doszukuje sie intryg, sama jestem nieufna, sledzilam go, jego male klamstwa tyle niepokoju we mnie zasialy. Teraz juz tylko na jedna strone zagladam, ale tylko jak sobie przypomne ze jeszcze cos moglabym zrobic na komputerze. Maz jest dla mnie ostatnio milutki, zaczynamy wiecej rozmawiac, moze uda sie mi dzieki temu mniej myslec o Marku. Acha. W maju jedziemy na wesele do kuzynki. I to wesele odbedzie sie zaledwie kilkanascie kilometrow od niego. Teraz chodzi mi po glowie pomysl zeby sie z nim spotkac jakos. Ale nie wiem czy bylaby tam taka okazja. Nie wiedzialm go jeszcze. Nigdy. I boje sie ze to by nie byl dobry pomysl, ale taki mi chodzi po glowie. Pytalam go czy on teraz by chcial sie ze mna zobaczyc. powiedzial ze nie ma nic przeciwko temu. Glupia baba ze mnie, wiem. Ale pewnie i tak nie byloby okazji. Co powiedzialbym Jackowi, ze pojade sobie na wycieczke po upojnej zabawie?! Nie, to naprawde glupie. ALe pokusa jest. Jabluszko, napisz jak sie czujesz. Czy ten Twoj sie odzywa? Nie smuc sie tylko. Pisz co czujesz, ja dzis mam dobry nastroj, ale oststnio same doly. Takie chcwilowe zalamania. Plakac mi sie chcialo, bo znowu jakas tesknota za tym co bylo a czego juz nie ma. I niewiedza czy dam rade byc tylko kolezanka. I czy on mnie naprawde kochal skoro potrafi sie teraz normalnie kolegowac ze mna. Tysiace pytan ciagle. Czy mialo sens cieszyc sie kazda chwila z nim spedzona, skoro slowa kocham kochanie nie maj teraz zadnego znaczenia? ale wtedy mialy, wtedy dawaly mi szczescie. jak sobie pomysle ze moglabym utracic tak jacka, ze powiedzialby mi ze zakochal sie w jakiejs lasce z netu. Nie przezylabym tego, to bylby dla mnie cios. To bylaby tragedia. Czasem jestem taka egoistka. Czasem mysle sobie ze jestem pewna jacka, bo napewno on tego nie zrobi, ale kto wie. Moze los zemsci sie na mnie za to co robie i do kogo wzdycham za jego plecami. Muzse wyjsc na prosta. Zaczac robic cos dla siebie. Nie dla zadnego z nich. A zycie niech sie toczy, ja sie poddaje, niech mnie wciagnie i robi co chce. Jak mi sie znudzi to moze o cos powalcze, na razie jestem za slaba. Smutna, jak bedziesz mial czas to napisz co z Jackiem , jak sie czuje, jak Ty sie czujesz, czy jest doobrze? Slonka ode mnie Wam przesylam troche, bo az piecze przez szybe! buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Ja jestem dzisiaj wsciekła i ten stan chyba troche potrwa.Ten moj ostatnio chciał wrocic i chciał zeby wrociło to co było,zastanawiałam sie co zrobic bo juz troche sie podleczyłam a on znowu zburzył moj spokoj ktory sobie zbudowałam małymi kroczkami.Zgodziłam sie chociaz nie byłam pewna bo to juz nie jest to samo ale pomyslałam skoro dana mi była taka szansa-wykorzystam ja zeby pozniej nie załowac.I co? Wczoraj pisalismy bo chciałam go poinformowac o mojej decyzji i od tamtej pory cisza.Nie wiem po co zawracał mi d.pe o powrocie i mieszał mi w głowie skoro teraz sie nie odzywa gdy jestesmy na gg ani nie pisze smsow.Zastanawiam sie o co mu chodziło,po co chciał wracac ,taki był steskniony i teraz milczy? Nie potrafie tego zrozumiec -moze ktoras z was mi to wytłumaczy w jakis sposob? Bo ja nie wiem?Znowu rozwalił moje puzzle ktore sobie poukładałam czy on chce mnie wykonczyc? Jestem tak wsciekła że mam ochote go wypier...c z gg bo to juz jest przegiecie.Wkurz..ł mnie na maxa.Ja sie lecze z tej znajomosci z tego wszystkiego powoli bo wciaz czuje ból a on jednym ruchem reki rozwala cały moj poukładany ciezkimi siłami domek z kart.Znowu bedzie tak ze przez kilka dni ja bede budowac w sobie spokoj a on wyskoczy bo mu sie przypomni ze istnieje do du.y takie cos .Niech spier...a bo juz mnie zagrzał na maxa!!! Jestem tak wsciekła ze chce mi sie ryczec i chyba tak zrobie to wtedy mi ulzy! Podejrzewam ze chodzi mu o to żeby mnie skrzywdzic zebym czuła bol tak mi sie wydaje.Miałam juz dzisiaj nie wchodzic na gg ale wlazłam bo jestem głupia ale wieczorem juz mnie nie bedzie nie wiem jak jutro, czy dam rade? Musze sie wziasc za siebie i to ostro!Dałam sie znowu nabrac.Za bardzo sie angazuje i wszystko biore do serca ale musze w koncu byc konsekwentna i twarda ,tak... łatwo sie mowi -znam siebie.Ja sie uspokoje a on znowu sie odezwie. Boze daj mi siłe zebym juz go nie sprawdzała i nie czekała na gg az napisze.Musze wymazac go z pamieci i byc stanowcza.Jestem taka głupia... Powiedzcie jak wy to widzicie-ta cała sytuacje ktora teraz opisałam?Bo ja juz nie wiem jestem zielona... Pozdrawiam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiorek33lat
jabluszko,szkoda ze nie mam Twojego nr gadu. bysmy sobie tam popisaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone jabłuszko 2008
Asiorek daj namiary na siebie gg albo mail...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiorek33lat
asiorek tu nie da numera, o nie potem mi sie przyplata niechciane ludzisko jakies Jacek dojdzie do siebie, to normalne ze po operacji slaby jest. Trzymamy kciuki za niego smutna, naprawde bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiorek33lat
ten niechiany ktos to oczywiscie nie bylo o Tobie zielone jabluszko:) Ja znowu sie waham czy nie rzucic tego. Jest tak milo, ale ja sie czuje zmeczona. Zmeczona i niezadowolona. Albo miec wszystko albo nic. Nie chce okruszkow. To ja go kochalam. To ja nie potrafie sie przyjaznic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiorek33lat
a wam co sie stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiorek33lat
A u mnie z jednym i drugim bardzo dobrze. Maz cudowny czuly, zabawny. Marek dzwoni, jest kolezenski, dobry, zyczliwy. Mozna miec obu pod warunkiem ze sie okresli swoje preferencje. Podoba mi sie M. jest pociagajacy, ale bez przesady. Pan z domu naprzeciwko tez jest ciachem i tez mi sie podoba, uroda i fizycznosc to nie wszystko. Marek naprawde nie chce stracic taj znajomosci, zalezy mu, lubi ze mna rozmawiac. Juz nie tylko kocham i kocham, ale o zwyczajnych sprawach. Poki co czekam. Miewam gorsze chcwile, gdzie co chwila zmieniam zdanie, ale juz wiem , ze maz to maz , a Marek to kolega i niech tak zostanie. Żadnej zazdrości, sledzenia, szpiegowania. Nie zagladam do jego stron, nie chce juz tak. On ma swoje prywatne sprawy, potrzeby. Nic mi do tego. Tak jest lepiej , on nie czuje sie osaczony mja zazdroscia, tak jest naprawde dobrze. Pozdrawiam Wasz dziewczyny, Jabluszko odezwij sie, milczysz dlugo. Nie dalam gadu i moze sie obrazilas, ale nie gniewaj sie. Oczywiscie ze chcialbym miec z Toba kontakt przez gadu, ale ja swojego tu nie pokaze. Milego dnia dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×