Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniamin

zmotywujmy się jeszcze 1, warto! nie 4 lecz 40!

Polecane posty

masz rację esab- odchudzamy się dla siebie prosiatko- czytałam już gdzieś o tej pani a mi tez taka jedna powiedziała tak pojechalam do cioci, było to kilka lat temu- może 3? na chodniku spotkała nas starsza kobieta, która mieszkala w tej samej komiennicy, co ciocia. oczywiscie otyła bardzo, lat pewnie ponad 50. pod wplywem alkoholu. ona znala mnie od dziecka, bo przyjeżdżalam do cioci od zawsze no i rzeczywiscie jak już pisałam po diecie 3 przytylam do 95 kg, a ona moze mnie widziala jak wazyłam z 80 no i stoimy- ja, mama ciocia i ona i nagle pada stwoerdzenie aleś ty się roztyyyłaaa ja tam nie przejmuję się tym, aczkolwiek głupio mi bylo, bo i mama slyszala i ciocia. no glupio. powinnam powiedzieć- aleś ty się rozpiiiiła ale nie mam na tyle tupetu, zawsze czowiek udaje (udaje- ha ha ) grzeczną \'dziewczynke\' pokiwalam tylko głową no i co .... ta kobieta zmarła może rok po tym. bylo to pewnego rodzaju zaskoczeniem, bo mloda. ale alkohol może pomógl. a jeszcze niedawno w pracy- tak zwane koleżanki (bo wiadomo są te bliskie i są te, które poprostu są) jest poczestunek- imieniny, na które wszyscy się skaldamy. sa ciasta- jemy ja też jem- no ale mi chyba nie wolno....bo należe do gatunku ludzi, któremu nie wolno świętować czyichś imienin. nawet jak się zlożyłam na to zjadłam tylko jeden kawaleczek ciasta, taki mały kwadracik ale na moją zgube wyjelam z torby jeszcze snikersa . no i jem . przy drugim stole kobieta nachyla się do drugiej i patrzac na mnie cos mówi za zaslonięta dlonią- ja akurat to wychwyciląm wzrokiem i patrzę na nią wyzywająco. ona juz wiedziałą, że ja wiem :) że mnie obgaduje, dlatego jedyne, co jej pozostało, to powiedzieć na głos aniu, nie jest Ci za słodko? no kurcze- już nie bede pisać jak sie zdenerwowałam. nawet jeśli jest to jest to moja sprawa i mówi to kobieta, która pali papierosy, a dzieci wychowuje tak, ze do starszych mówia na ty, nie pukają i w ogóle..... ale jeat tak, ze jak jest ktoś szczupły, to czuje, że ma prawo wyglaszać jakieś opinie, osady teorie sory za długi wpis, już dzis takiego nie zrbię ale własnie, tak jak esab napisała nawet dla takich ludków trzeba pozbyć się tych kg, zeby im się kwasy rozlaly po organixmie, bo wiem,ze sa tacy ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złosliwosci jest sporo wsrod ludzi ! a myslicie ze ja jak zawsze polegalam w tym moim dietkowaniu to nie słyszłam słow krytyki... za duzo jest tez zlosliwosci i chamstwa oraz tupetu.... nie kazdy ma silna wole i potrafi sie za siebie wziasc... ale coz sa ludzie i... tzw inni zreszta nikt nie powinien wchodzic z brudnymi buciorami w czyjes zycie tylko dlatego ze takie sa moralne zasady... a niestaty nie kazdy ma je wpojone od dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra zabieram sie za obiad troche gotowanego kalafiora i bob (bo mi zostal od sniadania) a do tego kefir... nawet nie miłam ochoty na 2 sniadanie wiec je ominełam...chyba ten for slim dziala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniaminka święte słowa popieram w 100%. Ale muszę przyznać, że wraz z traconymi kg. ja też robiłam się trochę uszczypliwa dla grubszych ode mnie (może nie komentowałam tego głośno, ale w duchu myślałam: jesteś taka gruba i jeszcze jesz te słodycze, a ja jestem taka super silna i nic takiego nie jem od roku). Miałam wtedy jakieś 64 kg i czułam sie laską ... no z troszeczkę za dużym tyłkiem ale co tam. Byłam właśnie na starówce, w krótkiej kiecce i jakis łepek rozdawał ulotki. Było w moim towarzystwie kilka osób a on podszedł właśnie do mnie i wręczył mi ulotkę, a na tej ulotce adres jakiegoś lekarza i slogan: ODCHUDZĘ KAŻEGO !!! To było jak plaskacz w gębę. I zamiast zgubić jeszcze te 2, 3 kg dorobiłam się ponad 20. Ja też w pracy spotykam się z różnymi komentarzami komentarzami stylu: co nowa dietka?, która to już z kolei? I po co to wszystko, wystarczy jeść tylko połowę mniej, a nie wymyślać. I mówi to baba, której córka w wieku 13 lat dobija do 100 kg (nie jest chora tylko czipsiki, słodycze itp.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiza, z tą ulotką, to naprawdę Cię załatwil, tym bardziej,że po tym przybyło Ci 20 kg. a widzisz, ja już rozumiem, ze można jeść i że to zaklęty krąg, z którego trudno wyjsć. wlasciwue należy przerwac ten krąg. u mnie jest własnie ta pani, która i waży więcej i je więcej, nigdy nie byla na diecie. ma ogromne problemy z poruszanie, pisaląm już o niej. i ona kiedy je, to nagłasnia to, że jest gruba, ale lubi. tak jakby zartujez siebie samej. a moim zdanie wyprzedza docinki innych. czyli woli zjeść. a własciwie wolna wola nie ma tu nic do rzeczy bo to nalog. ja już to rozumiem. teraz tylko mam takie pragnienie, zeby się od tego uwolnic i wreszcie przestać myśleć o tych kilogramach, prastać robić za tą gorszą.... \\ nie wiem, czy zauważyłyscie, ale te atrakcyjniesze dziewcznyny mają lepiej i na studiach- mowię o kontaktach towarzyskich i w pracy... ja nie mam rzadnych problemów, jastem lubiana, ale odczuwam jakby te szczupłu, które ubiorą się wystrzałowo nie muszą nic specjalnego robic, by być w centrum uwagi, by .......nie wiem, trudno to nawet określić. coś takiego wisi w powietrzu. nie chodzi o to, by być w centrum uwagi, tylko szczupłym przychodzi latwiej to, na co grubszy musi sobie zapracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama prawda !!! niestety taka est rzeczywistosc i nikt tego nie zmieni poki nasze nastawienie nie ulegnie zmiane.. taka nasza mentalnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
esab, ja nie lubię gotowanego kala samego. jadłam to w cieście, albo z bulką tarta, kiedy się nie odchudzałam ale musze Ci podać przepis na salatkę kalafiorową, od dziwczyn z innego topika- ja się tym zajadam. jak bedziesz chcialą to sprobujesz rożyczki kala surowe w kostke pomidor w kostkę ogórek w kostke koperek szczypiorek sol pieprz majonez można zastąpić lub dodać jourt nat. pyszna słuchajcie, slucham sobie takiego programu teraz w tv. tam taka dziewczyna mówi o emmie ze spice girls (może znacie)- emma, to ta yyyy grubsza, no pewnie była grubsza, bo lubiła yyyy jeść o - wszedzie jeden temat- a emma z pewnoscią nie ważyla nawet 60 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniaminka U mnie w pracy jest podobnie, wszyscy mnie lubia, dobrze sobie radzę ale awans dostał szczupak wcale nie madrzejszy ode mnie i z mniejszymi kwalifikacjami. Jest tak: szczupłe osoby są postrzegana jako bardzo zdyscyplinowane, a grubsze jako te co w domu nic innego nie robia tylko myślą co tu zjeść. Osoba ładna i szcupła = osoba mądra. Osoba gruba = nie radzę sobie z niczym, nawet z czymś tak prostym jak jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu napewno wyprobuje ten przepis :) dziekuje bardzo :) powszechne zdanie ludzi jest takie ze jak sie wazy juz 60kg to jest sie grubym... boze gdzie ci ludzie posiali rozum.... pewnie najłatwiej jest kytykowac, ale samemu boja sie spojrzec w lustro.. nie zawsze mozna miec nadwage sa i inne kompleksy ktore zartuwaja im zycie.. ktos moze miec garbaty nos lub odstajace uszy ... ale przeciez nie chodzi o to jak wygladamy..tylko jak jestesmy postrzegani poprzez swoije zachowanie... Mam duzo znajomych i naprawde nikt z tego najblizszego otoczenia nie podchodzi do mnie zle lub wrogo bo mam wiecej kg niz on...ale zawsze znajda sie pseudo przyjaciele ... niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja, racja Luiza. szczuply to dynamiczny, normalny gruby, to obrośnięty tluszczem, czyli problemami. szczupły- zdrowy, gruby- chory, ma problemy ze sobą, więc jak może być dobrym pracownikiem? to przyszło z zachodu w dwupaku z hamburgerami i konserwantami i tymi \'genami\' w zywności a już z innej beczki, czytalam, że nawet nie jest dobrze otaczać sie w pracy takimi bibelotami, typu miś, jakieś zdjęcie w ramce na biurku osoba ma wygladać profesjonalnie, więc bez misia kurcza, a ja to chyba robię się na starośc taka dziecinna i jeszcze- wlasnie szczupły jest traktowany bardziej powaznie, nawet przez to, ze na nim żakiet, czy jakieś formalne ubrania lepiej wygladaja szczuply się nie zasapie, nie spoci, nie zrobi czerwony :D tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
esab, wlasnie szczupli- chcialąm napisać szczuplaki- nie widzą, ze nie sa idealni. ze maja krzywe nogi, a je pokazują, że mają ....przykladowy taki, czy inny nos. oni są w porządku. a nie bedziemy się gryźć z tego powodu. bedziemy się zdrowo odrzywiac, to schudniemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skorpio8310
To ja jestem po obaidku i wlasnie naszedl najgorszy moment-glod cukrowy :-( Ah, ale dam rade. wciagne pomarancze i bedzie ok :-D A co do tegoo czym rozmawiacie. Ja Wam powiem, ze nie pamietam zebym sie spotkala z jakas krytyka na temat mojej wagi.Czasem wrecz przeciwnie, faceci mnie komplementuja ze wzgledu na jedna moja ceche (mam duzy biust) Ale od czasu kiedy jestem z moim T. drazni mnie kiedy faceci perfidnie mi sie gapia na piersi :-O ale to inna sprawa;-) Z praca tez nigdy nie mialam problemow. Moze dlatego ze jestem komunikatywna i mam charakterek ;-) Ale mam taki jeden maly czuly punkt. Mi sie wydaje ze wcale tak duzo nie jem. Mam wiele znajomych, kolezanek-chudzinki,a wciagaja 4 razy wiecej ode mnie. Ale pomimo to nie lubie jesc w towarzystwie. W mojej glowie zakodowalo sie, ze jestem gruba i nie powinnam w ogole jesc. A jak jem jest to przyczyna tego ze jestem gruba... Chociaz tutaj jakos inaczej na to patrze,bo tu jest naprawde duzoooooo ludzi grubych(naprawde grubych) ale mnie to w zaden sposob nie usprawiedliwa!! Dobra uciekam dalej do nauki! Pa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z praca tez nigdy problemu nie mialam moze dlatego ze jestem wygadana :) moze dlatego ze wiem czego chce i znam sie na rzeczy... no ale o to to trzeba by bylo mojego szefa zapytac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wciagnełam jeszcze 2 nektarynki i narazie dzis łacznie 590kcal , pewnie nawet do 1000 nie dobije :) tylko kolacyjka została

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam... wstalam juz... lece zaraz na solarium bo opalic sie troche chce a pogoda taka ze na slonko to raczej nie mam co liczyc... esab od jakiego czasu ty bierzesz ten for slim bo ja tez biore juz 4 dzien ale na mnie to jakos nie chce dzialac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakis tydzien... :) pewnie ze nie nede nie odczuwac wogole głodu po nim ale tak jakos mniej mam ochotke na żarełko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki...ohhh musiałam troszke nadrobic tak sie rozpisałyscie wczoraj:) ...no coż Ania Tylko o mnie zapomniała...zdjecia nie mam:( własnie próbuje moje mowe urzadzonko...siedze sobie przed kompem a miesnie fajnie pracuja:) nawet jesli nie da wielkich efektów w odchudzaniu to masaz na pewno bedzie dobry:) ja do tej pory tylko kawałeczek chudego twarogu i kilka plasterkow ogórka, miałam chwilke ze poczułam głod ale w tym czasie zajmowałam sie obiadkiem dla reszty i nie miałam czasu na swoj, a teraz to chyba nie chce mi sie ani robic ani jesc:( ehhh wogole to mam dzis jakis taki bezsensownie marudny dzien, nawet te -0,5kg na wadze mnie nie ucieszyło, zaczynam miec wrazenie ze po prostu tak powinno byc i juz. Prosiatko mam pytanko, czy w Twoim odchudzaniu pojawił sie zastój i mniej wiecej po jakim czasie i jak długo sie utrzymywał? chce sie przygotowac psychicznie na dołek a startuje z takiej wagi jak TY wiec troszke analogii wprowadze, choc Ty wyzsza jestes to nie wiem czy słusznie:o jestes takim moim wzorem:) podziwiam ze Ci sie udało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Monika, bo ja już nie pamiętam, komu wyslałam. jak przyjadę to wyślę a rozza, gdzie? co się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i kurde ja sie pojawiłam i nikogo nie ma:( cos w tym musi byc:( no nic ide na rower, kałuze w sam raz zeby sobie pojezdzic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no juz jestem... wreszcie ;) ale dzien mialam udany... baaaaaardzo ciekawe zajecia! oj jak mi sie podobaly! oby wiecej takich! dziewczyny nawiazujac do tematu przewodniego: szczupli maja lepiej :( niestety...my tego kochanienkie niestety nie zmienimy.. ahhh nawet nie zaczne pisac na ten temat, bo chyba nigdy bym nie skonczyla. monika- ciezko mi powidziec... waga u mnie raz spadala szybko (szczegolnie na poczatku odchudznia- nawet 3 kg w tydzien), pozniej ok 5 na miesiac... a teraz sama widzialas- 2... wiec to moze taki moj zastoj... sama nie wiem. ale kazdy organizm jest inny! wiec nie ma co... zastoj czeka pewnie kazdego :o zreszta mi jest ciezko powidziec, bo o ile w marcu sporo schudlam, w kwietniu juz mniej (ale o wiele wiecej jadlam- wlasciwie to normalni- bo swieta byly :D ) to w maju juz ok, sporo polecialo, a w czerwcu juz pisalam. zobaczymy ile bedzie w piatek na wadze... moze wtedy wysune jakas teorie. moze tak: 1 miesiac szybko, 2 wolno i tak na zmiane ;) smieszny ten moj organizm. ale co tam ;) najwazniejsze, ze nie wgore a w dol waga leci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór :) no to dzien zakonczony ... zjadłam dzis łacznie 790kcal ale pocwiczyłam tylko 10 min na skakance .. kurde musze sie zmotywowac...zeby ciwczyc chociaz dziennie tak 30min :) a wy ile cwiczycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
esab, mnie nie pytaj, bo ja jeszcze nie ćwiczę :( esab- nie chce Ci się jeść? o rety! a kiedy uaktualniamy nasze tabelki ? to znaczy ja tam pewnie nic nie schudnę, ale możemy wyznaczyć sobie dzień. np niedziela, bo ja nie bardzo lubie niedziele, albo poniedzialek? jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniko, własnie cchialąm wyslać to foto, ale nie chce sie przenieśc na pocztę. to kiedy indziej sprobuję...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o nosek 20 już tu nie przyjdzie, bo założyl swoj topik no to powodzenia nosek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczynki- ja stawiam na piatek albo poniedzialek- jak wam pasuje?? ja niedawno postanowilam, ze tylko w te dni bede sie wazyc. a tu moj wywod logiczny ;) piatek- w koncu po calym tygodniu diety... od pon do pt- zawsze sie ostro trzymam ;) poniedzialek- bo w pitek i soboty mam czesto imprezki a w niedziele postuje, ale waga nie powinna byc szczegolnie zanizona, bo wraca do normy po weekendzie ;) alez ja potrafie dorobi teorie... glowka pracuje :D a ja wczoraj tylko 15 min cwiczylam brzuszki- ale pisalam, mam prolbemy z nozka, troche kustykam ;) ale dzisiaj moze mi sie uda poskakac. chociaz lepiej byloby pobiegac... ale taka pogoda, ze szkoda slow! nie lubie biegac mokra! (ale od teszczu, bo pocic sie podczas sportu to sama radosc ;) ) a ile cwicze? zazwyczaj 30 min (skakanka lub bieganie) + 15 min brzuszki i rosciaganie... zazwyczaj najpierw to pierwsze- pozniej drugie... chociaz mialam juz czas kiedy razem zajmowalo mi to 60 min. oj chyba do tego wroce! o basenie nie wspomne- bo pogoda naprawde pod psem... ale moze sie niedlugo poprawi... ehhhh. ale mam nadzieje, ze noga pozwoli mi poskakac- przynajmniej 30 min. juz tak bardzo mi sie chce! ale wiem, ze niemoge przeciac, bo pozniej przez tydzien nie bede mogla chodzic :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie chciało mi sie jesc ale przyznam sie szczerze ze robiłam mezowi pierogi leniwe na kolacje i tak sie skusiłam ale tylko na kilka..zreszta przy tym co zjadlam one mi nie zaszkodza...prawda?? zjadła je nie z głodu ale dlatego ze tak ładnie pzchniały i wygladały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prosiatko ma racje ja tez bym była za piątkiem :) tylko dlatego ze po całym tym ciezkim tyg mozna zobaczyc efekty... a wiecie jak to bywa w wekeendy, po co sie w poniedziałek załamac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to mamy juz dwa glosy na piatek :D co reszta pan na to? esab- oj tez bym sie pewnie skusila ;) nie ma to tamto... od czasu do czasu mozna... tym bardziej przy twojej diecie :D zazdroszcze ci jedzenia tak malo. wiesz ja moze tez bym przy tym z glodu nie padla... ale ochote na jedzienie jest ogromna... ale tak do 1000 jak sobie ustawilam tak sie trzymam i na razie mi wychodzi... z malutkimi (haha) ustepstwami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×