Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agulaaaa

Obraziłybyście się na męża?

Polecane posty

Gość agulaaaa

Jestem w 39tc. Czuję, że już na dniach urodzę. Z mężem nie widziałam się już 1,5 tyg., bo ma teraz sesję. Jutro ma ostatni egzamin i umówiliśmy się, że wieczorem wraca do domu. Ale niestety plany mu się pozmieniały, bo kumpel stawia kawalerską w środę wieczorem i on oczywiscie musi tam być! Nie mam nic przeciwko, ale trochę mi smutno, że będę musiała czekać na niego ten dzień dłużej, bo już się baardzo stęskniłam. Poza tym nie czuję się najlepiej psychicznie, bardzo boję się porodu i od prawie tygodnia nie przespałam ani jednej nocy :( No i chciałabym, żeby był ze mną przy porodzie, albo chociaż zeby mnie zawiózł do szpitala i czekał na korytarzu. Mam jakieś dziwne przeczucie, że urodzę właśnie jutro w nocy! Nie wiem, może to psychika juz tak działa, ale chcialabym, zeby już był ze mną. Na pewno byłabym spokojniejsza. Ale jemu wcale się nie spieszy-dzień w tę czy w tę nie robi mu róznicy. Co o tym myślicie? Nalegać, żeby wrócił jutro, czy olać go całkowicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestm za
A może zadzwonisz do iego i powiesz mu to wszystko, co tu napisałaś? Bo faceci są BAAARDZO nuedomyślni i aluzji ie łapią. Trzeba twardo kawę na ławę - wracaj, bo mam pietra i Cię potrzebuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agulaaaa
Mówilam mu, że chcę, żeby szybko wracał, ale on traktuję mnie z pobłażaniem i mówi, ze na pewno zdąży... A zresztą...nawet jesli by wrócił jutro w nocy to tak i tak pewnie bedzie wcięty, bo znając życie trochę się napije z kolegami. A wtedy co mi po nim? Nawet mnie nie zawiezie do szpitala w razie czego..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globtroterrr
kawalerskie jest raz w życiu...a ona panikuje nic pozatym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze mu powiedz
i to jak najszybcieja swoja droga to on moze cos kombinuje,ze w takiej chwili nie chce byc z toba.. .Woli kolegow niz zatroszczyc sie o zdrowie zony i dziecka? Moze on nie dorosl do roli ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do globtroterra
no tak, kawalerskie jest raz w życiu, a pierwsze dziecko żona rodzi kilka razy, tak? o rzesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawalerskie raz w zyciu
bez przesady, zreszta kto to etraz robi. Moj m nie robil, koeldzy tez nie, jak ktorys zrobil to tylko picie i byl tylko ten kto mogl.. Zostawic zone dla picia? Co to za maz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globtroterrr
Kiedys kobiety rodzily same bo facetow nie moglo byc na oddziale i dzialo sie cos ? Porod nie trwa 30 min, jak sie zacznie to zadzwonisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zachowanie nie do przyjęcia jak dla mnie...powiedz mu co ci na serduchu leży, szczerze i otwarcie...nie wiem jak można wybrać kawalerski jakiś tam od być może jedynego i niep[owtarzalnego w życiu przeżycia jakim jest przyjście na świat dziecka:/:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agulaaaa
pewnie ze mu powiedz----> wiesz co, też mi się czasem wydaje, że nie dorósł do bycia ojcem...Ma 24lata. Co prawda bardzo się stara i troszczy o finansową stronę naszego zycia (mimo że jeszcze jest na st. dziennych), ale nie rozumie moich obaw, rozterek itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globtroterrr
Jak sie szanuje tradycje to sie robi kawalerskie... Moze to wazny przyjaciel, ktoremu duzo zawdziecza ? Faceci tez maja poczucie wiezi... Wlacz sobie jakis film, posluchaj muzyki, i odejdz od komputera bo zdrowe dla dziecka to to nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to czysta parodia... A dlaczego jak kolega stawia kawalerskie to macie sie jeszcze tydzień nie widziec bo nie rozumiem.... A pozatym dla mnie to szok że mąż zostawia sobie żonke przed porodem przeciez możesz urodzic w każdej chwili...szok!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agulaaaa
Aha, nie chcę go na siłę stamtąd ściągać, bo przecież nie mogę mieć pewności, że urodzę właśnie jutro w nocy! Ale gdzieś mam takie przeczucie, może dlatego, że tak bardzo się nastawiłam, że już w srodę wreszcie będziemy razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrzac na moich
24letnich kolegow dochodze do wniosku, ze sa jak dzieci:) Moze Twoj chce sie jeszcze nacieszyc wolnoscia???? Ale tak czy inaczej jego zachowanie jest w stosunku do Ciebie nie w porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, ja bym się na męża nie obraziła. Ja bym go spakowała i wystawiła mu walizki za drzwi. Ale bym sie na niego nie obraziła. Odstawiłabym go na bocznicę od razu. Nie, żadnego obrażania. Nie miałby wstępu do domu. Niech nocuje u kolegów, albo na wycieraczce. Nie, żadnego obrażania. Natychmiast zasięgnęłabym porady prawnika, złożyła pozew o rozwód. Ale... żadnego obrażania. Trzeba działać, a nie tam się obrażać albo coś w podobie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze mu powiedz
o zesz jak ja nie lubie takich typow....!! sama masz byc w takiej chwli? bo porod nie trwa 30 min... tak? super dla mnie moglby nie przyjezdzac,ale to bylby koniec naszego amlzenstwa, predzej czy pozniej bysmy sie rozstali, bo bym mu tego nie zapomniala- on o tym doskonale wie,moze twoj ma nadzieje,ze przyjedzie "na gotowe"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agulaaaa
Julli---> nie doczytałaś. Ta kawalerska kumpla będzie w środę wieczorem, a on przyjechałby w czwartek po południu. Ale gdyby nie poszedł, to już jutro o 19ej wieczorem bylibyśmy razem. Już sama nie wiem, może ja już panikuję??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestm za
Moim zdaniem, jeśli kobieta wariuje ze strachu - niezleżnie od tego czy jest uzasadniony - to partner powinien z nią być, jeśli liczą się dla niego jej odczucia. Kawalerskie? Ślub przyjaciela byłby ważny, ale kawalerskie? Co za bzdura. A traktowanie z pobłażaniem dorosłej osoby, to już w ogóle żenada... Marny ten mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to musi byc straszny gowniarz, skoro nie wie, ze mezczyzna opiekuje sie swoja kobieta, zwlaszcza, gdy ta kobieta nosi ci (a wiec takze JEGO) dziecko. Ja bym mu wygarnela, ze skoro natura tak skonstruowala czlowieka, ze to ty znosisz niedogodnosci ciazy, to on powinien cie wspierac, masowac stopy, glaskac po glowie czy wspierac cie mentalnie, a nie gdzies balowac, zostawiajac cie sama w nerwac. Na twoim miejscu postawilabym sprawe ostro, bo to jakas parodia, ty w kazdej cwili mozesz rodzic, potrezbujesz wsparcia, pomocy, a on sobie baluje, \"bo zdazy\". Gowniarz i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrwac chwasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oorrose
Ja bym się obraziła... albo już nie wiem... bo z drugiej strony nie robi nic śmiertelnie niedobrego, napewno mu bardzo zależy na tej kawalerskiej... Ale radziłabym Ci zadzwonic do niego i z nim porozmawiac...powiedziec mu co czujesz i w ogole... może weźnie to sobie do serca... ale wal prosto z mostu, mężczyzni to istoty wolnomyslące:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globtroterrr
Moja mama rodzila sama, bo za komuny tak bylo i nic jej sie nie stalo, a wy jestescie poprostu rozpuszczone...... ufff dobrze ze ja dzieci miec nie bede , bo jakbym mial miec takie cyrki to szkoda slow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialo byc: nosi ich dziecko, cos mi h nie wchodzi :) moim zdaniem to nie panika, normalny facet powinien sie opiekowac swoja kobieta w ciazy, a jelsi on tego nie wie, to trzeba mu to jasno i wyraznie zakomunikowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oorrose
globtroterrr >>> Twoja mama musiala miec naprawde ciezki porod a teraz odbija sie to na Twojej psychice bo albo mi sie zdaje albo jakis niedorobiony jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze mu powiedz
gloterr co ty tu robisz jak nie chcesz miec dzieci, znikaj do kolegow, to forum: Ciaza, porod, macierzynstwo- pomylilo ci sie cos, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do globtroterra
masz rację, dobrze że dzieci mieć nie będziesz, bo twoja zona nie mialaby wsparcia z twojej strony w trakcie ciąży i przy wychowywaniu dzieci. pewnie nigdy byś w nocy do dziecka nie wstał, no bo przecież za komuny to kobiety wstawały, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agulaaaa
LOLa Lu---> mam takie samo podejście do sprawy jak ty! I czuję, że gdybym akurat jutro urodziła, a on by balował wtedy na tej kawalerskiej, to miałabym do niego straszny żal. I gdyby mnie w czwartek odwiedził w szpitalu, to pewnie nawet nie rzuciłabym mu się na szyję, lecz traktowała go chłodno i obojętnie....A ja nie chcę w takiej atmosferze przywitać męża, a co najważniejsze DZIDZIUSIA! Ale z drugiej strony jak ma się jutro nudzić ze mną w domu i wytykać mi panikarstwo, to wolę, żeby został tam tą jeszcze jedną noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globtroterrr
Grobtroterr... chyba nie zdajesz sobie sprawy, coś ty napisał właśnie. Taką bzdurę, że aż szczęka opadła. dlaczego bzdury ? sprecyzuj.... Nie chce mieć dzieci, bo mam inne plany na życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oorrose
jaka zona... on pewnie jest gejem :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×