Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość staff

kobiety co powiecie na

Polecane posty

Gość staff

mezczyzne palacego sobie czasem marihuane tak juz od 8 lat. Ale nie przeszkadza mu to w zdobyciu wyksztalcenia pracy i radzi sobie w zyciu. Ma ciekawa osobowosc mozna z nim pogadac o wszystkim sprawdza sie jako kochanek. Czy moglybyscie byc z takim mezczyzna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Invi
Ja tak bo sama popalam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlena wytrych
powiedziałabym: Mój ci on! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staff
no to chyba nie jestem az taki zly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlena wytrych
a jak często i jak intensywnie palisz? Bo wiesz... możesz nie zdawać sobie sprawy z uzależnienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staff
przewaznie raz na tydz. czasem sa dluzsze przerwy na mc. roznie czasem przez 3 dni wieczorkiem po pracy na sen.. ale po tym czuje sie zrelaksowany szczesliwy... kocham swiat :) napewno lepsze to niz bym pil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staff
lubie to wyostrzenie zmyslow... smak hhhmmm wszystko smakuje lepiej... nawet pocalunki... podczas seksu u mezczyz opoznia dojscie a u kobiet ponoc ulawtwia... same zalety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlena wytrych
jejku, smaka mi zrobiłeś... ;) Już prawie zapomniałam ile trawka daje radości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staff
mozna zorganizowac przewie wszedzie... wielu pali w ukryciu... wielu z nich ma zony normalne zycie... nie wiem czemu nie zalegalizuja... ale co tam.. jakos sie zyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co takiego
Ja jestem na nie. Nie mogłabym być z takim człowiekiem, nie akceptuję narkotyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablkowa
jakoś 'luźno' ta wasza trawa brzmi , niby trawka trawka , żadko żadko okej - rozerwać się , zajarac czasem i wogle luzz ale według mnie chlop jara dosc czesto, i fajne moga być z tego konsekwencje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablkowa
a pozatym - chłop jara ,a ty weś i nie pal:):):)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksowna 40
dla mnie taki facet to przyszly sorry degenerat..i wim cos o tym... skoro nie umie sobie dzis powiedziec nie..... co za roznica jaki nałog?... slabosc charakteru predzej czy pozniej da o sobie znac i wolalabym nie zakladac z kims takim rodziny:( chyab ze rodzina bedzie odnosnikiem wszytskiego i zapomni o trawce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staff
i to ze praktycznie kazda kobieta gdzies w glebi jest slaba... nie ma znaczenia... kazdy mezczyzna za to nie moze miec slabosci... najlepiej jak by byl terminatorem bez uczuc... ? ogladalem nie dawno dobry film psychologiczny na temat slabosci wlasnie "Little children" daje wiele do myslenia... bo tak naprawde kochac mozna za te slabosci wlasnie.. a kazdy takie ma w koncu jestesmy tylko ludzmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksowna 40
na slabosci mozna znalezc inne metody niz trawke;-) staff... nie naleze do silnych kobiet a jednka nie sprobowlaam niczego jesli chodzi o narkotyki a milam nie raz okazje ale nawet mnie nie ciekawilo... moze cos stracilam za to milam przeboje w pewnym momencie zycia z kims kto maryske popil piwem i malo nie znalazl sie po drugiej stronie.... uwazaj wiec, bo moze cie tka slabos cchwycic cos przez przypadek pomieszac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staff
jest taki doktor pewien na uniwersytecie w USA prowadzil on badania na temat co sie dzieje z tym swiatem do kad zmierza ze byl biologiem zainteresowal sie roslinami psychotropowymi miedzy innymi marihuana.. wprowadzajac dane do komputera wyszlo z danych ze kiedys wielkie odkrycia kiedys byly raz na kilkadziesiat lat dzis sa to raz na pare miesiecy.. w 2012 roku bedzie to raz na sekunde a rozwoj cywilizacji w takim tempie prowadzi do zaglady juz zauwaz zwiekszona ilosc depresji samobojstw.. i tak wlasnie napisal ksiazke "Badz zielony albo gin" wedlug niego wlasnie ta roslina jest wtanie zachamowac ludzkie dozenia do samozaglady... po za tym to nie dziwne dla Ciebie ze w ludzkim mozgu sa receptory zwane kanaboidami ktore istenieja tylko i wylacznie aby oddzialywaly ze zwiazkami THC zawartymi w canabis czyli inaczej marihuanie... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumtarara cyk
staffie - ja popalam i moj ukochany popala. i tak jak Tobie, nie rujnuje nam to zycia, podejscie do marihuany, jak do ciezkich narkotykow, robienie z tego degeneracji jest tendencja ludzi, ktorzy nie mieli z tym stycznosci i po prostu niewiele wiedza. Wszystko jest dla ludzi, o ile z umiarem. nie chcialabym zyc z kims nastukanym dzien i noc, ale czasem - na zasadzie relaksujacego piwka - why nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staff
seksowna apropo jesli sama zdajesz sobie sprawe ze nie wiesz o czym piszesz to dlaczego jestes temu tak bardzo przeciwna..? jak widzisz moja wiedza jest nie duzo wieksza w praktyce jak i w teorii.. bylas kiedys w holandii gdzie 80% mista porusza sie na rowerach praktycznie zero spalin... gdzie stare malzenstwo idzie sobie do coffe shopu zapalic trawke i wychodza szczesliwi trzymajac sie za rece ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sywiaa__
Jasne, ze ci ktorzy palą będą bronić swych racji i beda dopatrywac sie w tym wlasciwosci leczniczych.A to, ze marihuana moze uratowac ludzkosc jest dla mnie po prostu smieszne.Mowisz o samobojstwach,a ja mysle, ze wiele z nich spowodowanych jest miedzy innymi uzaleznieniem od narkotykow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sywiaa__
a ja wlasnie mialam z tym stycznosc i mimo wszystko jestem przeciwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksowna 40
wyobraz sobei z ebylam w kraju wiatrakow i nawet byla w sklepie gdzie sie kupuje maryske :D:D:D a to z esama nie probowalam nie uwazamza to ze nie wiem o czym pisze moj eks spedzil wiele lat tam u\i wybacz ale wiem poczekaj pozzyj tyle co ja zobaczymy ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staff
przeraza mnie wasza niewiedza... a to cos z histori polecam wszystkim... MARIHUANA - HISTORIA Pierwsze wzmianki o marihuanie w historii świata można odnaleźć już w VIII-VII w p.n.e. Stworzone przez człowieka tkaniny zrobione są z włókna konopnego, są ciepłe i dość elastyczne by zapewnić należytą swobodę ruchu. W tym okresie Chińczycy używają już włókna konopi nie tylko do produkcji okryć, ale również do produkcji lin i powrozów, do czego marihuana nadawała się znakomicie. Jej gęste struktury molekularne czyniły z włókna konopnego znakomity materiał. Sama marihuana zawędrowała do Europy, by „ubierać” ok.. 4000 p.n.e. barbarzyńskie plemiona zamieszkujące późniejszą Galię i Germanie. Warto podkreślić że słowo „kanaba” (marihuana) pochodzi z języka sumeryjskiego i etymologicznie wchodzi na stałe w skład języków ludów Indii, Europy i Bliskiego Wschodu. Co ciekawe „Marihuana” to jedno z najstarszych słów w historii rodzaju ludzkiego. Na trzeci wiek przed nasza erą datuje się pierwsze wykorzystanie marihuany w szeroko pojętej medycynie ludowej, marihuana za sprawą Shen Nung’a, jednego z ojców chińskiej medycyny ląduje pod strzechy znachorów i nadwornych medyków cesarskich. Nie tylko dla Chińczyków marihuana była substancją niezwykłą, ok. 2000 p.n.e. jeden z najstarszych indyjskich zapisów w wersach Atherva-Vedy mówi o „magicznej roślinie” – marjuanie – jako ośrodku pobudzającym do ekstatycznych i wzniosłych modłów ku bóstwom. Zaliczona do panteonu „świętych roślin wschodu” marihuana pozostaje tam do dziś, wśród braminów i szamanów. Perski prorok Zoroaster pisze Zend-Aveste, święty tekst opisujący ponad 10 000 gatunków roślin leczniczych. Marihuana (Konopie indyjskie) znajduje się na początku listy. Już w I w. Chińczycy rozpoczynają produkcję papieru z konopi. Marihuana służy odtąd jako świetny substytut papirusów, z czego pewnie później skorzysta Mahomet, islamski prorok, dopuszczający użycia marihuany a zakazuje spożycia alkoholu. Marihuana nie jest jednak przedmiotem sporów teologów muzułmańskich, mułłowie określają ją jednak jako przejaw mistycznych zapędów szeregu sekt islamskich, które wyrastały jak grzyby po deszczu od X do XIV w. Istnieją zapisy dokumentujące fakt iż marihuana była używana w sektach sufickich i wśród derwiszów. Nagonka na marihuanę trwała w Cesarstwie doby XIV w najlepsze kiedy blisko sto lat po jego upadku Joanna d’Arc zostaje oskarżona o czary i używanie m.in. marihuany do celów „diabelskich”. Konopia indyjska, marihuana, zostaje uznana przez Papieża Innocentego VIII za używkę heretyków. Papież zabronił też stosowania jej w medycynie. Z kolei juz w 1563 r. królowa Anglii, Elżbieta I nakłada grzywnę w wysokości 5 funtów na ziemian, którzy posiadają ponad 60 akrów i nie uprawiają konopi. Marihuana była w ówczesnym Królestwie wysoce pożądana używką a także pilnie poszukiwanym materiałem na liny i tkaniny, których używała ciągle rozbudowywana królewska flota. Rok później hiszpański król Filip nakazuje uprawę konopi we wszystkich koloniach hiszpańskich, marihuana więc rozproszyła się po świecie, uprawiana była od Ameryki Południowej po Indie. Jak podają źródła amerykańskie plantatorami konopi są później m.in. T. Jefferson i G. Washington. Z pamiętników Waszyngtona wynika, że osobiście nadzorował on oddzielanie na plantacji roślin różnych płci. Marihuana odegrała więc także rolę w budowie Nowego Świata, Ameryki. Jakby na potwierdzenie powagi sytuacji 28 czerwca 1776 r. pierwsza wersja Deklaracji Niepodległości zostaje napisana na papierze konopnym. Druga wersja, opublikowana 4 lipca, także. Dopiero oficjalna kopia zostaje przepisana na pergamin. Na początek XIX w datuje się pierwsze medyczne prace nad marihuaną, już wtedy liczne badania dowodzą że ma ona działanie psychotropowe, jak również uspokajające i przeciwbólowe, pobudzające apetyt. Jest też wykorzystywana w leczeniu niektórych chorób. W 1839 r. B. O’Shaughnessy jako pierwszy europejski lekarz stosuje konopie jako środek przeciwbólowy przy bólach reumatycznych, kolce jelitowej u dzieci i bólach tężcowych. Jean-Jacques Moreau de Tours, francuski psychiatra, uznaje przydatność kanabisu w leczeniu chorób psychicznych. Théophile Gautier zakłada w Paryżu „Le Club des Haschischins”, którego członkowie palili leczniczo sprowadzany z Algierii haszysz. Do klubu należeli m.in. Victor Hugo, Honoré de Balzac, Gérard de Nerval, Alexander Dumas ojciec i Charles Baudelaire. W 1868 r. w Egipcie wprowadzono zakaz spożywania kanabisu. Kraj ten będzie potem nakłanial do delegalizacji marihuany w Lidze Narodów, a nadworny lekarz angielskiej królowej Wiktorii, sir Russell Reynolds, poleca kanabis jako środek na bóle menstruacyjne. Później, w pierwszym numerze czasopisma medycznego The Lancet, pisze on: „Marihuana, stosowana w odpowiedni sposób, jest jednym z najcenniejszych lekarstw, jakie posiadamy”. Nieco później jednak angielski parlament powołuje komisję w celu zbadania szkodliwości zjawiska „palenia marihuany”, zaniepokojony ogromnym spożyciem konopi w koloniach, angielskich. W wyczerpującym, siedmiotomowym opracowaniu komisja jednoznacznie stwierdza, że palenie marihuany (kanabisu) nie wywołuje negatywnych objawów zdrowotnych i nie uzależnia. Ponadto wymienione zostają pozytywne efekty, zarówno emocjonalne, jak i społeczne, jak wpływ marihuany na bezkonfliktowość w społeczeństwie. W 1920 r. wprowadzona w USA prohibicja alkoholowa zaowocowała gwałtownym wzrostem zainteresowania marihuaną. Blisko 40 lat później magazyn Popular Mechanics publikuje projekt samochodu wykonanego i napędzanego produktami z konopi, autorstwa Henry’ego Forda. Mając nadzieję na uniezależnienie od przemysłu naftowego, Henry Ford hodował nielegalnie konopie przez kilka lat. Współczesna Fordowi medycyna uznawała że marihuana jest środkiem przeciwbólowym przy raku a także przy schorzeniach mięśni i zwyrodnieniu stawów. Walka z marihuaną na polu politycznym jednak trwała nadal – w latach pięćdziesiątych Dr Heath na zlecenie rządu USA przeprowadza badanie mające wykazać, że marihuana uszkadza mózg. Doświadczenie polegało na założeniu rezusowi maski gazowej i podaniu w ciągu 5 minut dawki dymu odpowiadającej ponad 60 jointom. Sekcja wykazała uszkodzenia mózgu, jednak były one spowodowane zatruciem tlenkiem węgla i brakiem tlenu, nie było słowa o marihuanie. W USA złagodzono więc przepisy dotyczące konopi. W niektórych stanach pozwolono na posiadanie ilości do własnego użytku, a Christiania — dawne koszary w Kopenhadze, opanowane przez hippisowskie komuny, stają się obiektem ogólnoświatowego eksperymentu. Władze Danii pozwalają bowiem mieszkańcom dzielnicy na posiadanie marihuany w celach niehandlowych. W Holandii zalegalizowano posiadanie do 30g marihuany. Pozwolono też na sprzedaż marihuany jej w przeznaczonych do tego celu miejscach (coffeeshopach). Efektem był wyraźny spadek liczby narkomanów (wśród osiemnastolatków — z 10% do 2%). Amerykańskie badania w Akademii Medycznej w St. Louis wykazują, że w ludzkim mózgu znajdują się receptory reagujące na ganję, marihuanę – aktywny w niej THC. Tak więc dowiedziono, że działanie marihuany nie polega na niszczeniu komórek nerwowych. Co ciekawe, okazało się, że receptory te nie są pobudzane przez żadne inne znane substancje. W latach dziewięćdziesiątych w północno-zachodnich landach niemieckich zezwolono na posiadanie znacznych ilości kanabisu (do 30g w Szlezwiku-Holsztynie). Zrezygnowano też ze ścigania osób używających marihuany i haszyszu. W sprzedaży w USA pojawia się Marinol (marihuana syntetyczna - inna nazwa — Dronabinol), rozpuszczona w oleju sezamowym w postaci kapsułek. Kilkunastu pacjentów w USA wyrokiem sądu otrzymuje zgodę na uprawę konopi indyjskich na własne potrzeby. Marihuana ma im pozwolić znosić ból. Wiele osób stosujących Marinol uznało, że nie spełnia on swojej funkcji w takim stopniu, jak marihuana (m.in. wywołuje częste napady lęku; działa z dużym opóźnieniem; musi być połykany pomimo odruchu wymiotnego, któremu ma zapobiegać; wywołuje problemy u uczulonych na olej sezamowy).Brytyjski magazyn New Scientist publikuje fragment tajnego raportu WHO na temat szkodliwości marihuany. Wybucha skandal; WHO jest zmuszone ujawnić całość raportu. Jak się okazało, trwające 15 lat szczegółowe badania wykazały, że marihuana jest mniej szkodliwa od alkoholu i nikotyny, oraz że nawet długotrwałe palenie kanabisu w dużych ilościach, nie wywołuje poważnych lub silnie upośledzających zaburzeń funkcji poznawczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se myślę że
Czasami przypalam sobie z mężem ( w wekend) i nie uważam żeby miało to zły wpływ na nas . Powiem nawet że od chwili gdy razem pewnego wieczora zasmakowaliśmy zrobił się bardziej otwarty na nasz związek . Mówi o tym co leży mu na sercu otwarcie . Jeśli na codzień prowadzi się absorbujące życie , ma się obowiązki , jakiś interes ... to nawet wskazane aby nie sfiksować w tym smutnym jak p..a świecie w którym aby coś mieć trzeba za wszystkjim gonić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam bolca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksowna 40
a nie dalej jak dwa miesiace temu z pwoodu zazycia maryski.... a zreszta nie bede ci udowoadniala co wiem i oczym a jesli nie widziale sczlowieka ktory zapalil maryske i popil piwem i dostawal zapasci to wybacz moze chwilowo masz silniejszy organizm wystarczy czasem po prsotu byc oslabionym ech zycie... to Ty staff chyba jeszcze nie wiesz o czym mowisz ciekawe ilez to masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksowna 40
acha i tematy narkotykow (lacznie z kontaktami z monarem ) sa mi znane od podszewki..prawie wiec... owszem wiem jakie ma dzialanie lecznicze maryska, wiem tez ze nawet amfe mozna zaywac przez 20 lat (raz w m-cu ..np)ale trzeba dawac organizmowi czas na oczyszczenie by sie nie kumulowala... tylko skad wiesz jaka sile ma tywoj organizm by nie siegac czesciej????? i jaka sile bedzie mial organizm by sie nie uzaleznic po latach zaywanian tzw miekkiego nbarkotyku ....i zechcesz miec inny pod reka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staff
seksowna odpowiedz jest prosta.. juz praktycznie nie pije alkoholu nie przynosi on mi zadnych przyjemnosci jedynie co widze wtedy to bolaca glowe na drugi dzien... a cos z faktow prosze bardzo... luty 1998 r. Brytyjski magazyn New scientist publikuje fragment tajnego raportu WHO na temat szkodliwości marihuany. Wybucha skandal; WHO jest zmuszone ujawnić całość raportu. Jak sie okazało, trwające 15 lat szczegółowe badania wykazały, że marihuana jest mniej szkodliwa od alkoholu i nikotyny, oraz że "Nawet długotrwałe palenie kanabisu w dużych ilościach, nie wywołuje poważnych lub silnie upośledzających zaburzeń funkcji poznawczych."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksowna 40
moj drogi staff byles jeszcze w kolysce pewnie (no torche przesadzam) kiedy ja te wiedze posiadlam nie przekonala mnie i mam do tego prawo prawda? pozdrawiam i czuj duch,,,panuj poki mozesz;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksowna 40
alez oczywiscie ze mniej szkodliwa wcale nie przecze na liscie szkoldiwych substancji jest w tyle za nikotyna rowniez prawda? nie cytuj mi wiecej bo zjadlam... na tym ....;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×