Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asiagaje

piesek w zastepstwie

Polecane posty

Gość asiagaje

czesc, mam maly problemik i moze ktos mi da jakas rade. 4 dni temu moja kolezanka wyjechala na dwa miesiace zostawiajac mi w opiece swojego pieska, 8- miesieczna suczke imieniem Paris. Przez 8 miesiecy praktycznie w ogole nie wychodzila z nia z domu uczac, albo lepiej pozwalajac jej zalatwiac zalatwiac sie wylacznie na balkonie. Kolezanka mieszkala na parterze wiec nie miala problemu z sasiadami, ja mieszkam nieco wyzej wiec zalatwianie sie na balkonie nie wchodzi w rachube. Ale dojdzmy do sedna: cierpliwie wychodze z Paris 5-6 razy dziennie ale nie dosc ze nie jest nauczona chodzic na spacery wiec jakby jest lekko dzika to oprocz tego ani razu jeszcze nie zalatwila sie na spacerku. czytalam wczesniejsze posty w stylu chwalic pieska jak tylko zalatwi swoje potrzeby na spacerku ale nic z tego. wracamy do domku, wychodze do pracy wracam i znajduje "niespodzianki". cierpilwie myje i dezynfekuje podlogi w calym domu (mam dwoje malych dzieci), nie karce pieska tylko po prostu pokazuje mu co zrobil i mowie nie wolno. co wy na to?? jest jakis sposob?? ps. np. jak zrobi siusiu w domu mowie mu ze to jest siusiu i potem jak idziemy na spacer to mowie zrob siusiu ale czy to ma jakis sens???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brum
spróbuj go skaricić to będzie wiedział że nie może, ale ta twoja koleżanka cie wjebała, jak ona mogła z psem nie wychodzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezle...nauka czystosci spadla na Ciebie. A kolezanka wróci i tylko (moze) podziekuje. Nie zazdroszcze.Ja mam sunie 3-miesieczna,która zalatwia sie tylko na dworze,nie wyobrazam sobie,ze 8-miesiecznego psa tego nie nauczono....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiagaje
dzieki za odpowiedzi, wlasnie wrocilam z godzinnego spacerku: nic. uzbrajam sie w cierpliwosc, za pare dni nie omieszkam go lekko skarcic, nie mozemy isc naprzod w ten sposob, jestem dobrej mysli mam miec Paris przez dwa miesiace, na pewno cos zdzialamy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejkasdfgdfgdfg
jeśli jest nie przyzwyczajona chodzić na smyczy to nigdy w życiu się nie zalatwi bedąc na nie. spróbuj podczas spaceru wypuścić ją na chcwile ze smyczy. niech obiega luzem i na pewno się załatwi. też tak mialam ze swoim psem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nenka
Siorka dasz rade...tylko niestety masz trzecie dziecko w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANA KOLEZANKO TO NAPRAWDE WIELKI PROBLEMIK - PO PIERWSZE TO MUSISZ ZOSTAWIAC OTWARTE OKNA I DRZWI , W DOMCIU PONIEWAZ SMRODZIK NAPEWNO JEST NIESAMOWITY ! A JA BYM SPROWAL W TAKI SPOSOB : - ZAMKNIJ PIESKA W LAZIEMCE NA 3 DNI I MOZE NAUCZY SIE ROBIC SAM DO KLOPA POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielki problem ale suka z tej suki daj znac jak nauczy sie w klopa robic pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzzzzzzzzz
Hej:) po pierwsze jak jesteś w domu to weekendami wychodx z psem zawsze po jedzeniu,piciu,od razu.Zawsze po jego drzemce,poczatkowo nawet kilkanascie rzy dziennie.Oprócz tego wychodząc zamykaj wszystkie pomieszczenia,a psiaka zostawiaj w pomieszczeniu gdzie ma posłanie,wode i jedzenie plus zabawki,nie powinien wogóle nic zrobic,bo psy raczej nie załatwiają się koło swojego legowiska.Ale swoją drogą dziwna ta włascicielka psa,jak mogła z nim nie wychodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viccka
Albo przeczekaj az kolezanka wroci. Dlaczego Ty ją masz wyreczac w nauce psa czystosci???!!! Może po prostu niech pies przebywa w jakims miejscu gdzie są kafelki i latwo sprzatnac po nim. Mój pies ma teraz 10 miesiecy i juz umie sie załatwiac na spacerze, ale bardzo duzo czasu zajelo nim pojal o co chodzi. Bylo dokladnie tak jak piszesz. Chodziłam z nim na spacery, a on kompletnie nie kumał o co chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viccka - Nie wiem dlaczego pies ma być winien obecnej sytuacji? Po co ma czekać na koleżankę, gdzie zamknąć psa -w łazience? I pisze to panna, która sama ma psa? Sama zamknij się w łazience na kilka dni.Szczerze współczuję zwierzęciu, jeśli takie pomysły masz dziewczyno.asiagaje - miałam podobny problem, gdy przyjęłam na kilka tygodni kilkumiesięcznego szczeniaka owczarka niemieckiego pod swój dach. Zwierz żył na podwórku i tam się załatwiał a wśród obcych zapachów (mieszkałam w bloku) zgłupiał i załatwiał się w domu - gdy na dworze wyłącznie obwąchiwał. Pomogło cierpliwe czekanie. Tak.. czasem zajmowało to nawet 2-3 godziny. Zajęło mi to około tydzień ale dało efekt. Chwalenie po każdym załatwieniu i chodzenie z psem do skutku (spuść go ze syczy w jakiejś spokojnej, zamkniętej okolicy - u mnie np jest specjalny wybieg dla psów, ogrodzony).I przedyskutuj z koleżanką kwestię opieki nad psem lub jego ew. oddania. Takie zachowanie zaliczane jest do znęcania się nad zwierzęciem. Pies ma prawo do spacerów i biegania a Opiekun - obowiązek zapewnienia psu odpowiednich warunków. Pies się męczy w takich warunkach, jakie miał i jakie go czekają po powrocie \"koleżanki\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiagaje
naprawde serdecznie dziekuje za wszystkie posty.. sytuacja obecna wyglada nastepujaco: minelo 10 dni a Paris zalatwila sie na dworzu dokladnie 3 razy!! uwazam to za sukces! nadal nie trace nadzieji ze zacznie robic swoje potrzeby wylacznie na zewnatrz. za waszymi radami zaczelam spuszczac ja ze smyczy (wczesniej nie moglam tego robic poniewaz miala cieczke, pierwsza w swoim zyciu, tez to biedna pewnie przezyla-hehe). Na spacerach poznalam wielu ludzi, obecnie umawiam sie z kolezanka i wychodzimy razem z pieskami, to tez powinno troche pomoc. Smiac mi sie chce z wczorajszego dnia poniewaz wyszlam z nia ok 17 i wrocilam do domu ok 20(trzy godzinny spacerek!), po powrocie do domu napila sie troszke wody i centralnie zrobila siusiu przy misce, zlapana na goracym uczynku zalatwila sie do polowy, ukucnelam przy siusiach i zapytalam sie jej: co to jest? (niezadowolonym tonem), skulila uszy i ogon wiec chyba sie kapnela ze zle. jeszcze raz dziekuje za wszystkie rady, niedlugo powiadomie o postepach, zycze wszystkim milego dnia Aska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I JAK DROGA KOLEZANKO NAUCZYLAS PIESKA ZALATWIAC POTREZBY NA POLU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak tam piesek na uczyl sie sikac tam gdzie czeba a jak nie to obawiam sie ze jak tak dalej bedzie to na glowe ci nasra pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×