Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

molla

reportaz --------ILE KOSZTUJE DZIECKO

Polecane posty

wiecie co po przeczytaniu tego oniemiałam faktycznie bez jakiejs wiekszej wiedzy i poczytania w necie o tym co trzeba kupic dziecku zapomniałabym o połowie rzeczy,,,choc i tak połowa rzeczy czesto jest zbyteczna... jakies tam rozki, krem p/w odparzeniom, przewijak, po co mi przewijak moge połowyc na łóżku i przebrac szczerze jestem totalnie zniesmaczona ile to kassy kosztuje. a nawet nie pomyslałabym ze trzeba kupic łózeczko z wyjmowanym szczeblami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak.....\"TO\" sporo kosztuje,Tobie faktycznie odradzam,a ewentualnemu dziecku nie zycze takiej matki.Po co przewijak? Jasne? A po co Ci łózko?Mozesz spac na podłodze?Po co Ci grzebien?Mozesz czesac sie palcami? Po co Ci sztucce w sumie,no po co,skoro mozesz jesc rękami?Po co Ci dziecko,skoro nie masz serca? TO naprawde,ale to naprawde tak naprawde wymaga bardzo duzo miłosci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie polecam przewijania na łózku,bo kregosłup masz jeden,no chyba ze masz łózko \"na wysokościach\" ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie zgadzam z tym, że część z tych rzeczy niezbędna nie jest. Np. ten przewijak. Wlasciwie, to dopiero od kilku ostatnich lat jest on w użyciu i robi sie coraz bardziej popularny. Moja mama nie miala zadnego przewijaka ani ze mną ani z moim bratem, zresztą dzieciaki urodzone w latach 70-80-90 - nie mialy ich i jakoś nic im ani ich mamom sie nie stalo. :) Czesc z tych rzeczy, które teraz są w sprzedazy to tylko wymysly producentów - faktem jest, że ułatwiają prace przy dziecku, ale nie są nieodzowne. Bo nie kazdego stac na super nowoczesne meble, akcesoria, kosmetyki dla dziecka, a jakos ich dzieci na tym nie cierpią i rozwijają sie tak samo jak dzieci tych mam, co szaleją np. z wózkami za ponad 3000. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina__
Skorpionka, jak bedziesz miala juz dziecko, to wtedy sie ciebie zapytam czy przewijak nie jest potrzebny! ja tez tak myslalam przez pierwsych kilka dni. a uezeli chodzi o tekie odlegle czasy o ktorych wpomnialas, to wtedy wielu rzeczy nie bylo, np. pieluch jednorazowych, i ikomu nic sie nie stalo, ale tylko Twoja matka wie ile trudu wlozyla w pranie, prasowanie i takie tam i ile razy mialas odparzone dupsko. to nie wymysly firm tylko POSTEP dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
perta nie musisz od rana zionąc jadem masz zły dzien wyzyj sie na mezu, kochanku czy kim tam chcesz.... ja wychodze z załozenia ze jedna rzecz np przewijak mozna zastąpic np trardym łózkiem ja mam twardy materac, co do łózeczka to chyba w kazdym da sie wyjac szczeble ja mam jeszcze po sobie wiec wystarczy wyczyscic dokupic materac i juz.... nie badz taka wyrywna i czytaj ze zrozumieniem. skorpionka popieram twoja wpowiedz...mysle sobie ze dziecko szybko rośnie i nie warto kupowac multum nowych rzeczy zeby po 3 mies wyrzycic...mowie tu o ubrankach. ale wystarczy kilka nowych reszta moze byc od znajomych itd....ale oczywiscie zaraz znajda sie przeciwniczki ...\"ale jak to moje dziecko ma nosic cudze łachy...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziczek
też wychodzę z założenia, że chodzi o postep i wygodę w wychowywaniu dzieci. Kiedyś nie była pampersów tylko tetra, kiedysnie nie było gotowych mieszanek na kazdą dolegliwosć tylko jeden rodzaj mleka po który stała cała rodzina i połowa znajomych, kiedyś nie było przewijaków, tylko przewijało sie malucha "gdziekolwiek", kiedyś był jeden rodzaj wózków i nikt nie miał problemu jaki wybrać bo brało sie to co było. Ruszyła gospodarka, jest wiecej mozliwosci i każdy człowiek moze sam sobie wybrać co chce kupić i jak wychowywać dzieci. Kiedyś my nie chodizlismy odziennie na inne zajecia, bo były tylko kółka po zajeciach lekcyjnych (dla tych wybitniejszych)a już szczytem marzeń był angielski czy niemiecki i szkoła muzyczna. Teraz full jezyków, zajecia tańca nowoczesnego (bo ludowy niemodny), jazdy konnej, tenisa, basen, jezyki, psychoterapie itp itd. w zimie ferie na nartach, a w lecie pierwsze zajecia z nurkowania Zależy od zasobności portfela rodziców, zdrowego rozsądku - niech każdy chowa dziecko tak jak go stać. Żeby tylko wyrosły na normalnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i masz rację
W moim przypadku przewijak się nie sprawdził- leży w kącie nieużywany. Kładę dziecko na łóżku, biorę chusteczki i pampersa siadam na łóżku i tak przewijam dziecko. Nie muszę się schylać.:D Różka nie miałam, bo dziecko wyglądało jak ściśnięty sardynek i płakał, wyjęłam z różka, wzięłam na ręce, przytuliłam do piersi i momentalnie przestał płakać. Drogi Sudocrem przeciw odparzeniom można zastąpić zwykłą zasypką, płyn do kąpieli można zastąpić mydłem, Pampersy jakimiś tańszymi pieluszkami. Ja odkąd mam dziecko przestałam tracić kasę na duperelę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swieta prawda, z wiielu rzeczy mozna po prostu zrezygnowac.przewiaj kupilam i tak go nie uzywam, zesli mam go za kazdym razem nosic za dzieckiem z gory na pietro albo odwrotnie, albo dziecko za przewijakiem, no dajcie spokoj. rozek tez uwazalam za niezbedny i sie nie przydal, a dziecko i trak w kocyk zamiast w rozweek mozna zawinac. mata edukacyjna - po co? mozna maluszka na podlosdze na kocyku polozyc, porozkladac mu zABAwki dookola i ma to samo. na tym wszystkim mozna zaoszczedzic. i z drogich pampersow w sumie tez moglabym smialo ztrezygnowac, bo tansze pieluszki nie sa wiele gorsze, a i tak ida z gownem w smietnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przewijak u nas sie sprawdzil ze wzgledu na psa-musialam przewijac na ławie ------------------------- to jak to sprawdził sie a przwyjałas na ławie w pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie polecam
molla--> To tylko ładnie wygląda, bo w rzeczywistości ta wanienka wystarczy na bardzo krótki okres czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wiem ale ładna rzecz .....byc moze skusiłabym sie ale pewnie niepotrzebie ja wychodze z załozenia ze mozna zawsze cos zastapic czyms innym...a zwykła wanienka to koszt ok 30zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też przewijak się nie sprawdził :( Kupiłam go w komplecie razem z łóżeczkiem i użyłam go kilka razy bo jak miałam tak za każdym razym ściągać przewijak z szafy i zakładać na łóżeczko to mi się odechciewało :o Dziecko przewijam na tapczanie i mój kręgosłup nie ucierpi na tym ponieważ podczas przewijania siadam na tapczanie obok córeczki :) Tak samo nie sprawdziła się niby taka super wanienka z hamaczkiem firmy Fisher Price :( Kiedy kładłam dziecko na tym hamaczku nie miałam jak nabierać wody z wanienki a poza tym ta wanienka jest strasznie mała :o ... moja córcia ma 3,5 miesiąca a już nie zmieściłaby się w tej wanience :o a niby jest ona też dla dzieci które samodzielnie siedzą :o Wyrzucone pieniądze w błoto :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też obyło sie bez przewijaka - łóżko okazało się wygodniejsze :) oliwa z oliwek pokonała oliwki kosmetyczne, a mąka ziemniaczana - zasypki i młody nigdy nie reagował na nie alergią. Pampersów używaliśmy przez miesiąc, potem znaleźliśmy trzy inne firmy produkujące tańsze inie gorsze pieluchy. Wilgotne chusteczki przydawały się tylko w terenie, w domu znacznie lepiej sprawdzały się waciki i ciepła woda plus rumianek od czasu do czasu. Nie sprawdziły się również wanienka na stelażu, chodzik i wiele innych zdobyczy cywilizacyjnych - na szczęście dostalismy je w spadku po dziecku znajomych i dalej puściliśmy w obieg ;) Ciuchy kupowalismy w ciucharniach i na giełdzie ciuszków dziecięcych - były tanie, śliczne i nigdy nie musiałam mówić małemu: "nie rób tego, bo zniszczysz ubranko" - ciuchy były dla niego, a nie do podziwiania, a mali chłopcy muszą brudzić się, drzeć i plamić portki i zdobywać nowe doświadczenia. Sprzętem uwielbianym i niezbędnym do szczęścia okazała się za to huśtawka zawieszana na framudze drzwi i peruwiańska chusta-nosidełko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie, na cholere przewijak, jak ktoś ma wielką chatę to może sobie takie rzeczy kupować, ale jak ma mało miejsca to po co zagracać? Ja przewijałam na kanapie na ceratowej podkładce z pianką w środku. I kto mówi o staniu, zawsze przewijałam siedząc na tej kanapie, w ogóle nie rozumiem w czym problem. Jak korzystałam z przewijaka u koleżanki, to nie powiem, żeby to było wygodniejsze, cały czas patrzałam, czy mi nie zleci. Nie wspomnę już o tym, że dzieci od 7-8 m-ca życia najlepiej i najbezpieczniej jest przewijać po prostu na podłodze, bo zwiewają cholery i mogą spaść ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będę miała 4 dziecko a nigdy nie ubolewałam z powodu braku przewijaka, nawet się za niczym takim w sklepie nie rozglądam:D To samo dotyczy stelaży do wanienek, rożków (gdzie chodzicie z dzieckiem w rożku?) i wiadro do kąpania też mi nie potrzebne za 80 zeta:P. A...i nosidełko, w którym i tak bym nigdy dziecka nie nosiła bo przy moich wymiarach dziecko by się \"ciągnęło\" po ziemi:D.. i pewnie jeszcze kilka rzeczy by mi wpadło do głowy, bez których moje dzieci się obyły i zdrowo się rozwijają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziczek
:D:D:D piszcie kobiety, piszcie, a moze jeszcze coś mi z glowy wybijecie bo też zastanawiałm sie nad tym przewijakiem :D gdzieś był topik w stylu "co polecacie" -tam też dziewczyny pisały co im sie zupelnie nie przydało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurde ja bez przewijaka nie wyobrazam sobie zycia :-P do tej pory malego ubieram/przebieram/przewijam na przewijaku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niepotrzebna jest większość kosmetyków, sudocrem i normalne mydełko bobas dostaniesz w szpitalnej wyprawce, można dokupić jakąś oliwkę, ale często uczula. Gaziki do przemywania pępka, spirytus, gruszka do nosa i patyczki do uszu --- to tyle na temat kosmetyków na początek. Przy pierwszym dziecku nakupowałam jak nawiedzona a potem wyrzucałam, bo albo uczulało, albo było niepotrzebne. W apteczce warto mieć Nifuroksazyd na sraczkę, Paracetamol na gorączkę i maść majerankową na katar. I tyle. Z normalnego łóżeczka bez problemu można wyjąć szczebelki - każdy przeciętnie inteligentny mąż potrafi tego dokonać :D Rożek się przydaje na pierwsze 2-3 tygodnie - ciasno zawinięty noworodek nie wybudza się jak mimowolnie drgają mu kończyny. Ale z powodzeniem można zastąpić go kocykiem obleczonym w poszewkę poduszki albo pieluchą. Wanienka - najlepsza zwykła, duża bez żadnych gadżetów bo tylko przeszkadzają. Karuzela do łóżeczka - czy będzie kosztować 30 czy 130 zł maluchowi wsio ryba, aby grała i się kręciła. Leżaczki z pozytywkami - nie wypowiadam się bo nie miałam. Mój mały urzędował w samochodowym foteliku a zabawki wieszałam mu na rączce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o..a leżaczek/bujaczek mam. Ale zwykły, bez gadżetów. I moja córka lubiła w nim i spać i rozglądać się. Lekki, łatwy w demontażu, zabieraliśmy go na działkę, czy jak musiałam jechać z maleństwem do pracy, itp. Nie miałam go przy synach, więc nie uważam, że jest niezbędny, ale się przydał;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się akurat przewijak przydał, oprócz przewijania czasami układałam córkę na boczkach jak spała ( rehabilitant podsunął mi taki sposób ). Moze nie był niezbędny ale nie żałuje zakupu. Rożek przydał się jako kocyk, więc obyłabym się bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o przewijak, to ja mam coś w tym stylu: http://www.bobomarket.pl/x_C_I__P_27513020-27510001.html Wyciągam małego z łóżeczka, ten przewijak mam w szufladzie pod łóżeczkiem, a dziecko tylko podnoszę i po chwili jest przewinięte. Póki co się sprawdza. Póki co najprzydatniejsza rzecz jaką zdarzyło mi się kupić to laktator, przed wyjściem z domu odciągam pokarm i w parku, czy w sklepie nie mam problemów z karmieniem dziecka, bo nie zawsze jest czas i miejsce na karmienie piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponnawiammm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×