ulubione perfumy

moje o espirit life

J´adore Christian Dior

Poeme....:)

JLo Live lux

JLo GLOW

CK TRUE

212 SEXY carolina herrera

Red door od Elizabeth Arden

addict i hypnotic poison diora hypnose lancome

lacoste pour femme amor amor cacharel gucci rush

L'eau par Kenzo Pure Purple Hugo Boss Envy Gucci

no i Kenzo jungle elephant

fajna dyskusja na ten temat i podane składniki wybranych perfum http://codziennie.info/?p=654 a moje ulubione to gucci envy

i jeszcze to o reklamach do perfum jest super! http://codziennie.info/?p=668

Pure Poison Diora i Poeme Lancome:-)

że wszystkie z was używają tych ''oryginalnych' 'perfum,,,znacie ich nazwy to wymieniacie...a same pewnie używacie podróbek :O

Ha wiedziałam, że zaraz ktoś coś takiego napisze :P z tych co pisałam mam akurat oryginalne. Sama bym sobie takich nie kupila, bo szkoda by mi było kasy. Mam jeszcze Black Cashmere DK ale jakoś tak pogrzebowo pachną, więc nie używam, a tak się niemi zachwycali na jakimś forum.

dorosniesz, zarabiac zaczniesz to i wiara ci podskoczy :D

nie napisałam że wszystkie ściemniacie...ale pewnie znajdzie się tu taka co tylko nazwami operuje

A co to za problem naskałdać kasę na oryginalne perfumy zamiast co kilka tygodni kupować podróbki:-POryginalne perfumy kupisz już za ok.200 zł,poza tym jak zaczniesz zarabiać,będziesz mieć swoje pieniądze na swoje wydatki to kupno markowych perfum nie będzie czymś nieosiągalnym;)

*naskładać;)sorki za pomyłkę.

pewnie i znajda sie takie - osobiscie jakbym nie miała kasy to bym wolała po prostu umyć się i nie śmierdzieć ;) niż używac podrób! tylko oryginalne perfumy rządzą!

ale pieprzysz wiesz...teraz podróbki to prawie tak samo pachną jak oryginały...

do kalkoo----to dlatego tak śmierdzisz:O

Pur Blanka z Avonu-bardzo delikata.. no i Kenzo...

a mi nie jest szkoda wydac kasy na moje ulubione pachnidelko,jest duzo bardziej wydajne niz tanie podrobki,zrweszta jak juz raz kupisz oryginal,to nie bedziesz kupowac pdrobek,bo sama sie przekonasz,ze nie warto

hahahahaha "teraz podrobki to prawie tak samo pachna jak oryginaly" ----- jak ustalil Żywiec - PRAWIE ROBI WIELKĄ RÓŻNICĘ ------

wąchałam oryginalną Naomi Cambell i podróbkę....różnica w zapachu była naprawde niewielka..praktycznie wogóle się nie różniły..tylko pewnie oryginał jest trwalszy...ale jeśli kogoś nie stać na oryginał to nie śmiejcie się z niego że używa podróbek...psiknie się pere razy częściej i też bedzie pachniał...a ktoś kto się nie zna i tak nie odróżni czy to podróbka czy oryginał