Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smerfeta88

KPA P

Polecane posty

Eee tam, nie dostałabyś ;) Raczej skupiłabyś się na tym, jak się z tego wygrzebać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat nam podupada na całego ;) Jaki plan działania na najbliższych parę miesięcy? Dalej rehab? Jakieś rezultaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plan na razie jest taki: w przyszłym tygodniu USG z dłubaniem w bliznach, potem dalej rehab, a za jakieś 2 miesiące wizyta u ortopedy, bo muszę w końcu zdecydować co z drugą nogą, nie mogę w nieskończoność blokować terminu :/ a poza tym zamierzam wrócić do normalności :) A jak postępy u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dłubanie w bliznach oznacza to ostyrzykiwanie? No u mnie w zasadzie dobrze. Zgięcie coraz większe. tzn jest bardzo dużo ale nie całkowite i teraz nad tym pracuje. Jeżeli chodzi o pełny wyprost to nie mam z tym wiekszych problemów chyba że noga mi się 'zastoi' to wiadomo. Nawet przed artro przy normalniej sprawności coś takiego mam że jak dłużej jest w jednej pozycji to potem musi się przyzwyczaić :) Tak to wszystko super :) Zaczęłam jeździć na rowwerze w następnym zamierzam w minimalnym stopniu spróbować rolek :) I tak po mału do przodu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co ostatnio zrozumiałam, to po tym ostrzyknięciu można próbować rozbić te blizny igłą, bo kolano jest znieczulone, ale nie wiem co tam pani sobie wymyśli. W sumie to wcale nie chce mi się iść na tę wizyte, ale rehabilitant zarządził, że mam iść i koniec ;) Ciekawe jak tam Kacha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak zarządzil to nie masz wyjścia ;) A kiedy ja masz? Ciekawe co Ci powiedzą. No taki, ciekawe co u Niej, tez już prawie nie zagląd, z resztą Hinter podobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tato wrócił z sanatorium w piątek. Generalnie nic mu nie pomogło, dalej chodzi z wyprostowaną nogą i utyka. Napisali mu że nadaje się na rehabilitację ( a co przepraszam robili z nim przez 3 tygodnie? ) Powiedzieli, że nie może już jeździć na nartach (jak na razie) no i generalnie mowil że chcieli go na miesiąc do Sopotu wysłać z NFZ (teraz był z ZUSu) do kolejnego sanatorium. W dalszym ciągu nie mogę go wypchnąć prywatnie do lekarza bo się upiera że on im zaplaci a oni i tak już nic z tą jego nogą nie zrobią :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, z własnego doświadczenia wiem, że trzeba się ciężko napracować, żeby wrócić do sprawności i niestety trzeba też sporo zainwestować. Nie wiem jaką rehabilitację miał do tej pory Twój Tato, ale polecam terapię manualną, naprawdę potrafi zdziałać cuda, kluczem jest tylko dobry terapeuta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To samo mu mówię, tym bardziej że wizyta u lekarza to nie majątek, niech idzie i skonsultuje to z lekarzem. Tyle że on jest uparty i zawzięcie twierdzi że chodzi świetnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha ja przynajmniej zdawałam sobie sprawę, że chodzę na wyprostowanej nodze i ciągnę ją za sobą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn on pewnie też sobie zdaje z tego sprawę, ale jak mu się to wytknie to się sprzecza że przecież on chodzi itp itd :P Jest niemożliwy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche dziwne podejście, bo ma tylko jedną parę nóg, no chyba że mu to nie przeszkadza, w co wątpię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeżyłam :) Nawet nie było źle, prawie nic nie poczułam, ale teraz puszcza mi znieczulenie i jest już troche mniej fajnie. Ciekawe czy to w ogóle coś da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to nic nowego. Pani powiedziała, że ma nadzieje, że to pomoże i że w razie potrzeby możemy to powtórzyć za jakiś czas. Stwierdziła też, że dalej jest niestabilność i że w sumie z takimi zaburzeniami w stawie to nic dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje poświątecznie i pomajówkowo dobrze ;) W weekend pobiegalam troszkę z paletką w pogoni za lotką:P Znioslo calkiem dobrze. Na chodzenie po górkach też nie narzekalo. Raczej wysiadalam czysto kondycyjnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam na razie zakaz biegania na zewnątrz :/ Mogę chodzić na siłownie, ewentualnie na aerobik, ale bieganie mam sobie darować. Szkoda, bo bieżnia mi się już znudziła, a to była miła odmiana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Trochę mnie nie było, ale widzę, że problemy jak były tak są :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×