Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Belgia

jaka jest Belgia - taka

Polecane posty

Gość star i pestki i zondarki
W belgii jest mi dobrze. Ciesze sie ze tu mieszkam, mam wiele kolezanek a jak sie nudze to wpadam sobie pogadac na ruzne fora i musze powiedziec ze lubie obydwa te fora i na kazdym sie udzielam, zawsze cos ciekawego mozna sie dowiedziec. Pozdrawiam wszystkich mieszkajacych w Belgii!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam tych co dyskutują i tych co nie, u mnie dziś słoneczny, choć nie najcieplejszy dzień , życze udanej niedzieli, a-maj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
droga pomaranczko, tak sobie podczytalam te rozmowe i juz nie moge sie powstrzymac od komentarza. po pierwsze: daruj sobie swoje wywody na temat kultury, inteligencji itp. normalny czlowiek tak sie nie obnosi ze swoim (tzw) dostatecznym zyciem. prostota i skromnosc to cecha ludzi na odpowiednim poziomie kultury osobistej, czego jak widac tobie i co niektorym tutaj brak. po drugie: jesli jestes tak dobrze spelniona zyciowo osoba to po licho latasz po forach i sklocasz ludzi? nie masz nic lepszego do roboty? niezle jak na tak dobrze zintegrowana osobe jak ty. zycie w Belgii nie sprowadza sie tylko do Brukseli, a nie zniechecajcie ludzi do przyjazdu opowiesciami o typowych marginalnych sprawach (pijanstwo i kurestwo) bo belgowie tez pija,a w Antwerpii w \"rozowej dzielnicy\" sa i belgijki i rosjanki(do wyboru do koloru). widzicie tylko to co chcecie widziec, a jak wam tu sie nie podoba to przeciez nikt tu nikogo na sile nie trzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slajd czy mieszkasz w Belgii, może to głupie pytanie ale już nie wiem kto jest skąd na tym forum, jeśli tak to gdzie mieszkasz , ja mieszkam w Rillaar niedaleko Aarschot, i niestety tu nie ma lub nie mogę znaleźć Polaków, tak z ciekawości, gdzie jeszcze mieszkacie oprócz Antwerpii i Brukseli, gdzie was można spotkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak droga a-maj, od 13lat mieszkam w Belgii, we Flandrii, niedaleko od Morza Polnocnego. Prosze nie kieruj sie tymi negatywnymi opiniami, z tego co wyczytalam to Twoj maz pracowal przez Man Power Interim, przeciez jest tam Katarzyna Roggen ktora zajmuje sie polakami. powinna Wam pomoc skoro jest rezydentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche nas we Flandrii
troche w Walonii :) i w Brukseli tez :) Belgia choc mala to jest duuzaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to widzę ze jednak tu w Rillaar jestem sama, ale pocieszam się że tu na forum już nie. Mój mąż pracował przez pośrednictwo firmy Impact Icterim, ale to firma belgijska nam skomplikowała życie i to niestety zupełnie bez żadnego powodu. Mimo to nie mierzę wszystkich Belgów jedną miarą bo mam wspaniałych sąsiadów, fajną znajomą w banku, zawsze uśmiechnietą jak słoneczko, na super garażu gdzie mam przegląd samochodu. Kocham miejsce gdzie mieszkam i żal mi jak diabli że bede musiała je opuścić a z tego co widzę niestety tak będzie , na ponad setkę podań i zgłoszeń mieliśmy tylko 2 odp, z tego 1 zupełnie nie dla inżyniera. Mąż wysłał zgłoszenia do Randstad, Man Power i wielu innych icterimów, niestety bez rezultatu a uwierz mi oprócz dyplomu inż ma mnostwo szkoleń kursów, praktyk, aż się w teczce nie mieści, i z Polskich szkoleń i z zagranicznych, dlatego tez byliśmy głupio przekonani ( po całym zajściu),że może jakoś to będzie , niestety z dnia na dzięń nasz czas się kurczy a z nim pozwolenie pobytu. Mówiłaś coś o Katarzynie Roggen, czy masz może jakieś bliższe namiary, wprawdzie Paweł jest już w Man Power, ale nie u pani Kasi. Gdybyś mogła to podpowiedz gdzie mam jej szukać w którym oddziale, bo mnie się już skończyły pomysły. Za odp dziękuję i pozdrawiam też bym chciała tu tyle zostać co Ty a nawet i dłużej. Pozdrawiam a-maj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzyna Roggen 0032 499 999 549 zadzwon i ona sie z wami umowi. katarzyna.roggen@manpower.be tam moze maz przeslac swoje CV. z calego serca zycze zeby sie udalo. Wiem ze Pani jest z zawodu pielegniarka, niech sie Pani zapisze do VDAB jako osoba poszukujaca pracy(to taki posredniak) pomoga znalezc prace w zawodzie i kurs jezykowy.pokieruja gdzie trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ponownie i bardzo, bardzo dziękuję napewno skorzystam, tak jestem pielęgniarką i miałam zamiar zacząć pracę , choć w trochę innym terminie , oboje z mężem mówimy płynnie w jezyku angielskim, niestety nasze dziecko już nie. Gdy byliśmy pewni pracy plan był taki:, załatwiłam w Polsce że w 2 klasie poprowadzę Julkę programem polskiej szkoły ale w systemie domowym, miałyśmy jechać 3 razy na egzaminy do Polski, wtym czasie ja i Julka miałysmy uczęszczać na kursy ja nederlandzkiego w Kessel-Lo dla obcokrajowców a Julka na angielski i Nederlandzki, po tym czasie Julka mogłaby iść do szkoły bo choć trochę by rozumiała co pani do niej mówi, a ja wtedy do pracy. I tu jestem w kropce , tu jesteśmy sami co z Julką, ? Jeśli mąż nie dostanie pracy oczywiście nawet biegiem pobiegnę do jakiejkolwiek, całe życie pracowałam, a siedzenie na dłużej w domu to nie dla mnie, padłabym z nudów. Tak się to przedstawia, na razie spróbujemy z pracą męża ale jeśli w ciągu miesiąca nic to nie da, wystartuję ja, może z dobrym angielskim będe mogła narazie pracować jako pomoc pielęgniarki do chwili kiedy nie przyswoje choć na podst poziomie nederlandzkiego. W kazdym razie jeszcze raz dziękuję z całego serca, przepraszam za przydługi list ale tutaj w Rillaar uzywam tylko angielskiego i już mi się czasem język plącze, więc miło choć popisać w ojczystym. pozdrawiam a-maj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A-Maj probuj juz teraz skladac podania o prace Moj znajomy z innego kraju pracuje w szpitalu i posluguje sie tylko angielskim-moze i Tobie sie uda:)trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Hugolinko Ty zawsze wiesz jak mi poprawić nasrój, na razie odezwe sie jak załatwię sprawe w poniedziałek, dobranoc wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość star i pestki i zondadarki
A-maj ja tez trzymam kciuki za Ciebie tak jak Hugolina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, jestem tak padnięta że nawet już ekranu nie widzę, nie odzywałam sie bo ostatni tydzień był dla mnie bardzo pracowity, ale część rzeczy udało mi się załatwić, dobra wiadomość to taka ze moze uda sie z pracą i to taką stałą na lata, na rozmowie firma jasno powiedziala ze nie interesuje ich pracownik na miesiace tylko na długie lata, dla nas idealna sprawa, przeciez o to chodzi zeby tu zostac na całe lata, jest wprawdzie kilku kandydatów ale Pawel ma z nich największe doświadczenie i praktyke w obsłudze ,pisaniu programów, uruchamianiu produkcji, itp. w tym tyg ma jeszcze 3 rozmowy. Niestety zła to taka ze nie bedziemy mogli zostac tu w Rillaar, jesli wypali praca to czeka nas przeprwadzka(kolejna!!!), Hugolinko, star i pestki i zondadarki, slajd, bardzo wam dziękuję za pomoc, rady, kontakty i nr tel., dowiedziałam sie wielu rzeczy, mam takze namiary na adwokatów polskojęzycznych w Belgii. Trochę jestem spokojniejsza, ale odchorowałam to siwymi włosami , do tej pory ich nie było, ale już są całe 10 szt , przynajmniej tyle zauważyłam. jesli ktos bedzie potrzebował wiadomości gdzie szukać pracy w Belgii, co załatwiać przy meldunku, lub opieke medyczną chętnie sie podziele wiadomościami, może komuś sie przydadzą tak jak mnie. Jeszcze raz dzięki dziewczyny, mam nadzieje ze od czasu do czasu bedziemy sie na tym forum \"widywać\", pozdrawiam, wykonczona do reszty a-maj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A-Maj trzymam mocno kciuki by maz dostal ta prace:) Zaczelas tez rozgladac sie za praca? Siwymi wlosami sie nie przejmuj:)zawsze mozna zafarbowac;) Czeka Was przeprowadzka? Niema tego zlego coby na dobre nie wyszlo:)moze w nowym miejscu bedzie Wam lepiej:) Zycze Ci duzo sily i wytrwalosci !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, dzięki, ja też sie o to modle, choć przesadnie wierząca nie jestem, i też powoli rozglądam się za pracą, przeglądam strony, kompletuje dokumenty, jeszcze sprawdze dokładnie ale czeka mnie nostryfikacja dyplomu, ale to akurat najmniejsze zmartwienie. dziś znow pracowity dzień ale to akura dobrze lubie takie, co do przeprowadzki, w dzisuejszych czasach to tez nie problem, ale strasznie mi żal tego domu,miejsca ludzi, tu gdzie mieszkam jest idealnie tak jak zawsze chcialam zeby było. W sobotę przyszedł 1 sąsiad i przyniósł cała skrzynke orzechów dla Julki, wczoraj sąsiadka kilka sałat i pomidory z własnej szklarni, właśnie tutaj tacy są ludzie, i tego bardzo mi żal, moze w nowym miejscu, też będzie miło, ale zawsze może być różnie. Wiadomo ze nigdy w pełni nie ma sie tego co sie chce ale to co mozna mieć, ale jeśli trafia ci sie coś dobrego w życiu to trudno tak poprostu to zostawić. Dzięki i do następnego \"zobaczenia\", a-maj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja zycze duzo szczescia
i mam nadzieje ze sie wszystko ulozy. poza tym ciesze sie ze idzie do przodu :) badz dobrej mysli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A-Maj a daleko musisz sie przeprowadzic od miejsca zamieszkania?prawdziwe przyjaznie przetrwaja-nawet odleglosc:)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj, niestety daleko , z Rillaar, do Ronse, to ponad 150 km, poza tym martwię się czy nie będzie problemu z mieszkaniem tam wiesz mam psa, moją ukochaną, wierną suńkę owczarkę alzacką Zorę, niewiele osob zgadza sie na wynajem Polakom, nietsety w kilku miejscach zanim tu przyjechaliśmy odmówiono nam , na początku było ok ale jak sie dowiadywali że z Polski to okazywało sie zejuz wynajęte itd., a z psem jeszcze trudniej, ale jak miałam zostawić wiernego przyjaciela , wychowałam ją od szczeniaka, tęskni nawet jak zostawała na weekendy u moich rodziców, a co dopiero jakbym ją miała oddać , nie wyobrażam sobie tego, zresztą jest super opiekunem, gdy moja mała idzie do ogródka, wiem że nikt jej nie ruszy , nawet się nie zbliży, nawet sąsiad , gdy są same beze mnie nikt nie ma prawa sie do niej zbliżyć. Ale jesli tylko praca będzie to całą resztę da sie załatwić, wszystko jest do przeskoczenia byle tylko był stabilny punkt odniesienia. pisz czasem co u ciebie jak Tobie sie tu żyje i takie zwykłe sprawy, Pozdrawiam a-maj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze poszukaj wczesniej
mieszkania , poszukaj w necie , podzwon popytaj czy mozna ze zwierzakiem itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️:) Sama kiedys mialam psa wiec Cie bardzo dobrze rozumiem:)bo to jak czlonek rodziny:) Trzymam kciuki zebys znalazla szybko prace:) i piekne nowe mieszkanie:) Ja chodze do szkoly na nauke jezyka juz drugi rok-niestety do tej pory mam troszku;)problemow z wymowa Chyba zawsze ludzie beda slyszeli ze mam inny akcent A Ty nie myslisz o zapisaniu sie gdzies na kurs jezykowy? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a-maj, nie chce cie dobijac, bo tez mieszkam w belgii i tez jestem inzynierem po automatyce i robotyce. jesli maz nie zna flamandzkiego albo francuskiego to pracy predko nie znajdzie. jesli juz czegos szuka to lepiej w firmach amerykanskich, australijskich, japonskich - tam obowiazuje jezyk angielski i jest mniej problemow. ja przyjechalam rok temu i mialam mnostwo problemow. bez karty stalego pobytu i pozwolenia na prace praktycznie nikt nie zechce cie zatrudnic bo: 1.jesli nie masz ogolnego pozowolenia na prace to musi o nie wystapic pracodawca i musi sie zobowiazac zeby cie zatrudnic na rok a tutaj raczej wystepuje praktyka, ze zatrudnia sie na okres probny 3 miesiace. 2.jesli nie masz ogolnego pozwolenia na prace to interim tez cie nie zatrudni niestety. takie sa przepisy i nie do przeskoczenia po prostu :/ wiem bo sama szukalam. czy twoj maz przez ten czas nauczyl sie chociaz podstaw niderlandzkiego lub francuskiego? jesli nie to nie ma szans. na ile macie prawo pobytu? istnieje opcja, ze maz moglby isc na budowe, dostac na tej podstawie pozwolenie na prace (budowlancy dostaja od reki), wtedy po zameldowaniu po jakism czasie dopstaje sie karte pobytu na 5 lat i ma sie pozowolenie na prace i mozna pracowac na tych samych warunkach jak belgowie. wtedy mozna sobie bez problemu prace zmienic. ale wiem, ze to zadna przyjemnosc pracowac na budowie; chociaz moja pierwsza praca tutaj byla na zmywaku, druga juz w zawodzie ale w firmie australijskiej. problem w belgii polega na jezyku. oni tu wszyscy mowia biegle po angielsku, we flandrii przynajmniej ale pracownikow chca miec tez flamandzkojezycznych plus francuski i angi!elski. bez jezyka daleko sie nie zajedzie. aha, polecam agence www.altran.be - oni zawsze poszukuja inzynierow. aha, w mojej poprzedniej pracy tez mialam kontrakt czasowy, na pol roku i jakies trzy tygodnie przed odkrylam ze szukaja nowej osoby ale ... tym razem flamandzkojezycznek. sama tez bym tam nie zostala bo szefowa ciagle miala muchy w nosie. na koniec mi powiedzieli, ze to dlatego, ze przez pol roku za malo mowie po niederlandzku i jestem niekomunikatywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sobote od 10-17h beda odbywac sie targi pracy przy Komisji Europejskiej w Brukseli, www.jobdays.eu moze warto byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za wszystkie rady przydadzą się, mąż ma pozwolenie na pracę , znalazło sie też kilka firm które chcą go zatrudnić, jest po kilku rozmowach , na kilka jeszcze jedzie, jeśli chodzi o język na początek angielski wystarcza, pytają jednak czy Pawel uczęszczał by na kurs niderlandzkiego, owszem w kazdej chwili. Całą rodziną mieliśmy takie plany, ale wszystkie się zawaliły nie możemy rozpoczynać kursów , robić dodatkowe wydatki ( za 3 osoby całkiem potężne) jeśli nie wiemy czy wogóle zostaniemy, a jeśli tak to gdzie, rozpoczniemy kurs w 1 miejscu potem sie okaze ze musimy sie przenieść i co wtedy? Muszę wiedziec ze chociaz na dalszych 6 miesiecy będzie praca, w jednym miejscu, wtedy mogę coś planować. Jedna firma jak mówiłam chce zatrudnić nawet na lata , jasno powiedzieli ze nie chcą pracownika na miesiące tylko potrzbują kogoś kto sie zwiąże z nimi na stałe, nam to odpowiada, zobaczymy ostatnia rozmowa trwała 4 godz, mnóstwo pytań, rysunków, zadań, obliczeń z których mąż wyszedł zwycięzko , jest naprawde dobry w tym co robi i najważniejsze że to lubi. Nie wiem jak będzie ale jestem dobrej myśli do kraju nie wrócimy, nie mamy po co ani do czego , jesli powiedzialo sie A, trzeba powiedzieć i B. Nie siedzę i nie czekam na gwiazdkę z nieba całe dnie wertuje strony ofert pracy i cały czas wysyłam, gdzie się tylko da. Co do mieszkania , nie mam wymagań księżniczki, chcę tylko zeby mała miała swój pokój , ja kawałek trawnika ( bo bez zieleni chyba zwariuję) i zgodę na psa. Naprawde nie jest uciążliwy mimo swej postury, nie szczeka , nie hałasuje, nigdy nic nie gryzie ani nie niszczy, jest karna i posłuszna, zresztą wilki są bardzo mądre. Nie mam planów zostać obrzydliwie bogata, nie potrzebana nam willa z basenem i porsche , poprostu potrzebne jest zwykłe, normalne , spokojne życie i tyle. Piękny jest ten kraj ile razy jedziemy gdzies blisko obok nas nie mogę sie napatrzeć na te widoki , tą zieleń. Chcemy tu zostać ,ale jesli to bedzie niemozliwe sami wiecie gdzie praca tam ludzie, ale bedzie mi strasznie wyjeżdżać , bardziej niż z Polski. Narazie jeszcze mam nadzieje, więc tego się trzymam, a co z tego wyjdzie , czas pokaze, pozdrawiam wszystkich a-maj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda
to niech wezmie jakiakolwiek prace w barze ,na budowie gdziekolwiek ,a ty sie nie zadreczaj bo faceci i tak zawsze spadaja na 4 lapy;))ja sie tez tak poswiecilam dla bylego meza ,szukalam pracy ,wysywalam cv i co mi z tego przyszlo nic wypial sie na mnie!!mysl o sobie i corce!!!!zadbaj o swoje finanse zebys w imie milosci nie wyladowala na ulicy z dzieckiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej, ale kurs niderlandzkiego w cvo to jest tylko 75 euro za osobe ... to chyba nie jest az taki potezny wydatek. bezrobotni moga chyba nawet chodzic za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie racje, do 15 tego paź wszystko sie rozstrzygnie, jeśli bedzie praca, zaraz zaczynamy kursy, ja nederlandzkiego , Julka anglika i nederl., musi niestety 2 naraz , co bedzie istną katastrofą bo niestety nie ma zdolności do nauki języków obcych, nie wiem po kim łatwo nauczyłam sie angielskiego, zobaczymy z nederlandzkim . Muszę tylko wiedzieć gdzie będe mieszkać, bo zapisac sie na kurs fajnie jest ale dojeżdżac z Ronse, lub Brugge do Aarschot lub Kessel-Lo ( dla obcokrajowców) to juz utrapienie. Mamy obecnie 3 punkty zaczepienia, Ronse, Brugge, Zaventem, zobaczymy. pozdrowienia a-maj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A-Maj o mala sie nie martw !! dzieci bardzo szybko ucza sie jezyka !!! szczegolnie ze w szkole bedzie go uzywala-wiem po swojej:)zobaczysz ze po 2 miesiacach bedzie mowila biegle:) nie trac wiary:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz a-maj, bedzie dobrze. mysle ze z Twoim angielskim szybko podlapiesz niderlandzki. no i ze samym angielskim tez znajdziesz prace jako pielegniarka. nie zniechecajcie sie przez glupie teksty powyzej.trzymam kciuki i czekam na wiadomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×