Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bez życia

Doradźcie, albo zabije mojego chłopaka!!!!!!

Polecane posty

Gość Bez życia
właśnie przed momentem dostałam od niego wiadomość i jeszcze nie zdążyłam jej do końca przeczytać a on już cynkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamit wybacz... pieprzenie. I tyle.Nie każdemu odpowiada dziumdzianie przez strzałki. Zaburzone to jest rozumienie faceta, któremu mówi się jasno i wyraźnie jak odbiera się takie zachowanie.To, że jemu jest przykro nie jest powodem do tego, żeby zmuszać się do męczennictwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez życia
a z jakiego powodu jest ci smutno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorzka kawa
Bo mój mnie olewa... własnie nie odzywa się, specjalnie wydłuza rozmowę.. nie odpisuje..(pewnie z innnymi gada, wielce zajety) to bardzo nieeleganckie zachowanie jak na faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez życia
no tak, masz rację, to nie eleganckie, ale masz swoje prywatne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorzka kawa
Mam. Ale jak sie kocha to sie te osoba stawia na pieestale. Nic nie jest tak wazne jak ta osoba. Jak ukochana sie odezwie to faceci przerywaja rozmowe, z inymi a nie na odwrot:) szkoda ze tacy faceci to wyjatki..i byli dawno temu i byli zajeci:) umieli kochac i okazywali to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez życia
mi na prawdę wystarczy jak zadzwoni raz na tydzień. Pogadalibyśmy sobie znacznie dłużej i lepiej. Wystarczy jeżeli napisze mi 3 smsy dziennie i zacynkuje kilka razy, ale nie co kilka minut!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka87
z jednej strony to może byc obsesja, w końcu różne świry chodzą po świecie ale z drugiej strony to może oznaczać że on cie bardzo kocha(zresztą jak sama napisałaś podkochuje sie w tobie o 4 lat!) .Dlatego też że zaczyna Cie to denerwować porozmawiaj z nim tak szczerze, powiedz mu że ty sie jeszcze nie chcesz angażować, że jego ciągłe telefony denerwują Cie. a tak pozatym moge ci tylko poradzić żebyś sie dobrze zastanowiła nad tym czy chcesz być z nim czy nie, chłopak sie bardzo angażuje dla niego wasz związek może być najważniejszy na świecie. a ty chcesz sie jeszcze wyszaleć, jak sama napisaś. Jak zerwiesz z nim teraz to chłopak będzie mniej cierpiał niż byś to zrobiła za rok czy 2... Uczuciami sie nie bawi, zroniony czlowiek mysli o najgorszych rzeczach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez życia
oj tak, masz racje. Nie można się bawić czyimiś uczuciami. Ja nie tyle chce się wyszaleć, co swobodnie zjeść śniadanie, posłuchać ulubionej muzyki, pogadać z kumpelą. Czy to za dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, to całkiem naturalne, że chcesz. Ja jednak obawiam się, że \"ten typ tak ma\" zarówno w przypadku strzałek jak i stawiania na swoim. On chce - to tak będzie. On Cię kocha, to On Cię zagłaszcze na śmierć. Jeśli liczysz na to, że On się zmieni - to się mylisz.Dlatego - Twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez życia
Zdaje sobie sprawę że on mnie kocha, ale ja się męczę w tym związku. Chce z nim być, choć jest mi ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za koszmar... Czułabym się zaszczuta, jakby mi ktoś tak bez przerwy siedział na łbie, wszystko mi jedno czy telefonicznie czy fizycznie. Każdy ma swoją przestrzeń życiową, własne sprawy, własny rytm. A to jest chamska namolność siódmego stopnia! Współczuję, Autorko, ja bym chyba wyłączyła telefon :O 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez życia
wyłączyłam kiedyś, nie specjalnie, bo padła mi bateria, to potem nie mogłam się pozbierać od smsów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Mam wrażenie, że doskonale wiesz co chcesz z tym zrobić ale nie umiesz się do tego przyznać. Odwagi, bo z biegiem czasu może być jej coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka87
ale ja cie nie oskarżam że go olewasz... dla mnie to on Cie osacza, dlatego tez zastanów sie czy ten chłopak jest dla Ciebie odpowiedni... Jesteś młoda i chcesz szaleć znajdź więc sobie chłopaka, który też tego chce... no chyba że dojdziesz do porozumienia z twoich facetem a wtedy będzie miała ideała a nie faceta:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez życia
czy uważasz że on może być idealny? hmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez życia
ngLka co masz na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka87
jak go zmienisz to tak... teraz to raczej nie jest ideł a wręcz przecinie... w sumie wydaje mi sie że ty chcesz z nim zerwać... dlatego zrób to... jesli go nie zmienisz to już mozesz sie porzegnac z wypadami do pabu bez niego... bo może z Ciebie zrobić swoją własność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś, ktoś kto nie pasuje do innej dla drugiej jest ideałem:) nie wiem po co sie zmienia pod dykatando tej innej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem się trafi taki entuzjasta bez grama wyczucia :D Mój mąż na etapie spotykania się usłyszał ode mnie w trakcie rozmowy, że muszę kupić jakiś pasek. Nazajutrz stał mi na progu z trzydziestoma!!!!! paskami, jeden gorszy od drugiego. Myślałam, że padnę. Ale po paru latach nauczylył się, że uszczęśliwia się innych dając im to czego chcą i tyle ile chcą. A nie faszeruje ich na siłę jak gęś farszem, jak nie w dziób, to doodbytniczo :D I jest cudnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez zycia - moj tez na poczatku byl troche podobny do twojego chlopaka. dzwonil bardzo czesto w ciagu dnia i wysylal mase smsow. no nie az tak by dzwonil co 5 min ale wiele razy w ciagu dnia i potem jeszcze wieczorem pogaduchy godzinne miniumum. z jednej strony uwazalam ze to slodkie a z drugiej jak mi dzwonil jak bylam zajeta to mu mowilam np. ze ogladam cos teraz, ze z kims jestem teraz, albo nawet ze ide do lazienki i ze zadzwonie jak bede miala czas. czasami mi sie nawet zdarzalo zapomniec do niego zadzwonic i po dluzszym czasie on w koncu nie wytrzymywal i dzwonil :D ja sie z nim nie bawilam. mialam czas to gadalam, nie mialam to go informowalam. teraz juz od miesiecy mieszkamy razem i ogolnie juz sie do siebie przyzwyczailismy. dzwoni kilka razy dziennie na minute, dwie (pogaduchy sie skonczyly bo ma mnie w domu i najsmieszniejsze ze wtedy tez nie chce mu sie jak strasznie gadac :D ) smsow mam moze kilka w ciagu tygodnia i to najczesciej z jakas informacja :D tak wiec to raczej poczatki moga byc. potem moze byc inaczej. teraz tez wariuje ale tylko jak z kims wyjde i jest juz bardzo pozno to dzwoni co pol godz i pyta czy juz wychodze i czy po mnie wyjechac :D mysle ze ten Twoj to tyle czasu sie w Tobie podkochiwal i teraz jest jeszcze w szoku. upewnia sie caly czas ze z n im jestes ze to nie jest sen. ja kiedys tez nie lubilam takiego krowiego uwielbienia, ale potem z wiekiem mi przyszlo i teraz to doceniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko mnie nie zrozumcie zle. smyczy bym nie zniosla. doceniam troske o mnie i to jest slodkie, ale jak by robil problemy ze gdzies z kims wychodze to nie bylo by przyszlosci z ta osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez życia - co mam na myśli? To, że są momenty, w których masz tak cholernie dość, że masz ochotę rzucić o ścianę. Telefonem albo chłopakiem, który bliżej :-)W związku z powyższym wyjścia masz trzy:1. Albo robisz za męczennika a za 5 lat lądujesz w psychiatryku2. Albo z nim rozmawiasz (poważnie i stanowczo), by chłopak wiedział, że męczy Cię to bez względu na to, że jest mu przykro (ja bym to nazwała szantażem emocjonalnym z jego strony -Ty zwracasz uwagę na coś a On w płacz) - i próbujecie rozwiązać to tak, żeby on nie usechł z tęsknoty a Ty nie padła z wycieńczenia3. Albo dziękujesz za znajomość w sytuacji, w której ponowwnie nie zrozumie tego, że Ci źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez życia
na szczęście nie jest o mnie zazdrosny, bo nie dałam mu podstaw. Nie robi mi problemu jak pod jego nieobecność idę z koleżanką na grilla do kolegi, ale i tak nie daje za wygraną i na "grillowej imprezie" zadręcza mnie cynkami i smsami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez życia
wybieram na razie wariant 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby nie był zazdrosny - darowałby sobie cyki na imprezie, bo nawet półinteligent jest świadom że takie cyki skutecznie psują dobrą zabawę, bo nie pozwalają się oderwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka87
hmmm... to faktycznie dziwne z jednej strony cały czas cie męczy a zazdosny nie jest... masz po prostu jedno wyjście porozmawiaj z nim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez życia
ja też nie widzę innego wyjścia, jak takiego żeby z nim pogadać. Chciałam się upewnić, że mam prawo mieć do niego pretensje że za często dzwoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pierwszy facet potrafił do mnie na iprezie dzwonić 50 razy i kazał sobie mówić, że go kocham. Nie wyglądało to poważnie. O ile do faceta coś czułam o tyle skutecznie ochłodził moje uczucia takim zachowaniem. Skończyło się na tym, że miał pretensje o wszystkie moje wyjścia. Jak on siedział w pracy to ja musiałam siedzieć w domu i czekać aż on skończy pracę.Oczywiście nie od razu - po jakimś pół roku związku. Po 3 latach definitywnie się skończyło a jeszcze miałam 2 miesiące śledzenia mnie, wyzywania od s**, k***, straszenia, że naśle na mnie kolegów. Wszystko dlatego, że nie powiedziałam w porę STOP.Dobrze, że w ogóle powiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez życia
nawet mnie nie strasz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×