Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość głupota na maksa

ja tez powiem wam przerazający fakt.

Polecane posty

Gość głupota na maksa

Nie powiem ze to był kto.poprostu moja własna mama mi opowiadała,ze przysniło jej sie ze chłopczyk pochowany w grobie jest przewrócony na drugi bok.Rozmawiala długo o tym i doszło to do księdza. oczywiscie otworzyli, był nakaz otwarcia i faktycznie chłopczyk by przewócony na druga stonę i miał rózowe policzki, tak jak np w biegu, w sile, w gorączce.....i podrapana trumna wieczka od środka.Zył mózg a serce umarło i z tej śpiączki wyszedł ale w trumnie. Skandal, no ale takie czasy były.Ludzie myslą ze jak serce nie bije to człowiek nie żyje. Nie prawda.Trzeba si eupewnic czy mózg zyje. Kolejna sprawa .Moja mama spała i drzwi sie otworzyły i weszła jej babcia(moja prabacia), nie widac oczu, nosa, ale widac posture, na głowie chusta czy kaptuerze, mama jak to nastolatka sie przestraszyła i sie schowała pod kołdre. Więc postac wyszła zamykając dzwi.I wyobrazcie sobie ze moja mama w cuda nie wierzy i dlatego nigdy nikomu nie opowiada tego bo wzieli by za wariatkę ją.Dlatego opowiedziała mi i tacie i babcia przytakiwała, ale więcej o tym nie wspominała. Kolejna sprawa .mama i tata byli u wrózki.Przyszli osobno tzn z kilkoma osobami aby nie dac wrózce dac do zrozumienia ze jest z męzem.Oczywiscie to było w innym miescie.Nie znali sie. Ja tez tam byłam, pamietam fakt, czarne okulary, lampka.No ale czekałam na zewnątrz. I moja mam nie przyznała sie ze jest męzatką. Zdjeła obrączke i upierała sie ze jest panną.Wrózka sie wkurzyła i powiedziała,ze tam na zewnątrz jest pani mą, mundurowy.Mama dalej zaprzeczała.a wrózka nadal swoje i sie wkurzała ze mama sie nie chciała przyznac.Potem mama sie przyznała. tak samo z tatem(po cywilnemu wszedł). I wrózka opowiedziała mu takie historie z przeszłości o których tylko on wiedział.Nigdy we wrozki nie wierzyli i do dzis nie mówią ale tamten fakt w nich tkwi i pamietają to ale nie opowiadają, bo wiadomo i tak by nie uwierzył. No i ona powiedziała ze jest mundurowym, i ze tam jest jego żona......potem ze nie moze jedzdzic autem bo zginą w wypadku.I do dzis nie jezdzi. Oczywiscie raz spróbowali i jechał z imprezy z kumplem, zoną,.....ale nie prowadził. I nagle most, koniec,........zasnął kierowca i ciotka w ostatniej sekundzie złapała mu kierownice i odwróciła w drugą strone. To kolejny dowód.dlatego tymbardziej nigdy nie zasiądzie jako kierowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupota na maksa
kolejna sprawa.Mojego mężą babcia opowiadała,że jej babka sie pojawiła (we snie ) i opowiadała jak jest w niebie. "weszłam do pięknej zielonej, górzystej krainy, tam czekał na mnie mój mąz, wziął mnie za rękę i poprowadził dalej.a reszte opowiem ci jak sie tu razem spotkamy". Babka męza jeszcze zyje więc nadal nie wie jak to moze byc dalej. jasne ze nie trzeba wierzyc, bo nie pisze wam byscie wierzyli, czy nabijali sie.Poprostu tak było i nie trzeba komentowac tego tylko poczytac zapomniec bądz pomyslec......a jednak cos w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazilam sie na maxa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wierze w Boga , a nie we wróżki... Pozatym moja kumpela opowiadała jak jej ojciec siedział, sam i ktos zapukał w parapet, on myślał że to tylko coś spadło ptaki cokolwiek, (wieczór) , i znowu ktos zapukał, i w końcu otworzył to okno, a tam postać.. w kapturze czarnym , z zakryta twarzą i mówi ..\" Bóg dał Bóg zabrał\".. następnego dnia Babcia zmarła... znam jeszcze pare histrii z czego.. Bo od strony mojego ojca prababcia -CZARNA MAGIA.. a on strony mojej mamy rodzina -BIAŁA MAGIA.. w każdym razie każda magia to i tak dzieło szatana... nie Boga.. Jeżli wierze w Boga i wiem że on czuwa nade mną to nie ma żadnej siły która by mogła mnie skrzywdzić..:)):)))):))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupota na maksa
i jeszcze jedno mi sie przypomniało. Zima, za oknem duzo sniegu, cisza.....swieczka sie pali, babcia rozmawia, jedzą, i nagle"pup puk" w szybe". Babcia mysli o "pewnie mój mąz idzie"ide otworzyc mu xrzwi. Poszła i patrzy a na sniegu ani jednego sladu.Nikogo nie ma, patrzy zzagląda.nic. I znów poyem puk puk.... Znów wyszła patrzy niema sladów, poszła na góre, patrzy szuka moze ktos na dachu jest......cisza nie było nikogo. Byc moze był to jej zmarły syn....nie wiemy. Babcia poszła do wrózki tej samej."ratuj pani,moja kuzynka chora, lekarze nie wiedzą na co".....rak na jelicie. Poszli do lekarza i mówią-rak na jelicie, badajcie, szukajcie.Znalezli.Kobieta przezyła, ale teraz nie wiem czy jeszcze zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wakacje z duchami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez wam cos opowiem.wlasciwie to jest opowiesc mojej mamy. zanim moja mama mnie urodzila,to niczego sie nie bala.tzn nie bala sie ciemnosci,duchów itp.i pewnego razu siedziala u tesciowej i byla popijawa(moja mama nie piła)był moj tata jeszcze i sasiadka.był wieczór i nagle ktos zapukał w okno.moja mam wtedy jeszcze odwazna otworzyla okno aby sprawdzic kto to.o dziwo nie bylo nikogo. na drugi dzien jednak okazalo sie ze o tej porze co ktos zapukal w okno,zmarł moj sasiad(maz tej co byla u nas)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupota na maksa
trzeba zawsze dac na kościóół, na msze za daną osobę. Ta babcia w kapturze która sie pojawiła potrzebowała modlitwy, była duszą cierpiącą i wtedy jak sie o nią pomodli i powie sie"czego dusza porzebuje idz w spokoju" to odejdzie na zawsze.na msze oczywiscie trzeba dac za zmarłą. często sie odprawia"za dusze w czyściu cierpiące". I kolejny fakt. Jest pani A i mąz pan B. I córka C. Rozeszli się. Pan B poznał panią D(która kiedys miała tez męza który zmarł XXX) i sobie żyli razem w szęściu. Pani A wraz z córką C sobie tez gdzies tam żyły. pani A umarła więc córka C pogrzeb zrobiła w ich miejscu zamieszkania na cmentarzu. Rozumiecie to narazie? NO i po jakims czasie zmarła również pani D. Pan B został więc sam- podwójny prawie wdowiec mozna powiedzieć. No i zamieszkał sam w mieszkanku zony D. Niestety z tęsknoty po roku i pan B zmarł. Córka więc wiecie co zrobiła? Pochowała swojego ojca B tam w swoim miescie w grobowcu wraz z pierwszą zoną panią A(czyli córka C razem w grobowcu połozyła swoich rodziców którzy nie chcieli przeciez bcyc razem skoro sie rozeszli) Kiedys pan B mówił ze chce byc pochowany z druga zoną z panią D a nigdy z panią A. jednak córka zrobiłainaczej i w trakcie jak grabarze szli z trumną to trumna sie chwiała był kłopot z niesieniem jej.To pan B walczył, bo niechciał isc do grobowca swojej pierwszej zony A. I tym sposobem pani D została sama w grobowcu pana XXX i chciała aby z nią i jej pierwszym męzem był tez pan B.Takim sposobem pani D byłaby z męzem XXX i męzem B. Bo obu kochała.Tylko ze XXX kiedys zmarł, a nie rozwodziłasie. Córka pani D była wsciekła na córkę pani A ze takie cos zrobiła. Ze jakim prawem dała pana B do pani A zamiast pana B do pani D. No ale córka C powiedziała ze rodziców swoich chce miec przy sobie tam. Koszmar. Biedna pani D została w grobowcu z pierwszym XXX męzem, a jej D został wcisniety do pani A> I tak.spory mogą być.No ja tylko tak mysle.Względem Boga to A i B sa małżeństwem i rozwodu nie dostali od Boga mimo iz naziemi nie byli juz rzem. Pani D i pan XXX względem Boga byli razemi są rzem bo mieli kościelny. Dlatego pan B i pani D nie mogli zostac pochowani razem. paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupota na maksa
i jeszcze cos. Moja kolezanka miała ojca pijaka.Zapił sie na smierc. Potem mama kolezanki poszła gdzies na plotki.I sobie tak plotkuję i nagle spada wazon. A mama kolezanki mówi" spokojnie, to tylko mój mąz tu zagląda:) ".Dała na masze by odpoczywał w spokoju i juz aby nie pojawiał sie więcej. Kolejna sprawa. Spadło samo nagle żelazko w domu moich rodziców.O kurcze to nie dobrze. Zmarła babcia na drugi dzień-- telegram przyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupota na maksa
i jeszcze cos. Moja kolezanka miała ojca pijaka.Zapił sie na smierc. Potem mama kolezanki poszła gdzies na plotki.I sobie tak plotkuję i nagle spada wazon. A mama kolezanki mówi" spokojnie, to tylko mój mąz tu zagląda:) ".Dała na masze by odpoczywał w spokoju i juz aby nie pojawiał sie więcej. Kolejna sprawa. Spadło samo nagle żelazko w domu moich rodziców.O kurcze to nie dobrze. Zmarła babcia na drugi dzień-- telegram przyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taylor Heys
piszcie tu jakies fakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×