Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czas wziac sprawy we wlasne la

jakie portale randkowe polecacie?

Polecane posty

croll - ja kiedys tez \"szalam\" na portalach... i sama przewaznie nie pisalam do facetow, tylko czekalam az sie ktos odezwie..ale czasami sama zagadywalam ;) , czesc odpisywala, czesc nie - jak w zyciu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ee tam
"Dziewczyna moze sobie wlozyc mini i isc na disco by sie fajnie pobawic zas jezeli pisze na portalu randkowym to ewidentny znak ze kogos szuka" no to właśnie mówię o tych, które się stroją na podryw a nie zwykłą zabawę. Zresztą i na randkach można siedzieć dla zabawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
Ja zakładałam konto, wstawiałam zdjęcia i przewaznie zapominałam o całej sprawie...:) to faceci odzywali się pierwsi i pozwalałam im na to. Uważam, ze do faceta zawsze nalezy pierwszy ruch tak w necie, jak i realu. Potem pisalismy do siebie wiadomości randkowe i, jeśli fajnie nam się pisało, to przechodziliśmy na gg, wymienialiśmy się zdjeciami (choć ja zawsze swoje zdjęcia zamieszczałam, żeby było jasne jak wyglądam) potem było spotkanie ( z inicjatywy faceta) i podejmowało się decyzję, czy kontynuujemy znajomość, czy nie. Miałam konta chyba ze 3 razy, za pierwszym poznalam kumpla, z którym mam kontakt do dziś, zresztą okazało się, ze mieszka w tym samym bloku, co moja koleżanka bliska, z jednym byłam kilka miesięcy, ale się rozpadło. Poza tym było kilka spotkań, które do niczego nie prowadziły, bo albo ja nie chcialam, albo on nie chciał. w końcu, ostatnim razem, postanowilam założyć, ale niczego sobie nie obiecywalam, jak dostałam jego zdjecie to nie było fajerwerków, potem zaczeliśmy się spotykać, poszliśmy na koncert...i samo tak wyszło... z teog, co wiem, kumpele oraz moja siostra poznały wielu fajnych facetów, znajomych, bądź nawet mężów własnie na o2, więc w sumie mogę polecić...ale każda już ma swoją własną historię...a co do desperacji czy co, to nie uważam, żeby poznanie na necie rózniło sie czymś od spotkania np w pubie czy kawiarni...jest tak samo przypadkowe i nigdy nie wiadomo w co się przeistoczy...no, a z kolei co do wierności afecta itd to o tym przekonujemy sie dopiero po jakimś czasie w każdym przypadku...przecież nawet ktoś, kto z nami mieszka może wieść podwójne życie i tego nie wykryjemy...kwestia szczęścia po prostu...:) Nie twierdzę, ze każda jak założy konto to od razu znajdzie, to kwestia przypadku, tego, co nam pisane. Jednej to, drugiej coś innego. Niemniej jest dużo szcześliwych par, które się tak poznały. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
A co złego w szukaniu kogoś? Przecież każda chce mieć faceta, chce być kochana, a jeśli pozna w ten, czy inny sposób, to czy mężczyzna staje się przez to mniej wartościowy? Nie przesadzajcie. Jak pozna jakiegoś zachlanego gostka w klubie i umówi się z nim, a on nawet na drugi dzień nie pamięta jak ona wyglądała, to to jest taka chluba? Kiedy dziewczyny, które są same, gdzieś wyjeżdżają, albo idą na imprezkę grupową, to się malują, przygotowują i potem za facetami oczkami strzelają aż świszczy, żeby tylko jakis podszedł i zatańczył (przeważnie musi mieć już nieźle w czubie, żeby się odważyć), więc nie bądźcie hipokrytkami. Każda niby taka Zosia-Samosia, co? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat znowu super piszesz
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×