Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tłusta flądre

to mój ostatni raz ,porazka bedzie oznaczac wizyte u lekarza

Polecane posty

No właśnie to o to chodzi. Jestem niby szczuplutka jak może sie wydwać po wadze, ale waga nie jest tylko wyznacznikiem wyglądu. Mam po prostu taką budowę, i jeśli nie zacznę się przejmować tym, co i w jakich ilościach jem to możliwe, że wieku 25 lat będę ważyła 100 kilo, bo cały czas drastystycznie tyję. Wydaje mi się, że jak to mówią zapobiegać, niż potem się męczyć, a z brzuchem mam koszmarny problem. Naprawdę, nie jeste gówniarą, która wyolbrzymia. Nawet moja mam, co wiadomo, że rodzice są dla swooich pociech super subiektywni zapewniając, że córa wyglada świetnie nawet w worku na kartofle, tom mówi, że brzuch jest beee;/ Potrzeba mi zmienić dietę, bo niektóre potrawy czy produkty idą mi prosto do brzuchaaa:( Ale nie dziwi mnie Twoja reakcja, bo mam to na co dzień. Ale tak mówią ludzie, którzy nie widzieli mojego brzuszyskaa:( Ale tak czy inaczej dziękuję za słowo :) I wiem, że niektórzy mają naparwdę większe problemy w tym temacie, ale ja również wspieram i wiem, że to naprawdę niełatwe. Ale do wykonania:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wcinam melona:) Wrociłam od klientki i troche za pozno na szamanie kolacji ale mam nadzieje, ze jakos za bardzo nie ucierpie jedzac go po 19 :) dzis mi się udało i ograniczyłam swoje jedzenie. Na śniadanie musli z jogurtem, 2 sniadanie nektarynka, na obiad brokuły, na kolację melon + 1,5 l wody i czerwona herbatka. największy problem mam z cwiczeniami. taaaaak mi się nie chce... a jak u Was Kobiety?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oluś ja mam problem też z brzuchem. Dodatkowe kg zawsze idą mi w ten bebech. Dobrze że zapobiegasz, przynajmniej nie będziesz musiala potem zrzucać po 10kg tak jak my teraz. Fajnie, że dbasz o siebie :) Śliwka jak mało klaori dzisiaj :D brawo :D uwielbiam melony ale niestety nie mogę ich nigdzie dostać a w moim mieście nie ma marketów, tzn są ale w intermarche, netto czy Plusie się z nimi nie spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no może i kg u niektórych wracają po dietach typu kapusciana,kopenhaska itp ale nie u wszytskich...moja kolezanka pare miesiecy temu była na kopenhadzkiej i schudła na niej 9kg a po niej jeszcze z 3 wiec zle nie jest do tej pory nie ma efektu jo-jo a to najwazniejsze,a pozatym zmniejszył jej się żołądek przez co nawet jak by miała chęc zjesc wiekszą porcje jedzonka to nie zje bo zwyczajnie nie da rady:) ja na kopenhadzkiej nie wytrzymałam i jestem zła na siebie( ah ta moja słaba siła woli) no i teraz jestem na tej kapuscianej zobaczymy ona trwa tydzien wiec nie tak zle...wlasnie pije red tea:) dzisiaj 4 juz...od jutra postanowiłam tez cwiczyc,ale zobaczymy jak to bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich odchudzających się mam dla was kilka rad naprawdę sprawdzonych : - pić dziennie 1,5 litra wody w tą ilość nie wlicza się kawy, herbaty itd. woda powinna być z \"czymś\" np z cytryną bo od samej wody organizm się tylko męczy i poci a jeśli w tej wodzie jest \"coś\" do strawienie to organizm pracuje i spala kalorie - zamiast słodyczy (jak już was przyciśnie na maxa) suszone owoce rodzynki, morele są bardzo słodkie - nie przesadzać z owocami bo one też mają w sobie cukier powinny stanowić góra 30% wszystkich posiłków w ciągu dnia - spośród owoców lepiej wybierać te które zawierają w sobie dużo wody i są kwaśne - nie doprowadzać się do uczucia ssania w żołądku bo wtedy mamy ochotę pochłonąć całą zawartość lodówy -a przede wszystkim dużo ruchu, piszecie że nie chcecie iść na basen tymczasem woda odchudza najbardziej!!!! jeśli krępujecie się można wybrać się nad jakieś jeziorko lub chodzić na ten basen kiedy jest mało ludzi, bardzo pomaga również marsz z kijkami bo pracują wtedy wszystkie główne partie mięśni a jak się wybierzecie z osobą toważyszącą to kilometry uciekają nie wiadomo kiedy:) jazda na rowerze, brzuszki i hula hop Życzę powodzenia jeśli macie jakieś pytania postaram się odpowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dodać zoro alkoholu i napojów gazowanych bo to one sprawiają że brzuch wygląda jak wielka piłka gdyż go rozdyma powodując wiodczenie mięsni i wtedy nawet ćwiczenia niewiele dają a odnośnie herbat też nie należy pić ich bez umiaru góra 3 dziennie i nie do posiłku tylko pół godziny po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
456---> to co napisałaś jest prawda tyleże ja już to wszytsko wiem,znam od dawna a jakos nie mogę się przemóc bo np jak mam ochote na snikersa to nie zastąpie go morelami suszonymi bo to sie mija z celem heh pozatym nie lubie suszonych....ale nie wazne.Skoncze ta diete a potem poprostu zaczne zdrowo sie odżywiac ale tez raz na jakis czas pozwole sobie na jakąs przyjemnosc...na basen chodze ale nic pozatym bo leniuch ze mnie straszny;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
456 tak jak napisała Extravaganza1 my to wszystko wiemy, każda z nas ma świetnie opanowaną teorię. Jednak ciężko nam to wcielić w życie. Na mnie alkohol tzn wódka bo nie piwo działa wręcz przeciwnie. Nie tyje ale zawsze z kg po tym mam mniej i brzuch mi trochę spada. Może dlatego, że każdy organizm jest inny. Jutro postanowilam się zważyć. I pewnie się rozczaruje niemiło...czuje się taka ciężka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze gdyby to wszystko było takie proste...ehh ale nie jest i musimy sobie jakos same dać z tym rade...a wiecie co mnie najbardziej wkurza gdy mam diete ludzie obok tzn z towarzystwa niektórzy wiedzą że jestem na diecie i specjalnie(na zarty wiem ale) próbują mnie do tego zniechecic twierdzac że i tak nie dam rady,,,przedwczoraj wieczorem byłam w pubie jedli ahh nawet nie bede wymieniała co a ja siedziałam ze szklanką wody z cytrynką,,,było mi głupio lecz co miałam zrobic przecież nie zamkne sie na 4 spusty w domu bo mam diete i walcze z głodem naprzykład...trudno,,dlatego ciesze sie że są takie fora jak to,bo tu nikt nikogo nie wysmieje a jeszcze mozemy tez komus pomoc i sobie nawzajem przez to przejść...heh pisze jak by od tego życie zależało,,wcale nie ale przez to życie chce przejść w rozmiarze 38 ot!taka moja puenta na koniec heh;)) pa kobietki i do jutra...pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Extravaganza1 ja się nie przyznaje do odchudzania żeby w razie porazki nie mieli się z czego cieszyć. Wie tylko mama, a reszta nie musi. Zwyczajnie łatwiej mi z tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj monia 🌻 ja dzis rano sie zwarzylam i jest 68,4kg, wzrostu troche mam bo az 178cm, waga moze wydawac sie ok, ale wkurzaja mnie boczki i szerokie uda, nie moge zmusic sie do cwiczen postaram sie dzisiaj mezusia na biegi wyciagnac moj dzisiejszy jadlospis (planowany) sniadanie: jogurt + jedna wasa z serkiem II sniadanie: sliwki (bardzo kwasne :O) obiad: filet rybny + kalafior kolacja: ??? ekstravaganza- od poniedzialku tez przechodze na ta kapusciana bo w weekend mamy gosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe jakby to było takie proste, to mój brzuszek byłby płaski i nie chowałabym się po katach z nim hihi. Ja też jak mam przeogromną chęć na słodycze lub coś innego, równie niezdrowego, to siegam po czipsy albo jakieś batony. Hihi za Chiny nie tknę słonecznika suszonego, czy rodzynek, choć szuflada całym tym asortymentem jest wypchana hihi. Dziś zaczynam dietę kapuścianą. Wątpię, że mi się uda, ale chcę spróbować. I tak później wracam do 1000kcal, bo to naprawdę najlepsza dieta. Nie męczy mnie, ale przyznam się, że dziś całą noc śniły mi się czipsy hihi. Piszcie jak u Was. poprostumonia- widzę, że mamy ten sam problem. Jeżeli masz taki problem to pewnie mnie rozumiesz :). Ale mój brzuch jest obleśny brrr. Czas to zmienić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oluś rozumiem doskonale bo nic nie przeszkadza mi w moim ciele jak ten brzuch. Mam nadzieje, że kiedyś go się w końcu pozbęde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Wszystkie...... ale naskrobałyscie, dobrze ze jest nas coraz wiecej..... Dziewczyny ja tez mam problem z brzuchem, wystaje mi jak wielki balon. Wczoraj w drodze z pracy do domu zwazyłam sie w pobliskiej aptece i wiecie co nie było tak zle jak myslałam, - 79 kg.... a dawałam sobie 90 .....ale człowiek jest nieobiektywny i widzi wszystko jak w krzywym zwierciadle...... Co nie zmienia faktu ze tłusta flądra dalej jest tłusta i trzeba sie ostro zabierac za prace nad sobą!!!!!!! :) Ja wczoraj zjadłam zgodnie ze swoim planem, nie poległam nawet widzac jak męzulek wcina sobie pizze i popija pifkiem ehhhh neciło mnie ale sobie pomyslałam o Was o swoim tłuszczu i bikini w rozmiarze 38 - przeciez ja w koncu musze schudnąc - koniec biadolenia!!!!! Jedyne czego wczoraj nie wykonałam to soich cwiczeń - padłam spac o 21 z pełnym zoładkiem wypełnionym wodą, wypiłam jej wczoraj prawie 5 litrów......... kolejna rzecz to ze for slim to chyba kolejna sciema - na mnie nie działa, biore juz kilka dni i róznicy nie czuję dziewczyny dzisiaj kolejny dzien - trzymajcie sie wszystkie i nie dajcie sie skusic, przeciez musimy i przedewszystkim my tez MOZEMY BYC SZCZUPŁE!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyżby nikogo dzisiaj nie było ......;) gdzie jestescie odchudzaczki? plazujecie moze.... u mnie ma dzisiaj byc 38 stopni.....szok..ale tłuszcz sie choc troche moze wytopi he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) upał u mnie tez ma byc niezły ale dzięki temu piję więcej wody - a i tak wole to od zmina ;p piszecie o problemie z brzuchami, ja mam problem ogólnie z całym cielskiem ;p po dwóch ciążach przybrałam wszędzie ale najciężej zrzucic mi z ramion (zwłaszcza że ostatnio mam jakies dziwne bóle nadgrastka i nie mam nawet jak ćwiczyc górnej części ciała), i oczywiście z brzuchem - ale stracić cm muszę wszędzie!!!!!!! :( pozdrowionka z Krakowa Kaśka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu ja tez jestem taka nalana cała, po 2 ciazach to mi wszystko zostało i po tych hormonach paskudnych, a brzcu to najbardziej mi wystaje..... czyli mamy podobnie niestety ale wiesz inne tez tak miały, setki albo tysiace innych.... to potrwa troche ale damy przeciez rade, powoli .... chociaz zal ze szybko efektów nie widac ale cóz takie zycie Pozdrawiam z Rzeszowa Ewka - tłusta fladra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Tobie sliwko jak ja zazdroszcze tego wypadu z lubym nad jeziorko ehhhhhhh , czloweik do 15 w pracy a upał niemiłosierny a klimatyzacji zero....... tylkowiatrak i woda pozostaje .......... miłego opalanka Ci zycze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze poprostu
za duzo wody i napojow jest niezdrowe dla serca, poniewaz bardzo obciaza to prace miesnia sercowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze poprostu
ogolne zatluszczenie tez jest niezdrowe dla serca, ale nie w tym rzecz, chcialam tylko dac znac, ze wypijanie zbyt duzych ilosci plynow rowniez jest szkodliwe. Nie musicie mnie sluchac. Zrobicie jak uwazacie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babyphat - ja też mam 2 pary cudownych, drogich jeansów w rozmiarze 27-28 które kupiłam właśnie jako motywację!!! w zeszłym roku już w nie wchodziłam, brakowało tak 1-2 kilo żeby się nie wylewać, a teraz ledwo za kolana wciągam buuuu :(:(:( ALE OBIECUJĘ SOBIE ZE JE BEDE NOSIĆ!!! wiecie że moja kumpela w ramach motywacji powiesiła sobie kiedyś właśnie takie za małe spodnie na lodówce:) hmmm myślę że to wcale nie głupi pomysł, i to najlepiej tak zawiesić żeby ciężko było tą lodówe otworzyć! U mnie akurat ok bo mieszkam sama ale dla odchudzaczek z rodzinami byłby problem:) zgadzam się z wami, wszystkie nalogowe odchudzaczki są mocne w teorii:D czasem nawet ludzie się dziwią skąd ja tyle wiem o odżywianiu itp, myślą że nauczyłam się tego na studiach (kończyłam kierunek biologiczny, ale tam raczej o roślinkach i zwierzolach było). Tylko co z tego skoro w praktyce taka kiepściutka jestem... Troszkę kantuję bo zaczynam na całego dopiero od poniedziałku, mam w weekend najazd rodziny i będzie obżarstwo:O Ale OD PONIEDZIIAŁKU już na MILION % PRZYRZEKAM!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki - napiszcie wszystkie skąd jesteście - ja z Otwocka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może poprostu ---- czytałam ze wypijanie około 4 litrów plynów dziennie to optymalna ilosc dla organizmu , wiec nie robimy nic złego a raczej dobrego bo i nerki wtedy lepeij pracują. ogolne zatłuszczenie jest okropne dla serca , kazda znas napewno zdaje sobie sprawe z tego faktu i dlatego próbujemy cos z tym zrobic, nie jestesmy tu dla zabawy i zartu. Chcemy zmienic stan w którym tkwimy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:)) Ja jestem, właśnie nagotowałam gar obrzydliwej kapuścianej zupy. Niedobrze mi trochę jak jej wącham, ale cóż. Już kiedyś próbowałam. Jak mi nie pójdzie, to wracam na moje 1000kcal, na których już byłam 6 dni:) Ale obrzyddddlistwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze dodaj tam jakies przyprawy zioła, ostra paprykę - wtedy jest zjadliwe , ja swego czasu tak robilam, ale zupa była ognista i mi smakowała a ostre podobno podkreca przemiane materii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie 4 litry są niewykonalne....jak litr dziennie wypije to już sukces! mam dziwną przypadłość że pragnienie odczuwam dosłownie!!! raz na 3 miesiące. Po prostu pije przez rozum:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Flądra za rady, dodałam i rzeczywiście jest nawet dobre:) Hihi to znaczy na tyle, ile to możliwe. Dałam dużo pieprzu. Parzy w buzię, ale trudno;) Jestem po pierwszej misce. Mam nadzieję, że wytrzymam, bo kiedys już ją stosowałam, ale tamta zupa była naprwdę ortodoksyjna. Zero przypraw, żadnych kostek warzywnych itp. A co do wody. Coś jednak dobrego z miliona przeze mnie stosowanych diet wyszło;) Przez to, że właściwie przy każdej diecie zalecana jest duża ilość wody niegazowanej, to ją polubiłam. Nawet jeśli za przeproszeniem żarłam jak śwnia to wolałam popić wodą niż pepsi czy fantą. Taki zdrowy nawyk mi został, choć preferują ją bardziej ze względów smakowych:) 1 dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×