Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tłusta flądre

to mój ostatni raz ,porazka bedzie oznaczac wizyte u lekarza

Polecane posty

ktos: co jak co, może nie jestem lekarzem medycyny, ale na pewno znam swój organizm lepiej niż Ty, bo nie przypominam sobie, żebyśmy się znali:) Także, daj ludziom żyć:) Jak chce jojo, niech ma. Co Ci do tego. Zwłaszcza, że trafiłeś na zły temat, bo tu nikt nie propaguje katorżniczych diet. Rónież uważam, że należy mniej żreć i tyle:) Ale prosiłabym o nie uogólnianie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pełni popieram Ole. Poza tym ja też nie mam nadwagi, nie jest Bóg wie jakim grubasem. Ale chce wyglądać szczuplej, chce dobrze czuć się sama ze sobą. Poza tym mamy swój rozum i wiemy, że dieta 1000kcal jest najlepsza, cały czas ją stosujemy. Ja nigdy nie byłam na żadnej innej. Cały czas 1000kcal. Wiemy jakie diety są złe ale przecież to nasz organizm, nasze życie. Pytałaś/eś ile razy się sparzyłam. Właśnie o to chodzi, że ani razu bo nigdy nie byłam na dietach cud ale chcę spróbować. Chce zobaczyć jak będzie. Potrzebuje przeczyścić swój organizm i sprawdzić się. A może to test na silną wolę? Jakby nie było to nasza sprawa, mamy swój rozum i wiemy co jest dobre a co złe. Wydaje mi się jednak, że znamy granice i sobie poradzimy! O nas się nie martwcie, w anemie nie wpadniemy. Chciałam jeszcze tylko napisać, że w ten sposób nam nie pomagacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku co tu się dzieje! Czy naprawdę do każdego tematu musi się wtrącać ktoś nieproszony? Bardzo dziękujemy za \"rady\", ale pozwolicie, że same będziemy decydować co robić ze swoim ciałem. I następnym razem zanim się wtrącicie do jakiegoś tematu, to przeczytajcie co jest w nim napisane, bo najwyraźniej tym razem tego nie zrobiłyście, a wasze morały były nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym są osoby które chcą schudnąć teraz,żeby poprostu dobrze czuć się ze sobą,,ale nie zagładzamy się..mi naprzykład bedzie trudno schudnąć do wagi wczesniejszej bo przez hormony,leki itp itd roztyłam się przez ostatni rok ,,,ale też jak dziewczyny gruba nie jestem w spódniczkach krótkich nawet chodze...ale schudnąć musze dla swojego lepszego samopoczucia i tyle...a potem Mż +12000kcal zdrowe odżywianie i bedzie gites;p;) tak w ogóle to witam ponownie dziewczynki;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poradzimy sobie dziewczyny wbrew wszystkim. Po to jest ten topic żeby się wspierać :) A na dzisiaj to już chyba dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) szkoda, że mnie wczoraj nie było, bo byśmy sobie pogawędziły. Ja wczoraj byłam na imprezce gdzie wystawion mnie na wiele prób. Po pierwsze- alkohol, po drugie- jedzenie. Muszę przyznać, że zaskoczyłam samą siebie. Nie napiłam się ani kropelki alkoholu, ani nic nie zjadłam. I sie bardzo dobrze bawiłam, nie odczuwałam głodu itp. Schody jednak zaczęły się później, kiedy to już wróciłam do domu około 2 w nocy. Nie mogłam zasnąć, bo byłam potwornie głodna. Po prostu zbyt późna godzina na sen, jeśli jesteś na diecie, a ja ostatni posiłek jadłam przed 18! Ale jakoś wytrzymałam i w ten sposób zrobił się trzeci dzień mojej dietki:) A zupa mi o dziwo... smakuje! To już kompletny paradoks, ale cóż. Dziś robię pod wieczór następny kociołek, a zarazem ostatni. Także dziewczyny, wydaje mi się, że silna wola jest w każdej z nas:) Ja z natury jestem strasznym leniem i moje motto brzmiało \" co masz zrobić dziś, zrób jutro\", i tak też wygladało moje podjeście do diet. Teraz czuję tyle siły, że wiem, że dam radę. Wczoraj przeszłam naprawde ogromną próbę, ale z ręką na sercu powiem, że lepiej unikać takich sytuacji hehe, bo po nocach śni się... żarcie. Przynajmniej w moim przypadku tak było. No to, odzywać się:) Piszcie o swoich zmaganiach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Oj Oluss wyobraz sobie,że w piątek wieczorem zjadłam ostatni raz o 18:00 potem już nic...mówie sobie dam rady i dałam tyle że nie poszłam w ogóle spać-dopadła mnie bezsenność:(:( nie spałam ani minutki z piatku na sobote ,,poszłam spać dopiero wczoraj wieczorem juz jest dobrze,,,ale nie dość ze nie mogłam zasnąć wtedy to jeszcze wlasnie koło 1 ,2 w nocy zaczeło mi sie małe ssanko w brzuchu,okropność oby mniej takich sytuacji bo zwriowac idzie hehe.... a zupki ja natomiast mam powoli dość..ale teraz dosypalam troszke ziarenek smaku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny :) Silną wolę idzie wyćwiczyć. Na początku było trudno a teraz już się przyzwyczaiłam. Wiem, że jedzenie po 18 jest mi zabronione. Kiedyś nie jadałam śniadań teraz więc je uwielbiam i już wieczorem czekam na kolejny dzien i na śniadanko. Jak to mówią do wszystkiego idzie się przyzwyczaić. Tygodniowo gubię około 1kg-1,5 ciekawe jak jest na kapuścianej. Ciągle się zastanawiam czy ją zacząć od poniedzialku czy też pozostać na tych 1000kcal na których jestem juz od dwóch miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe wiem co to znaczy, ale ja myślałam, że zwariuję. Prawda jest taka, że uwielbiam chodzić spać o nieludzkich godzinach, ale jak się jest na diecie to należy iść wcześnie. Który dzień kapiścianki? I przez ile dni zamierzasz ją stosować? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprostumonia: trudno doradzać. Skoro sie dobrze czujesz na 1000kckal. Ale z drugiej strony można spróbować czegoś innego:) Tylko, żeby nie dopadły Cię te przykre konsekwencje, które niektórym się zdarzają, czyli jojo. Musisz sama zdecydować, czy masz wystarczająco dużo siły by zmierzyć się z zupą i tą jednostajnością. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też jestem nocnym markiem heh ale ta moja bezsenność przechodzi już czasem ludzie granice:) a wczoraj odmówiłam imprezy z dwóch powodów 1)byłam zmęczona a 2) ja bym raczej nie wytrzymała choc bez 1 piwka na baletach ,,gratulacje dla Ciebie nic tylko podziwiać:) to jest mój 4 dzień a planuje tydzień..czyli jeszcze 3 dzionki:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) no tładnie już wytrzymałaś skoro 5 dzień. Ja powiem Ci, że tylko 5 dni planuję. Jestem na trzecim, więc do wtorku włącznie. Myślę, że tyle mi wystarczy, a poza tym, w środę mnie nie będzie w domu i już trudno taką dietę stosować, bo niby jak mam tę zupę zabrać hihi. Ponadto nie chcę się zbytnio męczyć, a przez pięć dni wytrzymam na lajcie;) hihi alkohol, nawet w ilościach śladowych musi na imprezce być. Dlatego zamierzam się napić dopiero we wrześniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no do wrzesnia to ja już napewno nie wytrzymam;) we wtorek tez kończe więc potem lekkie jedzonko codziennie i w sobote na impreze ruszam:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe a ja sobie postanowiłam, że do końca sierpnia wytrzymam, ale to nie tylko o dietę chodzi. Czekam na kogoś, któ wróci na początku września i dopiero wtedy, razem się napijemy:) A po drugie, miałam taki okres, że piwkowałam codziennie. Wiadomo, że się nie upijałam do nieprzytomności, ale piwko musiało być. No i nie powiem żeby to dobrzee wpłynęło na mój brzuch hehe. Także, połączyłam te dwie sprawy i zamierzam się tego trzymać, a trzymam się już tak jakiś czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stara szafa kuchenna: dziękujemy za dobre rady. Podziękowania wyślę wraz z kwiatami:) Aaa, i jeszcze serdeczne podziękowania za lekcję kultury:) Masz rację, przyda nam sie wszystkim tu \" grubasom\" i \" debilkom\" więcej ogłady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znowu odwracasz kota ogonem! Nikogo tu nie obrażam...co Ty właśnie chcesz mi wmówić... A z kultura faktycznie u Ciebie słabo...:-D A wszystko to co pisałm to po to aby pomóc a nie zaszkodzić...SZkoda, ze tego nie rozumiesz. Powodzenia w odchudzaniu. I więcej uśmiechu na twarzy. Ludzie nie zawsze cą tacy źlej jak myślisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olusss- jak bym siebie czytała :) też piwkowałam codziennie raz wiecej raz mniej(nie żeby do nieprztomności) ale piwerko musiało choc jedno byc...i tez tym sposobem doczekałam się swojego brzucholka hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech... widze że panie mają takie same grzechy glówne jak ja ;) nocne podróże do lodówki, przewracanie się w łożku z boku na bok byle by tylko nie wstać i odwieczny problem - imprezy :) Ja dopiero na 2 dniu ale po 3 dniowym oczyszczaniu organizmu, powiedziałam sobie że wytrzymam, w koncu za ktorymś razem musi wyjśc ;) A tak na serio to grunt trzymać się przez dłuższy czas po diecie w miarę rozsądnego żywienia, w tamtym roku zaczęłam chydnąć dopiero po miesiącu od \"dietki\" i o ile waga mi nie spadła to szafę musialam wymienić :) Pozdrawiam i życzę silnej woli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie napisałam, że to Twoje słowa. Sama to napisałam ja widać. Tylko traktujesz, przynajmniej jak się tak poczułam, jakbym była jakimś niedorozwojem. mam swój rozum. Sama gdzieś przedtem pisałaś, że przez diety-cud rozpieprzyłaś pracę swojego organizmu. Nie mierz nikogo swoja miarą. Że Tobie sie tak zdarzyło, nie znaczy, że każdy popełni taki błąd jak Ty. Przeczytaj uważnie pierwszy post autorki tego tematu, a ptzekonasz się, że twoje pisanie o niemądrych dietach mija się z celem. Rozumiem, chcesz dobrze, czy coś. Chcesz przestrzec przed zgubnym wpływem takich diet. Każda z nas to rozumie. Tylko zastanwia mnie po co to piszesz skoro nic odkrywczego nie wymyśliłaś, poza przyznaniem się, że sama w taki sposób rozregulowałaś swój organizm. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spółka--> no własnie ta siła woli...ale pomalu zaczynam wierzyć w to,że się uda i że nie wróce do wcześniejszych nawyków żywieniowych... i nie dopuszcze za chiny żeby mnie dopadł efekt jojo heh :) tez pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stara szafa kuchenna: skoro piszesz, że z moją kulturą osobistą jest na bakier to przepraszam, bo nie było moim celem atakowanie Cię czy obrażenie. Wyraziłam po prostu swoją opinię;) Najlepiej przeczytać całość a dopiero potem się wypowiadać, a nie od razu wyciągać wnioski, które nie zawsze są trafne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Extravaganza1 : dlatego moim przysmakiem jest zwykła woda niegazowana, ale naprawdę ją lubię, wiec nie ma co narzekać. A i polecam melisę. Działa rewelacyjnie i to na upały. Bardzo dobrze gasi pragnienie:) Lepiej niż woda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melisy nie lubię tak jak innych ziołowych typu mięta,koperkowa itp :/ nie przepadam...ale za to wodę też lubię nie raz z cytrynką,,,dziś mam 5 dzień więc moge też wypić mleko...zawsze jakas odmiana ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W przypadku diet wola = przyzwyczajenie :) Najgorszym wrogim jednak sa wyjazdy ze znajomymi, mi się zdazają niestety dość często tak 1 na miesiąc, oczywiście ludziki z calej Polski ok 100 osob, a w dzisiejszych czasach integracja odbywa się przy alkoholu, więc trudno nie ulec... szczegolnie gdy impreza trwa od 10 rano do 6 dnia następnego. A pozatym jedzenie... jedziesz i placisz, z pokój i posilki a te są totalnym zaprzeczeniem zdrowej żywności, a że czas leci szybko, żyje się szybko to i człowiek nie marudzi, jeszcz co dają a jak zjesz to już Ci wszystko inne obojętne :) Dlatego ja przez 2 tygodnie zamknęłam się w domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa no to chyba, że nie lubisz :) Ja lubię takie świństwa, ale od czasu do czasu:) Natomiast nigdy nie stosuję tych herbatek wsopomagających odchudzanie. Po pierwsze, są obleśne w smaku, a po drugie nimi też się podobno niszczy organizm. Raz czy dwa spróbowałam i nigdy więcej:) Woda najlepsza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×