Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no niestety moja też

KTO MA ZŁE RELACJE, LUB PODUPADAJĄCE Z MATKĄ?

Polecane posty

Gość no niestety moja też

mam 17 lat , od jakiegoś 12 roku ma ponoć ze mną problemy...fakt, jestem indywidualistką, mam ciężki charakter, ale to chyba nie powód aby wyzywać od najgorszych i rzucać tekstami: "kiedyś będziesz sama", "nikt cie nie lubi". Nie wiem, może to są takie chwyty psychologiczne, ale ja pod wpływem tych tekstów po prostu boję się np. wiązać z chłopakiem, bo może zniszczę mu życie itp.? Mówi, że jestem dziwakiem, bo jestem wegetarianką, bo nie jem artykułów z żelatyną itp. Mam swoje zdanie praktycznie we wszystkim, mocno przy nim obstaje, jestem uparta , mama też, może to są przyczyny spięć? Ja naprawdę nie chcę z nikim źle żyć, ale ona się ciągle czepia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety moja też
fajnie...chyba tylko ja mam? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja też mam 17
i powiem ci, że kiedyś "walczyłam", próbując wytłumaczyć swoją postawe i swój pogląd po wieeelu próbach, które nie przynosiły żadnych zmian poprostu zaczeło mnie to 'męczyć' i uznałam że nie ma sensu teraz nawet gdy słysze najgorsze psychologiczne zagrywki ("zobaczysz będziesz zamiatać ulice" "nie dostaniesz się do żadnej szkoły") w moją stronę - ignoruję, nic nie odpowiadam, bo wiem że nie ma sensu moja nauczycielka (lat 30) kiedyś opowiadała że kiedyś też nie mogła znieść uwag rodziców, a z wiekiem przestało ją to tak irytować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hymmmkkkka
ja mam złe relacje .. b. złe -czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety moja też
akurat co do ulic to nic takiego mi nie mówią, bo jestem w bardzo dobrym ogólniaku, mam ambicje , więc z tym nie mam problemu (Bogu dzięki) , chodzi jej głównie o charakter, strasznie jest cięta na mnie , porównuje mnie do różnych osób, np. babki, która jest straszną suką, wredną, złośliwą, a ja taka nie jestem! mam swoje zdanie i tyle, mam już swój rozum, myśle po swojemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja też mam 17
ależ właśnie najśmieszniejsze i najbardziej irytujące jest to że od zawsze dobrze sie uczyłam, świadectwa z czerwonym paskiem, a ona mi jęczała że sie do żadnego ogólniaka nie dostane! a dostałam sie do jednego z najlepszych w mieście bez problemu tak samo bezpodstawnie powtarza żebym nie wplątała sie w złe towarzystwo/bądź stwierdza że już sie wplątałam że to mój problem z kim się zadaję i jeszcze będe żałowała, ale cóż, ona mi nie przetłumaczy ;o co jakiś czas odbija jej też i zaczyna gadać o narkotykach i paleniu ;o również zupełnie bezpodstawnie jak już mówiłam - żal słów. więc już nie walcze, ignoruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VitaVita
Rozumiem Cie doskonale. U mnie nie mama a babcia taka była i jest choc troche sie to poprawilo niewiem czy ze wzgledu na toze ja sie uodpornilam? Każdy mój cel, moją pasję gładziła w sposob krytyczny wyśmiewając to i kpiąc ztego i ze mnie. Co kolwiek miałam w planach bylo wysmiewane i olewane zadnego dopingu z jej strony. A powiedznoka typu ''tu mi kaktus urosnie -wskazujac na dlon)'', co ty chcesz jeszcze wykonczysz tych rodzicow tyle oczekujesz ( gdy zbieralam na stelaz i drogie farby oraz lepszey instrument muz.) Nie na daremno bo te moje pasje owocuja. I teraz gdy jestem po kilku sukcesach nawet mi nie pogratulowala. a kiedys to wszystko gasila wmawiajac mi ze zyje z głową w chmurach myśląc o muzyce i plastyce. A teraz sama widzi jak jest ale sie nie odzywa bo duma by jej niepozwolila. Podobnie myslal moj tato, ale zmienil zdanie i raczej widzi we mnie wielkie nadzieje. Mam 21lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety moja też
hm, a nie zastanawialaś się nad tym, czy dajesz jej jakies powody? matka po prostu odwala cyrk i sobie wychodzi czy co? bo moja się wkurza, ze mam inne zdanie niz reszta rodziny (wegetarianizm na przykład) i zastanawia sie , czy mnie nie podmienili mnie w porodówce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety moja też
Ja na przykład chciałabym zrobić prawko na motor i zrobić kurs spadochroniarza. Po prostu wyśmiewa i tyle. Kiedyś chłopak mnie zaprosił na latanie samolotem, bo jest lotnikiem , to mi nie pozwoliła, mimo, ż ejeszcze nigdy nie latałam, a ona już kilka razy....bleh, taka okazja, chłopak pomyślał, ze to wymówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja też mam 17
no niestety moja też - no wiesz, matki, ciocie i babcie to ekspertki w sprawach Twojego żywienia. zawsze wiedzą kiedy masz ochote coś zjeść i w jakich ilościach. moja, gdybym zamierzała przejść na wegetarianizm, tym bardziej wpychałaby mi mięso, w 10x wieszych ilosciach niż zazwyczaj i na każdy posiłek. ot tak na złość wątpie żebym dawała mojej mamie jakiekolwiek sygnały do podejrzewania mnie o branie narkotyków :o ona jest typem który "zawsze ma racje, a jeśli nie ma racji to patrz punkt pierwszy", naprawde nie ma co sie kłócić, nawet kiedy plecie wierutne bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja też mam 17
no niestety moja też - wiesz, gdybym pytała moją mame o pozwolenie na każde wyjście gdzieś i każdy zamiar[a propos latania samolotem], to pewnie całe życie spędziłabym w domu :o i kiedyś tak było, ale stwierdziłam że nie mam zamiaru marnować czasu podczas gdy mam 17 lat, tylko dlatego że ona już swoją młodość przeżyła i uważa że niektóre rzeczy były niepotrzebne, bądź też coś jej sie nie podoba i dlatego mam tego nie robić. mam swoje życie i niestety jej przeżyć i wspomnień do głowy sobie nie wsadze, musze mieć własne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety moja też
hm, to raczej ty masz gorzej....moja to chociaz ma jakieś tam powody, które niestety wyolbrzymia, ale ty to powinnaś być ideał córki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety moja też
co do samolotu, po prostu nikogo w rodzinie nie okłamywałam, wiec jakbym powiedziała ,ze idę na piwo albo z koleżankami na rower i jeżdziłambym tak od rana do 18 to by podejrzewała coś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VitaVita
u mnie jest tak, ze babcia powiada do mnie iz jestem strasznie mądra albo przemądzrzała. Tylko dlatego ze mam wlasnie swoje zdanie i stalowe zasady. Powiada mi ze zawsze ma racje ale nikt tej racji nie chce sluchac hmm cos wtym musi byc. Teraz niedlugo wyjezdzam do Uk to tez krzywo patrzy, podsuwając mi stosy gazet z opowiesciami najgorszymi o polakach za granica. :( Jem racjonalnie. Odzywaiam sie lekko duzo posilkow w malych ilosciach. Chlebek wasa, owoce, warzywa ale tez nie odmowie sobie ciasta. a ona i tak nie potrafi mi powiedziec ze mam te 3 kg wiecej, wrecz mowi ze ja niewiem co bedzie ale czy ty nie masz anoresji? mama mowi to samo, lecz zmamą mam swietny kontakt. to chyba tylko chora troska o mnie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety moja też
VitaVita---> a no właśnie też to przerabiałam niedawno, że jestem przemądrzała, bo pilnuję tych zasad...eh, przecież ja już niedługo będę pełnoletnia, niech się cieszy, że mam swój mózg i pomysły na życie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja też mam 17
mnie też nazywa przemądrzałą kiedy tylko mam własne zdanie lub kiedy udowodnię jej że bezpodstawnie mnie o coś oskarżała(!). a czy zauważyłyście, czy może tylko moja mama tak ma, że w pewnych sytuacjach powtarza że mam już przecież prawie 18 lat, a w innych podkreśla że jestem taką małą dziewczyneczką i co ja moge wiedzieć, w zależności jak jej jest wygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety moja też
no ja też mam 17 ---------> kochanie, to już mam przerobione :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety moja też
moja ma jeszcze odchył taki, że najważnioejsze jest to co ona powie, i jak już skończy swój wywód, to wychodzi a ja się nawet obronić nie mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×