sZKODA MI KSIĘŻY JAK ONI WYTRZYMUJĄ BEZ SEKSU

ok, ja uważam że nie wszyscy księża żyją w celibacie, owszem znajdzie się takich którzy przestrzegają tej zasady, ale jest pewien odsetek duchownych którzy nie potrafią dotrzymać czystości. Ty uważasz że nie powinnyśmy oskarżać księzy o łamanie celibatu bo nie przesiadujemy pod ich łózkami ani praktycznie nigdy ich na tym nie przylapaliśmy. Nie zgadzam się z Tobą ale nie będę Cie nakłaniać do zmiany zdania bo pewnie go nie zmienisz choćbym miała sama przespać się z połową księży żebys uwierzył;)

Ariane84-a jednak.Zyje wczystosci z wlasnego wyboru.Wylacznie.Jestem wierzacy.Nie chce krzywdzic kobiety,oraz samego siebie.Czulbym sie odpowiedzialny za nia rowniez.Wybralem czystosc.

"Jestem pewien,ze podobnie jest z kobietami,ktore twierdza iz wspolzyly z ksiezmi." tego nigdy nie możesz byc pewien bo nigdy nie byłeś ani nie będziesz tymi kobietami

nie chcesz założyć rodziny?

nie ma sprawy rozumiem i szanuje Twoj wybor:) w jednym sie z Toba zgadzam nie nalezy uogolniac bo takie uogolnienia czesto rania niewinne osoby , wiem ze wiele ludzi najeżdża na księży i ja tez wiele zlego slyszalam na ich temat, ze spia na kasie ze maja kobiety itd itd, po prostu chcialam napisac ze potrafie zrozumiec nawet tych ktorzy ulegaja slabosci pomimo ze slubowali, a oskarżac nikogo nie chce ani osądzać:)

Dzieki Ariane84. Nie chce zalozyc rodziny,na razie o tym nie mysle,ale nie wykluczam.

Czyli ta czystość jest chwilowa? jeśli poznasz kogos odpowiedniego z kim mógłbyś spędzić reszte zycia zaniechasz czystości?

oczywiscie ze wytrzymujemy bez, co za problem (bo jesli koncze na zewnatrz to tak jakby nie bylo sexu?)

Nie mowie ze nigdy nie zaloze rodziny.Tesknie za kims do kochania,ale czystosc jest dla mnie rownie wazna.Jest bardzo wazna.Moze jest to tez czesciowo odpowiedz na zalew seksizmu,tego podejscia do drugiego czlowieka, narzucanego nam niejako przez dzisiejszy swiat "sposobu" zycia.Rozumiesz co mam na mysli?

Czyli swego rodzaju bunt przed spotykanym na każdym kroku sexem? Długo już tak trwasz?

mniej wiecej rok.Czuje sie z tym wspaniale.Wierzcie mi i dziekuje.

skoro jestem już taka wścibska to może nie urażę Cię tym pytaniem: Nie nachodzą Cię żadne "brudne' myśli?

Nachodza-oczywiscie,ale podchodze do tego ze spokojem i dystansem.Panuje nad tym.Dlatego wiem,ze ksieza moga bez problemu zyc w celibacie.Oni do tego jeszcze skladali sluby...To ich dodatkowo mobilizuje.

jeszcze troszkę i zacznę Cię podziwiać;)

Tak naprawde, to nie moja zasluga...

A czyja? PS. mam nadzieję że to nie był podszyw

To jest rzecz wyproszona,wymodlona.

acha Czyli to ma też duży związek z wiarą? Teraz to już Cię w pełni rozumiem. JA jestem za dużą hedonistką, nie nadaję się na katoliczkę;)

Przyszla nagle.Poczulem ja jakby mi Ktos ofiarowal cos.Wrecz niemal jak jakas rzecz.Z dnia na dzien.Moja w tym byla tylko wola bycia czystym i prosba.Dlugie prosby.

jedni księża żyją bez... drudzy nie są na tyle silni... to przecież normalnie ludzie! jedni potrafią wytrwac w swoim postanowieniu, inni nie... wszystko jest możliwe- zależy od hartu ducha... głębokości wiary, powołania, świadomości nakazów i zakazów, dyscypliny. nie mam zamiaru teraz pisac, co myślę na temat księży, którzy swoje postanowienia łamią... pisałam już o tym setki razy... a każdy ich przecież sam oceni... według swojej moralności ;) w ogóle dziwnie sformułowany temat... :P

więc powodzenia, mam nadzieję że wytrwasz w swoim postanowieniu. Duzo latwiej jest utrzymać czystość kiedy jest się singlem, w parze jest to nie lada wyzwaniem.

Ja bylbym bardziej ostrozny we formulowaniu takich opinii.Ksieza to normalni ludzie,to prawda,ale sa oni nastepcami apostolow.Jako tacy,obdarzeni sa specjalnymi laskami Ducha Swietego.Poza tym,wiem,ze gdy sie bardzo chce w tej czystosci zyc,to mozna to zrealizowac. Nie osmielilbym sie ponadto pisac czy ksieza robia to,czy tamto,poniewaz nie jestem w nich,ani nawet przy nich przez caly czas.Jedynie wtedy moglbym cos powiedziec o ich zyciu.Wobec powyzszego,wypowiadanie opinii negatywnych jest moim zdaniem niesprawiedliwe,podobnie jak powtarzanie zaslyszanych opinii,czy jakichs "zdarzen".Niestety nie wszyscy ludzie dobrze zycza innym.To jest powodem roznych pomowien,plotek i innych niesprawiedliwosci. Poza tym nie mozna oceniac kogos wedlug swojej moralnosci,poniewaz takowa nie istnieje.To jest poglad propagujacy relatywizm moralny.Moralnosc jest jedna,a zatem nie moze jej miec kazdy z nas wlasnej. Nie mozna mowic np.ze ktos jeden potepia np.zlodziejstwo wedlug wlasnej moralnosci,poniewaz jest ono potepione wedlug moralnosci uniwersalnej.

Dzieki za zyczenia.A tak nawiasem mowiac,znam jedno takie malzenstwo.Pewnie ze jest to nieporownanie trudniejsze,ale chyba tez mozliwe.

małżeństwo? Oni nie uprawiają sexu z jakichs powódek ideologicznych? Czy po prostu nie chcą mieć więcej dzieci?

oni maja corke,to jest malzenstwo ok.40 latkow.Teraz postanowili zyc tez w czystosci.Nigdy mi tego nie powiedzieli,tak wprost,ale ja to wiem.

to jest już mi trudniej zrozumieć może nie zrozumieć ale zaakceptować

Poza tym mam kumpla 26 lat,ktory tez zyje w czystosci.Rozmawiamy o tym.

Tak,jest to trudne do zrealizowania,ale jak widac-mozliwe.

a Ty ile masz lat? (może gdzies wyżej pisałes ale to przeoczyłam)

27