szukam dziewczyny zaopiekuje sie toba i bardzo mocno pokocham pisz czekam

hmmm....kupilem mu zegarek by wiedzial o ktorej sie mnie spodziewac....skrzetnie go przechowywal ale nigdy jednak nie zalozyl go na reke, bal sie huliganow..... Tak czukerku jezdzilem pogadac..wlasciwie to nie wygladalo jak rozmowy, to byly lekcje ...lekcje zycia hehe czasem musialem "odrabiac lekcje' :)

moglabym napiać ze ci go zazdroszczę ale postanowilam wyzbyć się calkowicie tego uczucia w takim razie On uczyl cie jak żyć? pewnie zmieniles sie pod jego wpływem... byłes nieśmialy?

to był jakiś bezdomny?ale usb ładnie opowiada

pierwszy pytajnik wkradl się sam :)

jak uku umrze to tez bedzie aniolkiem :P

czy niesmialy ? raczej nie....uwazany bylem onegdaj za dusze towarzystwa, taki troche w czepku urodzony, wlasciwie nie mam z tym problemow do teraz :).... jedna z lekcji jakiej mi udzielil byla lekcja pokory ..... czy zbieralas kiedys makulature,puszki po piwie majac pelen portfel ? ja to czynilem odziany w firmowe lachy z kasa ktora pozwolila by zyc rodzinie prze pol miesiaca i nie czulem wstydu ...szlismy ramie w ramie jak rowny z rownym

łooooooooo jestem pod wrażeniem i On cię do tego przekonał? co jeszcze robiliście?

wiem ...smieszne ale tak przekonal mnie ! heheh wbrew pozorom nie pilem z nim wina D ... chodzilismy na ryby (teraz jestem zapalonym wedkarzem, przedtem nikt by mnie nie namowil na taka rozrywke) wkurzal mnie bo choć moglem kupic mu kilogramy ryb on cieszyl sie jak dziecko ze zlapalismy kilka sztuk i moze mnie zaprosic na kolacje.... nigdy nie wziąl ode mnie zlamanej zlotowki do reki ....zywnosc traktowal inaczej ku mojej uciesze

i co sie chwalisz ile mu mogles kupic :P jak nie mial domu to pewnie pił na potege

widac w nim bylo wole zycia , cieszyl sie kazdym dniem w ktorym sie obudzil zdrowy....zawsze pytal co sie wydarzylo u mnie danego dnia.... skarcil czasem jak wlasne dziecko, doradzil jak wybrnac z problematycznej sytuacji......zawsze mial dla mnie czas

no wiesz jak nie pracowal to miał czas.

nie pilem bo on nie pil wogole......ale gdyby zechcial napilbym sie z nim nawet tanim jabolem

alez pracowal pomaranczko ! przeciez zbieral makulature, zlom.........klopoty z czytaniem co ?!

dzizas!!!!nawet tanim jabolem?co z ciebie za facet:O

TO NIE PRACA TYLKO WYGODNICTWO

nie dla Ciebie bereciku ....trzeci post dla pomaranczki ....koniec audiencji bereciku

ej no beret musiałas wszystko posuć? kabel a on zył tak z wyboru czy zycie go do tego zmusiło?

muszę już lecięc ale wpadnę tu jutro

Mysle ze to byl wybor...dzieci nie mial a zona odeszla z innym..... sprzedal samochod, mieszkanie....mowil ze bedac sam nie potrzebowal tego..... ukonczyl politechnike w Gdansku wiec nie byl jakims nierobem

poprostu dostał na głowę :(

Calą milosc do zony po jej odejsciu przelal na innych, kochal ludzi i wszystko co zyje...to moglo być dziecko dla ktorego zrezygnowal z chleba by kupic mu batona, inwalida ktorego pchal przez cale miasto w wozku inwalidzkim sluchajac jego problemow...pies ktorego pan skopal przed wyrzuceniem. Nic i nikogo nie karmil obojetnoscią

........wzruszyłam się......

witaj ukulele ... za chwile mam spotkanie na szczycie :) ale wroce tu :)

jest tu kto ?..:)

:) jeszcze chwilę tak,dopiero zobaczyłam Twój postcoś znów się dzieje z kafe

nic nie powiem by nie zapeszyc :D bo dzis jak nigdy u mnie jest OK

kabel,z napisaniem książki....to bardzo dobry pomysł :) przemyśl to

moze kiedyś ....boje sie ze zaniedbalbym inne sprawy gdyby mnie ta kniga wciągnela Od zawsze brakuje mi czasu.... ech gdyby doba miala 32 godz:O

:D gdyby miała 32 to pewnie chciałbyś 42....a potem 52....a i tak było by mało ;).A tak wogóle Anioł ----- ja myślałam że Ciebie czas nie ogranicza.....? Tak na serio to też nieraz dla mnie doba jest za krótka,ale na najważniejsze sprawy i dla przyjaciół zawsze znajdę czas :)

42 !? to bylo by cóś hehe..... masz racje aniola nie powinno nic ograniczac ale my czasem musimy spac.... nawet w tej chwili robie dwie rzeczy na raz a juz o trzeciej mysle.....