Siedzi TUREK na kanapie i tak sobie myśli...

A w jakim hotelu byłaś w Beleki z jakiego biura? Może ja też tam się wybiorę? Byłam tam chwilę przejazdem. Na plaży i wieczorem na kolacji jak wracałam z Antalyi. Za wiele nie pamiętam. Czy tam też są jakieś fajne sklepy i deptak itp?

Belek to mała dziura w porównaniu choćby z Side. Hotele sa oddalone od miasteczka, więc nie ma typowego deptaku. Ale hotele OK. Byłam w Paloma Grida Village - takiej wiosce turystycznej, nie w \"bloku\". Jechaliśmy przez Niemcy, z tamtego biura. Z polskich ludzie byli z Wezyra, TUI i Neckermana.

Merhaba Linka! Na taki hotel to mnie nie stac niestety. Tak myślałam, że Belek to takie tylko skupisko hoteli, jechaliśmy zresztą wieczorem i głownie były jakieś pola na około. A ta knajpka w której byliśmy to też było na terenie jakiegoś hotelu, ale z takimi oddzielnymi domkami jakby. I w tym jednym domku był taki bar. Byliśmy w trójkę, sami. I kelner zapisał co chcemy i zapomniał o nas :D Siedzimy, czekamy a oni się kręcą i nic. Po 20 min. nasz kolega pyta czy w końcu coś dostaniemy, a oni ździwieni. Normalnie nie mogliśmy ze śmiechu. Rozumiem gdyby było pewłno ludzi, ale byliśmy tam sami. Przynieśli nam piwko i koniec. Och! jak ja ich za tą beztroskośc lubię . Później jeszcze byliśmy tam na jekiejś plaży i w barze, ale ludzi to tam za wiele nie widziałam. Zresztą to był maj, dopiero początek sezonu może dlatego. Właśnie koleżanka w piątek powiedziała mi, że nie wie czy pojedzie :( Za hotel w pokoju singiel zapłacę jakieś 600 zł więcej. Załamka normalnie.

Oj, strasznie :( Może ją jeszcze namówisz. Ale zacznij szukać kogo innego też. Byłyście w tym barze Side? I jak? Kupiłam wczoraj na stacji benzynowej tureckie \"Krokuaz\". Nie znałam tego. To takie nasze sezamki, tylko jeszcze z orzechami laskowymi i wyraźnie czuję miód. Lepsze niż sezamki. Muszę tam jeszcze podjechać.

Oj tak prosto nie jest. Nie za bardzo mam z kim jechać. Wszyscy już z rodzinkami itd. Może jeszcze ją namówię, zobaczę, ale trochę nerwów mam teraz. Tym bardziej jak spojrzałam na ceny dla singli. Przecież to ździerstwo w biały dzień. Naprawdę podziwiam singli. Nie dość, że sami to jeszcze muszą tyle za to płacić. A o tym przysmaku pierwszy raz słyszę. Pewnie dobre, chociaż nie przepadam za miodem ;) Byłyśmy w piątek w tym barze Side. Prowadzi go Turek z Side, który mieszka tu w Polsce. Młody chłopak, pomocnika też ma Turka. Zjadłyśmy dobry durum kebap(w tortili) i zrobili nam ayran, mimo, że nie było go w menu (ale moj ayran jest lepszy). Gdzies czytałam, ze w Empiku można kupić Pismaniye - to jest taka chałwa zwinięta w kłębuszki. Jadłaś? Ja to zawsze przywożę bo u mnie w domu lubią. Widziałam to też w delikatesach kiedyś.

Cześć, Pariss. I wszyscy inni chętni też! Zrobił nam się topik dwuosobowy, dobrze się z tobą pisze :). Ale zapraszamy też innych chętnych. Ździerstwo z singlami rzeczywiście. Popracuj nad koleżanką. Czy ona pierwszy raz do Turcji? Jadłam pismaniyę, ale za poprzednim pobytem. Dobra. Muszę poszukać. W moim najbliższym Empiku remontują kawiarenkę na razie.

Hej Linka! Koleżanka nie pierwszy raz, byłyśmy razem już 3 razy i chyba jej sie odwidziało, a ja dopiero teraz mam natchnienie ;)

Wpadłam na chwilę, na herbatkę, bo jestem zaganiana ostatnio, mam dużo spraw do pozałatwiania, a wszystko po pracy i codziennie do nocy. Pariss, pracuj nad koleżanką!!! Byłoby straszne, gdybyś nie wyjechała, bo widzę, że zakręcona jesteś zupełnie po turecku :)

Dzisiaj wysiadałam z taksówki, podszedł człowiek z karteczką, gdzie miał napisany adres jakiegoś urzędu do spraw uchodźstwa, pojechał tą taks., wcześniej powiedział tylko, że jest Turkiem. Jakoś nie pomyślałam, że oni mogą być uchodźcami...

Hej Linka! Może ten Turek próbował jakiś sztuczek żeby zostać w Polsce? :) Koleżanka jeszcze nie urobiona niestety :( Iyi gunler!!!

Pariss, jak ubierają się Turczynki w Stambule? Chodzi mi też o to, na ile swobodnie.

Bardzo różnie. Młode dziewczyny zupełnie europejsko i z gustem. Te bardziej pulchne też często z brzuchem prawie na wierzchu, w topach. Częściej za to mimo upałów chodzą jednak w dżinsach - a może mi się tylko tak wydawało ? Starsze kobietki różnie, niektóre w długich sukienkach i zawiniętych głowach, ale kolorowo, nie na czarno. Czarne czadory częściej widzi się w krajach arabskich gdzie jest prawo szariatu, w Turcji rzadziej choć też można spotkać. Stambuł to takie miasto mozaika, można spotkać różnych ludzi. Młodzi jednak lgną do Europy i lubią modę. Mają zresztą tam taki wybór ciuchów i sprzętu, że niekiedy moglibyśmy im pozazdrościć. Najfajniejsze jak idą takie panie na plażę w swoich sukienkach - niestety nie znam fachowej nazwy tego ubrania :o Kiedyś leżałam niedaleko takiej rodzinki, która przyszła na plażę, rozbiła ogromny parasol Algidy, wyjęli pełno jedzenia, Pan rozebrał się do koszulki i spodenek, a Panie leżały pod parasolem i jadły, jadły i jadły. Na sam koniec weszły do wody, pomoczyły kostki i pojechali do domu. Hoscakal!

Zapomniałam dodać, ze większość z nich ma bardzo widoczne makijaże. Mocno malują oczy na ciemne kolory i zaznaczają usta. Włosy długie, grube, spięte w koki, często z treskami. Brzydko wyglądają jak mają włosy pofarbowane na \"blond\" , któy wychodzi jednak pomarańczowy. To nie dotyczy tylko Turczynek ze Stambułu, ale wszystkich.