Życie nie jest takie złe

fajnie ze jest nas coraz wiecej:)

U mnie z tymi patykami było podobnie, ze 2 leżały u mnie jeszcze w ziemie :D Też jestem blondynką :D

z twarza merlin wyczytalam ze rok swojego nie widzilas dlaczego???czyzby pracowal gdzies za granica?

andzia niech zyja blondynki:D

Taaaak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :):):):):):):):):)

7 ? o rany !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Sorki, prałam sobie koszulki - korzystam z pogody :) To nie do końca tak, my tak nie do końca jesteśmy razem. Dopiero nidawno zapytałam Go wprost bo już nie mogłam usiedzieć w tej niepewności. Zapytałam czy coś do mnie czuje, jak mnie traktuj, kim ja dla Niego jestem, czy to wszystko ma sens i czy warto. Napisał mi, że nigdy się nie dowiem czy warto dopóki nie spróbuje. Uśmiechnęłam się...Napisałam Mu, że jak czegoś się bardzo chce, bardzo pragnie to się da - przyznał mi racje. Kolejny usmiech... Napisal mi żebym na Niego czekała, aż wróci :) Napisał mi, że rozum mówi nie, Jego serce mówi tak - On mówi tak. Kolejny usmiech. Jestem taka szczesliwa, tak bardzo tego pragne, tego zwiazku. Wierze bardzo, ze sie uda...

Nie mieszka w moim miescie a kilkadziesiąt km ode mnie...Do czasu traktowałam Go jak kumpla, a On mnie jak dobra kumpele. :) Spotykalismy sie razem wszyscy; ja, mój brat, On i Jego kuzyn. Odwiedzalismy sie wzajemnie w wakacje i myslalam z w te wakacje przyjada do nas na jakis tydzien ale nie wyszło. Wyjechał za granice pracowac... ja juz spory czastemu zaczelam Go traktowac powaznie, coraz bardziej mi na Nim zalezało (zalezy). Z kazdym dniem coraz bardziej Go lubie. Nie chce mowic ani pisac, ze sie zakochuje bo ja sama nie wiem ale jestem w stanie błogostanu (!!!). Być może to zakochiwanie sie ? Nie wiem, ja jestem dziwna jesli chodzi o te sprawy...o miłość (czym on tak naprawde jest (?) ). I teraz, tzn jakiś czas temu zblizyliśmy się do siebie. Mimo, ze widzielismy się w ubiegłe wakacje rozmawiamy bardzo czesto przez siec czy przez kom. Traktuje Gonaprawde bardzo powaznie i to wszystko, ta cala sytuacja stala sie powazna :):):). Od dawna mowie i pisze, ze to Mój M. tak samo On o mnie......

Bardzo dobrze,że w to wierzysz Marilyn. Myślę,że macie duże szanse bo Ty tego na 100% chcesz, a z tego co piszesz wynika,że on też :) Więc życze Wam powodzenia!!!

Tak, chcemy :) hihihihi, Kochana .....

marylin nie musze nawet widziec twojej twarzy, wystarczy ze czytam twoj post i iwdze jaka zakochana jestes!!! az zazdroszcze:)

:) :) :) :) :) :)

Ja też zazdroszczę!!! :)

:D

ja za to ccoraz czescie mysle o dziekcu jednak 25 lat stuknelo to sie instynkt macierzynski wlacza a moj K mi nawet ostatnio zamowil ksiazeczke o dzieciaczku od dnia poczecia do 5 roku zycia. ma az ponad 700 stron i juz nie moge sie jej doczekac kiedy przyjedzie i ja poczytam!!!!

dziewczyny ale chyba nic nie przebije tego postu na 3 strronei od andzrej niech zyje 40000 euro rocznie i jego samochod za 25000 no i motor za 16000:P

ja dziś marudze, bo pelnia jest i znowu jakies nie stworzone rzeczy przychodza mi na mysl :|

O kurcze, niezle ! Bedziesz miala super lekturke, hihihi...Ja sie zastanawiam czy pójść na pielgrzymke. W sumie to już postanowiłam jakiś czas temu, że nie pójdę ale ostatnio kumpela się do mnie odezwała i mnie namawia abym poszła. To i ja zaczełam się zastanawiać. Myślalam, że w te wakacje a pielgrzymke wybiore się z najlepsza kumpelą z klasy - ławki (ta co mnie olała i ja nawet nie wiem o co chodzi...). Myslałam, że pojdziemy razem...ze razem spędzimy ten czas, ze bedzie super. Jest super a raczej byla super kolezanka. Mam nadzieje, że to może jakoś się jeszcze zmieni. Może jak zacznie się rok szkolny (?). Nie wiem. Pytałam co się dzieje...pytałam, pytałam i to nie raz, a kilka razy. Nie otrzymałam odpowiedzi po za przeprosinami, że mnie rani. Że zmieni się i wszystko wróci do normy i co ? Ani razu w wakacje się nie zobaczyłysmy. Jedni mówią, żebym sobie dała spokój. Przecież pytałam kilkakrotnie i nie dowiedziałam sie nic szczególnego więc mam sobie odpuścić. A ja tak nie potrafie, bardzo się do Niej przywiązałam ale nie chce do Niej pisać/dzwonić. Czekam na to, ąz to Ona się do mnie odezwie i zacznie kontynuować wszystko...Czasami jst mi z tym źle bo Ona jest jedną osobą z nielicznych, której moge wszystko powiedzieć. Dosłownie wszystko. (...) :(

krejzol, ja zaraz zamienie się w wilkołaka

marylin podziwiam cie za chec pojscia na pielgrzymke, ja to takie leniwiec jestem, nawet do ksocila nie che mi sie chodzic a moze po prostu nie czuje takiej potzreby? wole sie sama w duchu pomodlic niz sluchac kazaania od ksiezy kotrzy robia o wiele gorsze rzeczy odemnie!

zawsze mi odbija jak idzie pełnia. no i nadeszła (!) grrr.... nudno. . .. . . . . byle do 20 :]

andzia mowilas ze jestes z wilekopolski, moze z samego poznania???

Już byłam raz na pielgrzymce. Ja również wole się sama pomodlić, być sam na sam z Bogiem...Tu u mnie w parafi nie za bardzo lubie chodzić na msze, wole pojechać sobie do katedry. Super msza jest, super klimat, jest taki przekaz i ksiądz nie \"krzyczy\" :)

krejzol - a dlaczego do 20.00 ?

marilyn a ja bym mogla prosic ta ksiazeczke dlaczego faceci kochaja zołzy? jestem starsznie ciekawa jak oni tam pewne rzeczy wyjasnia bo moj K mi czsami mowi ze jestem zołza i pierdzielnica:P

moj mail crazygirl82@o2.pl

Gregia ja też myśle o małej dzidzi no ale niestety jak na razie nic nie wskazuje na to,że zostane mamusią :( Nie jestem z Poznania. Marilin co do Twojej koleżanki mto współczuje, ale może na razie daj sobie z nia spokój, niech ona zatęskni za Tobą.m Też chciałabym kiedyś iść na pielgrzymkę bo słyszałam od wielu ludzi,że to super sprawa. Jak na razie ja też przestałam chodzić do Kościoła bo jak widzę tą całą hipokryzję księży to aż mi nie dobrze. Tak jak Gregia wolę pomodlić się w duchu.

andzia pytalam sie bo w poznaniu w przyszla spbote jest swietna imprezka system of sound jak ktos lubi techno:) ja uwielbiam jescze zyje wspomnieniami z sunrise 2007 w kołobrzegu!

Już wysyłam.

idę w tany tany czyli dyskotekę :)