Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość The abyss

czemu tak trudno znaleźć kumpla do seksu?

Polecane posty

Gość The abyss

Oczwiście - zaraz kupa facetów napisze że oni by tak chcieli - bo tak faktycznie twierdzi każdy, ale gdy przychodzi co do czego - klops. Otóż czasami, w pewnych sytuacjach życiowych, jest tak że nie mam ochoty na związek. Np. mając złamane serce, jestem sparzona i nie chcę się na razie angażować. Ale brakuje mi kogoś z kim mogłabym wyskoczyć na kawę, do kina, porozmawiać, a potem.. kochać się. Tak, to że nie szukam miłości nie znaczy że nie tęsknię za pocałunkami, dotykiem, seksem. Moje poszukiwania "the fuck buddy" spełzły na niczym. Owszem, faceci są chętni do niezobowiązującego seksu, ale .... tylko jednorazowego. Stały kontakt ich nie interesuje. Druga grupa to faceci którzy chcą stałego związku. Oburzają się gdy są traktowani przedmiotowo i nie mają zamiaru już dłużej się spotykać. Straszne. A ja np. dziś chętnie spotkałabym się z jakimś fajnym facetem, zamiast siedziała w domu. A tu NIC! Wszyscy tylko trąbicie że byście chcieli. Więc gdzie jesteście?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie jesteś strasznym
pasztetem, więc po jednym razie mają dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega
możemy sie spiknąć, jedną renke mam wolną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irlandczyk
..no ja na ten przykład w irlandii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The abyss
och, możesz mi wierzyć - nie jestem No chyba że komuś nie podoba się Catherine Zeta Jones... Pisałam - faceci są strasznie chętni na JEDNORAZOWĄ przygodę. Dłuższej się chyba boją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .maxim.
Skads Ty jest??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och Zeta-Jones
bo padnę :D no, trzeba przyznać, że samoocenę to ty masz wysoką, uważaj, żebyś nie zadarła nosem o sufit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"No chyba że komuś nie podoba się Catherine Zeta Jones...\" to ona zna polski? nie wiedzialam :P na jedna noc moze być kazda, ale na dluzszą metę trzeba tez o czyms rozmawiac.........no ale pewnie jestes tez inteligentna ;) normalnie \"too good to be true\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The abyss
nie ma znaczenia co pomyslisz. Nie o tym jest ten temat. Co więcej - mam koleżankę która tak samo jak ja, chcialaby się odprężyć w towarzystwie fajnego faceta. I ma to samo zdanie co ja - NIE MOŻNA ZNALEŹĆ NIKOGO TAKIEGO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
istnieje jeszcze prawdopodobienstwo ze nie jestes wystarczajaco dobra w te klocki skoro wszyscy uciekaja po jednym razie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The abyss
Wasze zaściankowe poglądy nie mają absolutnie nic wspólnego z tematem. Ocenianie mojej moralności, urody i inteligencji jest poza dyskusją. Pytanie - czego boją się faceci? Że kobieta się zakocha? Że będzie miała roszczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do The abyss
a probowalas z zonatym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega
bojo sie że możesz mieć jakieś chorubsko, gdyż tak sczodrze szafujesz swym ciałem. z drugiej strony mogłabyś co nieco dorobić z takim libido :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The abyss
Lucy - robaczku.... nie uciekają. Właśnie o tym piszę. Oni na samą propozycję takiego układu reagują dość dziwnie. Dla nich to nie do pojęcia. Mężczyzni są zdolni tylko do dwóch rodzajów związków z kobietą : miłość albo jednorazowy seks. Przykład. Mój ex chłopak. Nie kochałam go, ale zaproponowałam mu w/w układ. Powiedział cyt "nie będę twoją zabawką". Rozumiem, kochał mnie wciąż chyba. Więc tym bardziej - czemu się nie zgodził? Mimo iż - gdy byliśmy razem - był zachwycony naszym seksem. Więc albo ja nie rozumiem mężczyzn albo jestem brudną moralnie egoistką. :) Nie będę pisała o tym co potrafię w łóżku, bo to też nie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikirikiii
własnie, facet-poprzednik słusznie zauważa- zonaty facet to chyba najlepsze rozwiazanie, które zadośćuczyniłoby Twoim wymaganiom. Jemu tez zalezy na dyskrecji. Nie zawsze żona chętna jest na sex wszędzie i o każdej porze, ale wyskoki na kawę , czy do kina, to chyba nie mogłasbys z żonatym uskuteczniać, ale sex -bez zobowiązań - jak najbardziej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
The abyss - to moze niczego im nie proponuj? W sensie chociażby samego nazywania tego ukladem itp. To oni chca ustalać warunki ;) Ja kiedys poznalam zajetego faceta, ktory od początku dal mi do zrozumienia ze nie bedzie moim \"normalnym\" facetem, spotykalismy sie przez dwa lata :) Teraz tez jakos nie narzekam na tego typu propozycje, ale juz mnie to nie bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irlandczyk
po miłości niemożliwy jest związek typu fuck&friend dlatego facet ci tak odpowiedział - oddziel fizyczność od metafizyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"kobieta uprawiajaca sex bez milosci to szmata\" czyli spory odsetek żon będacych ze swoimi mężami tylko dla kasy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The abyss
Postaram się sprecyzować swoje uczucia, mimo iż mogą was gorszyć. Np. teraz. Miesiąc temu rozstałam się z facetem, którego naprawdę kochałam do szaleństwa. Złamał mi serce. Nie mam w tej chwili ochoty na związek. Nie chcę kochać. Nie chcę zaangażowania ani zobowiązań. ALE!!! Nie chcę też siedzieć jak kołek w domu. A DODATKOWO - nie chcę iść na dyskotekę by dać sie przelecieć jakiemuś podpitemu dupkowi. Bo mimo moich oczekiwań - nie jestem typem kobiety która chce jednorazowego seksu (zasugerowałaś mi to Lucy, ale ja tak nie robię). Nie chce mi się też chodzić na randki i "budować miłość"... na razie nie. Po jednorazowym spotkaniu - czułabym się źle. A tego też nie chcę. Czyli : skoro nie chcę ani miłości ani bycia jednorazowym pojemniczkiem na spermę to mam tylko jedno wyjście : stały układ z fajnym, inteligentnym facetem. Z kimś, kogo byłabym pewna (dyskrecja np), z kimś kto będzie mnie szanował (tak, możecie się śmiać), z kimś komu dokładnie powiem co w seksie lubię i "nauczy się mnie", a ja nauczę się jego. To wszystko niewykonalne jest przy jednonocnej przygodzie. Dzwonimy do siebie gdy mamy ochotę pogadać/rozerwać się/spędzić wieczór w teatrze/pieprzyć się - a potem każde wraca do domu ... aż do następnego spotkania. Proste i jasne reguły. Żonaty... chyba byłby problem, bo nie chcę narażać się żadnej kobiecie. :) Czytam to co napisałam i chyba faktycznie za dużo wymagam. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczyt gory
wszystko jest jasne i zrozumiale.. tylko jedno razi w oczy.. "Postaram się sprecyzować swoje uczucia, mimo iż mogą was gorszyć. Np. teraz. Miesiąc temu rozstałam się z facetem, którego naprawdę kochałam do szaleństwa. Złamał mi serce".- juz go nie kochasz, po miesiacu??? Miesiac po rozstaniu jestes gotowa pojsc do lozka z innym????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The abyss
Tak, jestem gotowa. Mam dość samotnych nocy. A on nie jest wart bym płakała za nim i była samotna z jego powodu. Kochac go nie przestałam.... ale dlaczego mam być mu wierna po rozsaniu? To abstrakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
The abyss, doskonale Cię rozumiem i przyznaję rację, że nie jest łatwo znaleźć kogoś odpowiedniego z kim się: a) lubisz; b) dobrze rozumiesz; c) fajnie spędzasz czas I żeby był dodatkowo dobry w łóżku. Może poszukaj wśród swoich wolnych kolegów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niczego nie sugerowalam - sama napisalas ze faceci chca tylko na jeden raz, co moglo sugerowac ze masz takie akcje za soba ;) ja by w pelni cieszyc sie swoim singlostwem odkochiwalam sie przez 3 miesiace po skonczeniu toksycznego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The abyss
własnie gadam o tym z przyjaciółka...popatrzcie: Ja (17:43) chcialabym znaleźć fajnego faceta, po którego dzwonilabym a on by mnie posuwał Ja (17:43) kurwa, to niewykonalne Aneta (17:43) wszystkie maja taki sam problem Ja (17:43) ale ja nie chce milości na razie Ja (17:43) tylko kumpla do bzykania Ja (17:44) z jednym, fajnym, ale bez milosci Ja (17:44) tylko regularnie Aneta (17:45) najlatwiej na czacie Aneta (17:45) bo te randkowe portale nic nie daja Ja (17:45) wcale nie, wiesz jak to jest Ja (17:45) by liczyl na 1 raz Ja (17:45) a potem by sie nie odezwał (...) Ja (17:46) on sie nie nadawał bo byl obrażony że traktuję go jak przedmiot Ja (17:46) oni chcą milości albo jednorazowego numerku Ja (17:46) a nie stałego ukladu Ja (17:47) fajnie byloby miec "pogotowie seksualne" - dzwonię, przyjeżdża, odjeżdża Aneta (17:47) oj tam Aneta (17:47) fantazjujesz Aneta (17:47) a kto by nie chcial Ja (17:48) no ale czemu to niemozliwe? Aneta (17:48) ale nei znam nikogo komu to sie udalo Aneta (17:48) nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w tej samej sytuacji;-) Miesiąc temu zerwałam zaręćzyny i mam już dość siedzenia samej w domu! Masz rację kobieto, na związki za wcześniem, a puszczać się z podpitymi na dyskotece też nie potrafie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi się udało takie pogotowie
znaleźć :D powodzenia w poszukiwaniach i nie zwracaj uwagi na komentarze leszczy w stylu "ty szmato" ich problem polega na tym że wg nich wszystkie kobiety (no może poza ich matką) to szmaty- dziwnym trafem żadna z tych szmat nie ma ochoty zeszmacić się z nimi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może już 2 mineły;-) Tak czy owak - znalazłam chętnego;-) Kolega z pracy. Powiedziałam otwarcie: \"Tylko seks, bez zobowiązań itp.\". Zgodził się. I wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że teraz wydaję mi się, że on zaczyna się angażować. Jest ode mnie starszy o kilka latek i z tego co znim rozmawiałam, to ma podobne doświadczenia za sobą. Tylko dlaczego, raptem po 3 spotkaniach przyjeżdża z kwiatkiem? Zaczynam się tego obawiać. Tylko, że jest boski w łóżku, a mi tego brakuje;-( Przy nim w końcu zaczynam odkrywać co tj. seks....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi się udało takie pogotowie
---> rudzielec a mówią że to kobiety mają problem z zaangażowaniem.... ja też postawiłam sprawę jasno - "przyjacielski seks" - znamy się już bardzo długo - ale seks pojawił się niedawno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie;-) podobno to my kobiety mamy z tym problem;-) a jak już którejś odwidzi się stały związek, albo ma czasowo dość, to nagle znajdują się hordy panów, którzy chcieliby mieć nas na stałe;-) o drugiej grupie macho nie ma co mówić;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×