Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość The abyss

czemu tak trudno znaleźć kumpla do seksu?

Polecane posty

Gość The abyss
lagi - nie urażasz mnie tym. Masz rację, nie otrząsnęłam się. Macie rację wszyscy - w teorii to był cudowny plan. A teraz zaczynam się bać. Ale... Stało się dziś coś co zmienilo moje zdanie. Nie będę opisywać szczegółów, ale była to wiadomość od byłego która spowodowała że znienawidziłam go całkowicie. Była u mnie przyjaciółka i zapytała - jak jeszcze możesz mieć skrupuły wobec swojego byłego? Cokolwiek jutro poczujesz, będzie lepsze od rozpamiętywania tamtego związku. I powiedziała jeszcze coś ważnego - że kocham wciąż tamtego, bo nie mam styczności z innymi mężczyznami (faktycznie, po rozstaniu bardzo się odgrodziłam od towarzystwa). Aaa.... i że nie ma nic lepszego na doła niż dobry seks. :) Nie oskarżajacie mnie... postarajcie się mnie zrozumieć. Gdy tylko wyobraziłam sobie seks, przypomniał mi się tamten i zaczęłam odczuwać coś w rodzaju wyrzutów sumienia. Bo miłość to nie katar i nie przechodzi w 2 dni. Teraz najlepsze... szampan jest w lodówce, prezerwatywy kupione, seksowna bielizna czeka w szafce. Jesteśmy umówieni jutro na 21.30. Chcę tego. Obiecuję zdać relację. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz... zycie nie jest takie proste w teorii... zycze ci jak najelpiej :) ja absolutnie cie nie osadzam ani nie krytykuję... rob co uwazasz za sluszne... jesli potrzewbujesz czego potrzebujesz :) to widocznie potrzebujesz :) koniec i kropka :) milego wieczoru i zycze udanego zapomnienia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
y w praktyce :) chcialam napisac :) wybacz za blędy w moim zyciu tez lepiej wygląda teoria niz praktyka ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranojaaaa
Aleś Ty pojabana idiotka, lecz się...psychiatra Ci potrzebny, bo nie radzisz sobie z emocjami i sama ze sobą, nie wiesz czego chcesz tak naprawdę.Zmieniasz zdanie co 5 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranojaaaa
to było oczywiście do The abyss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The abyss
No cóż.... zachowałam się trochę jak mężczyzni których opisałam w pierwszym poście - chętna w teorii, a gdy praktyka się zbliża, zaczynam miec obawy. Może to normalne? Ale obawy mi już przeszły (wierzcie mi, nie chodziło o obawy przed takim układem, chodzi tylko i wyłącznie o uczucia jakie żywię wobec exa). Nie pisałam Wam chyba o tym, ale przeżyłam kiedyś podobny związek. Trudno to było jednak nazwać układem z tytułu topiku. Spotkalismy się raz, spodobalismy się sobie, postanowiliśmy skonsumować znajomość na kolejnym spotkaniu. Było cudownie, ale moim zdaniem mieliśmy taki niepisane zasady że to seks bez zobowiązań. Następnego ranka dostałam SMSa "tęsknię za Tobą". I tak to się zaczęło. Spędziliśmy razem rok i byliśmy w sobie zakochani jak nastolatkowie. To było 5 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The abyss
może masz rację :) może jestem pojebaną idiotką :) nie będę winić siebie za to że poczułam wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no więc właśnie... seks to nie tylko akt... to czułośc jaka się obdarza drugą osobe i powinnaś wiedzieć,że seks bez zobowiązan nigdy nim nie jest :) nawet jesli sie czlowiek na to pisze zawsze z gre wchodza uczucia predzej czy pozniej :) człowiek to nie zabawka :) ty zabawka tez nie jestes :) baw sie dobrze na jutrzejszej randce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się nam topik rozkręcił;-) Z tego co widzę, to jednak problem jest w uczuciach;-) Ja wczoraj wyłam jak pies z samotności;-( The Abyss – uwolnij się w końcu z tych uczuć do byłego! Tak to jest, że dopóki nie zaczniesz spotykać się z ludźmi (niekoniecznie z mężczyznami) to nie zapomnisz. A strach przed seksem z kimś nowym po zakończonym związku jest zawsze;-) To tak jakby traciło się dziewictwo jeszcze raz;-) Dla mnie każdy seks z kimś nowym jest jakby traceniem dziewictwa. Być może, dlatego, że nigdy nie byłam w łóżku pierwszy raz z kimś, z kim bym nie chciała czy po alkoholu. Masz rację w teorii wszystko wygląda pięknie. W końcu nie bierzemy pod uwagę emocji, które będą w nas w tej chwili. Nie można ich w 100% przewidzieć i to jest chyba w tym najwspanialsze;-) Przecież jakie życie byłoby nudne gdybyś przewidziała wszystko, ułożyła, a potem ten plan skrupulatnie wykonywała;-) Wiedziałabyś co się stanie i jak – cholerna nuda. Życzę powodzenia w nocy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się, abyss, czujesz mając świadomość, że tak wiele osób kibicuje Twojej dzisiejszej nocy? Trochę jak Big Brother, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumpel do seksu to ja
Witam wszystkich ;) Jestem tu nowy i patrze ze sporo osob ma podobne zainteresowania. Chetnie bym zaoferowal swoja pomoc ( jestem facetem po przejsciach ) mieszkam na mazurach i mam 32 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu się zaczynam zastanawiać czemu nie umiem spotkać ludzi z takim podejściem do życia w prawdziwym życiu a nie w necie;-) P.S. The Abyss ma rację - wszyscy chętni, a jak przyjdzie co do czego to nie ma chętnych. Mogę podać 2 przykłady z mojego życia;-) Pierwszy. Zaczełam spotykać się z chłopakiem. Spotykaliśmy się bardzo często. Na początku namiętne pocałunki, rozmowy o życiu, itp. Któregoś razu się zapędziliśmy. Byłam już mocno rozgrzana, on też. Jesteśmy już prawie nadzy, układam się jak mogę pod niego, w końcu udaje mi się i on wchodzi we mnie. I co się dzieję;-) Dwa ruchy i wychodzi. Po czym mówi, że nie może, że nie chce mnie skrzywdzić itd.. Mieliśmy wtedy po około 20 – 21 lat. Byliśmy z sobą nadal, planowaliśmy ślub. Drugi. Niedawno. Kolega z pracy. Po paru minutach kochania uciekł. Wytłumaczenie – nie umiał się ze mną zgrać;-) Kochamy się nadal i jest dość dobrze;-) I co Wy na to? Podobno to my kobiety mamy wyrzuty, rozterki itp. A tu panom włączyła się kontrolka i to w takich chwilach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumpel do seksu to ja
hmm ... wydaje mi sie ze to tylko dobrze o nich swiadczy ;) Ja raczej nie bylbym w stanie sie juz kontrolowac w takim momencie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, dobrze świadczy;-) Nawet bardzo dobrze, bo potrafią się opanować, więc świetni kandydaci na męża - życie bez zdrady;-) chyba, że opamietają się tak późno;-) Ale jako kumple do seksu odpadają;-) A my kobiety też czasem mamy typowo (wg. stereotypów) męskie myśli, aby się po prostu kochać i oddać chwili - a tu tak niespodzianka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki sobie jeden facet
Kobietki, jedno pytanie: Czemu pozwalacie sobie na przygody, różne sexiki bez zobowiązań (nawet z przyjaciółmi)? Przecież od tego wzrasta wam (moim zdaniem niepotrzebnie) liczba partnerów. Nie chciałybyście żeby potem np. wasz mąż docenił was, że np. moja żona w łóżku wcześniej miała tylko jednego czy dwóch facetów, nie robiła tego nigdy bez miłości, nie zdarzyła się jej przygoda, jestem dumny, że mam porządną kobiete z nienagannymi zasadami i sztywnym kręgosłupem moralnym? A wy sobie tak po prostu przebieg zwiększacie i odbieracie wiele z niewinności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm… kolejna osoba, która uważa, że kobieta jest wartościowa, gdy uprawia seks tylko z ukochanym. A mężczyźni pewnie zawsze są ok.;-) – chyba pora przestać komentować tego typu wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki sobie jeden facet
Róbcie sobie co chcecie, ale ja nie mam obowiązku bycia z kobieta o bogatej przeszłości, która się puszczała. Wolę związać się z porządna. Nawet jeśli kobieta, która miała już kilku partnerów i uprawiała już sex bez miłości zła nie jest to i tak lepsze jest wrogiem dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumpel do seksu to ja
"Ale jako kumple do seksu odpadają A my kobiety też czasem mamy typowo (wg. stereotypów) męskie myśli, aby się po prostu kochać i oddać chwili - a tu tak niespodzianka " rudzielec ,no właśnie i w tym momencie wkraczają tacy jak ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumpel do seksu to ja
przy moim temperamencie mógłbym wykluczyć z góry jedną noc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The abyss
Cześć Wam. Dziękuję niektórym za zrozumienie. :) Doszłam do takiego wniosku: nawet jeśli ten facet faktycznie chce mnie tylko przelecieć i więcej się nie odezwać, to przynajmniej potem będę rozpamiętywała to zdarzenie, a nie byłego (coś jak: skoro boli cię głowa to uderz się w nogę, zaczniesz myśleć o bólu nogi a nie głowy). Wybór jest całkiem dobry, gdyż to mój były chłopak i mniej więcej wiem czego się po nim spodziewać (w sensie: wiem że nie jest paplą, jest czysty, zadbany, NIE JEST OBCY). A dlaczego kiedyś potraktowałam go jak wibrator? nasza historia jest taka: poznałam go jakieś 3-4 lata temu, spotykaliśmy się ok. pół roku, codziennie, i każdego dnia się kochaliśmy. On mnie naprawdę kochał, ale potem pokłóciliśmy się o bzdurę i rozstaliśmy. On jakiś czas potem walczył, dzwonił, przyjeżdżał, ale nie chciałam. Potem poznałam kogoś dla kogo straciłam głowę, ale się z nim rozstałam. Miałam złamane serce i zadzwoniłam wówczas do tego byłego. Postanowiłam zrobić sobie z niego pogotowie seksualne, chociaz on o tym wtedy nie wiedział. Przyszedł, uwiodłam go, poszliśmy do łózka. Gdy wychodził powiedziałam wprost że zawsze był dobry w łózku i chętnie się z nim będę spotykała w tym celu. Był oburzony, powiedział że nie będę go traktowała jak przedmiot. Bo on chyba liczył że wrócimy do siebie i sam seks mu nie wystarczał? Nie wiem co sobie myślałam? Nie sądziłam że jest tak uczuciowy, myslalam że będzie zadowolony z takiego układu. Przestał się do mnie odzywać. Ale mój sposób pomógł - zaczęłam rozmyślać o nim, zamiast o byłym. Jego odrzucenie mojej propozycji i jego urażona duma spowodowały że chciałam go jeszcze bardziej. Od tamtego czasu minęły 2 lata, teraz widać - historia się powtarza, ale mam wrażenie że on chce zrobić mi to samo co ja jemu wtedy. Ale to dobrze, bo właściwie o to mi chodzi. Big Brotherowska komisjo - opowiem ze szczegółami jak było. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dolacze sie do tematu, dla odmiany nie podam sie jako chetny do pomocy, ale rowniez poszukuje dziewczyny jako seks-pogotowie. przyznam ze autorka tematu zrobila na mnie wrazenie swoim tokiem myslenia, bardzo mi odpowiada trzezwe myslenie i realne podejscie do sprawy, wiec dziewczynym jezeli ktoras z was ma ochote na taki zwiazek to ja jestem za, nie chce mi sie bawic z jednonocne igraszki ale licze na dluzszy \"zwiazek bez zobowiazan\" z kims z kim moglbym rozniez gdzies wyjsc, pogadac, napic sie piwa i ciekawie spedzic wiele nocy(:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi tylko o sprawy seksu, podobnie jak The abyss uwazam ze nie ma czegos takiego jak \"TO COS\" w drugiej osobie i konkretne okreslenie co komu w kims pasuje a co nie, jest najlepszym sposobem na dojscie do poroumienia i zawiazanie jakiejs znajomosci jako trezwe myslenie mialem na mysli normalne podejscie do spraw miedzy facetem a kobieta, a sluchajac kogos kto mowi ze szuka w drugiej osobie \"tego czegos\" to tak jakbym sluchal ksiedza ktory nie wie o czym mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The abyss
skąd jesteś avimavilis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogolnie jestem z centrum, ale mam taka prace ze jestem mobilny na terenie warszawa mazury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The abyss
Przyszłam zdać relację. Niestety nie było aż tak fajnie. Można powiedzieć że skutki są tragiczne. Ale po kolei. Przyszedł, zapaliłam świece, siedzieliśmy, piliśmy, rozmawialiśmy. Gadaliśmy chyba z 4 godziny a ten nic, tylko na mnie zerka. Mi się zaczęło już robić niedobrze i zaczęłam być śpiąca :D Bo prawie 2 godzina a on tylko gada. Tu dodam jeszcze coś - gdy piłam, wciąż myślałam o bylym. :O Tęskniłam za nim. Ale wracając.... po prostu się pochyliłam nad nim i zaczęłam całować. Od razu odwzajemnił, zaczął mnie rozbierać. Przeleciał mnie tak jak mówiłam - bez żadnej gry wstępnej, byłam sucha. Mówiłam mu że mnie boli. I teraz najgorsze. Pękła prezerwatywa (pewnie dlatego że byłam sucha). Miał wytrysk we mnie. Mam dni płodne. Właśnie jadę do ginekologa po Postinor. Czuję się strasznie. Oto skutki przypadkowego seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×