Gość pułtusk Napisano Luty 8, 2014 a jak załoga w pułtusku się spisuje ja osobiście jestem zażenowana wyglądem i obsługą pzdr wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 8, 2014 Była ktoras kiedys w pepco w Lubilnie??? Masakra jakaś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 8, 2014 W tyłku mam wsze tandetne ciuszki. Za darmo bym ich nie chciała. Wolę kupić używane na allegro. Proszę nie insynuować że MANIPULUJĘ 5 letnim dzieckiem. To moje jedyne dziecko na , które czekałam 11 lat. Mała nie zrzucała ubranek, one już leżały. Tylko na cały sklep były tylko 2 ekspedientki. Nie nadążały wykładać towaru a co dopiero zbierać ciuszki. Poczytałam trochę forum i dużo się naczytałam - o tym że dziewczyny pracują po 12 godzin są przemęczone. Pani chyba była bardzo zmęczona bo wyżyła się na dziecku. Aga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 8, 2014 Za brak zainteresowania tym co robi Pani dziecko w sklepie wyżywa się Pani na pracownicach.Skoro w wieku 5 lat dziecko nie odróżnia zła i kradzieży od normalnego zachowania to skąd wie że ten Pan w kaburze ma broń a nie banana.Dziwne.Myślę,ze to Pani opowiadanko jest mało spójne.Akurat duża torba,chleb dla kaczek i bluzeczki,które spadają z wieszaków.Zbyt dużo zbiegów okoliczności jak na jeden przypadek.A za zachowanie swoich dzieci to my matki ponosimy odpowiedzialność a nie obsługa sklepu.Ale cały świat jest zły tylko Pani dziecko dobre,niewinne i nieświadome. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 8, 2014 widać jak pracownicy pepco dbają o klientów tylko pozazdrościć takiej obsady Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 8, 2014 była któraś w legionowie istna porażka żal zachowania kierowniczki bez komentarza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 8, 2014 Proszę sobie sprawdzić na mapie. Sklep Pepco w Kamiennej Górze ul. Broniewskiego. Dosłownie 3 metry od wejścia jest most i rzeka Bóbr. Zaglądam tam czasami bo jest tam jeszcze Biedronka, fajny sklep z zabawkami i super zaopatrzona drogeria. Ja nie chciałam żeby ekspedientka zachowywała się jak niańka, prosiłam ją tylko spokojnie o nie robienie takiego zamieszania, spokojnie czekałam i błagałam tylko o spokój. Ona zachowywała się jak furiatka, jak bym co najmniej ukradła pierścionek z brylantem. Tak czytam niektóre wypowiedzi i włos mi się na głowie jeży. Czy wy myślicie że ja weszłam do Pepco w koszulce z radosnym napisem " KRADNĘ CIUSZKI ZA 7,99 ZŁ Z KLIPSAMI" i dam się złapać tak dla zabawy. Narażę też dla hecy moje dziecko. Niedouczone SKLEPIKARY. Zgadzam się też z Panią, która napisała o wyglądzie Pań w tych sklepach - moja była rewelacyjna - gruba, w brudnych leginsach, szarych skarpetkach i wydeptanych balerinkach. Cud - miód , malina. No ale ona musiała pokazać, wielka pancia po zawodówce. Ciuszki dobre gatunkowo - LUDZIE JAK COŚ MOŻE BYĆ DOBRE GATUNKOWO ZA 7,99 zł. Litości. W Pepco kupuję - baterie, żarówki, skarpetki i to wszystko. Pozdrawiam wszystkie Panie sklepikary. Tylko ktoś bardzo głupi bez szkoły da się wykorzystywać za najniższą pensję i pracować po 12 godzin. Powodzenia Aga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 8, 2014 hola hola, droga Pani. może trochę grzeczniej i bez obrażania osób, które pracują..Niech się Pani cieszy,że nie musi pracować tak. Proszę napsać do centrali i wtedy przeproszą Panią za tą sytuację. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 8, 2014 Na szczęście nie muszę. Ale chodziłam do szkoły i się uczyłam. Do centrali już napisałam pismo. W poniedziałek muszę skontaktować się z moim adwokatem. Pociągnę Panią, która z błyskiem w oku i nieukrytą radością widząc wyjące, płaczące małe dziecko , stojąc dosłownie krok od nas dzwoniła po ochronę i policję. A mogła to zrobić spokojnie, przecież ja nie chciałam uciec, grzecznie czekałam i próbowałam wytłumaczyć się z całego zajścia. Nie było gadki, małolata chciała sobie chyba punktów nabić. Oj ja jej nabije punktów, aż jej w pięty pójdzie. Aga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anninia Napisano Luty 8, 2014 A znacie Pepco w Legnicy? Szukaja tam do pracy i niewiem jakie tam są warunki. Wiem, że jest w takich sklepach dużo pracy,ale to mnie nie przeraża. Ale jakie są dziewczyny, kierownik i kierownik rejonowy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 8, 2014 No to wystawiła sobie Pani świadectwo. Powyższe wypowiedzi mi wystarczą. Znamy takie klientki aż za dobrze... Gratuluję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 Pani Ago....świetnie Panią rozumiem. Dziecko to tylko dziecko. Ale niech i Pani nie uogólnia bo nie wszystkie pracownice są tak beznadziejne :) Proponuję napisać do kierownika rejonowego bądź regionalnego,bo na pewno tacy są nad tym sklepem, na Pani miejscu poszłabym jeszcze raz do tego sklepu i zażądała od kierowniczki meila i nr telefonu do owych kierowników. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 Jakie klientki ? przepraszam bardzo. Jesteśmy tylko ludżmi a dziecko to tylko dziecko. Zawsze można się jakoś spokojnie dogadać. Ja nie wypierałam się niczego, przyjęłam mandat i po sprawie. Tylko żal mi małej , wczoraj przed snem córcia z łzami w oczach zapytała tylko gdzie będę kupowała baterie do jej lampki nocnej. I że już nie pójdzie do tego sklepu. Nie wiem czy mam ochotę kontaktować się z kierownikiem , z tego co tu się naczytałam to ludzie z którymi chyba się nie dogadam i nic nie osiągnę. Tylko się jeszcze raz zdenerwuję. Na razie czekam na odpowiedz z Centrali. Zobaczę co mi odpowiedzą. Aga. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 Dokładnie- szkoda Pani nerwów na roztrząsanie tej sytuacji. Fakt jest taki, że w Pani torebce były rzeczy za które Pani nie zapłaciła- ten fakt ucina wszelkie tłumaczenia z Pani strony. A gdyby Pani potrąciła człowieka i tłumaczyła się, że nie zauważyła... Dzieci natomiast mają taki wizerunek osoby czy zawodu- jaki my rodzice kreujemy w ich świadomości np. "nie biegaj bo będą zastrzyki"- a potem- "dlaczego on tak się boi lekarzy???" Życzę spokoju dla Malutkiej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 Droga PANI AGO CZytam Pani wypowiedzi i aż mi się włos na głowie jeży.Skąd wymagać zasad od dziecka skoro mamusia kulturą i ogładą nie grzeszy.Pani wypowiedzi na temat pracowników Pepco są chamskie i nie na miejscu.Skoro czuje sie Pani urażona to są sposoby dochodzenia swoich praw bez publicznego obrażania ludzi.Co Pani wie na temat ludzi po zawodówce???że ich Pani obraża.Widać nauka nie daje dobrych manier.Naoglądała się Pani dennych telewizyjnych noweli o tym jak to każdy ma swojego adwokata w Polsce ,który za niego załatwia sprawy.Trochę mniej wybujałej fantazjii,a wiecej rozumu życze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 Przepraszam jeśli kogoś uraziłam, ale jestem tak zdenerwowana i załamana że może trochę przesadziłam. Tylko ja postanowiłam że nie zostawię tak tej sprawy. Ja miałam to nieszczęście, że trafiłam na młodą siksę, która nie miała zielonego pojęcia o zachowaniu się w takiej sytuacji jak moja. Dosłownie brakowało jeszcze brygady antyterorystycznej i helikopterów. Biorą dziewczyny z łapanki, w moim sklepie zmieniają się jak rękawiczki. Jeśli nie dostanę odpowiedzi z Centrali, bardzo chętnie napiszę do TVN, Polsatu. Oni bardzo chętnie zajmą się tą sprawą. Nie moją szczególnie,ale o warunkach panujących w Pepco, o wykorzystywaniu pracowników o poniżaniu i traktowaniu kupujących. Z wpisów na forum na 100% znajdą się osoby, które opowiedzą o swojej pracy i taktowaniu ich przez Zarząd i Kierowników. Telewizja to uwielbia. Aga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 W tej firmie jedni pracują bo chcą i lubią swoją prace inni dlatego ,że muszą bo do tego przyczynia sie ich sytuacja życiowa.Pracuje tu już kilka ładnych lat i proszę mi wierzyć ,że nie raz i nie dwa to my stajemy się ofiarami klientów i bardzo często jeszcze musimy ich przepraszać pomimo że nie mają racji.Nas pracowników jest tylko kilkoro na zmianie a klientów nawet kilkaset ,a kradzieże to chleb powszedni i musimy sobie z tym jakoś radzić.Być może w Pani przypadku faktycznie to był zbieg niefortunnych zachowań,ale w takiej sytuacji proszę dochodzić przeprosin od konkretnej osoby a nie winić całej firmy za jednego pracownika.Ilu ludzi tyle charakterów,a moim zdaniem takie sprawy załatwia się w realu a nie publicznie. Wytrwałości w dochodzeniu prawdy i troche prosze ochłonąć i spojrzeć na sprawe z drugiej strony my również mamy swoje procedury ,które musimy stosować w odpowiednich sytuacjach ,a jak to się odbywa to już faktycznie kwestia kultury osoby która je stosuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 Doskonale Panią rozumiem. Tylko do tej dziewczyny nic nie docierało, jak przyjechała Policja to Pani Policjantka uspokoiła małą, bardzo miło i normalnie porozmawiała ze mną, nie było nerwówki. W tym czasie ekspedientka zamknęła się w swoim kantorku i jeszcze nakłamała że bluzeczki miały tylko 1 rozmiar. Zupełnie mijała się to z prawdą, bo mała pozbierała z podłogi 1 bluzeczkę dla dziewczynki na 7-8 lat i bluzeczkę szarą dla chłopca 98 cm. Mała nosi rozmiar 110-116 cm. Ma 5 lat. Ja rozumiem że to jej praca , naprawdę ale za 2 bluzeczki taki cyrk. Mieszkam na małym osiedlu, jakieś 200 metrów od domu mam Biedronkę już chyba 4-5 lat. Proszę mi wierzyć pracują tam dziewczyny które pracowały tam od samego początku. Aż miło tam wejść, choć jest to też sieciówka i dziewczyny pracują ciężko. Zawsze uśmiechnięte, uczynne, córcia zawsze przy kasie dostanie lizaczka lub cukierka. Można, oczywiście że można. Wchodząc do Pepco nigdy nikogo nie ma, ostatnio chciałam kupić poszewki na poduszki, niestety nie doczekałam się, wszystkie zapadły się pod ziemię. Zrezygnowałam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 słuszna racja napewno znajdą się osoby ktore mialy różną przeszłość i sytuacje wpracując w tej firmie i co się tam dzieje nie wspominając o kierownikach rejonu bądź regionu życzę powodzenia i wytrwałości w walce z niemiłą kasjerką a tv napewno by mieli ubaw ale znając życie jesli by do tego doszło to zapewniam panią że telefonów w ciągu dnia z firmy tzn centrali miała by pani mnóstwo będą chcieli aby to wszystko zatuszować z doświadczenia wiem niech pani nie da się omotać tylko walczyć do końca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 Tylko o co ta Pani ma walczyć- teraz chce walczyć o warunki pracy w Pepco. Niech zapłaci ten mandat, lepiej pilnuje dziecka i przestanie obrażać innych na forum! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 Mandat już zapłaciłam, wysłałam przelewem. Nie wiem czy chcę o coś walczyć. Może o zwykłe słowo przepraszam. Ale teraz to już po ptakach. Teraz to chyba chęć zemsty, co zafundowała mojemu dziecku, młoda, niedoświadczona, zmęczona, zapracowana pracownica, która chyba chciała podlizać się jakiejś kierowniczce. Dziecka pilnuję, jeszcze nigdy nie przytrafiła mi się taka sytuacja. Aga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 Więcej za mniej codziennie ha ha żal Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 No i się znowu zaczęło. Mała nie chce zasnąć, znowu będę musiała spać z nią. Boże w co ja się wpakowałam, co mnie podkusiło iść do tego sklepu. A prosiłam że zostawię ekspedientce torbę, dowód, karty kredytowe, wszystkie dokumenty. Tylko odwiozę małą do domu, przyznałam się i zaraz wrócę wtedy będzie mogła wezwać ochronę i policję. Chciałam nie stresować dziecka. Nie. Mam nadzieję że małolata jest zadowolona. Jutro pojadę do sklepu, będę próbowała rozmawiać z kierowniczką. Aga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 Kilka wypowiedzi powyżej zaznaczyła Pani , że w Pepco kupuje tylko baterie,żarówki i skarpetki. A nieco poniżej już i poszewki doszły ;) Te słowa,które wypisuje Pani i obraża nimi innych też po dogłębnym przeczytaniu spójności nijakiej nie mają. Pozdrawiam, życząc przyjemnych zakupów . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 I jak na mamę zestresowanego dziecka to chyba nie ma Pani za wiele czasu dla niego ,skoro tyle czasu poświęca Pani na wypowiedzi-średnio co półgodziny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 Witam, mam jeszcze pytanie do osób, które pracowały w Pepco. Zaczynam powoli jak przez mgłę przypominać sobie całe zajście. Jak zostałam zaproszona na zaplecze, ekspedientka, zaczęła coś liczyć na kalkulatorze. Nie jestem pewna , ale przy policji padła kwota chyba 69 zł. To jest nie możliwe. Czy powinnam dostać coś do podpisu od sprzedawcy - chodzi mi o to czy wszystko się zgadza. Byłam tak zdenerwowana i zajęta córeczką , ale z tego co pamiętam to podpisałam tylko policji że przyjmuję mandat. Pani beztrosko zamknęła się w swoim kantorku i klepała coś na klawiaturze. Ale nie pokazała mi tak to się chyba nazywa - jakiegoś protokołu z kradzieży. Przecież ona mogła tam wpisać cuda. Muszę to jutro wyjaśnić. Tak się zastanawiam skąd ta kwota - 69 zł. Nie pamiętam. Dzisiaj zapytała się małej bardzo delikatnie dlaczego to zrobiła - mała odpowiedziała że jedna bluzeczka jej się bardzo podobała a po za tym chciała pomóc Pani, bo ubranka leżały na ziemi i były brudne. Szok. Aga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 Witam, mam jeszcze pytanie do osób, które pracowały w Pepco. Zaczynam powoli jak przez mgłę przypominać sobie całe zajście. Jak zostałam zaproszona na zaplecze, ekspedientka, zaczęła coś liczyć na kalkulatorze. Nie jestem pewna , ale przy policji padła kwota chyba 69 zł. To jest nie możliwe. Czy powinnam dostać coś do podpisu od sprzedawcy - chodzi mi o to czy wszystko się zgadza. Byłam tak zdenerwowana i zajęta córeczką , ale z tego co pamiętam to podpisałam tylko policji że przyjmuję mandat. Pani beztrosko zamknęła się w swoim kantorku i klepała coś na klawiaturze. Ale nie pokazała mi tak to się chyba nazywa - jakiegoś protokołu z kradzieży. Przecież ona mogła tam wpisać cuda. Muszę to jutro wyjaśnić. Tak się zastanawiam skąd ta kwota - 69 zł. Nie pamiętam. Dzisiaj zapytała się małej bardzo delikatnie dlaczego to zrobiła - mała odpowiedziała że jedna bluzeczka jej się bardzo podobała a po za tym chciała pomóc Pani, bo ubranka leżały na ziemi i były brudne. Szok. Aga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 Przepraszam bardzo moje dziecko nie jest zestresowane, zresztą jest niedziela, mała bawi się , ogląda bajki, była na spacerze z tatą, poszła na chwilę do babci. Mam ochotę zmyć ten głupi uśmieszek tej mądrej Pani, która pisze takie pierdoły. Czego się czepiasz kobieto, może poczytaj wcześniejsze moje wpisy, że zaglądam do tego sklepu bo mam tam też inne. Czasami coś mi wpadnie w oko. Podobały mi się poszewki, tylko chciałam zapytać o inny kolor. Głupi babsztyl. Czasami tak jest , człowiek wychodzi do sklepu po mleko a wraca z pełną siatką. Aga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 Do Pani Agi Pani wypowiedzi są nie logiczne i nie spójne ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 9, 2014 trzeba być nienormalnym żeby kraść i zrzucać winę na dziecko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach