A znacie taką sieć sklepów PEPCO?

a jaki rozmiar według ciebie nosi 6 letnie dziecko:)

Moja córcia nosi 122 cm, ale już córka koleżanki 134 cm. To zależy od dziecka, firmy gdzie wyprodukowano ciuszek. Ja tak naprawdę to kupuję na oko. Czasami jest tak, że bluzeczka na 116 jest za duża a innym razem 122 jest za mała.

Jeśli chodzi o socjalne to wystarczy czytać maile i wszystko będziecie wiedzieć

Było info że koło 19.12 mają być przelewy

a Wy myślicie że klienci siedzą na forum Pepco?dziewczyny nie kompromitujcie się:)

Bylo info ze do 19 ma byc socjalne czyli do to moze byc 1, 10,15 albo 19.

Tak, ten wątek czytają też osoby nie pracujące w Pepco. Tak narzekacie na kupujących, ale człowieka może trafić jak chce się coś kupić w tym sklepie. Ja bardzo lubię takie kapcie - balerinki, ostatnio wybrałam się do sklepu Pepco z synkiem. Wybrałam kapcie, a tu te okropne klipsy. Nie da rady zmierzyć, podchodzę do kasy , a tam kolejka, jedna kasjerka. Postanowiłam zaczekać, przeszłam się po sklepie, wybrałam jeszcze kapcie dla synka i fajny komplecik. Wyczaiłam moment, podchodzę do kasy i proszę kasjerkę o zdjęcie klipsów bo chcę zmierzyć kapcie swoje i synka. O jaki był problem, Pani oznajmiła mi że ściągnie klipsy, ale musimy przymierzyć buty przy niej. Tylko tam nie ma gdzie usiąść, ludzie się pchają. Tragedia, torebkę położyłam na ziemi, syn musiał też usiąść na podłodze. Zrezygnowałam, nie pozwolę się tak traktować. Oddałam buciki. Ja rozumiem, ludzie kradną, klipsy są potrzebne, ale litości zróbcie warunki do godnego sprawdzenia, zmierzenia np w moim przypadku butów. W tym sklepie nie ma gdzie usiąść, nie ma lustra.

o jej tragedia!! droga klientka nie miała gdzie usiąsc :(( a my nie mamy kiedy do ubikacji isć ani nawet kiedy zjeść! ale wszystkie te uwagi prosze kierowac do dyrekcji pepco w poznaniu bo to wszystko wina oszedności na pracownikach. a jak klient mysli ze sprzedawca jest nie miły to zapraszamy do nas na bitych 12 godzin użerania sie z "świątecznymi"klientami!!! tragedia - nie wiem po co te świeta bo nawet nie mamy sie kiedy i jak do nich przygotowac- ciągle jesteśmy w pracy :(

A ja się pytam co do cholery z tymi dostawami! Po 4 palety co drugi dzień. Kolejki kilometrowe ! Żeby jeszcze cholera przysłali to co jest potrzebne ale nie. Metr sekcji na ceramikę biało czarną a kubków jednego rodzaju po 24 kartony. Czy tam pracują sami debile??? Czy my mamy magazyny z gumy? Czy w pepco ktoś bierze za to odpowiedzialność? Płakać się chce

Bardzo współczuję pracownikom Pepco, ale Pani chyba lekko przesadza. My nie mamy pretensji do pracowników, wiemy jak jest sytuacja. Wyrażamy tylko nasze opinie. Że w sklepie jest za mało pracowników, nie ma gdzie spokojnie zmierzyć ubrań i butów, bo przeszkadzają klipsy, a kasjerka jest tak zajęta, że nie ma kiedy ich zdjąć. Że buty trzeba mierzyć siedząc na ziemi. Ja kiedyś próbowałam przymierzyć stanik, niestety pracownica odmówiła zdjęcia klipsa.

Najgorsi w tej firmie są ci nadgorliwi, niedouczeni prostacy, którzy udają wielce przejętych rolą- że niby zrobią wszystko dla pepco, ze pepco to jak drugi dom- nie zdają sobie przy tym sprawy, ze niektórzy mają to w d..ie, chcą zrobić co do nich należy i zając się swoim prawdziwym życiem i domem. No ale nie mogą bo... grudzień.

To jak na jednym bucie jest klips to przymierz drugiego- na którym klipsa nie ma a nie zawracasz gitarę i jeszcze opisujesz jaka to krzywda. A stanik z klipsem- w czym problem- przecież miseczki nie są spięte a klips nie jest rozmiarów dyni???- przymierzam z klipsem i jak odpowiada to kupuję, a jak nie to odkładam, a nie udaję wielką damę- to nie elegancki butik z bielizną po 200 zł za sztukę.

W przymierzalni jest ławka na której można siąść i przymierzyć buty a nie od razu do kasy- i afiszować swoją bezradnością- aby wszyscy obskakiwali- bo ja przyszłam i baleriny za 4,99 chciałam.... i nie dam się tak traktować.... A co ma powiedzieć ta dziewczyna, która przez 12h nie ma gdzie siąść przy tej kasie, nie ma nic do picia- bo procedura zabrania- bo przecież taka lala jedna z drugą mogłyby poczuć się urażona...

"My nie mamy pretensji do pracowników, wiemy jaka jest sytuacja" a po chwili "pracownica odmówiła zdjęcia klipsa"- to do kogo są te pretensje- jak nie do pracowników???

Klient drugiemu klientowi pod gorke robi, rozdzieraja opakowania z rajstopami , nie wieadomo potem jaki rozmiar a potem pretensja do nas ze ona to chce ale nie ma rozmiaru, przynosze jej zapakowany rozmiar taki jaki chciala a ona dochodzi do wniosku ze dzisiaj nie wezmie, po co gitare zawracac, my i tak musimy swoje robic a magazyn zawalony ze przejsc nie idzie, niedawno jedna pani nas zwyzywala od nierobow, to pokazalysmy magazyn i zaprosilysmy do pomocy, to obrazona wyszla.nieroby to tylko i wylacznie ci co chodza i rozwalaja.mama z dzieckiem niedawno u nas byla cos jej spadlo, dziecko zwrocilo jej uwage a ona ze pani z pepco podniesie, dziecko podnioslo a jej sie glupio na pewno zrobilo.

Moim skromnym zdaniem jako kupująca, na takim sklepie powinny być 3 pracownice. 1 - przy kasie 2 - rozkłada towar 3 - pomaga i doradza kupującym. Chyba proste i logiczne. Nie wiem dlaczego szefostwo Waszej firmy tego nie widzi.

Co za bzdura! Jedna osoba niech przeliczy i wyłoży 4 palety, żeby druga osoba pomagała ponad 400 osobom które odwiedzają nasz sklep. Trzecia niech 12 godz obsługuje na kasie i najlepiej żeby miała pampersa i kroplowke podlaczoną! Też ma pani pomysły. Zapraszam do takiej pracy. Żenada

Przepraszam, nigdy nie pracowałam w sklepie. A tak dla ciekawości ilu pracowników powinno być w sklepie, żeby tak nie obciążać kasjerek.

Dwie kasjerki , dwie wykladające towar, jedna osoba do doradzanie i osoba do pilnowania tych co się towar klei do rąk. To minimum!!!

Matko to jak wy sobie radzicie tylko we dwie 12 godzin. To jakiś obłęd. Bardzo współczuję. Do szefostwa Pepco , ja rezygnuję z zakupów w tym " OBOZIE"

Ta Pani która wylicza.ze 3 osoby powinny być w sklepie nie ma zielonego pojęcia na temat na który się wypowiada dlatego droga Pani lepiej milczeć niż się kompromitować!!a skoro tak Pani uważa niech Pani zatrudni się w Pepco na kasie i pracuje po 12 godzin oj cóż za absurd...mnie choćby zaproponowano powalającą kwotę nigdy w życiu co nie praca lecz terror...podziwiam Was Panie pracujące i bardzo doceniam bo wiele Was to kosztuje a tępym Panną-doradzającym współczuję głupoty.

no myślałam że ze stołka spadne-weszłam na http://www.pepco.pl/jak-pracujemy-sklepy/stanowisko-kasjer-sprzedawca. drodzy klienci - jak uważacie ze tak wygląda nasza praca to sie bardzo mylicie...."Często mój dzień pracy trwa 11 godzin, z czego część (ok. 5 godzin) spędzam przy kasie"-mój dzien trwa 12 godzin z czego cały dzień spędzam przy kasie."Mogę zjeść drugie śniadanie, wypić „małą czarną” i chwilę odpocząć"-no to zazdroszcze przerwy!u nas jest bardzo ciężko nawet do wc szybko wyjść:(("W wolnej chwili rozmawiamy z koleżankami na różne tematy, wspieramy się w codziennych obowiązkach"- to mnie rozbawiło już całkiem-w wolnej chwili??!!porażka......

mydlenie oczów-niestety teraz prawie wszystkie firmy tak działają!

Znacie takie przysłowie " chytry dwa razy traci". Tak jest właśnie w sklepie Pepco. Oszczędzając na personelu tracą. Ja często rezygnuję z zakupów w tym sklepie, czasami przechodzę to już na wejściu rezygnuję jak widzę kolejkę do kasy i do przymierzalni. A jak już wejdę, to nie wiem gdzie co jest, wieszaki zawalone, rozmiary pomieszane, nie ma kogo zapytać. Nie mam pretensji do pracowników, dziewczyny nie mają na to czasu. Dlatego na taki prosty - chłopski rozum, jakby było więcej pracowników, sprzedający byliby obsługiwani szybko, na wieszakach byłby porządek. Podam przykład - wchodzę do sklepu kupić bluzeczkę, dziewczyna od razu zaproponowała by mi do bluzeczki spódniczkę lub leginsy. Może do kompletu buciki, skarpetki, rajstopki. I zamiast z jedną bluzeczką na 100% wyszłabym z co najmniej 4 -5 dodatkami. Logiczne. Tak się zastanawiam , kto pracuje w kierownictwie Pepco. Przecież to jest proste jak metr sznurka. Gdzie oni się uczyli zarządzania firmą. Wesołych i Spokojnych Świąt dla wszystkich dziewczyn z Pepco, trzymajcie się.

Ależ tak proszę Pani ! To jeden z wielu naszych obowiązków - doradzić klientowi ! Tylko nie ma komu bo jak na dzień pracy od rana do nocy są w wielu sklepach 3 osoby a tu i dostawy - palety wielkie jak stodoły trzeba rozładować i sprawdzić -to trzeba by się roztroić aby doradzać klientom których jest kilkuset dziennie , pozdrawiam .

To po co oni Wam to przysyłają? Przecież w Pepco na wieszakach jest tyle towaru, że jak chcę się odnaleść odpowiedni rozmiar to pół wieszaka jest na ziemi. Aż się nie chce szukać, ba ubrania wiszące na górnych wieszakach lecą prosto na twarz. Głupota totalna.

To co jest na sklepach teraz to nic. Trzeba magazyny zobaczyć! Tam mysz nie przejdzie! A te.....dalej po 4-5palet co drugi dzień przysyłają...co rok gorzej! I co rok obiecanki że to się zmieni.

Drodzy klienci pod ten adres mozecie pisac swoje opinie klient@pepco.eu. My pracownicy nic nie zrobimy zeby bylo lepiej w tym sklepie ale moze wam sie uda nam pomoc.Gdyby w tej Polsce nie było problemu ze znalezeniem pracy chyba nikt by nie pracowal w tym zas......nym pepco!!!!!

Witam, oczywiście napiszę do tych bandy cymbałów . Pozdrawiam

http://www.pepco.pl/jak-pracujemy-sklepy/stanowisko-kasjer-sprzedawca - poznałam kiedyś Magdę L. na szkoleniu, prywatnie na troszkę inne zdanie na temat firmy w której pracuje... a na stronie Pepco przecież nie napiszą jak rzeczywiście to wygląda