Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

WITAJ BIESIADO🖐️🖐️🖐️ SREBRNA AKACJO🖐️ za wiersze👄 KOCHANA JARZEBINKO I przemily moj skarbku___na pomaranczowo. Dziekuje z calego serca! Wzruszylam sie,,,lezki kap,kap na klawiaturke.Przytulam kazda z osobna i caluje👄 Przed chwila wrocilismy.Urzadzili mi urodziny w lokalu,,,,w sumie bylo fajnie,ale tesknilam do WAS,,,,Najsmutniejsze bylo to,ze nie wzielam telefonu ze soba___nie mam pojecia,dlaczego nie,,,,W takim pospiechu to wszystko sie odbywalo!!!!,,,Przyjezdzam,a tu kilkanascie rozmow i m.in.z domu.Niestety,dzwonic juz nie moge,bo zbyt pozno na polski czas. A wracajac jeszcze do WAS kochane drzewka,,,,, JARZEBINKO____przynioslas nawet piekny serwis porcelanowy,,, Dziekuje,,,,dziekuje,,,,❤️ Wczoraj pieklam plesniaka i ciasteczka z nadzieniem____tutaj nazywaja kalaczki.Pychotka...wiec zachecam ❤️ Dziekuje WAM za piekne wiersze,cudne zyczenia___na e-mailach i nie tylko.Pieeeeeeeeeeekne!!!Dziekuje moje kochane! Przytulam WAS bardzo serdecznie i dziekuje WAM jeszcze raz za Wasze serdecznosci.Buziaczki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jakas rozkojarzona ,,,czy co.,,,nie wiem,dlaczego tak sie spiesze ze swoim pisaniem,skoro i tak spicie! Nie napisalam.,,,, Po obiedzie pojechalismy do corki babci__________reszte dnia spedzalismy w basenie,a raczej nad basenem/babcia/Ale rezydencja!!!A jaki basen? posesja!!!!! Mam nadzieje,ze kiedys WAM przesle te zdjecia :D,,,,, W sumie bylo fajnie.Jestem troche zmeczona ta eskapada!!! Chyba wczesniej poloze sie spac,,,, Swoje urodziny bede celebrowac w weekend_____wtedy bede w swoim zywiole!🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapraszam na torcik malinowy!!!! Torcik malinowy - składniki 1 filiżanka posiekanych orzechów 1.5 filiżanki mąki 3/4 filiżanki cukru 1 łyżeczka cynamonu 3/4 filiżanki masła 2 ubite żółtka 3/4 filiżanki konfitury z malin cukier puder Torcik malinowy - sposób przygotowania Zmiel orzechy. Przełoż je do miski, wymieszaj z mąką, cukrem i cynamonem. Rozgrzej piekarnik do 180°C. Pokrój masło w kosteczkę, dodaj do ciasta razem z łyżką zimnej wody i szybko zagnieć. Odkrój ćwierć ciasta, resztą wyłóż spód i boki formy na tartę (okrągłej, z wyjmowanym dnem o średnicy 23 cm). Połóż na cieście konfitury. Rozwałkuj odłożone ciasto, pokrój je na 10 paseczków o szerokości 1 cm. Ułóż w formie kratki na warstwie konfitur, piecz 35-45 minut. Posyp cukrem pudrem. Podaje na ciepło. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obok stawiam salatke,,,, Sałatka z arbuzem i brzoskwiniami Składniki: - 50 dag dojrzałego arbuza bez skóry - 4 dojrzałe brzoskwinie - pół szklanki jagód - sok z połowy cytryny lub pomarańczy - listki świeżej mięty lub melisy Arbuza pokroić w niedużą kostkę lub wyciąć specjalną łyżeczką kulki. Brzoskwinie opłukać, sparzyć, zdjąć skórkę, wyjąć pestki, pokroić na cząstki. Jeśli używamy owoców z puszki, najpierw je osączyć i pokroić. Opłukać jagody, osączyć. Przygotowane owoce przełożyć do miski, dodać sok z cytryny lub pomarańczy (sałatka będzie słodsza), wymieszać, schłodzić w lodówce. Po wyjęciu udekorować listkami mięty lub melisy. Do sałatki można dodać inne owoce, najlepiej jagodowe, np. truskawki, maliny, jeżyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szarlotka z bitą śmietaną Składniki 1,5 kg jabłek, 20 dag cukru, 2 łyżki mąki ziemiaczanej, 2 żółtka, 1 opakowanie cukru waniliowego, 20 dag mąki, 2 łyżki śmietany, 30 dag margaryny, 0,5 litra śmietanki 30%, 1,5 opakowanie żelatyny, 1 cukier puder. Sposób przygotowania Obrane owoce pokroić na kawałki i dusić z cukrem. Pozostawić do ostygnięcia. Po czym wsypać mąkę ziemniaczaną. Ciasto kruche: zagnieść margarynę, dwie łyżki śmietany, żołtka, mąkę i cukier waniliowy. Podzielić na dwie części. Jedną część podpiec na blasze, następnie wyłożyć jabłka, przykryć je drugą częścią ciasta i podpiec. Pozostawić do ostygnięcia. Posmarować śmietaną: ubić ją z cukrem pudrem. Po czym dodać schłodzoną żelatynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA teraz serwuje drinki,,,,"jak skrzydło anioła" Składniki 30 ml śliwowicy, 30 ml białego kremu kawowego, 10 kropel śmietany, kostki lodu. Dekoracja: wisienka koktajlowa. Sposób przygotowania W shakerze szybko wymieszać wszystkie składniki. Przelać do kieliszka. Brzeg udekorować wisienką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Berlin Składniki 1/2 plasterka ananasa pokrojonego w kostkę, 2 plasterki pomarańczy pokrojone na kawałki, 20 ml soku cytrynowego, 40 ml soku ananasowego, kostki lodu, sok jabłkowy do uzupełnienia. Sposób przygotowania Pokrojone owoce umieścić w kieliszku. W shakarze wymieszać sok cytrynowy z ananasowym i kostkami lodu. Przelać do kieliszka. Uzupełnić sokiem jabłkowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drink bananowy Składniki banan, kieliszek wódki. Sposób przygotowania Zmiksować wódkę z bananem. Podawać w wysokich szklankach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna Maryśka Składniki 40 ml likieru kawowego, 40 ml jasnego rumu, 80 ml zimnej czarnej kawy, łyżeczka cukru pudru, kostki lodu. Sposób przygotowania W dużym kieliszku od koniaku wymieszać wszystkie składniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANE DRZEWKA_____przyrzeklam WAM napisac nieco wiecej o Taste of Chicago,,,Przeszlo mi spanie____a zatem zabieram sie do relacji,,,, Nie od dzisiaj wiadomo,ze kuchnia to wazny element promocji regionu,miasta czy kraju. Jak juz wspomnialam w dn.27.06_6.07 odbyl sie wielki festyn jedzenia w samym centrum miasta. Park Granta byl oblezony przez setki namiotow z jedzeniem z chicagowskich restauracji.Mozna bylo poprobowac,czego dusza zapragnela___niemal kazdej kuchni swiata. Biorac w nim udzial mozna bylo najesc sie do syta i sprobowac potrawy serwowane przez najlepsze chicagowskie restauracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za wejscie na festiwal kulinarny nie byly pobierane oplaty.Jedynie jedzenie,napoje,lody i pozostale artyluly zywnosciowe byly sprzedawane poprzez specjalne kupony. Za 12 kuponow placilismy jedyne 8$. Chce powiedziec,ze Taste of Chicago___to 28 edycja tej najwiekszej kulinarnej imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Taste of Chicago wzielo udzial ponad 65 restauracji.Wsrod nich dwie polskie: Kasia"s Deli i Polka Sausage & Deli. Na Taste of Chicago,w czasie zaledwie kilku minut moglismy sie przeniesc z zaplecza arabskiej kuchni do restauracji prawdziwie francuskiej,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANA BIESIADO_________-mowie juz dobranoc. Do jutra,pa,pa!!! PS.Nowy nick wymyslony na poczekaniu____bardzo mi sie podoba!!! Od dzisiaj pisze tylko pod tym nickiem!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jest mi wesolo,,,,tematy na forum powrocily,,,zenada!!!! KOCHANE DRZEWKA________-a moze podoba WAM sie ten nick? hihihi jeden odstapie,,,, JARZEBINKO_________czekam na Twoja sugestie,,,, A teraz juz zamykam swoje okienko na swiat!!! DZIEN DOBRY EUROPO!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powtorze jeszcze raz,,,, KOCHANE DRZEWKA____ze wzgledu na chore wpisy z godz.2:55,2:59,3:04,3:09,3:18,3:42,3:54____zmieniam swoj nick. Nie bede juz pisala pod nickiem JODLA,poniewaz niezrownowazona psychicznie przywlaszczyla sobie moj nick i zmienila haslo.,,,,to ta chora z zawisci ,ktora nie moze zdzierzyc naszej wspanialej BIESIADY!!!! :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️ KOCHANE DRZEWKA🖐️ Wpadlam na chwile,by zglosic na smietniku usuniecie idiotyzmow z Biesiady.Mam nadzieje,ze moderatorka zrobi z nimi porzadek. Jesli trafilam na bezinteresowna! Juz tak bylo,ze zglaszalam do kasacji i nie bylo zadnej reakcji,albo wybiorczo to zrobila___w/g wlasnego widzi-misi.Poczekajmy! Pozdrawiam Was serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawam Biesiadniczki! Nie wiem co o tym sądzić , pisalam tu z Wami ale wydaje mi się, że same robicie jakieś podchody. Chyba jodla lubi rozglos wokół swojej osoby. :-( smmutne to bardzo i żegnam Was !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ORZECH___i nie obrazaj mnie.Nie widzisz,ze troll /?/mi zlamal haslo i pisze chore teksty.Dawno Cie nie bylo,a dzisiaj jestes i Ty takze atakujesz mnie.Czy to nie dziwne? Nie bylo miedzy nami zadnej przyjaznej wiezi,wiec w czym masz problem?. "Chyba jodla lubi rozglos wokół swojej osoby."Zalosne stwierdzenie. P.S Mysle,ze podjelas wlasciwa decyzje.Bye-bye!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakochani Jest tam tak cicho, że słyszymy piosenkę zaśpiewaną wczoraj: "Ty pójdziesz górą, a ja doliną..." Chociaż słyszymy - nie wierzymy. Nasz uśmiech nie jest maską smutku, a dobroć nie jest wyrzeczeniem. I nawet więcej, niż są warci, niekochających żałujemy. Tacyśmy zadziwieni sobą, że cóż nas bardziej zdziwić może? Ani tęcza w nocy. Ani motyl na śniegu. A kiedy zasypiamy, We śnie widzimy rozstanie. Ale to dobry sen, ale to dobry sen, bo się budzimy z niego. Wisława Szymborska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazlam cos fajnego,,,:D Gdybyś... Gdybyś stanął nawet na księżycu, a miłości byś nie miał - nie masz pojęcia o słońcu. Gdybyś poznał wszystkie tajemnice morza, a miłości byś nie miał - w twoich oczach nie zaświeci żadna gwiazda. Gdybyś posiadł bogactwa całego świata, a miłości byś nie miał - twoje serce stanie się "kamieniem". Gdybyś usłyszał twe imię wymawiane w językach wszystkich narodów świata, a miłości byś nie miał - będziesz tylko żywym trupem. Bez miłości jesteś umarłą istotą. Możesz być najuboższym, najsłabszym i najgrzeczniejszym spośród ludzi, ale jeśli masz miłość, możesz żyć. Możesz być przygnębiony zawodem, niepowodzeniem, chorobą, jeśli masz miłość, możesz się ostać. Możesz nie posiadać nawet wielkiego domu, tylko skromny dach nad głową, jeśli masz miłość, jesteś bardzo bogaty. Jeśli w tobie jest miłość - masz serce, masz Boga. Phil Bosmans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane drzewka____tak jak przypuszczalam,moderatorka wykasowala posty jedynie w/g wlasnego widzi-misie! Ponownie zglosilam na Smietniku o usunieciu postow z godz.3:04,3:08.3:09,3:42.3:54.Zobaczymy,czy usunie! Taka sytuacja miala miejsce kilka razy na Biesiadzie oraz na poprzednium topiku,,,, Poczekajmy na reakcje,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_____ przytoczam historie Justyny,,,, Pod piecem znalezione_____Justyna Wylewałam swoje żale przed babcią, a ona cierpliwie słuchała i pocieszała, że wszystko jest jeszcze przede mną. Szukałam szczęścia daleko, a ono było pod ręką. Sprawdziła się stara mądrość ludowa. Jechałam do babci w nastroju tak minorowym, że tylko się poryczeć. Pociąg stukotał i trząsł się, za oknem była szaruga, w sam raz pasująca do mojego stanu ducha. Byłam rozgoryczona. Znowu straciłam pracę. Na diabła mi dyplom, jeśli teraz mogę się załapać tylko na roznoszenie ulotek lub pracę \"przy zmywaku\" w jakimś barze. A ja od dziecka marzyłam, że będę nauczycielką. Po studiach przekorny los na moje piękne marzenia wylał kubeł lodowatej wody. Najpierw przez wiele miesięcy byłam bez pracy, potem dostałam pół etatu, ale tylko na jeden semestr. Potem w innej szkole dostałam umowę na czas określony na jeden rok, jako zastępstwo za panią na urlopie wychowawczym. Właśnie minął ten rok. Drugiej umowy ze mną nie podpisano. Klapa. cdn cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postanowiłam, że przynajmniej kilka tygodni posiedzę na wsi u babci. Babcia od zawsze swoim uśmiechem i spokojem życiowym działała na mnie kojąco. Mimo brzydkiej pogody babcia czekała na mnie na peronie małej stacji. Po serdecznym wycałowaniu się i uściskaniu już poczułam się lepiej. Tego mi było potrzeba! Zawsze uwielbiałam jeść i rozmawiać w babcinej kuchni, gdzie stał okazały kredens kuchenny i inne meble z poprzedniej epoki. I chociaż babcia miała lodówkę z zamrażarką i piękną kuchenkę z elektrycznym piekarnikiem, naczelne miejsce w kuchni zajmował duży piec kaflowy połączony z kuchnią węglową. Z tej kuchni węglowej nikt nie korzystał już od dawna, ale w piecu kaflowym babcia lubiła napalić w chłodne dni. Siadała wtedy na szerokiej ławie wspierając się o miło nagrzaną ścianę pieca, a nogi opierała na malutkim stołeczku. Tak też było tego wieczoru. Do późna opowiadałam babci o wszystkim. O moich poszukiwaniach pracy i rozczarowaniu, o samotności w dużym mieście, o braku miłości, partnera, czułości... To była ulga dla serca, móc powiedzieć jej wszystko. Chodź spać, moje słonko – babcia uściskała mnie z czułością – ranek jest mądrzejszy od wieczora, jutro na wszystko spojrzysz inaczej. Na pewno będzie lepiej. I było mi lepiej, bo atmosfera miłości i domowego ciepła koiła duszę i serce. Dużo spacerowałam, objadałam się skromnymi, a jakże smacznymi babcinymi przysmakami, a noce przesypiałam snem długim i spokojnym. Świeże powietrze jakby wymiatało ze mnie ciężkie myśli, zmartwienia, przykrości. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Któregoś dnia krzątałyśmy się z babcią w ogródku i obrywałyśmy z krzaków dojrzałe kiście czerwonych porzeczek. Wyobrażasz sobie, babciu – opowiadałam – wszystkie moje koleżanki ze studiów już wyszły za mąż, niektóre nawet mają dziecko, a ja... Młodziutka jesteś, Justysiu – dobrotliwie uśmiechała się babcia – przyjdzie chwila, że poznasz kogoś. Ale gdzie ja mam tego kogoś poznać? – tłumaczyłam – w szkołach pracują same panie, dyskotek nie lubię, koleżanki mężatki mnie nie zapraszają. Jak tak dalej pójdzie, to do emerytury będę sama – mówiłam rozżalona – dopiero w domu starców trafi mi się jakiś dziadek. Chodź, Justysiu, kończmy z porzeczkami, bo chmurzy się i burza nadciąga – babcia objęła mnie ramieniem i przytuliła – i nie mów o starości, życie przed tobą, moje słonko. Byłyśmy już w kuchni, kiedy zaczęło grzmieć i błyskać się, a za chwilę rozhulała się taka ulewa i zawierucha, że babcia podłożyła kilka drew do swojego pieca. – Pojemy, słonko, to i myśli będą weselsze – uśmiechnęła się babcia, nalewając zupę – u nas ludzie mówią, że jak coś komu przeznaczone, i pod własnym piecem będzie znalezione. Każdemu się inaczej układa, nie wiesz, co tobie pisane. Za oknem lało bezlitośnie, mimo wczesnej pory było ciemno jak w nocy. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nagle usłyszałyśmy czyjeś tupotanie i pukanie do drzwi. Kogo to niesie w taką szarugę? – babcia śpiesznie szła do drzwi – o rany Boskie, to nasz pan doktor! Proszę, szybko do środka! Ogrzeje się pan i wysuszy. Usłyszałam szuranie butami o wycieraczkę i za chwilę w drzwiach kuchni ukazał się wysoki barczysty mężczyzna. Strzepnął przemoczoną kurtkę i powiesił ją wysoko przy babcinym piecu kaflowym. Podanym przez babcię ręcznikiem wytarł sobie głowę, tarmosząc przy tym włosy tak, że aż parsknęłam śmiechem. Wyglądał jak prawdziwa zmokła kura. Ale zaraz spod ręcznika wyjrzały roześmiane niebieskie oczy i mokre jasne włosy sterczące jak u stracha na wróble, a ich właściciel okazał się młodym i całkiem przystojnym człowiekiem. Popatrzył na mnie z zainteresowaniem. Ta piękna istota to pewnie pani wnuczka, pani Janino – zaśmiał się do mnie i do babci – no, ładnie się zaprezentowałem, szkoda mówić. A chciałem przyjść w niedzielę w garniturze! Widać było, że w domu babci czuł się jak stary przyjaciel. Jestem tutejszym weterynarzem – wyciągnął rękę – po prostu Piotr – i uśmiechnął się tak, że mi serce mocniej zabiło. Justyna – podałam mu rękę też z uśmiechem. Nagle cieplej mi się na duszy zrobiło, taki miał miły głos i dobre spojrzenie. Auto mi się na amen rozklekotało, chyba silnik zalany – opowiadał – szczęście, że byłem blisko waszego domu. Babcia już chciała postawić na stole talerz pełen gorącej zupy, ale nasz gość wziął od niej talerz w rękę. Tutaj usiądę, jeśli pani pozwoli, pani Janino – doktor usadowił się na ławie i plecami oparł się o ciepły piec – o jak tu miło, zaraz wyschnę. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjadł zupę z wilczym apetytem i z podziękowaniem przyjął drugi talerz z kluseczkami, mięsem i kapustą. Mmm... ale pyszności! – doktor pomruczał filuternie puszczając do mnie oko – tutaj nikt nie gotuje tak, jak twoja babcia. Szczęściara z ciebie! Jesteś na wakacjach? I sama nie wiem, kiedy rozgadaliśmy się na dobre. Jak byśmy znali się od zawsze, rozmawialiśmy miło, swobodnie, bez sztucznego skrępowania ani udawania, po prostu całkiem naturalnie. Przebrany w wielki sweter po dziadku i suche skarpety, Piotr siedział z nami przy kawie do późnego wieczora i opowiadał. O swoim umiłowanym zawodzie, o licznym rodzeństwie w pobliskim miasteczku, o tutejszej szkole i dzieciach, których rodzice nie wyślą na żadne wakacje, bo nie mają za co. A jakiego przedmiotu uczysz? – zapytał w pewnej chwili. Wszystkich – zaśmiałam się – nauczanie początkowe. Lubię właśnie te młodsze dzieciaki. Wspaniale – ucieszył się – pomożesz nam. Szykujemy dla dzieci wycieczki, gry świetlicowe, majsterkowanie i inne atrakcje. Jasne, że pomogłam. Tak się wciągnęłam w życie tutejszej szkoły, że po kilku dniach nie myślałam już w ogóle o mieście, szukaniu pracy, samotności, żalach. Jakby wstąpiło we mnie nowe życie. Czas minął jak jeden dzień. A mnie nawet nie w głowie był powrót! Do czego miałam wracać? Do wynajętego pokoju? Zresztą Piotr by mi nie pozwolił wyjechać! Któregoś wieczoru tak gorąco i żarliwie zapewniał mnie o swoich uczuciach, każde słowo potwierdzając pocałunkami, że wtulona w jego szerokie ramiona zatraciłam się zupełnie. Straciłam głowę ze szczęścia! Kocha mnie! – śpiewało mi w duszy tym radośniej, że już wiedziałam, że i ja go kocham. Całym sercem poczułam, że tu jest moje miejsce, mój mężczyzna, moja praca, mój prawdziwy dom, moje szczęście. Tu jest całe moje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×