Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

Widze Jodelko ,ze jak zwykle dopilnowalas , zeby niczego nam nie zabraklo. Najpierw cos dla ducha ,a teraz dla cialka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej,,,,na pewno spelnia sie! Wybiesz sobie wrozbe ___________masz wybor WIAZKU ,,,hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie,,,,, Zglodnialam na tym posterunku_____wiec musialam cos upichcic :D Zreszta,czy kiedykolwiek jakas zabawa odbywala sie bez konsumpcji? My Polacy lubimy dobrze zjesc! I dobrze sie bawic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak byc powino . Czlowiek najedzony , to czlowiek szczesliwy. Uwazam ta ceche za nasz narodowy atut. Umiemy sie bawic i cieszyc wspolnym towarzystwem. Nie usmiechamy sie nie szczerze na ulicy ,po to by zaraz zamknac sie w domu z dala od przyjaciol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak zajaczka !!! To wlasnie zobaczylam z mojego wosku hihi. I kompletnie nie mam pojecia co to znaczy. Musz czekac do wielkanocy. hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIAZKU____________widze,ze nie udzielil Ci sie amerykanski usmiech hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
How are you? Fine or ok A za drzwiami buuuuuuuuuuuu,,,,wrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje drogie chce was przeprosc ,bo prawie w kazdym moim poscie , albo przestawiam literki ,albo je zjadam. Postaram sie pisac wolniej i dokladniej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle,ze cos Cie podgryza w drodze na biesiade,,,, Moze jakies trutnie-wirusy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jodelko tobie nie musze niczego tlumaczyc. Ty doskonale mnie rozumiesz. Tak mialam na mysli dokladnie ten usmiech. Nie bede mojego niedbalstwa zwalac na virusy!!!! hihi Niestety nie umie pisac wszystkimi palcami ,a staram sie to robic szybko ,a jak mi to wychodzi to widac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesze sie Jodelko ,ze chcesz zostac do polnocy. Tylko martwie sie ,czy sie wyspisz. Ty naprawde wczesnie wstajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje____wstaje o 7:00 i nie ma drzemki w ciagu dnia,,, Jutro sluzba medyczna przyjezdza,,,bedzie znow ruch jak w Rzymie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIAZKU__________jak tylko przypomnialas mi o wczesnym wstawaniu,,,momentalnie poczulam sie spiaca.Chyba sie jednak czas na mnie ____oczy mi sie zamykaja,,,lozeczko przygotowane i ja juz zegnam sie z Toba.Dobranoc! Napisz cos do porannej kawki__________dziekuje :D Pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie,bez przyjaciol nie ma zycia,,, \"Przyjaciele sa jak ciche anioly\"__________pieknie dziekuje WIAZKU! Piekne,,,piekne ❤️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jodelko ,a teraz cos do porannej kawki. I upewnij sie czy napewno sie obudzilas !!!!!!!!!!!!! Aleksander Łamek - Sen Leśną ścieżką podążała młoda kobieta. Zafascynowana rozglądała się dookoła. Wszystkimi zmysłami chłonęła otaczającą ją przyrodę. Wdychała świeże, leśne powietrze, wsłuchiwała się w świergot ptaków, oglądała konary drzew. Ten błogi stan nagle przerwał złowróżbny dźwięk. Z początku kobieta nie potrafiła go jednoznacznie zidentyfikować. Jednak czuła, że nie wróży on nic dobrego. Dźwięk stopniowo stawał się coraz głośniejszy. W końcu kobieta zdała sobie sprawę z tego, co on oznacza. Zaczęła z rosnącym przerażeniem spoglądać w ścieżkę przed sobą. To z tego kierunku zbliżało się niebezpieczeństwo. W końcu w odległości 20 metrów od kobiety, na ścieżkę leniwie wszedł wilk, po nim drugi, trzeci, czwarty. Po chwili na ścieżce kłębiło się całe stado wilków. Kobieta wiedziała, że te wilki nie przez przypadek się tu znalazły. Pod kobietą zaczęły uginać się kolana. Wiedziała jednak, że nie może dać opanować się strachowi. Przezwyciężając ogarniający ją paraliż odwróciła się i ruszyła biegiem przed siebie, byle jak najdalej od wilków. Po kilku krokach odwróciła do tyłu głowę. Wilki ruszyły za nią w pościg. Kobieta zdopingowana tym widokiem zaczęła biec jeszcze szybciej. Do jej uszu dobiegało coraz głośniejsze warczenie prześladowców. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cd. Po kilkudziesięciu metrach kobieta ponownie odwróciła głowę do tyłu. Wilki były coraz bliżej! W tym momencie kobieta poczuła silne szarpnięcie za lewą nogę. Nie zauważyła wystającego z boku ścieżki korzenia drzewa. Zahaczyła o niego stopą i po chwili leżała już bezwładnie na ziemi. Zanim zdążyła się podnieść, pierwszy wilk był już przy niej. Kobieta zdążyła zobaczyć tylko paszczę z wielkimi zębami. W następnej chwili wilk zaatakował. Kobieta krzyknęła przerażona i zerwała się z łóżka. Przez chwilę czuła jak serce wyrywa się jej z klatki piersiowej. Jednak po chwili zaczęła stopniowo się uspokajać. Odetchnęła z ulgą. To był tylko sen. Kobieta położyła głowę na poduszce. W umyśle nadal widziała przerażającą paszczę wilka. Po kilku minutach rozmyślań zdała sobie sprawę, że już nie zaśnie. Podniosła głowę i spojrzała na okno. Właśnie wstawał świt. Kobieta wstała z łóżka i zabrała się do wykonywania codziennych czynności. Umyła się, ubrała i zaczęła przygotowywać śniadanie. Właśnie smarowała chleb, gdy poczuła lekkie drżenie. Pomyślała, że to efekt złego snu. Ale nie. To nie ona drżała, tylko ściany. Trzęsienie ziemi - pomyślała kobieta. Ściany zaczęły drżeć coraz mocniej. Kobieta rzuciła się w kierunku korytarza. W tej chwili myślała tylko o tym, aby jak najszybciej wydostać się z budynku. Gdy dobiegła do drzwi wyjściowych, usłyszała huk. To jedna ze ścian pękła i zaczęła się osuwać. W tym momencie nie podtrzymywany sufit zaczął walić się wprost na kobietę. Kobieta chciała krzyknąć, ale nie udało się jej wydobyć ani jednego dźwięku. I w tym momencie kobieta obudziła się. cdn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cd. Zimny pot spływał jej po karku. Przez chwilę leżała nieruchomo. Następnie obróciła głowę i spojrzała na śpiącego obok niej męża. Ten widok pozwolił jej się uspokoić. Do jej uszu dobiegło lekkie stukanie. To deszcz stukał o okno. Kobieta wstała powoli, aby nie obudzić męża, wyszła do przedpokoju, ubrała płaszcz i buty i wyszła na ganek. Powiew świeżego powietrza pozwolił jej się uspokoić. Kobieta zaczęła obserwować deszcz. Jakże mu zazdrościła tego, że nie miewa koszmarów. W oddali zobaczyła błyskawicę. Po chwili następną i jeszcze jedną. W pierwszym odruchu kobieta chciała wrócić do bezpiecznego domu, ale widok rozjaśniających niebo błyskawic oczarował ją. Wpatrywała się w nie jak urzeczona. Nagle niebo nad nią stało się na ułamek sekundy dniem. Z chmur wyprysła błyskawica i trafiła prosto w kobietę. W tym samym momencie nastąpił wielki huk. Szyby w oknach domu rozbiły się na tysiące drobnych kawałków. Huk obudził ze snu męża kobiety. Przez chwilę nie wiedział co się dzieje. Po kilku sekundach, gdy jego wzrok przyzwyczaił się do ciemności, mężczyzna spojrzał na śpiącą obok niego żonę. Odetchnął z ulgą. To był tylko zły sen. Morał Zanim przeczytasz poniższy morał, spróbuj sam zastanowić się, jaki morał niesie to opowiadanie. Pamiętaj, że poniższa interpretacja jest tylko jedną z możliwości. Wielu ludzi przeżywa swoje życie będąc jakby we śnie. Wykonują codzienne czynności, wstają, chodzą do pracy, oglądają telewizję. Niby wszystko jest w porządku. A jednak w ich życiu brakuje czegoś, świadomości, że naprawdę żyją. Niektórzy ludzie w takim śnie przeżywają całe swoje życie. Wielu jednak budzi się z niego. Często takie przebudzenie następuje w wyniku jakiegoś gwałtownego przeżycia, np. utraty pracy. Dopiero wtedy człowiek zaczyna sobie zdawać sprawę z tego, jak niepełne było jego dotychczasowe życie. W rezultacie zaczyna zmieniać swoje życie, zaczyna się sam zmieniać. Po pewnym czasie uzyskane zmiany w pełni go satysfakcjonują. Czuje, że to jest to. I zaczyna żyć nowym życiem. Jednak po jakimś czasie dochodzi do wniosku, że może więcej. I znowu wkracza na ścieżkę zmian. Znowu wprowadza zmiany do swojego życia. I tak w kółko. W rezultacie całe jego życie jest budzeniem się z kolejnych snów. I właśnie o to chodzi! W ten sposób możemy się rozwijać. Na przeszkodzie w rozwoju może nam stanąć brak świadomości, że nas obecny stan jest pewnym snem, że różni się on od przeszłości (to przeważnie jeszcze dostrzegamy), ale też że różnić się on będzie od przyszłości. Dlatego żyjąc tu i teraz starajmy się pamiętać o tym, że przyszłość może być jeszcze wspanialsza niż chwila obecna, że jeżeli nastawimy się na szukanie nowych, doskonalszych ścieżek życia, to wcześniej czy później je znajdziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i pozdrawiam :) Oniemialam! Mnostwo propozycji andrzejkowych,pogawedki nocne i fantastyczne opowiadanie z moralem. Podobnie jak z tymi statkami... \"Warto zyc,poniewaz budujemy statki,by opuscic bezpieczna kraine\" Slawny zeglarz,sir Francis Drake zdolala oplynac ziemie ostatnim z eskadry pieciu statkow o nazwie \"Golden Hind\". Chec przezycia przygody i wiara w powodzenie nie opuszczaly angielskiego korsarza nawet w razie przeciwnosci losu. Gdy \"Golden Hind\" z powodu zbyt ciezkiego ladunku wplynal na morzu Celebes na rafe,kazal on,nie namyslajac sie dlugo,wyrzucic za burte cenny ladunek gozdzikow przyprawowych,choc kosztowaly go one prawdziwy majatek i mialy ten ostatni jeszcze pomnozyc. Drake byl przekonany,ze wroci do Anglii jako czlowiek bogaty i zasadniczo mial racje. Nie kazde duze ryzyko sie oplaca. Kto jednak obawia sie trudow wedrowki i wylacznie ze strachu pozostaje po prostu w bezpiecznym porcie,ten traci to, co najbardziej istotne,mianowicie podroz do swego wnetrza. A to,co cenniejsze,trzeba dopiero odnalezc. Mysle,ze cale nasze zycie jest rejsem ...i nie zawsze pogoda mu sprzyja.Raz slonce swieci,raz burza czy sztorm...a my plyniemy do celu.... 🖐️🌻👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj biesiado. Grabiku to bardzo madre,co piszesz. Uwazam ,ze wszystkie zdarzenia w naszym zyciu ,sa po cos.... I tylko od nas samych zalezy jak do tego podejdziemy i ktora droge wybierzemy . I choc czasem nam sie wydaje ,ze nic juz nie ma sensu, ze swiat sie zawalil. To tylko od nas zalezy ,czy wtakiej chwili bedziemy walczyc ,by dostrzec swiatelko w tunelu , czy pozostaniemy w ciemnosci. Jodelko ,czy juz jestes po porannej kawce. Jarzebinko ,pozdrawiam serdecznie -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️ Witajcie kochane biesiadniczki__________WIAZKU i GRABKU! Tak pieknie napisalyscie,,,,dziekuje👄 Pisalam swoj post kilka razy i niestety,mialam problemy z wysylaniem. Z moja cierpliwoscia rowniez,,,, Teraz sprawdzam,czy wysle tych kilka slow ??? Pozdrawiam Was bardzo serdecznie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weszlam,,,hihi ,,,,,coz to za przywilej mnie spotkal?🖐️ Postaram sie odniesc do Waszych postow,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O-sika
trzęsę się jak was czytam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIAZKU___________Twoje madre opowiadanie zawiera wiele watkow___________chcialabym zatrzymac sie nad zdaniem:______ \"A jednak w ich życiu brakuje czegoś, świadomości, że naprawdę żyją.\" Dokladnie! Dlaczego nie doceniamy tego ,co mamy? Dlaczego nie cieszymy sie chwilami? Mowilam juz nie raz ,nie dwa__________zycie sklada sie z chwil,,,,Mamy swoje radosci takze,prawda? Wiec cieszmy sie,radujmy sie nimi. Kolejna madra mysl,,,,________przytocze ja w wielkim skrocie: \"nastepuje przebudzenie w wyniku jakiegoś gwałtownego przeżycia, ,,,,,wtedy człowiek zaczyna zmieniać swoje życie, zaczyna się sam zmieniać.\" Czyz nie jest to prawda? I cale szczescie,ze zaczynamy sie zmieniac,nie stoimy w miejscu! Musimy nadazyc za innymi,za biegiem zycia.Nowy powiew mysli,,,dzialania,,,nowe wyzwania___zaczynamy naprawde zyc.Przede wszystkim nie stoimy w miejscu lecz rozwijamy sie. Byc moze ____\"nasze zycie jest budzeniem sie z kolejnych snow\". Najwazniejsze,ze satysfakcjonuja nas,,, Podpisuja sie pod pieknymi slowami,,,\" przyszłość może być jeszcze wspanialsza niż chwila obecna, że jeżeli nastawimy się na szukanie nowych, doskonalszych ścieżek życia, to wcześniej czy później je znajdziemy\". Czyz nie sa to madre slowa? Jeden z filozofow zauwazyl,ze w zyciu najwazniejsze sa korzenie i skrzydla. Korzenie____daja nam poczucie przynaleznosci! Skrzydla____gwarantuja nasz rozwoj. Nie ogladam sie za siebie.Dla mnie liczy sie jutro____nowe wyzwania,cele,doswiadczenia. Ulegam fascynacjom swiatem i ludzmi,, Wykorzystuje kazda mozliwosc,by nauczyc sie czegos nowego. Nigdy nie jest za pozno na nowe wyzwania!!!!!!!!!!!! Do postu GRABKA odniose sie pozniej ze wzgledu na swoje obowiazki.Przepraszam Cie GRABKU❤️ Pozdrawiam JARZEBINKE❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O-siczko :D Tez dostalam wkurzajacej trzesawki jak cie przeczytalam,,, Nic tu nie zgubilas,,,,nikt cie tu nie zaprasza!!!!Musisz byc szalenie samotna i sfrustrowana skoro nasza kochana biesiada jest ci sola w oku__________nie pierwszy raz! Przeczytalam ,ze takim ludziom \"palma odbija\" w weekendy! Czy to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×