Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

Gość odijanka
odbija oj odbija tylko komu???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyzwolona energia atomu zmieniła wszystko z wyjątkiem naszego sposobu myślenia. — Albert Einstein

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopiarka
napisz cos od siebie bez kopiowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia
jestem urokliwa bo jestem glupia???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Czemu wracam na tę ulicę? Co mnie tutaj ciągnie? Może ten pokój z balkonem i zielonym oknem? Ziemianin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łoomatkoo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę taką muzykę jaką lubię. A jeśli im się nie podoba, to zawsze mają Micheala Jacksona do posłuchania. — Frank Zappa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łoooomatkooooo
a co to za melodia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość nie zna granic ____cz.1 autor: Zbigniew Żbikowski Irmina przyszła do pracy. Robi to od roku, kiedy znowu wróciła do swojego rodzinnego miasta. Ta trzydziestoletnia kobieta dwa lata temu przeżyła straszliwą tragedię. Na tydzień przed ślubem zginął Paweł – jej ukochany, przyjaciel, narzeczony. Dlatego wyjechała – chciała uciec od bólu, od tego ciągłego chodzenia pod to drzewo, które choć niewinne temu co się stało, to jednak zabiło jej umiłowanego. Około południa w biurze pojawił się goniec z pięknym bukietem kwiatów. Trafił tu z sekretariatu, gdzie zapytał o wysoką panią Irminę z działu sprzedaży. Gdy wszedł do biura, od razu ją rozpoznał. Z opisu nadawcy przesyłki wynikało bowiem, że adresatka ma sto osiemdziesiąt dwa centymetry wzrostu. No i oczywiście, że ma na imię Irmina. Podszedł do zaskoczonej dziewczyny i wręczył je kwiaty. - Oto bilecik proszę pani – powiedział z uśmiechem. - Dziękuję – odparła Irmina, która zachodziła w głowę, któż mógł jej przesłać tak piękne kwiaty. Gdy otworzyła kopertę z bilecikiem, usiadła z wrażenia. - O Boże! – łzy cisnęły jej się z przerażenia, zaskoczenia i nieśmiałej radości. Bilecik był bowiem krótkim listem. Czytała go z niedowierzaniem do końca dnia pracy. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cz.2 „Droga Irminko, Serce moje! To był jedyny sposób bym mógł tobie wysłać te kwiaty. Znalazłem kogoś, kto podjął się spełnić moją prośbę i złożył w moim imieniu zamówienie. Nie potrafię, moja śliczna, sam dokonać tych rzeczy, więc we śnie poprosiłem go o pomoc. Choć bardzo się bał, że możemy ci sprawić ból, zgodził się, więc skorzystałem z okazji. Chcę byś wiedziała, że bardzo cię kocham, lecz muszę odejść. Nie zadręczaj się proszę. Jeszcze się spotkamy. Żyj pełnią szczęścia. Uwolnij siebie i mnie – ja ci błogosławię. Paweł.” - Boże, kto może być tak okrutny!? – zastanawiała się wstrząśnięta. Jej równowaga psychiczna została wystawiona na jeszcze jedną próbę. Na odwrocie kartki z listem znalazła rysunek – uśmiechniętą gwiazdkę i podpis: „Tyś jest mą gwiazdą daną mi z nieba”. Takim rysunkiem i tym podpisem jej ukochany kończył każdy swój list. Nikt, prócz niej nigdy nie czytał tych listów! Nikt nie mógł więc znać tej swoistej pieczęci, która uwierzytelniała posłańca. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cz.3 To wszystko miało się rozegrać daleko od mojego domu. Ja mieszkam na zachodzie kraju – o­na w centralnej Polsce. Fizycznie to właśnie ja chciałem wysłać Irminie te kwiaty. Uczyniłbym to z potrzeby serca. Ni stad ni zowąd poczułem, że chcę to zrobić. Treść i rysunek przyszły mi do głowy tak po prostu. Nigdy Irminy nie widziałem. Rozmawiałem z nią tylko raz w internetowym czacie. Poznałem jej smutną historię. Wiedziałem, że o­na nadal boleje nad stratą ukochanego. Bardzo się bałem tego, co o­na może poczuć, gdy otrzyma taki list. Dlatego ostatecznie go nie wysłałem. Więc opisana powyżej historia nigdy się nie wydarzyła – stanowiła jedynie notatkę, która powstała w wyniku nagłego uczucia, że chcę to zrobić. To było bardzo silne odczucie, wypływające z głębi serca. Ta pierwsza rozmowa z Irminą dostarczyła mi informacji na temat miejsca jej pracy. To wystarczyło, bym wiedział, gdzie ma trafić moja przesyłka. Rozmowa z Irminą odbyła się we wrześniu 2003 roku. Opowiadanie napisałem pod wpływem impulsu swoich odczuć nie dalej niż dwa dni po naszej rozmowie. Pod koniec października, to jest po upływie miesiąca spotkałem Irminę na internetowym czacie. Przez ten czas używałem różnych nicków (pseudonimów), ale rzadko tego, pod którym rozmawiałem z Irminą. Właśnie w tamtym dniu zalogowałem się pod swoim dawno nieużywanym nickiem: Veryfikator. Praktycznie natychmiast odezwała się do mnie Irmina. Powiedziała mi, że zalogowała się dokładnie przed chwilą – że szukała właśnie mnie. Powiedziała mi też, że od czasu naszej wrześniowej rozmowy jest to jej pierwsze wejście do czatu. Już to stanowiło dla mnie znak, że mam do czynienia z niezwykłym dowodem na istnienie komunikacji duchowej między ludźmi. Telepatia istnieje!!! cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cz.4 Irmina opowiedziała mi historię, która przepełniła mnie nabożną radością, gdyż mimowolnie stałem się świadkiem czegoś nieziemskiego, a jednocześnie czegoś wzniosłego - czegoś tak pięknego jak miłość dwojga dusz. Irmina powiedziała mi, że w zeszłą sobotę przeżyła bardzo realne spotkanie ze swoim ukochanym. Paweł przyśnił się jej w nocy i rozmawiał z nią. Rozmawiali o tym, że o­n powinien odejść, a Irmina powinna żyć na Ziemi. Mną wstrząsnęła poniżej przytoczona część rozmowy: - Bardzo chciałem Ci przesłać kwiaty, lecz osoba, którą o to poprosiłem obawiała się, że może Cię zranić. Dlatego przychodzę dziś do Ciebie sam, by powiedzieć to, co chciałem tobie przekazać za jego pośrednictwem – powiedział Paweł. Gdy usłyszałem te słowa, natychmiast przesłałem Irminie e-mail’em swoje opowiadanie. W odpowiedzi o­na wskazała na podpis: „tyś jest mą gwiazdą daną mi z nieba” i rysunek mówiąc: - Tak Paweł podpisywał każdy swój list do mnie!!! cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cz.5 Nagle zrozumiałem, że ci których kochasz, nigdy nie oddalają się od ciebie, dzieli was zaledwie odległość myśli.. Zawsze będą przy tobie, gdy ich potrzebujesz, gotowi służyć radą czy pocieszyć. Jeśli przeżywasz w związku z ich utratą udrękę, twoi ukochani przekażą ci znak, sygnał, „wiadomość”, która da ci do zrozumienia, że z nimi wszystko w porządku. Wypatruj wtedy „znaku” i nie przegap go. Nie przypisuj go swojej wyobraźni czy zbiegowi okoliczności, nie odrzucaj jako przejawu „pobożnego życzenia”. Czekaj na wiadomość i ją odbierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIAZKU____________❤️ JARZEBINKO______________________❤️ Dla WAS,,,, 👄🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj pod CYPRYSEM! Milo mi,ze do nas zajrzalas,,,Dziekuje za mile slowa! Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie!👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomniałaś a właściwie zawsze pamiętam o swojej jedynej i nie powtarzalnej przyjaciółce która mając zaledwie ukończone 30 lat musiała odejść musiała.. bo choroby nikt nie wybiera lecz choroba Mariannę uwielbiła Dzień po Jej śmierci miałam sen którego nie potrafię zapomnieć szczerze mówiąc nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pod Cypryskiem Jak myslisz,dlaczego Ci sie przysnila? Po pierwsze___________byla Twoja przyjaciolka,,,,,Bylas niepogodzona z jej choroba,a potem ze smiercia.Ciagle o niej myslals.Zapewne zadawalas sobie wiele pytan,,,Nie otrzymalas odpowiedzi wprost,, Jednak odpowiedz nadeszla_________-dala Ci znak ! Wspomniany przez Ciebie sen byl informacja.Tylko Ty znasz jej tresc! Czy ten sen uspokoil Cie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pięknie biesiado
🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam biesiade :D Natura wyposazyla nas w uczucia,zebysmy mogli przechodzic przez pewne doswiadczenia,dlatego wypieranie sie ich powoduje jedynie wiecej bolu. :D:D:D:D:D Pamietaj,ze smierc nie jest porazka. Umiera kazdy,jest to czesc procesu zycia. Gdy umiera ktos,kogo kochamy,zaloba trwa przynajmniej rok. Dajmy sobie ten czas. Ciezko jest zwlaszcza w okresie swiat,takich jak imieniny,urodziny,rocznice,swieta Bozego Narodzenia ... Badzmy wiec w stosunku do samych siebie lagodni i pozwolmy sobie na zal.Naturalne jest takze,jezeli wpadamy w zlosc i histerie,gdy ktos umrze.Uczucia powinny znalezc ujscie. :D:D:D:D:D Nie powstrzymuj sie od placzu.Patrz w lustro i krzycz,cokolwiek. Jeszcze raz podkreslam,ze uczucia musza znalezc ujscie, w przeciwnym wypadku twoje cialo bedzie mialo problemy. :D:D:D:D:D Opiekuj sie soba najlepiej,jak tylko mozesz,a wiem,ze nie jest to latwe. Pozdrawiam biesiadniczki🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaz rozpacz trwa juz pewien czas,masz wrazenie,jabys byla w studni bez dna.Jezeli po kilku latach ciagle czujesz rozpacz, oznacza to,ze sie nia otoczylas. Powinnas wybaczyc innym osobom i sobie. :D:D:D:D:D Pamietaj,ze w przypadku czyjejs smierci nikogo nie tracisz, gdyz nigdy tej osoby nie posiadalas. Istnieje wiele sposobow uwolnienia sie od rozpaczy. Przede wszystkim proponuje medytacje ukierunkowana na osobe,ktora odeszla. Gdy odeszla z tego swiata,zaslona podniosla sie i zobaczyla ona zycie bardzo jasno. :D:D:D:D:D Jezeli rozpaczasz,prawdopodobnie powie ci,zebys sie nie martwila, gdyz wszystko jest w porzadku. Podczas medytacji popros te osobe o pomoc w przebrnieciu przez trudny okres i powiedz,ze ja kochasz. :D:D:D:D:D Nie oskarzaj sie,ze nie jestes z ta osoba lub ze nie robilas dla niej wystarczajaco wiele,gdy jeszcze zyla,bo wtedy dodasz do zalu poczucie winy. Czas zaloby wykorzystaj do pracy nad soba,do pozbycia sie niektorych wlasnych problemow. :D:D:D:D:D Bardzo wiele smutku pojawia sie po smierci ukochanej osoby. Pozwol sobie na jego odczuwanie. Jezeli bedziesz plakac,wiele bolu i poczucia winy zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Sen - zagląda w naszą dusze obnażając naszą codzienność zawstydzony tym ,co zobaczył, z promieniami słońca odchodzi czekając wieczoru\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*** narzekasz na ciemnosc boli cie zycia smak i chcesz zmienic cos zapalasz swieczke trudno ci zapalki wciaz mocza lzy osusze ci je usmiechem plomienia przyjazni blask rozjasni ciemnosci oslodzi trudne bycie w samotnej niesamotnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jodelka👄,Jarzebinka👄,Wiazek👄,Wierzba👄pod Cyprysem👄,Drzewo oliwne👄,Cyprysek👄,Leszczynka👄 ...Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️ Kochane biesiadniczki [usta[ Życzę WAM aby moje dobre myśli dotarły do WAS wszedzie tam, gdzie jesteście, niezależnie od tego, co akurat robicie. Niech otoczą WAS przyjemnym uczuciem wciąż przybliżającej nas przyjaźni (nawet mimo dzielącej nas odległości) która po prostu trwa, bez konieczności wykazywania się w niej czymkolwiek. Pozdrawiam bardzo serdecznie🖐️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj kochany GRABKU! Milo,ze zagladasz do nas i pamietasz o wszystkich biesiadniczkach! Dziekuje za Twoje przyslowia i doze optymizmu w swoich postach. Za wiersze 👄 Zycze milego weekendu🖐️ Pozdrawiam bardzo serdecznie[👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lubie posty WIERZBKI 👄 Mam nadzieje__________ na kolejne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hymn o Miłości Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadł wszelką wiedzą, i wiarę miał tak wielką, iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał - byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic mi nie pomoże. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustanie, (nie jest) jak proroctwa, które się skończą, choć zniknie dar języków i choć wiedzy (już) nie stanie. Po części bowiem tylko poznajemy i po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe. Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecinne. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś (ujrzymy) twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś będę poznawal tak, jak sam zostałem poznany. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: największa z nich (jednak) jest miłość. [I List do Koryntian, rozdział 13]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×