Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to wina rówieśników

Co zrobić, żeby moje dziecko nie słuchało rówieśników? Jak je przed nimi uchroni

Polecane posty

Gość to wina rówieśników

Moja siostra rozmawiała z córką o sexie, o antykoncepcji, w domu seks nigdy nie był tematem tabu, a jednak Młoda dała ponieść się chwili, teraz ma 17 lat i za 2 m-ce zostanie mamą. Moja kuzynka rozmawiała z synem o narkotykach, tłumaczyła, że narkotyki to trucizna, że uzależniają, że szkodzą, on jej słuchał, a potem poszedł na imprezę i został poczęstowany przez kolegów amfą- teraz się leczy, jest narkomanem. Uczymy dziecka, żeby nie przeklinało, nie mówimy przy nich brzydkich słów, a ono i tak mówi "kurwa", bo koleżanka też tak mówi. Od najmłodszych lat czytamy dziecku książki, zaganiamy do nauki, sprawdzamy zeszyty, pomagamy w odrabianiu lekcji, ale dziecko w szkole widz, że inni to olewają, chodzą na wagary, to ono też tak chce. Tłumaczymy dziecku, że palenie jest niedobre, dajemy przykład i nie palimy, a dziecko raz zapali- nie spodoba mu się, ale będzie paliło nadal, bo koledzy też tak robią. W takim razie dlaczego to na rodziców zwala się winę za to, że dziecko ćpa albo zachodzi w ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rób jak ci serce dyktuje
to wina DZIECKA, a nie rówieśników. A dziecko wszak wychowują rodzice :P, więc jeśli nie wpoją mu podstaw ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA WŁASNE CZYNY to jest kłopot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie wydaje ze tak bylo, jest i bedzie.. i nic z tym nie zrobisz rowiesnicy imponuja dziecku i chce byc takie same wiec twoje gadanie nie bardzo dziala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem...... moze powinno sie uwazac z kim wychodzi.. ale co z tego.. nawet jesli zabronisz.. to tylko obrocisz dziecko przeciwko tobie... moze nie trzeba za bardzo dziecko \"lozyc do glowy\" i pokazac mu ze sie ma zaufanie dle jego doroslosci.... aj.. teraz zaluje ze nie poszlam na psychologie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn jest na razie mały, ale też mam takie same obawy. Wydaje mi się, że jeżeli dziecko ( a zwlaszcza chłopiec) ma coś, w czym jest lepszy, może innym zaimponować, to jest mniej podatny na wpływy rowieśników, bo oni go w pewnym sensie podziwiają i nie musi zdobywac ich akceptacji. Ale to tylko takie moje teoretyczne dywagacje, przyszłość pokaże czy cokolwiek warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elita - psycholog nie zawsze potrafi sobie poradzić z własnym dzieckiem. W moim miejscu pracy syn pani psycholog popełnił samobójstwo. Ją wyrzuty sumienia niemal zabiły, bo uważała, że ze względu na swój zawód, powinna dostrzec wcześniej symptomy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AJ... przykro mi. a wiadomo dlaczego tak sie stalo?? naprawde tej pani wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do .... to wina rówieśników
nie mozna zwalac wszystkiego na rowieśnikow..wina rozkłąda sie na trzy na rodzica, na dziecko i na rowiesnikow.. Rodzice, zanim zaczna tłumaczyc, dziecku, ze palenie, picie, sex są niebezpieczne w nastoletnim wieku.. Powinni oduczaac, dziecka "konformizmu", czyli postawy, ktora naśladuje rowieśnikow z zewnatrz bo inni tak robia.. Nauczyc dziecka..miec swoje zdanie, nauczyc, dziecko..mowic nie, nauczyc asertywnosci..zeby umiało, odmowic..kiedy ktos zapyta "zajarasz"..i bardziej skupic sie na tłumaczeniu, ze nie trzeba iśc za szarą masą i podązac za trendami, ale wyczulic, uwrazliwic..aby dziecko uczyło, sie byc indywidualistą..czasem trzeba tez swoja postawa pokazac, bo to najwiecej uczy, ale jak rodzice sami zaliczaja wpade, to raczej nie jest dobry przykład..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do .... to wina rówieśników
uczyc dziecka samodzielnego myslenia, wybierania..miedzy tym co dobre i zle..aby wybierało..to dobre.. a to jest najtrdniejsze..samo tłumaczenie..rozmowa o narktykach i sexie nic daje, a tym bardziej nie daje jak sie tylko zakazuje..zakazny owoce, mlodziez chetniej zasmakuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do .... to wina rówieśników
zreszta , jak dziecko nie ma jakich swoich wartosci wykształconych..(a rodzice je kszatłtuja), to wiadomo, ze nie bedzie miało oporow przed sexem..nauczyc tez dziecka odpowiedzialnosci za swoje czyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak.. bardzo madre.. ale jak go tyego wszystgkiego nauczyc i t od najmlodszych lat.. moze istnieja jakies bajki educacyjne.. kiedys mialam w domu taka ksiazke co czytania dziecion przed snem: jesli sie moczy w nocy , jesli sie boi dentysty( sama czytalam bo sie balam ahhaha) , jesli nie chce jesc.... no wlasnie .. jak mu wytlumaczyc ze powinno byc asertywne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do .... to wina rówieśników
tłumaczyc..starszemu opowiadac..na włąsnych przykłądach, na z zycia wzietych..opowiadac,o tych postawach osob, ktore potrafia powiedziec nie, historie poczucajace opowiesci z zycia wziete..takie zeby ich peunta była taka, ze warto czasem nie isc za tłumem i miec swoje zdanie...inictkatywa nalezy do rodzica a dziecom, mozna albo saemu takie bajki wymyslac, albo sa specjalne edukacyjne,,bajki w ksiegarniach..rowniez na religii powinni tego uczyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonkkkaaa
uważam, że nam rodzicom pozostalo tylko tłumaczenie, tłumaczenie, zakazy nic nie pomogą, bo dziecko jak zechce to i tak oszuka, trudno jak spartaczy sobie zycie to jako rodzic przynajmniej mam na tyle czyste sumienie, ze tlumaczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×