kto z was wziął kredyt? i czy żałujecie tego ?

my z mężem wzielismy, szkoda mi czasu na zalowanie

ja wzięłam i łokropieńsko tego żałuję

w czasie kompletowania dokumentow na kredyt studencki. boje sie jak cholera,jest 6 % oprocentowany i musze zaczac splacac najpozniej dwa lata od pierwszej wplaty. kredyt potrzebuje tylko na jeden semestr, ale i tak sie boje.

my wzielismy kredyt hipoteczny na mieszkanie na 25lat. czy zaluje??? trudno tak poweidziec bo bez niego bysmy nie mieli wlasnego mieszkanka tylko cale zycie u kogos. jedno jest pewne raty spedzaja mi czasami sen z powiem bo stanowia prawie polowe moim poborow

ja wzięłam gotówkowy - nie żałuję. wzięłam na 5 lat - nie jest to jakas horrendalna suma a pieniądze bbyły mi potrzebne. od ręki nie byłabym w stanie wyłożyć nawet na ratę za podyplomowe, a tak luz. no i już mam na koncie kilka takich "zwykłych" kredytów - na aparat, monitor, radio... - 10 rat i po krzyku :)

mamy hipoteczny, nie żałuję bo gdyby nie kredyt to mieszkanie z teściami zostawało więc zrozumiałe jest że wolę kredyt...

ja własnie jestem... Ja tez brałam ten kredyt i w tym miesiacu płaciłam pierwsza rate:-( Jak brałam kase to nie załowałam a teraz przykro co miesiac 300 zł wpłacac do banku;-)

ja jestem własnie doczytałam,ze napisałas ze musisz spałcac najpozniej 2 lata od pierwszej wpłaty, wiec albo przepisy sie zmieniły albo bank w ktorym bierzesz ma jakies inne warunki, bo ja zaczełam spłacac po 2 latach od skonczenia studiów.

mnóstwo kredytów, hipoteczny, samochodowy, gotówkowy, ratalny chyba wszystkie jakie istnieją na rynku. W tej chwili spłacam 7 różnych kredytów. Czy żałuje? Nie bo: 1. mam stałą pewną pracę i dobre dochody 2. nie miałabym tego wszystkiego co mam.