Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Łebsterka

Tesciowa=problem.Prosze o radę..

Polecane posty

Spotkała mnie przykra sytuacja z tesciową.Proszę o rady co zrobilybyście wy. Tak naprawde to przyszla tesciowa... Nie stac mnie i mojego narzeczonego na wlasne mieszkanie, wiec jak na razie do tej pory raz pomieszkujemy u moich rodzicow, a raz u jego. Ostatnio wyjechalismy z jego rodzicami nad morze...Juz przed wyjazdem slyszelismy od niej pare razy ze mamy sie wyprowadzic, ale ona uchodzi za cudowna osobe, pomocna, cud kobiete.10 min.po kazdych takich jej slowach juz byla dla nas mila i kochana, wiec moj facet ignorowal to jak nas "wypedza", a jego ojciec kazal nam jej nie sluchac. Nad morzem spedzilismy tydzien.Mimo ze mieszkala na drugim koncu miasta na krok nas nie odstepowala, rano zanim wstalismy juz koczowala pod naszym domkiem, nie dala nam za grosz prywatnosc.w drodze powrotnej nie wiedziec czemu zaczela gadac ze ona sie wstydzi ze u niej w domu nocuje, ze mam zly wplyw na jej synka, ze ich dom zanim sie nie pojawilam byl normalnym domem.Podroz trwala 8 godz.wytrzymalam to wszystko nic sie nie odzywajac, moj facet oczywiscie probowal ja uciszyc, tesc pocieszal mnie, to bylo dla mnie cos okropnego.Po przyjezdzie do naszej miejscowosci kazalam sie odwiesc do mojego domu.Moj X. tez pszedl do mnie. Nastepnego dnia tesciowa dzwonila, zebysmy przyszli i wogole, w koncu poszlismy na obiad, byla uprzejma i mila, kazala nam spac u niej w domu.Ja nie chcialam i wyszlam z pkoju.Slyszalam tylko ze mowi do tescia i mojego faceta ze ona niczego co mowila nie odwola, ze tak uwaza, i ze to wszytsko moja wina...Moj facet chce zebysmy znow przeniesli sie do jego rodzicow, matke tlumaczy ze pzrekwita i to dla tego tak sie zachowuje.Ona dzwoni do niego i kaze mu wybierac miedzy mna a nia.Nie wiem jak sie zachowac w tej sytuacji, co powinnam zrobic.dodam tylko ze pzred tem byla dla mnie jak wlasna matka, mila, kochana, jak na zakupach widziala cos fajnego to mi kupowala... Teraz kompletnie nie wiem co robic prosze pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ulice i harować
na mieszkanie, a nie wykorzystywać starszych ludzi i jeszcze mieć pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze twarda jestes, skoro 8 godzin wysluchiwalas kazan i ani slowkiem nie pisnelas. Ze mna by sie to skonczylo na pewno duzo gorzej, np czyjas wysiadka w polowie drogi w najlepszym wypadku ;) Po drugie, czy on ma rodzenstwo? Po trzecie - takie sa tesciowe, czasem podnosza cisnienie ;) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za mieszkanie jej placilismy.Ma sredniej wielkosci mieszkanie, placi 300zl.czynszu.Kiedy zaczelismy u njiej pomieszkiwac caly czynsz placilismy my, a ona tylko rachunki za domowy telefon, z ktorego my i tak nie korzystalismy, bo mamy wlasne komorki.Dokladaliusmy jej jeszcze polowe na rachunek za kablowke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet ma starsza siostre, ktora ma juz wlasna rodzine, dwoje dzieci.Jej maz nienawidzi tesciowej i kiedys powiedzial mi w zaufaniu, ze pobede troche dluzej w tej rodzinie to zrozumiem jego pogarde do tesciowej.Wtedy sie z tego smialam, bo jak mozna nie kochac tak cudownej kobiety(tak wtedy myslalam).Teraz juz go rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cala droge mialam swieczki w oczach, wiec sie nie odzywalam zeby sie nie rozplakac.A co do wysiadki to milam ochote wysiasc i te 500km.przejsc pieszo do domu, zamiast jej wysluchiwac... teraz jak mi zniknely klapki z oczy, to przypominam sobie wiele sytuacji w jakich robila ludziom przykrosc i triumfowala z tego powodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regularnie dosypuj jej proszku
na przeczyszczenie do kompotu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, prosze poradzcie.jak ja mam sie zachowac w takiej sytuacjii?Narzeczony nalega zebysmy sie do niej przeniesli.Ja nie chce po tym wszystkim.Widze ze jest caly czas ze mna ale chce wrocic do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest przy kosci, faszeruje sie herbatkami na przeczyszczenie wiec to dla niej zadna kara.... Ale tak bez zartow, chce wyjsc z tej sytuacji z uniesiona glowa, ale nie chce tak jak ona sprawiac bol najblizszym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo go olejesz
albo będzie cie teściowa szmacić przy każdej okazji do końca życia twojego lub jej. Ewentualnie poszukajcie sobie pracy na drugim końcu polski, wynajmijcie mieszkanie i będzie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bynajmniej
pod żadnym pozorem nie wracaj do mieszkania teściowej, chodby nawet twój narzeczony miał się rozpłakać - jak chce to niech sam wraca ale wtedy niech to ci da do myślenia:O a twoi rodzice jak traktują twojego chłopaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nic od niej nigdy nie chcialam i nie chce.mamy slub w planach, ja chce zebysmy sami na niego zarobili, choc dluzej to moze potrwac, a moj facet liczy na mamusie i nie chce odkladac na slub.on w kazdej sytuacji liczy na to, ze ona mu pomoze finansowo w roznych sprawach. Jego siostra brala slub 6 lat temu i do dzis wiele razy slysze jak matka jej wypomina, ze kredyt na jej slub latami splacala.Nie chce nic od niej , nie chce sluchac jak to powinnam byc jej za wszystko wdzieczna.A moj facet nie chce sam nic zrobic tylko luczy na matke.Proponowalam mu zebysmy wynajeli mieszkanie, to powiedzial ze mama dolozy i kupimy.Nie jest typowym maminsynkiem, ale nic bez niej nie zrobi, co wymaga inwestycji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy wrocilismy juz do domu z podrozy nie wytrzymalam, plplakalam sie i powiedzialam im wszystko.Powiedzieli ze u nich mozemy zawsze mieszkac i ze nigdy nie kaza nam sie wyprowadzic.bardzo lubia mojego faceta, zawsze go lubili, nawet babcia mowi do niego wnusi kiedy ja odwiedzamy.Dodam ze jak jakis czas temu mieszkalismy u moich rodzicow, nawet nie chcieli przyjac jak dokladalismy sie do rachunkow.a tesciowa tylko czeka na dzien naszej wyplaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bynajmniej
olej tą teściowa naprawde, najlepiej sie od takiej baby odciąć zwłaszcza jak masz takich dobrych rodziców dla ciebie i twojego chłopaka a na chłopku wymus aby w końcu wydoroślał i zaczął polegać sam na sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj tesc powiedzial mi \"Matka ma nie wypazony jezor i ze gdyby kazdy by mial ja sluchac to by w wariatkowie wyladowal.Ja juz sie przyzwyczaile.Nie sluchaj jej tylko bierz walizki i wracaj\" i co ja mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie z nia nie rozmawiam.Jak o cos pyta to odpowiadam tak lub nie.Stara sie byc mila, ale do syna wydzwania i mowi mu zeby wrocil, ze jak tak moze, ze woli dziewczyne od matki, za tyle dobrego.nie zamierzam tam wracac ale widze ze mojemu facetowi jest przykro ze stoi miedzy mlotem a kowadlem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj jak bylismy u niej w domu to nakupowala nam batonikow, czekoladek i dala 10zl. zebysmy sobie cos kupili.Rece mi opadly...Nie wiedzialam czy smiac sie czy plakac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmnn
Ona się nie zmieni nigdy, miej to na uwadze. Teść każe Ci nie zwracać na nią uwagi, ale zanim się tego nauczysz, bardzo będziesz wszystko przeżywać i nie wiadomo, czy nie rzucisz z tego powodu narzeczonego (zwłaszcza, jeśli on bardzo liczy na matkę). Poza tym jej zależy tylko na synu, a Ciebie zaprasza ze względu niego. Ja na Twoim miejscu zostałabym u Twoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bless
Dlaczego dla widzimisie swojego faceta chcesz dac sie poniżac? Na Twoim miesjcu po prostu powiedzialabym mu ze jesli chce z Toba zyc to niech sie zgodzi na wynajem mieszkania bo musicie sie usamodzielnic, wtedy nie bedzie mial argumentów ze mamie moze byc przykro ze mieszkacie u Twoich rodziców, bo bedziecie na swoim. Zreszta co to za facet echh jesli tak bedziesz miala cale zycie z nim to wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesc mądry
Ty nie masz problemu z teściową, tylko z Twoim "facetem" ( co za określenie meżczyzny , ktory Cię bzyka w domu teściów. Jak dziś teściowa taki "facet" za dwadzieścia kilka lat. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz sama nie wiem.Przytlacza mnie ta sytuacja...caly czas mam nadzieje ze cos sie zmieni...Ja tej kobiecie nigdy nic zlego nie zrobilam, zawsze jej pomagalam w domu, jak organizowala imieniny swoje czy swojego meza, to nawet od stolu nie odeszla tylko darla sie do mnie do kuchni ile kaw czy herbat zrobic.zawsze bylam dla niej zyczliwa i uprzejma.Nigdy wczesniej nie mialysmy zadnych konfliktow.Nie wiem co wywolalo w niej to zachowanie. Wkurza mnie juz, kurde...Nie potrafie tam isc , usmiechac sie i udawac ze wszystko w porzadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bless
to nie idź , kto Ci każe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bless
a pomijając ten problem to póki co zdaje sie nie są Twoi tesciowie, tylko obcy ludzie, wiec czemu sie dziwisz ze nie chca Cie w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestesmy zareczeni.Na pewnym etapie naszego zwiazku moj facet zaczal u mnie nocowac, rodzice nie mieli nic za zle, pozniej sie zareczylismy, czesciej u mnie zostawal.Jego rodzice sami zaproponowali zebysmy i u nich zaczeli razem nocowac, czesto pracuja na noce, wiec sami podprali to takimi argumentami ze bedziemy mieli wiecej prywatnosci.I tak sie z czasem zaczelo.a teraz nagla zmiana jego matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bless
nieraz nocuje u mojego chlopaka on u mnie tez ale nie wyobrazam sobie zebym miala sie do niego wprowadzic tudziez on do mnie, po prostu to dla mnie nie jest normalna sytuacja a nie jestesmy juz dziecmi. Zreszta za tydzien-dwa przeprowadzamy sie ma swoje i problem z glowy, ale przez kilka lat bycia ze soba nawet nie przyszlo mi do glowy wprowadzac sie do tesciów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz mamusia
zaczela sie chyba obawiac ze straci swojego syneczka(proboje go odciagnac od Ciebie) ja bym napewno nei wracala skoro Twoj facet wroci bez Ciebie albo bedzie nalegal i wymusi u Ciebie powrot to sorka ale to naprawde bedzie kijowo wygladac:O ps zagon go wreszcie do roboty niech zacznie zarabiac na mieszkanie (lub wynajem) a nie czekac na mamusinie pieniązki:/ moim zdaniem Twoj zwiazek jesli przetrwa pozytywnie tą probe (czyli spiecia miedzy Wami a Twoimi tesciami i dojdziecie bez wiekszch problemow i w miare po Twojej mysli do slubu to chyba juz Was nic nie rodzileli i tylko Was to wzmocni ) a jesli zawiedziesz sie na facecie(powinien dazyc do Twojego dobra i napewno widzi ze cierpisz) to lipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czasem bless ludzie sie wprowadzaja do tesciow. Nie wiem jak ocenia to tesciowa, jak ona wytlumaczylaby swoja zmiane nastawienia, ale zakladajac, ze ty masz 100% racji i wina lezy tylko w tesciowej, ja bym jej przypominala, co proponowala sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×