Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ona_19

Poszukuje przyjaciolki.. szczerej

Polecane posty

super masz z tą pracą:) nie ma to jak mieć swoje pieniadze...mam nadzieje że ci się spodoba i będziesz zadowolona. kiedyś wkońcu trzeba zacząć zarabiać na siebie i troche się usamodzielnić, mój chłopak ciągle mi mówi żebym sobie wkońcu cos znalazła, bo nie może patrzeć jak siedze całymi dniami w domu i się marnuje. Czym dłużej siedze w domu tym mniejszą mam ochote iść do pracy, choc zdaje sobie sprawe że tak na dłuższą mete się nie da. Z kursem tańca to świetny pomysł, ja też o tym myslałam już od bardzo dawna, ale mój chłopak nie da się na to nigdy namówić, choć ma dwie lewe nogi do tańca:( nie umiem i nie lubie z nim tańczyć, nie ma wyczucia rytmu, a przy szybkich piosenkach strasznie mną trzepie i wykonuje gwałtowne ruchy:) no ale trudno nikt nie jest doskonały. A ty masz jutro to wesele? będziesz musiała wyjechac dziś w nocy? faktycznie daleko troche...mam nadzieje że będziesz się dobrze bawić. kurde ja ty pójdziesz do tej pracy, to zostane sama:( a tak to sobie przynajmniej myslałam że ty też nie pracujesz i leniuchujesz tak jak ja i było mi rażniej:) silnego masz tego pieska, musi byc słodki:) a nie orientujesz się ile może kosztować labrador? kurcze taką mam ochote na tego psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noffa
fajnego masz tego chlopaka...moj to najlepiej by chcial zebym siedziala w domu..bo moge jeszcze kogos poznac...taki zazdrosnik jest i mnie we szystkim blokuje,jak chcialam sie zapisac na tance nowoczesne to jej ile czasu sie burmuszyl z prawem jazdy bylo tak samo:(inny chlopak by mnie wspieral tak psychicznie bo to najwazniejsze zebym uczyla sie czegos nowego,a on nie i mnie tez nic nie nauczyl ciekawego tylko ja cigle musze mu "matkowac".wyjezdzam jutro rano a tam mi sie nie chce jechac bo nikogo tam nie bede znala:((labrador bez rodowodu kosztuje 600 zl ale wiesz drugi raz bym sie nie zdecydowala na ta rase,nio chyba ze suczke bo jest grzeczniejsza a z nim to same klopoty:((nie martw sie tak szybko do pracy nie pojde:)a jak juz to zabieram mojego laptopa do pracy podpinam sie pod net i dalej szaleje na kafe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też jest taki, na weselu dwa tygodnie temu nie pozwolił mi z nikim tańczyć i robił mi sceny zazdrości, głupio sie czułam przez niego. pozbawił mi wielu koleżanek i strasznie ograniczał, nic nie mogłam robić bez niego...czasem czuje się tak jakbym nie miała własnego życia:( często jest tak jak on chce, zawsze musi postawić na swoim, a ja zaczynam mieć już tego dość...ale 6 lat razem to tak długo że do pewnych jego zachowań zdążyłam się już przyzwyczaić, choć nie jestem do końca pewna ze to ten jeden na milion:) i że z nim właśnie chce spędzić zycie. czas pokaże. jak wrócisz to koniecznie napisz jak było, ma nadziej że podróż minęła ci spokojnie...pewnie teraz szalejesz na parkiecie a ja sobotni wieczór spędzam w domku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noffa
hej hej dziewczynki cio nic nie piszecie..i gdzie zlaozycielka topiku :((( oj wreszcie po tym weselu:)eh bylam wkurzona na poczatku bo mialam tylko 30 min zeby sie urac umalowac i uczesac..ale wsumie tm anikogo nie znalam to mi nie zalezalo:)na weselu fajnie inne zwyczaje niz u mnie w radomiu troche:(bede wieczorkiem to popiczemu.buzka:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noffa
o nio wreszcie sie pojawilas:))gdzie balowalas tak dlugo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noffa----> u ciebie też tak pada? bo u mnie już od paru dni deszczowa pogoda, nie lubie jesieni:( taka pogoda mnie przygnębia i najchętniej wogóle nie wychodziłabym z łóżka tylko zapadła w zimowy sen. wogóle nie mam zapału by zrobić cokolwiek i wszystko mnie denerwuje:( ale musze się wziąść w garść, już niebawem egzamin na prawko, moje czwarte podejście:( na samą myśl robi mi się słabo. już sama nie wiem co robić żeby to wkońcu zdać, chciałabym trafic na jakiegoś ludzkiego egzaminatora....mam nadzieje że tym razem się uda. A teraz musze się ruszyć i zacząć coś robić, bo znowu przesiedze cały dzień przed kompem i nie zrobie nic pozytecznego. odezwe się wieczorkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noffa
eh nio pada i pada i ma padac jeszcze przez tydzien nio porazka normalnie:((oj nie martw sie ja tez tam mam jaks jesienna depresja chyba panuje ale nie martwmy sie niedlugo znwou lato:))oj z tym prawkiem to ci naprawde wspolczuje:((tez dosyc niedawno zdawal i strasznie sie stresowalam..zdalam za 2 razem ale wiesz dzieki mojej kotce bo ona byla ciezko chora po operacji nie spalam ze 4 noce przed egzaminem bo myslam tylko o niej i plakalm..wogole mialam juz nie isc na ten egzamin bo mowi i tak nie zdam bo bylam zalamana i wogole..ale wiesz co poszlam i wogole o tym nie myslalm tylko o moim kotku bo przy tym prawko to bylo nic i zdalam bo prawie sie tym nie stresowalam..rada zjedz przed egzaminem czekolade i najlepiej zdawac o 8:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to całkiem nieżle ci poszło z tym prawkiem, teraz coraz ciężej jest zdać tak szybko, a często jeżdzisz samochodem? ja się już nie moge doczekać mojej pierwszej przejażdżki z prawkiem w kieszeni, pojade tam nastawiona optymistycznie i postaram się tym nie przejmować. A co teraz dzieje się z tą kotką? już wszystko dobrze? ja mam obsesje na punkcie zwierząt i traktuje je niemal tak jak ludzi wszystkie zwierzątka mają u mnie dobrze i niczego im nie brakuje:) wiem co wtedy musiałaś przeżywać. mój pies w czerwcu złamał noge, uciekł nam z ogródka i potrącił go samochód, wyłam jak głupia, bo on strasznie skuczał i wogóle nie dało się go ruszyć, tak panikowałam że do weterynarza pojechaliśmy całą rodziną. miał noge w gipsie przez prawie 2 misiące. pierwsze dwie noce były okropne, za każdym razem jak wstawał i się kładł to skuczał, a ja leżałam i płakałam bo tak mi go było żal:( ale póżniej było już coraz lepiej, pod koniec biegał z tym gipsem jak szalony:) nóżka ładnie się zrosła i wszystko jest już dobrze. a w tamtym tygodniu mój chłopak musiał uśpić swojego psa, owczarka niemieckiego, bo miał białaczke i juz nic nie dało się zrobić. pies miał 15 lat, mój płakał jak dziecko a ja razem z nim:( ach te zwierzęta....bez wątpienia najlepsi przyjaciele człowieka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noffa
wiesz jestesmy do siebie podobne troche:)ja tez kocham zwierzeta bo one cie nie zdradza nie oklamia..nie to co ludzi,gdzie sie dowiadujesz ze twoj najlepszy przyjaciel cie obgaduje:(Moj chlopak nie byl na poczatku zadowolony z mojej postawy akle teraz wie ze on jest na 2 miejscu:)i nawet wzial do pracy kotke i sie nim dzielnie opiekuje:))ale tez probemy troche bo 2 dni emu mial operacje na przpukline..ale jak narazie wszystko dobrze sie zrasta:)ehh nio widzisz odebralam prawko ale nie potrafilam sie tym cieszyc gdyz moja kotka byla umierajaca...jechalam moze ze 2 razy i tak z tata bo sie balam sama ...ona po 2 tygodniach umarla i przez miesiac jechalam na prochah uspakajajacych i nie bylam wstanie prowadzic samochodu:((jakis uraz mam do dzisaj... mam juz od 5 miescy swoj samochod i na poczatku balam sie jezdzic sama..mimoze iz teraz jezdze prawie codziennie bo mieszkam na obrzezach miasta wiec musze jakos dojechac (czyt. matketu z matka:) ) to i tak nadal nie jestem siebie pewna i raczej w srodek miasta omijam:)jezdze jak musze bo dla przyjemnosci to tak nie bardzio:)ale jak czlowiek nie bedzie jezdzil to nigdy nie nie nauczy niestety:(a za ciebie trzym kciuki chociaz wiem ze w duzym stopniu to zalezy od humoru egzaminatora.Ja 1 razem mialam fajnego i nie zdalam z mojej winy bo tak sie rozluznilam ze poczulam sie jak z nauce jeazdy i sie zagapilam:((a za 2 razem mialam gbura nic sie nie odzywal tylko patrzyl spod byka na mnie,i jak niektorzy sa po 3,4 razy na rondzie to ja z nim bylam ze 12 i przewaznie ciagle w lewo..ale ze mi wtedy jak pisalam wyziej nie zalezalo na prawku to wmiare bylam skupiona i zdalam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noffa
ps. siedziesz wogole na gg?bo ja dodalam sobie twoj numer ale ciegle jestes niedostepna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana ja na gg jestem zawsze niewidoczna więc pisz kiedy tylko znajdziesz dla mnie troche czasu. ja mam praktycznie cały dzień włączony komputer, tylko czasem po południu mnie nie ma bo jestem u mojego, taki mamy zwyczaj że przeważnie spędzamy czas u niego, ale jak od niego wracam to zawsze włączam kompa i buszuje jeszcze do póżna w nocy po kafe (chyba się uzależniłam). Smutno mi z powodu twojej kotki, myslałam że dobrze się skończyła ta historia. ja też bym się nie mogła długo pozbierać po smierci swojego zwierzaka, nawet nie umiem sobie tego wyobrazić. Ja mam królika, kota i psa, w planach mam jeszcze jednego psiaka ze schroniska mam nadziej że uda mi się przekonac rodziców. Psiaki ze schroniska szczególnie potrzebują ludzkiej miłości i przyjażni, najchętniej to bym przygarnęła całe scgronisko ( tak jak wiloetta willas:) ale to oczywiście nie realne. Nie ma takiej przyjażni między ludżmi jak między człowiekiem i zwierzęciem, nikt nie jest bardziej oddany. ja się już nie raz przejechałam na wielu osobach, nie mam nikogo komu bym mogła zaufać w 100%, ludzie są bardziej fałszywi niż nam się wydaje:(, jak spędzasz sobotni wieczór?? bo ja siedze z moim w domku ( u niego) i pijemy piwko, a ty sama czy ze swoim??? wybieracie się gdzieś dzisiaj? nam się nigdzie nie chce ruszyć, bo zimno i pada:( Życze miłego wieczorku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noffa
ehh troche sie opuscilam..dawno mnie nie bylo:( ehh nio ja to z moim wogole zadko gdzies wychodze bo on nie jest jakos specjalnie rozrywkowy przynajmniej od czasu kiedy jest ze mna...ahh a jatak lubie imprezowac nio:((nio i jak tam idzie ci z nauka jazdy?kiedy masz ten egzamin??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagląda ktoś jeszcze na nasz topic???? szkoda że temat upadł:( odezwijcie się dziewczynki jak któras z was tu zajrzy...a u mnie bez zmian, zapowiada się kolejny nudny weekend:( egzamin na prawko już w środe....a od poniedziałku ide na kurs z urzędu pracy, więc może coś ruszy się do przodu...pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wu8rywr
up up:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiekunkaaaaaaaaa
:):):):):):):):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja takze poszukuje przycjaciolki szczerej jest tu taka? 3026200 to moje gg jesli ma ktos ochote to prosze sie odezwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×