Dziwnyyy jest ten kobiecy swiaaaat! - O co wam chodzi!?

Witam, Zaczne od tego ze jestem samcem.Okolo pol roku temu poznalem dziewczyne.Na poczatku nasza znajomosc miala charakter czysto kolezenski jednak pozniej przeobrazila sie w cos wiecej.Ona z gory zakladala ze nie chce sie wiazac,ze boi sie zwiazku i kolejnego zranienia...Jednak tak sie nie stalo i jestesmy razem.Zawsze chciala miec normalnego faceta i sadzac po tym co mowi i co czuje tak chyba jest teraz. Jednego jednak nie rozumiem.Rozmawialismy ostatnio i powiedziala dziwna rzecz...dla mnie przynajmniej.Lubi czasami wychodzic z kolezankami na miasto,tzw.wieczorki babskie.I fajnie,bo Ja tez nie wyobrazam sobie nie wyjsc z moimi chlopakami gdzies poszalec do miasta.Jednak dodala cos co mnie ciut zaniepokoilo.Mianowicie,chodza czesto po to by bawic z chlopakami,innymi dodam...pogadac,potanczyc generalnie "dowartosciowac sie".Bo podobno jak mowila kazda kobieta potrzebuje adoracji i czucia na sobie wzroku innych facetow. Qrwa,troche mnie zamorowalo jak to uslyszalem:/ Nie mam chyba zadnych pytan z tym zwiazanych z ta sytuacja,no moze poza tym czy faktycznie tak macie i czy to takie normalne? Ale jak cos to napiszcie co sadzicie! PS.I przepraszam za skladie ale pisze na szybko z pracy:/

Każdy lubi czuć na sobie zachwycone spojrzenia płci \"przeciwnej\". Dotyczy to nie tylko kobiet. ;) Ja wybywam z domu raczej tylko w towarzystwie męża, a babskie spotkania urządzamy sobie raczej w mieszkaniach, a jeśli w kawiarni, to interesujemy się tylko sobą i tym, co mamy sobie do powiedzenia. Obcy faceci nie interesują nas, \"nie widzimy ich\". Ale styl bycia różnych kobiet jest różny. Wiesz, to tak, jak z tym, że jeden lubi czytać, a drugi tańczyć, jedna schabowego, druga czekoladę. I ta różnorodność charakterów pozwala nam spotkać i pokochać kogoś, kogo charakter nam się podoba. ;)

widocznie moze Twoja dziewczyna nie jest w Ciebie wpatrzona jak w obrazek skoro zauwaza innych facetow i oczekuje od nich spojrzen adorowania itp:)

A ile ona ma lat?

nie wszystkie tak mamy ;]

popieram wypowiedz Perly:) Kadza lubi byc adorowana a raczej kazdy bo faceci tez lubia jak spogladaja na nich laseczki :) pozdrawiam:)

Ona ma 26lat i tak jak napisalem zawsze chciala miec normalny zwiazek...jakos do tej pory nie miala szczescia.Odkad jest ze mna nie bylo jeszcze takich sytuacji aby faktycznie wychodzila z kolezankami sama na miasto a ja pytam po prostu z czystej ciekawosci bo moze jest to dla mnie troche dziwne...tzn.wiem ze mnie kocha,ze duzo wnioslem do jej zycia i ze jest szczesliwa i tym bardziej jest dziwne dla mnie to ze robiac tzw. babskie wieczory dodatkowo szukacie wrazen,bodzcow!:/ Qrcze,nie wiem!Moze to wynika z tego ze ja mysle inaczej...

Trudno jednoznacznie dac ci odpowiedz, dlaczego twoja dziewczyna tak wlasnie ma. Najczesciej, w tak mlodym wieku, jesli jest sie naprawde zakochanym, to nie ma sie raczej potrzeby na \"dowartosciowywanie\" przez innych. Choc wyjatki sie zdarzaja. Badz jednak ostrozny w swoich osadach jak wiele dla niej znaczysz, bo moze jest to glownie twoja wersja tej znajomosci. Kobieta nigdy nie mowi wszystkiego, czesto dopiero porzez zachowanie, dostajemy pelen obraz drugiego czlowieka. Nie chce ci macic twojego szczescia, niech trwa wiecznie, ale nie ignoruj tego sygnalu z jej strony. Serdecznosci zycze!

Chochla78 Pomyśl, a Ty wychodząc z kolegami na \"męski wieczór\", nawet będąc w stałym związku, nie lubisz czuć na sobie kobiecych spojrzeń? to działa w obie strony... :D pozdrawiam

dzieki laVita,tez jest to dla mnie dziwne:/ 78 przy moim nicku to nie data urodzenia,jestem troche starszy.Pije do tego ze jednak mam pare latek za soba i spotykam sie z tym pierwszy raz.Ja osobiscie (pomimo ze jestem samcem) nie mam takich potrzeb jezeli jestem z kims i kocham ta druga osobe. Wtedy wystarcza mi tylko adoracja ze strony partnerki i skupienie sie na niej.Nie potrzebuje dodatkowych bodzcow aby byc szczesliwym bo to jest dla mnie szczescie...a meskie wieczory sa po prostu meskimi wieczorami,wkoncu nazwa sama mowi wszystko...

Kiedyś Zakochana - pewnie ze lubie,kazdy lubi tak jak powiedzialas ale to nie jest celem samym w sobie "męskiego" wieczoru...tylko o to mi chodzi i mam nadzieje ze rozumiesz

Mam kolezanke, ktora tez dowartosciowuje sie w ten sposób - fakt że ktos złapie ja za dupę podczas tańca to dla niej dowód, ze nie wyszla z obiegu i nadal jest atrakcyjna dla innych samców. Z tym że ona jest w 4letnim zwiazku, na samtym początku znajomosci takie zachowanie jest co najmniej zastanawiajace...

Zgadzam sie z toba i smiem twierdzic, ze wiekszosc tak ma jak ty. Dlatego wlasnie badz czujny, ale nie rob z tego na razie problemu, nawet jesli cie to uciska. Mysle, ze jesli nawet ja o to zapytasz, nie dostaniesz szczerej odpowiedzi. Takie bywaja kobiety,tacy bywaja mezczyzni. W pewnym sensie jest to nieszczere, ale taka jest nasza natura - malo odwazna na zmiany radykalne, jesli te sa konieczne. Zycze ci jednak aby byla to tylko niewinna, nic nieznaczaca wypowiedz z jej strony.

tez nie maja na celu poderwania faceta, tylko niejako sprawdzenie czy nadal sie podobam ;) mysle, ze nie masz sie czego obawiac, poza tym byla z toba szczera

Mam cos podobnego......jeżeli to naprawde chodzi o taka niewinna adorację to powiem Ci jak to wygląda. Mam towarzystwo babskie całe imprezowe, my nigdy sie nie nudzimy, szalejemy do rana.....często po prostu ktos zagaduje na imprezie, więc pogada sie o byle czym, potańcuje i kazdy rozchodzi sie w swoją stronę.....zreszta te imprezki pomogły mi docenic mojego mężczyznę...jakim jest wspaniałym człowiekiem. Jest tylu chamowatych, nieciekawych facetów, nawet jak byłabym wolna nigdy nie zainteresowałabym sie żadnym z tych co zaczepiają na imprezach... Po takiej imprezie żadna z nas nie robiła nic złego, nie ma wyrzutów sumienia...wraca do swojego faceta i jest najszczęśliwsza bo w domu jest ten najcudowniejszy...jakich teraz mało.

Rosasita, takie babskie wieczory, laVita - wielkie dzieki za wypowiedz.Ciesze sie ze tutaj zajrzalem bo nic tak nie przyblizy tego jak po prostu rozmowa z kobietami - zakladajac ze nimi jestescie;) Nie jest to dla mnie problem tylko bardziej ciekawosc,dlaczego...sam nie lubie jak sie mnie jakos ogranicza i nie mam zamiaru robic z tego problemu..Po prostu ciekawill mnie ten fakt..choc z drugiej strony odkad sie znamy nie bylo czegos takiego wiec moze nie jestem taki zly;)

A mnie się wydaje, że się tak do końca jej nie podobasz. Jest z Tobą, bo Cię polubiła, przyzwyczaiła się do Ciebie i prawdopodobnie poznałeś ją jak miała kogoś innego, z którym jej nie wyszło, najpewniej wspierałeś ją ciepłym słowem. Kobiety po nieudanych związkach lubią "dowartościować się".

Przepraszam Cie walec ale zapomnialem dodac na poczatku ze prosze o wypowiedz kobiety!:/...a sadzac po twoim nicku i toku rozumowania to raczej nia nie jestes.Przykro mi stary;)

Twoja sytuacja jest podobna do mojej i dlatego chciałem napisać co sądzę :)

Aha,no to przepraszam!;)Wiec mam nadzieje,ze tobie rowniez kolezanki pomogly w zrozumieniu sprawy!;)