Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aśka z muszelką

Wrócił z wakacji, wszystkim kupił drogie prezenty a mi...muszelke/

Polecane posty

co do zerwania....cos mnie przy nim trzyma - nie moge mu w sumie wiele zrzucic oprócz tego skąpstwa...czy to powód by sie rozstać? i tak i nie...nie wiem.. rozstac sie z powodu muszelki? on to tak by zrozumiał. dla mnie to znazy juz wiecej niz tylko głupia muszelka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odwróć kota ogonem! Powiedz, że pożyczyłaś pieniądze na jego wydatki (pies, ksero) i musisz już je oddać. Jeśli więc jesteś dla niego tym, o czym mówi, to powinien stanąć na głowie i je jak najszybciej oddać, żebyś mogła wywiązać się z finansowych zobowiązań. I zaznacz, że jesteś o tym przekonana, że najdalej jutro, czy pojutrze to zrobi, że nie jest jakimśtam chłystkiem, co lubi żerować na innych. To będzie ostre, ale w końcu sprawa odzyskania twoich pieniędzy jest - tak mi się wydaje - priorytetowa. Jeśli nie umie wczuć się w twoje położenie, czy to w sensie materialnym, czy to emocjonalnym, to nie widzę sensu dalej z nim chodzić. Strata czasu, a jesteś jeszcze młoda i masz szansę na przeżywanie prawdziwej miłości. Seks to nie wszystko. W mężczyźnie najbardziej podniecający jest umysł, piękny umysł :) Ja nie dałabym mu nawet kamyka. Po dwóch latach jego \"żartów\" odechciałoby mi się cokolwiek. Muszelkę mógłby dać ot tak sobie bez okazji, a nie w chwili rozdawania drogocennych prezentów całej rodzinie, do której i ciebie zamierza zaliczyć w przyszłości. Na twoim miejscu czułabym się bardzo upokorzona, a reakcja jego rodziny utwierdziłaby mnie w przekonaniu, że to klan, który chce ci pokazać, gdzie jest twoje miejsce (na pewno nie w tym samym szeregu, co oni, tylko krok za nimi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie, to co on robił w tej Grecji pół roku? Uczył się, pracował? Zarabiał, czy nie? Nie do każdego mężczyzny można stosować metodę zołzy, ale do niego powinnaś koniecznie. Jesteś za miękka, przyzwyczaił się do tego, że nie musi się starać, bo i tak każdy jego \"żart\" przejdzie. Wydaje mi się, że po dwóch latach zbyt trudno ci będzie wyprowadzić go z błędu. Będzie szczerze zdziwiony, że coś chcesz, czego on nie rozumie, przecież zna cię jako zgadzającą się na jego \"warunki\", a na twoje \"fochy\", jakby to pewnie nazwał, ma skuteczny sposób. Trochę się powysila smsami, mailami i łzami i .... już cię ma spowrotem. I wszystko potem powraca do normy, jego normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda by było, gdybyś wyrzuciła nadżarty przez jego psa buta. Ja bym w takiej sytuacji, jaka zaistniała po jego powrocie, nałożyłabym ten \"niekompletny\" but i wyszłabym z nim na spacer. Może taka aluzja do niego by trafiła? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś bardzo mądrze napisał: nie zawracaj sobie głowę tym, co oni o tobie pomyślą. Ważne jest, co ty o tym wszystkim myślisz. Ale się rozpisałam :D Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za rady! musze wam cos napisac bo normalnie pekam ze śmiechu! tak mam faceta kretyna. wiec był dzis u mnie - wpadł ze swoim pieskiem zebysmy poszli na spacer. oczywiscie nie zgodziłam sie, wiec sie wprosił do mieszkania! przezornie pochowałam wszystkie buty, zeby nie ponieść wiecej wydatków :P przyszedł wiec i zaczał cos tam gadac ze jego pies kuleje ( nie zauwazyłam) i wiecie co - próbował mnie wrobic w poranne pójscie z nim do weterynarza bo on niby nie moze. wykreciłam sie, zreszta niewazne. zaraz zaczał sie rozgladac po pokoju i spytał gdzie muszelka. heh dodam ze muszelka wyladowała w kartonie na dnie szuflady. no i sie zaczeło! zaczał miec preensje ze nie trzymam muszli na widoku. wtedy nie wytrzymałam - powiedziałam mu co mysle o tej muszli. wygarnełam mu wszystko! wiec on jak walnął focha. ze go nie szanuje, ze jestem materialistka i wyrwał mi muszelke z reki - jakims trafem potoczyła sie na ziemie i wiecie co? w koncu jego pies sie na cos przydał bo muszelka wyladowała wprost pod jego pyskiem i piesek ja....schrupał!!! nie zjadł ale pogryzł. dodam ze muszla była kiepskiej jakosci bo nie była zbyt twarda. hehe zaczełam sie smiać - poważnie! gdbyscie zobaczyli zaskoczona mine mojego faceta o byscie umarli ze smiechu. powedziałam mu na odchodne zeby sie nie przejmował bo take same sa w kiosku przy dwrcu za 5 zeta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś świetna!!! :D:D:D Zwrotu pieniędzy nie odpuszczaj. On cię \"ładował\" nazywaniem materialistką, żeby poprawić wyłącznie swój wizerunek. Prymitywne zachowanie. Zastosuj metodę \"klin klinem\". Załaduj i ty jego. Powiedz, że głeboko w to wierzysz, iż nie pozwoli, aby miłość jego życia, czyli ty, została wpędzona w długi. I to przez niego! Na jego i jego rodziny zarzuty, że jesteś materialistką, że się tego po tobie nie spodziewali, że zawiedli się i takie tam bla bla, odpowiedz, że zupełnie nie trafili. I że to właśnie ty jesteś mocno rozczarowana, bo zostałaś wykorzystana do pokrywania wydatków ich synka, pracującego w dodatku (a ty nie). I że jesteś w szoku, bo uważałaś, iż oddanie długu powinno być sprawą priorytetową dla niego, zwłaszcza, że tu chodzi o ciebie, miłość życia ich pociechy :D Zaznacz, że miłości życia wszelkie niedogodności usuwa się sprzed nóg , a nie rzuca kłód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bellissimisssimi
Chaber mądrze mówi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za komplement :) Powiem ci Muszelko, że nie sztuką jest być wesołym luzackim człowiekiem, kiedy wszystko idzie po myśli. Poznajesz czyjś charakter dopiero w pewnych sytuacjach. Nie kieruj się więc tylko i wyłącznie miłymi wspomnieniami z daną osobą, tylko wnikliwie przeanalizuj \"dziwne\" zdarzenia. Na co możesz - prawdopodobnie - \"liczyć\" u boku swojego chłopaka? Myślę, że na brak zrozumienia twoich potrzeb. Rzuciłaś już go (wspomniałaś już o tym), to nie wnikał, co ty czujesz, tylko biadolił, że go zostawiłaś i to on czuł się pokrzywdzony. Tak? Może się mylę, to sorki. Ale przypomnij sobie, jak wtedy było. Teraz nie przeprosił za zrobienie ci przykrości, w ogóle mu nie było z tego powodu przykro. Mógłby przynajmniej się nad tym głębiej zastanowić, a on od razu kazał oddać tę kretyńską muszelkę, wygrzebaną z piasku i podaną ci w wymiętolonym papierze. Żenada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kermittt
ty sie ciesz/ ój były jak raz w życiu miał kasę [nigdy nie miał ;] to wszystkim kupił prezenty pod chionkę, mnie sie pytal co bym chciał, a potem nic nie kupił, bo stwierdził, ze nie miał już pieniędzy. od osób, od których coś dostał, o ile wogóle dostał były to drobne rzeczy. a ode mnie dostał wtedy perfumy i to nie tanie. i to był ostatni prezent ode mnie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kermittt
ps. a ta akcja z psem i słynną muszelką świetna. normalnie do tej pory zwijam się przed monitorem :DDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawdę, to powinnaś w duchu dziękować Bogu za tę muszelkę. To naprawdę drogocenna rzecz. Wiesz dlaczego? Bo otworzyła ci oczy. :D:D:D Bardzo często zdarza się tak, że z pozoru przykre zdarzenie, jest pozytywnym działaniem w kierunku osiągnięcia czegoś dobrego. To nie są moje przemyślenia, gdzieś to przeczytałam. Sama jestem najlepszym przykładem tej mądrości. Mój rozwód, z pozoru dramatyczne zdarzenie, okazał się dla mnie zbawieniem i bramą do cudownych przeżyć, jakie stały się obecnie moim udziałem. Tkwiąc uparcie przy eksie, znalazłabym się w wariatkowie i ominęłoby mnie wiele wspaniałych przeżyć. :D Też, tak jak ty, nie jestem materialistką, ale brak jakichkolwiek prezentów pod choinką, czy na imieniny, przez wiele lat odbierałam z wielką przykrością. Tym bardziej, że ja o prezentach dla niego nie zapominałam. Kiedy wszyscy rozpakowywali prezenty, oprócz mnie, nie umiałam opanować smutnej miny, na co mój eksio reagował ze złością, wyciągał ze spodni jakieś pieniądze i rzucał mi je ze słowami: \"masz, kup sobie coś, jak tak bardzi ci na tym zależy\". No i lądowały one w koszu, bo takiego podarunku nie chciałam przyjmować. Potem były ciche dni, gadanie teściów, że nie wiadomo czego chcę, w rezultacie czego czułam się poniżona. Dlatego rozumiem cię i nie potępiam, czego tak bardzo się na początku tego topiku obawiałaś. Nie powinnaś więc wątpić w słuszność swej racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z chłopakiem i jego rodziną nie walcz, nie próbuj ich zmienić, bo to na nic się zda. Tacy już są i mają do tego całkowite prawo. Najważniejsze, to dobrać się charakterami, poszukaj więc chłopaka, który ma takie same poglądy, co ty. Mam niezawodną metodę gaszenia w sobie negatywnych emocji, kiedy ktoś mnie totalnie wkurza swoją głupotą. Zaczynam po prostu współczuć takiej osobie, bo Bozia nie dała mu rozumu, więc tak naprawdę jest pokrzywdzona przez los. Takie myślenie przynosi mi ulgę :D:D:D Na świecie żyje bardzo dużo \"dziwnych\" ludzi. Unikaj ich po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żebyś wiedziała! Tkwić w nieszczęśliwym związku, to dopiero nieszczęście. Rozwód wtedy uszczęśliwia. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam , wkurzyałm sie - napisałam smsa zebysmy się rozliczyli co do psa, to odpowiedział ze innym razem bo teraz jest bez kasy !! a potem wiecei co zrobił - na gg napisała co i ile na mnie wydał i stweirdził ze to sie równoważy z moimi wydatkami za psa! az mnie nosi! co za idiota! wyliczył mi bluzę która kiedys wzięam od niego a raczej pozyczyłam bo było chłodno - stara bluza nike, watpie nawet czy oryginalna. on mi ja potem dał, aby jak go nie bedzie zebym sie do niej przytulała, teraz mi ja wycenił na 150 zeta! naprawił mi cos kiedys w kompie i to tez mi wyliczył na 100 zł! w zyciu nie uwierze ze tyle wydał. jestem zła bo jak do niego zadzwoniłam na domowy - komórki nie raczył odebrać , to jego mama oschłym tonem powiedziała ze go nie ma...i co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrrr własnie napisał ze na pewno tyle nie wydałam, bo jego mama mówiła ze kupowała mu jedzenie, a wcale nie kupowała - raz dała 10 zł na karmę! kurcze byłam głupia ze nie zachowałam rachunków ale nie przypuszczałam ze beda mi potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brukselkaa
co za ham :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to co teraz? Teraz wiesz, z kim masz do czynienia. Ta muszelka była jednak drogocenna, prawda? :D Widać, że chłopak będzie się z tobą licytował. I cała jego rodzina. Czyżbyś była dla niego warta tyle, co karma dla psa? Jejku! Masz jakieś pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam..przeciez siłą mu nie wydrę tych pieniędzy :( i wecie co powiedziała jego matka jak zadzwoniłam i powiedziałam ze chce z nim gadac - ona na to ze w jakiej sprawie, wiec powiedziałam ze poniosłam duze wydatki na psa i chaialabym aby on mi je zwrócił. to ona na to - Asiu myslelismy ze robisz to ze szczerego serca, a nie ze ty nam potem rachunki wystawisz..wstydz sie! dosłownie. tak mnie zatkało ze odłozyłam słuchawkę po tym, jak powiedziała ze go nie ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maskara;/ jestem w szoku ze ktoś potrafi tak rozliczyć tak cały zwiazek. po prostu cham jestem w szoku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na marginesie, to które z was jest materialistą? Bo coś mi się wydaje, że to on. Powyceniał raz dwa różne rzeczy, jakby je wszystkie miał w pamięci. Bluza-przytulanka - 150 zł, naprawa kompa - 100 zł ...... co jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( napisał smsa \" nie wiedziałem ze tak ci zalezy na pieniądzach! charowałem na naszą przyszłość (! był raptem pół roku i cała kase juz wygląda na to ze przewalił) a ty zniszczyłas to. zastanów sie nad sobą\". i co mu napisać? czy olać to? teraz on bedzie rozpowiadał znajomym naszym ze zostawiłam go bo mi nie przywiózł dorgiego prezentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusia też stoi w obronie syneczka szok przecież powinna rozumieć ze ty skoro nie pracujesz nie możesz pozwolić sobie na takie wydatki. nie dziwie się ze cię zatkało. ja bym chyba tak jak ty odłożyła słuchawkę albo wybuchnęła;/ chaber ma racje materialiści...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margola niezapominajka
Widzisz Asiu, okazuje się że to była jednak bezcenna, opatrznościowa muszelka. Boże, że też facet może się aż tak poniżyć. Asiu odpuść sobie te pieniądze i urwij wszelkie kontakty z tym porypańcem i jego bezczelną rodzinką. Życzę Ci cudownego chłopaka, który będzie cię nosił na rękach i nigdy nie postawi w upokarzającej sytuacji. Trzymaj się, jesteś fajna, dzielna dziewczyna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie daj się wciągnąc w ich grę. Przede wszystkim, to ty masz rację. Na głupie zarzuty odpowiadaj bez poczucia winy. \"Moje wydatki kontra twoja muszelka, wygrzebana z piasku! Nie ośmieszaj się\". PASOŻYTY!!!!!! Cały on i cała jego rodzina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku rety
co za ludzie! ten Twój fecet to naprawdę prostak, wsydziłby sie takie wyliczenia robić, przypomniał sobie o jakiejś bluzie i reperowaniu komputera-no masakra! Aśka Ty dziekuj Bogu za tę muszelkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×