Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SamotnA30

Kto mieszka za granica i jest samotny?

Polecane posty

:) Lokki - mysle, ze jesli pojdziesz prywatnie, to jest szansa, ze Ci to wszystko szybko zrobia. Na wyniki badan patologicznych trzeba troche poczekac, ale jesli cos by sie dzialo (mam nadzieje, ze nie!), to na pewno sie z Toba skontaktuja nawet jak bedziesz juz w Finlandii. Pociesze Cie, ze moja kuzynka miala chyba dwa lata temu wycinany wlasnie taki duzy spawiajacy problemy pieprzyk ... Zadnych zmian nie wykryto! Bedzie dobrze :) A propos pieprzykow... Jestem brunetka, mam srednio ciemna karnacje i od kiedy mieszkam w Francji, co roku, po lecie obserwuje wysyp pieprzykow :o Nie opalam sie ani duzo, ani czesto... tylke tylko co od czasu do czasu posiedze na plazy... a pieprzykow mam coraz wiecej... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Margot - dzieki! no ja tez mam pieprzyki jak sie za mocno poopalam, jak Ci bardzo przeszkadzaja to mozesz probowac jakies kremy wybielajace np firmy SVR robia calkiem niezle. No ale tego nie da sie uniknac :/ Dzis jakis ten dzien nieszczegolny, pralka mi zalala cala lazienke, ciuchy zamiast w 40 wyralam w 60 o_O Na dodatek wysiadly korki, poszlam zmienic ale nic to nie dalo, jak moj przyjdzie z pracy to musi sprawdzic czy to porzadnie zrobilam a jak nie to trzeba dzwonic po fachowca :/ hoh dobrze ze z domu jeszcze dzis nie wychodzilam a nuz by mnie krolik ugryzl i jeszcze wscieklizny bym sie nabawila :D no nic dzis siedze przed kompem, oby wirusa nie zlapac to bedzie dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miejmy nadzieje, ze ten pieprzyk to nic groznego m :) ja mam taki jeden duzy na ramieniu kiedys spytalam dermatologa o to, ale powiedziala, ze nie grozny. a moja blizna wyglada teraz coraz lepiej, goi sie ladnie :) wiesz czasami tez mam taki dzien pechowy- lepiej wtedy z domu nie wychodzic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Lokki - jak sie dzien zaczenie od pecha to koniec. Wiem cos o tym. :D Najlepiej wtedy nie wychodzic... nic nie dotykac... w ogole nic nie robic ;) Jesli chodzi o pieprzyki, to one mi nie przeszkadzaja (na szczescie omijaja twarz - odpukac :P)... Dziwi mnie tylko to, ze mam ich tyle mimo iz na dobra sprawe unikam slonca... :o :) desperate - to cudownie, ze blizna dobrze sie goi :):) Milego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mamo dziewczyny popatrzcie na to http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=13664 w drugim komentarzu jest zdjecie, oj chyba w niedziele zagosci na moim stole..... Dziewczyny dzieki za mile slowa!, Na razie pieprzyk cholernie boli i chyba znowu sie w nim zbiera ropa... no nic tylko czekac do przyszlego tyg Na szczescie pech sie skonczyl (mam nadzieje) wlasnie poszlam wlaczyc saune wiec za godzinke poczuje sie jak w tropikach :) Desperate - bardzo sie ciesze ze szybko dochodzisz do zdrowia! Buziaki dla wszystkich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Lokki - ale ciacho! :D Uwielbiam ajerkoniak... a takie ciacho to musi byc niebo w gebie! Tylko gdzie ja dostane ajerkoniak! :( Nigdy jeszcze nie widzalam go tutaj w sklepie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej posprawdzaj w alkoholowych bo u mnie w Finlandii jest - sprowadzaja z Holandii , ma to jakas inna nazwe juz nie pamietam ale do Holandii od Ciebie niedaleko wiec moze Zabojady tez sprowadzaja :) powodzenia w szukaniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Lokki - ja mieszkam na poludniu, wiec daleko od Holandii i daleko od Niemiec. Kiedys juz szukalam ajerkoniaku, ale niestety nigdzie nie spotkalam :( Jeszcze za czasow studenckich w PL robilam nawet sama ajerkoniak, ale to jest jednak alkohol z surowymi zoltkami... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot - wiesz jak ja cos robie z surowymi zoltkami to kupuje jajka takie zeby wygladaly najbardziej fermowo :D bo wtedy sa one naswietlane UV i nie ma mowy o salmonelli. Ale mimo wszystko i tak sie troche boje..... tyle ze zoladek najczesciej zwycieza :P Dobranoc dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyn! znowu sie obkupilam :D bylam wczoraj wieczorem na bazarze!!!!! :D a potem poszlam z moim na taki bazar co sprzedaja zwierzaki. planujemy kupic papuge- taka duza, zebysmy mogli brzydkich wyrazow uczyc :P sa piekne kolorowe, szare, biale ale starsze a my chcemy mlodziutka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :) Lokki - ja sie wlasnie boje salmonelli. Zawsze dodatkowo sparzam jajka, ale... no wlasnie jest to ale... Moja znajoma kiedys zarazila sie samonella zjadajac ciastko kupione w cukierni (byla swego czasu taka afera, nawet o tym mowiono w TV)... Od tamtego czasu do surowych zoltek podchodze z pewna niesmialoscia :P :) desterate - ja kiedys mialam papuzke... Ale pozar ja moj pies. :( Mam nadzieje, ze nie macie psa... Zycze wszystkim milej soboty 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie psa nie mamy :) ale wiesz mi sie tez cos podobnego przydazylo. kupilam 2 szynszylki a mama przyniosla za kilka dni fretke. ta skubana dostala sie jakos do klatki i je zagryzla :( moj koniecznie chce miec papuge, ale ja sama nie wiem- wiem, ze to ja bede po tym sprzatac- a nic mnie tak nie brzydzi jak ptasie gowna brrr :O ze tez nie ma takiego zwierzaka co jest puchaty, tulacy sie, nie smierdzi, nie brudzi, nie niszczy i jest kochany! ja to juz wszystko prawie mialam: swinke morska, psa , kota, krolika, szynszyla, fretke, szczurka i ptaszka. a moze tak rybki? ale tego poglaskac nie mozna... eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamotnA30
Czesc Babeczki :-D Wrocilam dzis z Paryza. Wyjechalismy troche wczesniej, niz bylo planowane, wiec nawet sie nie pozegnalam w zeszlym tygodniu. Bylo cudownie! Tylko tak szybko zlecialo :-( Czuje jakis niedosyt. Nie chcialo mi sie wracac do domu, ale moj jutro idzie do pracy. Zdechla jestem niezle - nogi bola, nalazilam sie jak glupia, ale chcialam jak najwiecej zobaczyc. Teraz mi smutno, bo juz koniec wycieczki, a jutro znow do szkoly. Jestem pare dni do tylu, wiec nie wiem, czego sie moge spodziewac. Desperate - ja mialam papugi i moze to okrutne, ale jak zdechly to sie cieszylam. Sparzatanie na okraglo. Kupy, piora, rozsypane ziarno 3 metry od klatki - szok. Juz nie mowie, co bylo, jak lataly wolno po mieszkaniu. Zezarly mi wszystkie kwiaty :-) Lokki - wspolczuje Ci, ze masz klopoty z pieprzykiem :-( Lec do lekarza i niech Ci go wytna i zrobia badania. Wiem, ze bedziesz sie denerwowac, ale bedzie na pewno dobrze! Margot - a wiesz, ze ja odkad tu mieszkam, to tez mam tych pieprzykow wiecej? W Polsce sie zawsze dosc intensywnie opalalam, ale nic mi nie bylo. Tutaj po pierwszym lecie dostalam ,,wysyp,,pieprzykow, ale ze prawie wcale ich nie mialam, to nawet wydawalo mi sie to sexy. Do czasu, az na wiosne po polgodzinnym opalaniu nabawilam sie przebarwien na czole - pierwszy raz w zyciu. Dermatolog zabronila mi wychodzic bez filtra 50. Teraz tak sie boje slonca, ze nawet cale cialo smaruje. W efekcie nigdy nie bylam tak blada jak teraz. Pocieszam sie, ze bede dluzej mloda :-) Ale brakuje mi tego wylegiwania sie na sloneczku :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki 🖐️ Wczoraj przezylam chwile grozy. Osunelam sie z urwiska... Na szczescie udalo mi sie zlapac jakiego krzaka i nie zdazylam sturlac sie w dol rzeki... Skonczylo sie jedynie na strachu, kilku siniakach i zadrapaniach. Ale moglo byc naprawde zle. To byla chwila nieuwagi... Ufff... :) desperate - jedyne zwierze jakie chcialabym miec, to pies. Bardzo tesknie za moim psiakiem, ktory zostal w Polsce... Ale wiem, ze mama go rozpieszcza i ze jest mu dobrze. Teraz niestety nie moge sobie sprawic psa, bo ostatnimi czasy nie tylko wyjezdzalam czesto ale i sie przeprowadzalam... I to zapewne jeszcze nie koniec, wiec poki co mowy nie ma. Musze zadowolic sie mezem ;):D :) SamotnA30 - ach ten Paryz! :D Wstyd sie przyznac, ale ja w Paryzu bylam jedynie przejazdem a mieszkam juz w Zabolandii od 5 lat! Wybieram sie jak sojka za morze... W sumie duzo jezdzimy po Francji, ale jakos do stolicy nie mozemy trafic! Mam nadzieje, ze pozdrowilas Wieze Eiffla :D Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titi123
Ja mieszkam za granica i również czuję się bardzo samotna:(,zarasta mi szparaka i nie ma kto po plecach pogłasakać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny!!! Witam i stara i nowa gwardie :P Troszke mnie wywialo bo teraz kazda wolna chwile moj Tygrysek sie do mnie przymila przed wyjazdem, zawsze ma jakies glupie schizy ze wyjade i nie wroce :D Kurcze tez bym chciala jakiegos zwierzaka - najlepiej kotka ale po pierwsze wlasciciel mieszkania sie nie zgadza a po drugie my duzo podrozujemy no i komu tego kota zostawic... rodzina mojego zyje 500km od nas a moja rodzina bagatela... 1500 Moze kiedys.... Hmm z jednej strony sie ciesze ze wybywam do Polski na 2 tyg a z drugiej smuce - bo ja sie w Polsce czuje strasznie obco... nie wiem dlaczego bo w sumie za granica bylam tylko nieco ponad 4 lata. Az glupio sie przyznawac ale jakos nie moge juz nazwac Polski swoim domem... tez tak macie? Czy tylko ja jestem jakac taka dziwna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Lokki - wiesz, ja na poczatku bardzo tesknilam za krajem... a teraz coraz mniej. Brakuje mi rodziny, znajomych... Wczesniej jak myslalam o domu, to byl to moj dom w Polsce. Potem po trzech latach pobytu w we Francji, wyjechalam na kilka miesiecy na stypendium i wtedy chyba poraz pierwszy nazwalam \"domem\" nasz dom we Francji... Ja do Polski zawsze chetnie wracam, ale powoli widze, ze coraz mniej mnie z nia laczy... Moja najblizsza rodzina to zaledwie dwie osoby, znajomi porozjezdzali sie po swiecie... Jak przyjezdzam, to coraz trudniej mi sie z kims spotkac, wyjsc na piwo... Boje sie tego, co bedzie za pare lat i do kogo bede mogla wtedy wracac... Coraz czesciej mam wrazenie, ze tak naprawde nigdzie nie bede miala takiego miejsca ktore bede mogla nazwac \"domem\" w pelni znaczenia tego slowa. Dla Francuzow zawsze bede Polka... a dla Polakow pewnego pieknego dnia stane sie Francuzka... Chyba taki los emigranta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja z Niemiec
i tez czasami samotna. witam wszystkie czy jest tu ktos tez z DE? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez na poczatku bylo ciezko, ale z czasem sie przyzwyczailam. z czasem coraz zadziej odwiedzalam polske. jak sie juz wyjedzie to juz sie zostaje emigrantem na zawsze- mam na mysli to, ze w polsce juz na ciebie nie patrza jak na 100% polke a w innym kraju jest sie obcokrajowcem niewazne ile tam mieszkasz i jak dobrze znasz jezyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu nam cos topik zamarl. :( Ja sie troche marnie czuje. Bola mnie troche plecy i czuje sie jakos przemeczona. No nic, pozdrawiam Was serdecznie. Zabieram sie za sprzatanie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja jestem smutna...
hej dziewczyny ja jestem samotna mieszkam w Londynie chcetnie z wami pogadam :) jest ktos z Londynu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KUCUKNALU
hej ja jestem z Londyny tez czasem samotnosc doskwiera a moze wrocimy do pl? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja jestem smutna...
ja raczej nie wroce... skad jestes? ja polnoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! Ja tylko na chwilke wpadlam zeby pozdrowic Was z Polski :) napycham sie kapuchy i ogorkow kiszonych niedlugo pekne :D gorace buziaki dla wszystkich! Odezwe sie nieco pozniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamotnA30
Czesc Babeczki :-) Lokki - zjedz tam za nas tez troche tych rarytasow! Az mi slinka cieknie na sama mysl. Szkoda, ze nie mozna przez internet przeslac troche tych pysznosci :-D No coz, musze sie zadowolic francuskimi rarytasami :-P Margot - lacze sie z Toba w cierpieniu. Tez sie dzis fatalnie czuje, gnaty bola - ale to chyba pamiatka po rejsie po Sekwanie - przewialo mnie wtedy niezle i nawet grzane winko nie pomoglo. Bylam dzis na obiedzie z Francuzkami, ktore poznalam w szkole. Bardzo fajne dziewczyny, nawet sie z nimi dogadalam :-D Umowilysmy sie na jakies piwko w knajpie - w koncu bedzie mi latwiej gadac po kilku kufelkach, he he :-D W szkole zapiernicz - zartowalam dzis, ze musze chyba zmienic grupe, bo niewiele rozumiem - ale czego sie mozna spodziewac, jak tematem jest... system prawny we Francji + historia - jakies ich rewolucje itp. Nigdy nie cierpialam historycznych tematow, tym bardziej w obcym jezyku :-P Musze na jutro opracowac jakas rozprawe sadowa. Chyba to bedzie dlugi wieczor nad ksiazkami, ech... Wiecie co jest w tym chodzeniu do szkoly dobre? Ze teraz ciesze sie, jak nadchodzi weekend :-D Jak siedzialam w domu, to mi bylo wszystko jedno, jaki jest dzien tygodnia. A teraz... najlepszy jest piatek po poludniu :-D Caly weekend wtedy przed nami :-) Umowilam sie juz z kolezanka na obiadek i bedziemy szalec - w koncu Polki potrafia, he he :-D Uwielbiam takie babskie spotkania - a moj niech sobie troche poteskni :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susel
czesc dziewczyny:)widze ze troche nas przybylo pod moja nieobecnosc:(ja dzisiaj wrocilam z polski do szwcji:(boze jak to szybko minelo super bylo w polscce troche sie wybawilam spedzilam czas z rodzinka i przyjaciolmi ale jak zawsze za krotko bylam w polsce:((terraz trza sie przestawic na prace:(:(bo dopiero na swieta do domku.desparate widze ze bardziej sie odkupilas cichuchami odemmnie:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamotnA30
Czesc Suselku - no bedzie teraz bol wrocic do pracy. Ale pociesz sie, ze jedziesz do Polski na swieta - 2 miesiace szybko mina, nawet sie nie obejrzysz. A ja niestety zostaje w Francji na swieta - dzis sie wlasnie dowiedzialam, ze moj luby musi byc na miejscu, a samego go nie zostawie, bo mu bedzie przykro. Ale co tam, jakos mnie i tak nie ciagnie do Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susel
czesc samotna:(to troche szkoda ze na swieta niejedziesz to taki fajny okres ze chce sie byc z rodzinka:(nio my zawsze jezdzimy moj ma spoko szefa wiec mamy urlop kiedy cchedmy:)a jak tam planujecie slubik??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×